Obóz rządzący w naszym kraju oparł całą swoją politykę zagraniczną i w zasadzie gospodarczą na Niemcach. Jest to dla obozu rządzącego jedyna właciwa droga, nie widzi on nic prócz niej, nie wykazuje choćby odrobiny reflekcji czy wątpliowści.
W trwaniu w słuszności tej drogi utwierdza rzadzących cały medialny prorządowy światek jak i jego eksperci. Dla nich to nagle hasło "Niemcy, Niemcy ponad wszytko" stało sie dziś jedynym właściwym. Na drugim biegunie ich wartości znalazły sie takie pojęcia jak suwerenność czy niepodległość. Nagle to jesteśmy ciagle przekonywanie że suwerenności to i tak nie mamy.......Ciekawe że ci sami "eksperci" wyśmiewali wszystkich którym nie podobało sie wyzbywanie suwerenności przy wchodzeniu do UE czy podpisywaniu traktatu lizbońskiego.....
Dziś wyśmiewają oni wszystkich mówiacych o utrzymaniu suwerenności i niepodległości....
Obóz rządowy i jego polecznicy są tak zaślepieni drogą na Berlin że nie widzą żadnych alternatyw ni przeciwskazań owego kierunku. Wmawia nam sie iż musimy pożyczać euro strefie pieniadze-na jej upadku stracimy wiele, wzrośnie bezrobocie. Rodzi sie tu jednak jedno pytanie "jakie są gwarancje że strefa euro i tak nie padnie"? Co wtedy z nasza pożyczką, co wtedy z naszą gospodarką? Wystarczy poczytać taką informację....
Standard & Poor`s szykuje się do obniżenia ratingów: Niemiec, Francji, Holandii, Austrii, Finlandii i Luksemburga.Gazeta podkreśla, że obecnie kraje te mają najwyższy możliwy rating, czyli potrójne "A". Agencja może obniżyć ich ratingi do "AA+". Eksperci spodziewają się, że S&P ogłosi niebawem, iż Niemcy, Francja, Holandia, Austria, Finlandia i Luksemburg trafią na listę obserwacyjną. Politycy mają 90 dni, żeby udowodnić, że są w stanie uratować UE przez kryzysem strefy euro.
Można oczywiscie mówić iż wiarygodność ratingów spadła ostatnio, to nie zmienia faktu iż giełdy kierują sie tymi wskazaniami. Wystarczy do tego dołożyć pogorszenei kryzysu w Italii i żegnamy strefę euro......Niemcy wtedy skupią sie na ograniczeniu swoich strat, ratowaniu swej gospodarki. Zapomną o wchodzących im wszędzie Radku i Donku-Co wtedy zrobicie? Jak będziecie wtedy wyglądać. Wy, postępowcy?
Macie jakikolwiek plan "b", zastanawialiście się nad wszystkimi konsekwencjami swej polityki?
Jakie wtedy plakietki wepnie sobie Palikot? Co wtedy powiedzą "POstępowcy" o suwerenności? Jak wtedy będzie wyglądał Sikorski i jego niemieckie przemówienie? Komu wtedy zaczniecie wchodzić? Czyżby Cameronowi?
Inne tematy w dziale Polityka
