Społeczeństwo 31.12.2014, 15:22 mięczaki i twardziele „Gdy dwoje ludzi spotyka się tam na wąskiej ścieżce i jeden się ukłoni, ustępując miejsca drugiemu, tamten uzna go za mięczaka. Ale jeśli mijając drugiego dasz mu w twarz, będzie szanował cię jak równego.”...
Społeczeństwo 27.12.2014, 14:54 1981. Poznań. Barańczak Poznań 1981, lato. To się nazywało Summer School of English i było obowiązkową praktyką dla studentów anglistyki. Zaciąg z większości uczelni w Polsce. Mieszkaliśmy we czterech: „Tratwa”, Kubuś, Zbyszek no i ja, z...
Społeczeństwo 23.12.2014, 15:07 bydlę z Mordoru nie próbuje już mówić ludzkim głosem Bydlę z Mordoru nie próbuje już mówić ludzkim głosem. Już nie rozgląda się wokół siebie i nie nasłuchuje. Nie musi. Wrzask jest, „gdy państwo zdycha”. Nieustanny tumult, że wszystko źle. Kalumnie,...
Społeczeństwo 18.12.2014, 12:01 szatan jest we mnie Namnożyło się specjalistów od szatana. Na ostatnim okrutnym morderstwie promują siebie i swoją wyjątkową przenikliwość. No i dyskutują, namiętnie, o naturze zła. Analizują i syntezują. Pokazują i wytykają. Z przerażeniem...
Historia 16.12.2014, 16:33 ksiądz Bolczyk poszedł na "Wujek" Staną znowu tam, pod krzyżem. Krzyżem, który on podpowiedział, żeby był, tam przed kopalnią, podpowiedział dużo wcześniej niż nastąpiły te dni grudniowe. Staną z racami i jedynie słusznymi racjami, odpalą te race - jedynie...
Społeczeństwo 12.12.2014, 10:59 oświadczenie Napisałem notkę, w konwencji felietonu. To moja poprzednia notka, pt. „pisarz, numer 86”. Występuje w niej osoba, która była moim sąsiadem. Nie wymieniałem imienia i nazwiska tej osoby, ponieważ szanuję jej...
Kultura 10.12.2014, 17:35 pisarz, numer 86 Beckett powiedział kiedyś, że pisarzami zostają ludzie, którzy nie mają lepszego pomysłu na życie, czy coś w tym stylu. W tym przypadku się sprawdziło. Mój dawny sąsiad, spod numeru 86. Poważnie, wręcz wiekowo już...
Społeczeństwo 4.12.2014, 18:06 pan Dziamdziak pisze do Administratora Siedliśmy z Wieśkiem w takiej knajpie, co nam spasowała. Przez bramę trzeba do niej wejść, ańfart znaczy, bo bar jest w tylnym domu z ławeczkami na podwórzu do posiadów w ciepłe dni. Tam, wśród zbieraniny...