Przemysław Czarnek został wpuszczony do 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie, mimo że od miesięcy obowiązuje tam zakaz odwiedzin pacjentów. Polityk poszedł tam, by odwiedzić chorującą babcię. Wizyta polityka PiS w szpitalu wywołała podobne kontrowersje, jak wizyta Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu w czasie wiosennego lockdownu.
Szef PO Borys Budka ocenił, że takie zachowanie, to "kolejny przykład arogancji i pychy" i pokazuje, że "funkcjonariusze PiS nie szanują zasad, które sami wprowadzili".
- Przypomnę, że kiedyś Jarosław Kaczyński wjeżdżał "bez żadnego trybu" na cmentarz, a później oburzał się na piosenkę, która na tej kanwie powstała. Dzisiaj pan Czarnek pokazuje, że są równi i równiejsi. To jest jak u Orwella, to jest pokazanie prawdziwej twarzy tej władzy - mówił Budka.
Podkreślał, że obecnie bliscy wielu osób przebywają w szpitalach, a pożegnanie się z umierającymi często jest niemożliwe, ponieważ osoby te przestrzegają zasad, bo uważają, że "należy tak postępować dla dobra ogółu". -Tymczasem Czarnek, Kaczyński i inni pokazują, że ich zasady nie obowiązują - dodał lider Platformy.
W podobnym tonie wypowiedział się szef WOŚP Jerzy Owsiak.
"Nie po raz pierwszy ludzie, którzy powinni stosować najwyższe standardy swoich zachowań w czasie, kiedy na całym świecie szaleje zaraza, kiedy ludzie władzy powinni zdecydowanie solidaryzować się z obywatelami swojego kraju, czyli dokładnie przestrzegać wszystkich restrykcji związanych ze wszelkimi przepisami mającymi na celu chronić nasze życie i zdrowie pokazują, że ich to nie dotyczy. Rasa panów? Cały szpital przez Pana wejście został zamknięty. Dopiero teraz spowodował Pan rzeczywiste zagrożenie życia wszystkich pacjentów, którzy tam przebywają, łącznie z Pana babcią” – napisał na Facebooku.
"Przypominam panu, pana koleżankom i kolegom – w okresie wybuchu pandemii w Polsce Fundacja WOŚP zebrała i przekazała dla polskich szpitali, domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, stacjom pogotowia ratunkowego sprzęt i artykuły medyczne wartości blisko 50 milionów złotych. To był prawdziwy sprzęt medyczny i prawdziwe, ratujące zdrowie artykuły medyczne, których w początkowym stadium pandemii, wszędzie, brakowało. Pana koledzy do dzisiaj nie rozliczyli 200 milionów na nieistniejące respiratory. Tacy ludzie jak pan to jeszcze większe zagrożenie niż pandemia" - dodał szef WOŚP.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" obecnie na oddziale, który odwiedził poseł Czarnek około 90 proc. pacjentów zachorowało na koronawirusa. Zakaził się także personel szpitala.
Lubelski szpital wydał oświadczenie w tej sprawie odwiedzin polityka. Zaprzeczył, by Przemysław Czarnek mógł być źródłem zakażeń wśród pacjentów oraz personelu.
Sam polityk również oświadczył, że wizytując szpital - nie miał żadnych objawów choroby i nie był skierowany na kwarantannę. Uznał, że sugerowanie jakoby to on był źródłem zakażenia, jakie panoszy się obecnie na oddziale, który odwiedził jest w jego ocenie "absolutnym nadużyciem".
W sprawie wizyty Przemysława Czarnka w lubelskim szpitalu są już dwa zawiadomienia do prokuratury. Ich autorami są poseł KO Adam Szłapka oraz osoba prywatna.
ja
