A jednak!
Zaprzancy nie sa w stanie ukryc rosnacej paniki. Przedsmak daje nam niedawny pogrom - tuby rezimu – T. Lisa, zadany nonszalancka reka Kaczynskiego. Momentami performance Lisa byl tak zenujaco slaby, ze wyrywalo sie z piersi : „Koncz , Wasc, wstydu oszczedz!” . Inna rzecz, ze REDaktor nie bylby w stanie przywolac tych slow, poniewaz wydaje sie podzielac poglad Tuska, ze „polskosc to nienormalnosc”.
Radujacy sie, stop!Nie czas jeszcze na odtrabienie zwyciestwa!
Panika obozu rzadzacego nie oznacza ich bezsilnosci, a przewidziec latwo , ze wywolac moze desperacje. Wszak przegrana w nadchodzacych wyborach znaczy dla wielu indywiduuow obecnej klasy rzadzacej niebezpieczenstwo o ...kryminalnych konsekwencjach. Jesli byl jakis „Rubikon” zaprzanstwa do przekroczenia na ich drodze – przekroczyli go w okolicach 10 kwietnia 2010 roku. Stad kazde rozwiazanie sluzace utrzymaniu wladzy pozostaje w pogotowiu, wlaczajac w to falszerstwa wyborcze , a moze przede wszystkim to.
„Warto pamiętać, że kluczowe znaczenie dla prawidłowego wyniku wyborczego będzie miał tryb przekazywania danych za pośrednictwem sieci elektronicznych, a następnie sposób ich obliczania przez Państwową Komisję Wyborczą” (A. Scioshttp://bezdekretu.blogspot.com/2011/07/gry-wyborcze-w-technologii-it.html.)
Jaki mamy status quo w tym obszarze na pare dni przed wyborami? Rokujacy problemy, mowiac wprost.
Na dzien dzisiejeszy, nie ma mozliwosci weryfikacji sposobu przetwarzania danych wyborczych. I praca Korpusu Ochrony Wyborow pozostaje w tym kontekscie irrelewantna. Owa krytyczna funkcje sprawuja pelnomocnicy ds. obslugi informatycznej, podporzadkowani przewodniczacym komisji obwodowych. Na tym etapie juz slysze protesty: Jak to? Gdzie z tym lezie?! Przeciez system komputerowy podsumowuje tylko "slupki" z protokolow poszczegolnych komisji!?
Czyzby? Czyli robi w zasadzie to samo co niezwykle kosztowne (idzie w ciezkie miliardy) oprogramowanie dostarczone przez Prokom Rycha K. dla ZUS, czego „znakomitych” rezultatow jestesmy swiadkami od ponad dekady.
Wychodzac tym zarzutom naprzeciw, trzeba zrozumiec, jaki margines bledu moze wchodzic w gre; powiedzmy: 0,05...? Pestka, prawda? Tle tylko, ze ta „pestka” przy 17 milionach glosow oddanych w 2010 roku w czasie wyborow prezydenckich moglaby przyniesc blad ponad 800 tys. glosow. Idac tym tropem, na blisko 26 tys. obwodowych komisji wyborczych (w 2010r. ),fizyczne wprowadzenie (lub wyeliminowanie) tylko 30 kart do glosowania srednio na punkt elekcyjny przynosi blad ok. 800 tys.. Warto wiec, w obliczu tych przeslanek, przyjrzec sie blizej systemowi pod katem przeciwdzialania potencjalnym nieprawidlowosciom.
Pozwole sobie na dygresje w tym miejscu, otoz podejrzewam, ze agonia elit rzadzacych nad nadchodzacym zagrozeniem ich pozycji wynika glownie z polozenia tamy mozliwosci fizycznego wprowadzenia lub odrzucenia kart do glosowania - poprzez powolanie Korpusu Ochrony Wyborow. Manipulowanie glosami poprzez ich dublowanie (uzycie kart absencyjnych) z natury rzeczy posiada swoje limitacje. Wobec czego wchodzi w gre ostatnia opcja podatna na falszerstwa tj. elektroniczna obsluga wyborow, pozostajaca calkowicie pod kontrola eluzywnych dostawcow zamowien publicznych.
I tak, nadchodzace wybory beda obslugiwane (*) przez:
· ATM SA – dostarczyla lacza do sieci publicznej i infrastrukture techniczna dla Krajowego Biura Wyborczego (KBW) – podmiot wyloniony w trybie zapytania o cene (bez przetargu). Tak , odpowiadam dociekliwym, firma kojarzy sie ze Smolenskiem – ta sama, ktora wyposazyla Tu-154M w rejestrator lotu. Interesujace, prawda?
· Pixel Technologies, s.c., z siedziba w Lodzi – wspolpraca KBW z ta firma datuje sie od roku 2002, kiedy to blad w dostarczonym oprogramowaniu wplynal na opoznienia w obliczaniu wynikow wyborow samorzadowych. Pomimo tego firma byla dopuszczana do przetargow w nastepnych latach, wbrew przepisom ustawy o zamowieniach publicznych. W 2006 roku oprogramowanie Pixel s.c. zaliczylo kolejna awarie w czasie wyborow samorzadowych zmuszajac PKW do zarzadzenia ponownego przeliczania glosow w gminach powyzej 20 tys. mieszkancow. Drastyczny rekord zaniedban i fakt narazenia na straty Skarbu Panstwa nie stanely na drodze aby ta sama firma obslugiwala wybory prezydenckie w 2010 roku(sic!).
Nalezy zwrocic uwage na fakt, ze wadliwosc oprogramowania firmy Pixel byla razaco oczywista dla laikow w przedmiocie sprawy, nie ujawniono wiarygodnej ekspertyzy wskazujacej na poprawnosc (obecnosc?) protokolow bezpieczenstwa tego oprogramowania przed nieuprawniona ingerencja.
Majac swiadomosc tego wszystkiego, pomine milczeniem kwieciste zapewnienia o demokracji i praworzadnosci, zignoruje tytulature gadajacych glow na ekranach TV, a i rozsciele psiakowi niektore gazety do ..zabawy.
Nie wincie mnie, ze cytuje krwawego Stalina - „niewazne jak glosuja, wazne kto liczy glosy” – przyjmuje na siebie niewdzieczna role poslanca - poniewaz przeslanie to ciazy klatwa nad nasza rzeczywistoscia.
*) http://bezdekretu.blogspot.com/2011/07/gry-wyborcze-w-technologii-it.html
Inne tematy w dziale Polityka