zoominto zoominto
807
BLOG

...a tak gra LISICKI bez "dropsików"

zoominto zoominto Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

 

Mam wyrzuty sumienia, że kopię leżącego, ale Beroli zdeklasowała oponentkę naszej Agnieszki dość kompromitująco.

Dwa ekspresowe sety dla Francuski 6:1; 6:4 i już trzymała w objęciach wielkoszlemowe trofeum - Venus Rosewater Dish - ...i dobrze ponad 2 mln funtów na koncie.

ESPN nie wie co zrobić z resztą niezapełnionego czasu antenowego, hehe!

Za Bertoli , od niedawna, (zainicjował karierę i długo trenował ją ojciec) stoi murem Francuska Federacja Tenisowa , co zapewne przekreśliło zastosowanie przez Lisicki  "wunderwaffe"  jak przy meczu z naszą Agnieszką.

Efekty uboczne niestety dały o sobie znać. Niemka mazała się na korcie jak nowicjuszka i zupełnie straciła precyzję piłki. "Kompletny meltdown", jak komentował dziś J. McEnroe w "Śniadaniu na Wimbledonie"

Wyobraźmy sobie ten dramatyczny contrast, czyli Agnieszkę w podobnej sytuacji - nasze me(n)dialne gadzinówki wdeptałyby ją w ziemię z upodobaniem, co zresztą robią haniebnie, mimo że Aga jest gwiazdą światowego tenisa i podziwianą sportsmenką wśród znawców przedmiotu .

Ot, taki standardzik w Prywiślańskim Kraju dla jego prawdziwych bohaterów.

Lisicki zaś wróci do Niemiec jako bohaterka i otrą jej łzy, złotym biletem na US Open i przyjemną premią za reprezentację kraju.

Mamy kolejny przyczynek do rozważań o pleniącym się na każdym kroku antypoloniźmie.

 

 

 

 

 

zoominto
O mnie zoominto

e-mail: lubczasopismo_polonia@yahoo.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Rozmaitości