Można odnieść wrażenie iż "po Breiwiku" żyjemy w medialnym matrixie......Przed Breivikiem wszyscy zgadzali sie iż polityka "multi-kulti" poniosła druzgocącą klęskę i jak najszybciej należy od niej odejść. Z tego też powodu czekałem jak też rozwinie sie dyskusja "po Breiviku".
Zgodnie z moimi przypuszczeniami nie rozwinęła sie wcale, mamy za to stały numer z "chorobą psychiczną", "psychopatą" itp. itd. Byle tylko nie musieć zadać sobie trudnych pytań na temat przyczyn zdarzenia, byle szybko uciąc temat. A przecież Breivik jest wynikiem "mutli-kulti"-bezmyślnego przyjmowania do kraju każdego, by potem (w ogromnej większości) budżet utrzymywał jego, jego dzieci itp itd. To jest prawidziwy powód narastania wpływów skrajnej prawicy. Wszyscy wiedzą jak jest tylko każdy głupka udaje.
W Polsce mieliśmy podobny przypadek-Ryszard C. atakuje biuro poselskie PiSu. Oczywiście zamiast dyskusji o przyczynach ataku mielismy stały numer-"choroba psychiczna". Byle tylko nie uniknąć dyskusji o powodach, byle tylko rządzący nie musieli zmieniać swego języka. A przecież przed atakiem "Ryszarda C" media utyskiwały nad "poziomem agresji w debacie"
Rodzi sie tylko pytanie-brak dyskusji o tych problemach sprawi że tych problemów nie będzie? Zrzucając wszystko na karb choroby psychicznej przyczyn sie nie usunie.......
http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/251528_253600041318046_123209904357061_1073421_2623986_n.jpg
Nawet R. Sikorski wie do czego prowadzi brak reakcji na zdarzenia.
Jest i druga osobliwość tej "dyskusji". Gdy jakis lewak zabił Pima Fortuyna to okazało sie iż jest "lewicowym aktywistą"......Podobnie mogę zapytać czy ktos słyszał by jakiegoś terrorsystę islamskiego nazwać psycholem lub chorym?
To oczywiście pytanie retoryczne w swiecie matrixa......
Inne tematy w dziale Polityka
