Zilbert Zilbert
238
BLOG

Nieuchronne zderzenie Demokracji i Kapitalizmu

Zilbert Zilbert Rozmaitości Obserwuj notkę 1

„Skoro więc krytykujecie kapitalizm, nie pozwólcie, żeby was zastraszono tym, że jesteście przeciw demokracji. Małżeństwo kapitalizmu i demokracji właśnie się rozpadło”. Te słowa wypowiedziane przez Slavoja Žižkę do okupujących Wall Street brzmią prawdziwie.                                                                                                                                                         Czy jednak Demokracja i Kapitalizm żyły w tym małżeństwie na zasadach równorzędnych i partnerskich, czy Kapitalizm był tak naprawdę stroną, która w tym związku z premedytacją „dymała” do cna biedną, naiwną Demokrację?

Przez ostatnie trzydzieści lat zwolennicy teorii Miltona Friedmana wmawiali nam, że „wolność ekonomiczna kreuje wolność polityczną, która z kolei sprzyja dalszemu rozwojowi ekonomicznemu i w konsekwencji prowadzi do naturalnego rozdziału świata biznesu i polityki”. Pod koniec lat osiemdziesiątych ogłoszono nawet „Koniec historii” po którym demokracja liberalna i gospodarka wolnorynkowa miały stworzyć dla ludzkości ostateczny idealny ekonomiczny, społeczny i polityczny system.
Okazało się jednak, że system wcale nie był ostateczny, zaś małżeństwo Kapitalizmu i Demokracji - partnerskie i uczciwe. Czy jest dziś jeszcze ktoś, kto z całą odpowiedzialnością nadal może twierdzić, że kapitalizm, deregulacja i globalizacja sprzyjają rozwojowi demokracji?
Jeżeli 1 proc. obywateli posiada ponad 90 proc. kapitału, a 400 najbogatszych amerykanów jest „właścicielami” 50 proc dóbr;
Jeżeli rządy światowe i koncerny ponadnarodowe przez dwa lata w tajnych negocjacjach ustalają, ponad głowami obywateli, zapisy dotyczące utrzymania monopolu do dysponowania we własnym interesie prawami do dóbr kultury;
Jeżeli wokół parlamentów, izb i kongresów krążą tysiące lobbystów wynajętych przez korporacje w celu forsowania w ciałach ustawodawczych korzystnych dla nich rozwiązań prawnych (w samym kongresie USA jest 14 tys. zarejestrowanych lobbystów);
Jeżeli w ramach funkcjonowania systemów politycznych uznaje się, że korporacje mogą bez skrępowania finansować kampanie wyborcze polityków;
- to czy możemy mówić o kreowaniu wolności przez kapitalizm?
Jasnym staje się, że nigdy nie było prawdziwej zgody pomiędzy Demokracją i Kapitalizmem, a bezgraniczne upajanie się gospodarką wolnorynkową prowadzi nieuchronnie do zderzenia społeczeństwa obywatelskiego i demokracji z korporacjami i kapitalizmem.
Kapitalizm w małżeństwie z Demokracją okazał się partnerem niewiernym, obłudnym, chciwym i egoistycznym wykorzystującym naiwność swojej partnerki do zawłaszczenia coraz to większej przestrzeni dla osiągnięcia coraz większych zysków.
Zilbert
O mnie Zilbert

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości