Ukraina jak wiemy wszyscy jest dziś w sytuacji w której decyduje się jej przyszłość. Teraz decyduje się czy znajdzie się ona na zachodzie czy też wschodzie. Dla Polski wybór ten jest równie ważny. Po pierwsze przeciągnięcie Ukrainy na "naszą" stronę osłabia Rosję. Po drugie pomagając w tej sprawie Ukrainie zyskamy tam przyjaciół na długie lata, tak jak zyskaliśmy ich w Gruzji. Myślę że są to tak oczywiste fakty iż nie powinienem ich przypominać jednak jest taki jeden "twitterowy" minister który tego nie dostrzega..
On uważa iż politykę zagraniczną uprawia się wpisami w internecie-do tego trzeba dodać-marnej jakości wpisami...A nie można też pomijać jego wcześniejszych dokonań... Zacznijmy od fundamentu jego polityki zaprezentowanego na łamach gw. 28-VIII-2009
Dlatego z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć: właściwej odpowiedzi na dylematy geostrategiczne i tożsamościowe Polski nie oferują jagiellońskie ambicje mocarstwowe.[...]
Wśród fundamentalnych pryncypiów współczesnej polityki europejskiej na podkreślenie zasługuje odejście od zasady równowagi sił i budowania koalicji przeciw najsilniejszemu państwu. Siłą rzeczy, traci zasadność archaiczny nakaz poszukiwania sojuszników "poprzez kolejną miedzę", na gruncie jednoczącej wrogości do wspólnego sąsiada.
Jej dzisiejszy potencjał rozwojowy i możliwość jego najpełniejszego wykorzystania zależy nie od statusu "jagiellońskiego" mocarstwa regionalnego. [...]
Dodając do tego słynny wpis z internetu, będący odpowiedzią na wyjazd Kaczyńskiego do Kijowa, w którym pisał on tak- Oczekuję od polityków PiS deklaracji ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę UKR aby przekupić prez. Janukowycza.
Otrzymujemy obraz pełnej kompromitacji założeń polityki Sikorskiego, właśnie dziś widać jak bardzo on się pomylił i jak bardzo jest ona szkodliwa dla Polski. Po pierwsze-opozycja ukraińska oczekuje od nas wsparcia. Po drugie dla państw tej części regionu jesteśmy liderem, jesteśmy też głównym sojusznikiem w koalicji przeciw najsilniejszemu państwu. Tak było w Gruzji, tak jest dziś co pokazuje choćby przykład litewski- Litewski Sejm proponuje zwołać trójstronne Zgromadzenie Parlamentarne Polski, Litwy i Ukrainy. Celem byłoby omówienie sytuacji na Ukrainie.
Jeden wyjazd Kaczyńskiego do Kijowa zrobił dla nas i Ukrainy więcej niż sześć lat Sikorskiego w ministerstwie. Kaczyński pokazał Sikorskiemu jak się uprawia politykę zagraniczną. Nie w internecie, lecz przez działanie. Ukraińcy będą nam wdzięczni za to, tak jak Gruzini są wdzięczni śp. Lechowi Kaczyńskiemu.
Kaczyński znów wyprzedził nasze "elity", znów miał rację, tak jak w przypadku stosunków z Rosją, tak jak z realizacją polityki jagiellońskiej. Widać ile straciliśmy odchodząc od polityki zagranicznej braci Kaczyńskich. Dziś nie ma kto organizować koalicji państw na wyjazd do Kijowa...
Inne tematy w dziale Polityka
