Andrzej Duda w archiwalnym wywiadzie dla TVP, fot. Jakub Szymczuk/KPRP
Andrzej Duda w archiwalnym wywiadzie dla TVP, fot. Jakub Szymczuk/KPRP

Kidawa-Błońska i Biedroń apelują do Dudy o weto do ustawy o rtv. Owsiak: Odwołać Lichocką

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

Małgorzata Kidawa-Błońska i Robert Biedroń zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy, która ma dać dodatkowe środki finansowe mediom publicznym. Z kolei szef WOŚP Jerzy Owsiak złożył w Sejmie pismo o odwołanie posłanki Joanny Lichockiej za gest, jaki wykonała po głosowaniu za nowelizacją ustawy o rtv.

"Panie prezydencie, żądam, żeby pan zawetował tę ustawę. Niech pan ma odwagę i powie ludziom, że są najważniejsi, że muszą być leczeni dobrymi metodami i te pieniądze powinny trafić do tych, którzy tego naprawdę potrzebują - oświadczyła Kidawa-Błońska na konferencji prasowej w Płocku. Jak dodała, podczas spotkania z seniorami słyszała od nich, że nie mogą zrozumieć, jak to się dzieje, że "ich pieniądze (...) zamiast na potrzeby ludzi, na to czego Polacy oczekują, idą na telewizję publiczną".

- Jeżeli pan jest taki dobry, to wygra pan te wybory bez telewizji publicznej. Zaoszczędźmy te 2 mld zł i przekażmy je polskim pacjentom. Rak jest straszną chorobą, rak nie wybiera, musimy być tu solidarni - dodała kandydatka PO. Jej zdaniem, w sprawie weta wobec nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz abonamentowej, prezydent musi wykazać się niezależnością.

- Do tego potrzeba samodzielności i odwagi. Nie wiem czy to zrobi (prezydent Duda). Apeluję do niego i żądam tego, to musi się stać. Prezydent musi być niezależny i samodzielny – podkreśliła Kidawa Błońska. Jednocześnie oceniła, że problemów polskiej służby zdrowia nie rozwiąże samodzielnie żadna partia i żaden polityk.

Do tego samego nawoływał kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. - Apeluję do prezydenta Dudy, żeby nie podpisywał tej ustawy, bo to jest sponsorowanie kampanii wyborczej prezydenta Dudy. Jak oglądamy telewizję publiczną, to widzimy pasmo propagandowe, które nazywa się "TV Duda". To są 2 mld złotych, to są ogromne pieniądze, tyle w Polsce nie wydajemy na nowoczesne terapie leczenia raka - mówił kandydat Lewicy na prezydenta w Warszawie.

Jak dodał, wolałby, aby te środki zostały przeznaczone na pomoc onkologiczną dla najbardziej potrzebujących. Jego zdaniem w służbie zdrowia jest zapaść, "przecież wszyscy wiemy, że każdego tygodnia zamykane są kolejne oddziały, kolejne szpitale" - powiedział Biedroń.

Skrytykował przy tym "priorytety" Prawa i Sprawiedliwości. - Ten rząd utrzymuje 24 tysiące katechetów i 300 psychologów dziecięcych. To pokazuje gdzie dzisiaj jest ciężar ważności tego rządu i tego państwa. Nie ma pieniędzy na psychologów dziecięcych, ale są pieniądze na katechetów. Nie ma pieniędzy na szpitale, ale są pieniądze na pomniki - ironizował.

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski powiedział, że Andrzej Duda "ma 21 dni na podjęcie decyzji o podpisaniu się pod nowelizacją". Spychalski powiedział, że "byłoby dobrze, gdyby politycy PO pamiętali o uchwalonej niedawno inicjatywie prezydenta - Narodowej Strategii Onkologicznej". - Dzięki Strategii zostanie dodatkowo przeznaczone 5 mld zł na kwestie związane z onkologią - dodał.

Sejm opowiedział się w ubiegły czwartek przeciwko uchwale Senatu o odrzucenie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia. Przed głosowaniem w Sejmie opozycja apelowała o to, by zaoszczędzone w ten sposób prawie 2 mld zł przeznaczyć na dofinansowanie służby zdrowia i walkę m.in. z chorobami nowotworowymi.

Po czwartkowym głosowaniu media społecznościowe obiegło zdjęcie posłanki PiS Joanny Lichockiej, na którym widać, jak trzyma wyciągnięty w górę środkowy palec. Lichocka zapewniła, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana", co - według niej - widać na upublicznionych w sieci materiałach filmowych. Zadeklarowała, że jest gotowa złożyć wyjaśnienia na forum sejmowej komisji etyki oraz przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Stwierdziła też, że przy użyciu stopklatek wprowadza się opinię publiczną w błąd i zarzuciła PO uruchomienie "machiny propagandowej".

Sprawa jest od kilku dni tematem numer jeden w mediach. Opozycja twierdzi, że zachowanie Lichockiej dotknęło tysiące polskich rodzin, które na co dzień borykają się z chorobami nowotworowymi i że jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę, to symbolicznie wykona taki sam gest w stronę Polaków. "Palec Lichockiej" komentują politycy od prawa do lewa, odcinając się i potępiając zachowanie posłanki, a także dziennikarze czy tzw. autorytety społeczne.

W sprawie posłanki postanowił zainterweniować Jerzy Owsiak. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy złożył  w Kancelarii Sejmu pismo zaadresowane do Elżbiety Witek o odwołanie posłanki PiS. Drugie, skierowane do Jarosława Kaczyńskiego złożył w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej, a trzecie wysłał do Joanny Lichockiej. Na Facebooku szef WOŚP opublikował film, jak składa te dwa listy. – Nadaliśmy ton urzędowy. Teraz czekamy dwa tygodnie i mamy nadzieje, że usłyszymy odpowiedź w sprawie tego listu – powiedział Owsiak.

W upublicznionym liście do Lichockiej czytamy:  "W związku z Pani zachowaniem w czasie debaty na temat przyznania TVP rekompensaty w wysokości 1 950 000 000 zł informuję, iż poczułem się osobiście obrażony pokazanym przez Panią obscenicznym gestem „f**k off”. Pokazała Pani tym samym pogardę dla obywateli, w tym dla mnie – człowieka, który płaci podatki i z których to podatków utrzymywany jest polski parlament, a tym samym Pani dieta poselska.

W związku z tym Owsiak żąda, „by w trakcie posiedzenia Sejmu z mównicy sejmowej przeprosiła Pani wszystkich posłów, a także wszystkich Polaków, za swoje obsceniczne zachowanie, po czym – by złożyła Pani swój mandat poselski i zrezygnowała z pełnienia zaszczytnej funkcji posła na Sejm RP”.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka