W czasach gdy dinozaury chodziły po ziemi istniał wśród ludzi podział na tych dobrych i złych. Można było tych innych nawracać. Próbowano ogniem i mieczem albo siła argumentów. Dinozaury wyginęły a my znaleźliśmy się w epoce informacji jawnej i podprogowej.
Wiara w ideały upada z prędkością rozprzestrzeniania się szybkiego internetu. Białe dziury zasięgu zostaną zlikwidowane przez internet satelitarny. Czy to oznacza koniec wiary w religię czy wartości obiektywne?
Mamy nowego człowieka śnieżynkę lub manekina. Myśli tak jak mu każą. Koniec mrówki, początek mrowiska.
Tylko po co i na co? Prawa człowieka to dziś gwarancja satysfakcji seksualnej. Za chwilę pojawią się nihiliści pierwszego lub drugiego rodzaju.
Czeka nas wielkie rozdarcie lub samorozszarpywanie.
Co za dno...
Komentarze