Poparłem kandydaturę prof. Marcina Wiącka, bo będzie dobrym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Nie jest to wymierzone w PiS, bo nawet nie wiedziałem, że mój klub zgłosi innego kandydata, ani kto nim będzie – powiedział Salonowi 24 Zbigniew Girzyński, poseł klubu PiS zawieszony w prawach członka partii.
Profesor Marcin Wiącek to doskonały kandydat, który jak najbardziej zasługuje na to, by zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Dlatego zdecydowałem się złożyć podpis pod jego kandydaturą – mówi nam poseł Prawa i Sprawiedliwości, dr hab. Zbigniew Girzyński. Jak zaznacza, poparcie nie jest gestem, wymierzonym przeciwko własnemu środowisku politycznemu.
- Zdecydowałem się na to poparcie bo po pierwsze, to dobra kandydatura, po drugie, to bardzo ważne, by wreszcie rzecznik został wybrany. Po trzecie wreszcie – o tym, że mój klub, czyli Prawo i Sprawiedliwość będzie zgłaszać innego kandydata, i kto tym kandydatem będzie, w chwili składania podpisu, nie wiedziałem – podsumowuje poseł PiS. Girzyński nie jest jedynym politykiem koalicji rządzącej, który poparł kandydata PSL.
Szansa na wybór RPO
Pod kandydaturą Marcina Wiącka podpisali się też przedstawiciele Porozumienia Jarosława Gowina, a także były poseł PiS, Lech Kołakowski. Marcin Wiącek jest kandydatem opozycji, zgłoszonym przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Oprócz PSL i polityków centroprawicy może liczyć na poparcie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 Szymona Hołowni.
Jest też pierwszym kandydatem, który ma szansę na to, by przejść procedurę wyboru zarówno w Sejmie, jak i zdominowanym przez opozycję Senacie. Poprzedni kandydaci zgłoszeni przez PiS – wiceminister spraw zagranicznych prof. Piotr Wawrzyk oraz poseł PiS Bartłomiej Wróblewski zostali zatwierdzeni przez Sejm, ale przegrali głosowanie w Senacie.
Sytuacja jest patowa, gdyż jeśli do lipca nowy rzecznik nie zostanie wybrany, zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego trzeba będzie wskazać komisarza, który będzie pełnił obowiązki RPO.
Nowa chadecja w praktyce?
Jak przyznają w kuluarowych rozmowach politycy PiS, fakt, że część polityków Zjednoczonej Prawicy wsparła kandydaturę kandydata opozycji świadczy o coraz głębszym kryzysie w koalicji rządzącej i możliwości budowy nowej centroprawicy, wokół PSL, Porozumienia i części byłych polityków PiS. – Natura nie znosi próżni, a koalicja Zjednoczonej Prawicy od dawna jest fikcją – mówi zastrzegający anonimowość polityk formacji rządzącej.
HP
