Po ostatnim meczu Podbeskidzie- Górnik ukazł sie w katowickiej gw artykuł pt. " Coś nie tak z meldunkiem? Meczu nie obejrzysz.." Zdumiała mnei treść tego artykułu....Oto bowiem gw odkryła że w naszym kraju jest cos takeigo jak Konstytucja RP, a nawet więcej gw odkryła że kibice też podlegają jej prawom! Oto fragmenty tego rewolucyjnego dla gw artykulu;)
Wielu kibiców z Zabrza wybrało się na sobotni mecz Górnika w Bielsku-Białej, na miejscu dowiedziało się jednak, nie wejdzie na stadion Podbeskidzia. Ochroniarze przy wejściu na obiekt żądali od nich okazania biletu i... dowodu osobistego. Regułą było, że osoby, które w dowodzie miały wpisany inny meldunek niż Bielsko-Biała lub jego okolice, nie mogły wejść na stadion. Prawie 200-osobowa grupa fanów Górnika oglądała mecz zza płotu. To nie pierwsza taka sytuacja. Niedawno działacze hokejowej Unii Oświęcim przed meczami z GKS-em Tychy przypominali, że na ich lodowisko wejdą tylko kibice z powiatów chrzanowskiego, wadowickiego i oświęcimskiego.
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka bierze w obronę kibiców. - Nie ma podstaw do takiego działania. Wyobraźmy sobie, że w kawiarni obsługa nie poda nam kawy, bo mamy niebieskie oczy, a nie brązowe. W Polsce istnieje zasada swobody zawierania umów. Klub nie może legitymować, a potem za sprawą selekcji eliminować kibiców ze względu na miejsce ich zamieszkania. Wyjątkami mogą być zakazy klubowe czy zakazy stadionowe. Poszkodowanym kibicom polecam złożenie skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - radzi Bodnar.
Ale by nie bylo zbyt różowo przypomnę co ta sama gazeta pisała po tym gdy kibice Legii kupując bilety w kasach bełchatowskiego klubu weszli na mecz......Było to w listopadzie ubiegłego roku. Tytuł w gw? "SKANDAL w BEŁCHATOWIE......" Ponizej urywki
Kibole Legii weszli na stadion, bo PGE GKS złamał prawo oraz regulaminy bezpieczeństwa Ekstraklasy i PZPN. - Dostaliśmy od Bełchatowa 400 biletów i nie sprzedaliśmy żadnego - mówi Jarosław Ostrowski z zarządu Legii. Tylko w ten sposób, przedstawiając dowód tożsamości, zorganizowana grupa kibiców Legii mogła dostać się na ten mecz.
Do Bełchatowa przyjechały 203 samochody z Warszawy. Kibice kupili bilety nie jako zorganizowana grupa, ale osoby prywatne.
Jak widzimy da sie zauważyć" pewną" zmainę osądu tego samego przypadku....Kibicom Legii gw odbierała prawo do wejscia na mecz z biletem tylko dlatego że są z Warszawy i to pomimo tego że w Bełchatowie jest sektor gości.....Natomiast gdy Podbeskidzie odmówiło kibicom Górnika wejścia na mecz gdyż nie ma sektora dla gości z powodu przebudowy stadionu....Ta sama gazeta płacze nad łamaniem prawa:) Ciekawe co Pan Bodnar powiedział by po meczu w Bełchatowie:)
Rodzi sie wiec pytanie czy dla gw bycie kibicem Legii oznacza brak praw czlowieka???? Czy bycie tylko kibicem Górnika oznacza posiadanie takich praw:))))?
Te podane przeze mnie przykłady pokazuja tylko jak bardzo gw manipuluje swymi czytelnikami....Tylko z powodu popierania ITIaja popiera łamanie prawa oraz konstytucji i odbiera kibicom Legii prawo do oglądania meczu oczywiście a rtykuł dobarwiając hasełkami w stylu skandal, kibole.. propaganda rodem z urbana...
Nikt nie moze zabronić nikomu kupienia biletu na mecz z powodu miejsca za mieszkania (pomijam oczywiście osoby z zakazami stadionowymi).
Inne tematy w dziale Rozmaitości
