W obchodach "Narodowego Dnia Zwycięstwa" w Berlinie nie będzie można nosić mundurów, mieć ze sobą jakichkolwiek symboli i flag rosyjskich, sowieckich i... ukraińskich. - To szaleństwo - uważa ukraiński dziennikarz Taras Miszczenko.
77. rocznica zakończenia II wojny światowej i pokonania hitlerowskich Niemców kładzie się cieniem na rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Z tego powodu trwa poruszenie w Niemczech i dyskusja, co zrobić, by nie doszło do incydentów w czasie obchodów. Policja w Berlinie zdecydowała, by zakazać propagowania symboli rosyjskich i ukraińskich od 8 maja od godz. 16.00 do 9 maja do godz. 22, gdy zakończą się oficjalne uroczystości.
Zarządzenie dotyczy mundurów, muzyki wojskowej i paradowania ze wspomnianymi flagami. Problem w tym, że ukarani zostaną też Ukraińcy, a to oni bronią się przed rosyjskim najeźdźcom. Zakazy obejmą 15 punktów w Berlinie. Jak podaje "Berliner Morgenpost", chodzi o lokalizację przy pomnikach w Tiergarten, Treptower Park i Schönholzer Heide w Pankow, cmentarzu w parku Marzahn, Muzeum Berlin-Karlshorst, Bersarinplatz we Friedrichshain oraz miejsca pamięci w Buch, Staaken, Prenzlauer Berg, Wittenau, Rummelsburg i Alt-Hohenschönhausen - wymienia niemiecki portal.
Co ciekawe, są wyjątki, niepodlegające regulacji - chodzi o weteranów II wojny światowej, dyplomatów i przedstawicieli władz państwowych. - Będą podejmowane działania przeciwko wszelkim formom wspierania, aprobowania, gloryfikowania czy wręcz gloryfikowania wojny Rosji z Ukrainą, zwłaszcza w zgromadzeniach - zapewniła komendantka policji w Berlinie Barbara Słowik.
Ambasada Rosji w Niemczech planuje upamiętnić 1945 rok, ale nie informuje, w jaki sposób i gdzie to uczyni. Wiadomo, że rosyjscy dyplomaci złożą kwiaty pod pomnikami żołnierzy sowieckich i w miejscach pamięci po dawnych obozach koncentracyjnych. - Niestety, ze względów bezpieczeństwa nie podajemy do publicznej wiadomości dokładnych dat i miejsc - oświadczyła ambasada Federacji Rosyjskiej w Berlinie.
- Berlin postanowił zakazać ukraińskiej flagi od 6:00 8 maja do 22:00 9 maja, aby nie prowokować rosyjskich faszystów. To szaleństwo - oburzył się redaktor naczelny Mezha.Media Taras Miszczenko.
- Każdy, kto pisze, że Berlin też zakazał flagi rosyjskiej: to nie ma znaczenia. Rosja jest krajem agresorem, który zniszczył wszystko, co Europa osiągnęła od II wojny światowej. Jego flaga nie powinna znajdować się w Europie - dodał dziennikarz z Ukrainy.
- Ukraina broni wolności i demokracji, broni wartości, na których zbudowane jest nowoczesne społeczeństwo europejskie. Flaga Ukrainy nie może być zakazana ani ograniczona w żadnym kraju europejskim. Chyba że ten kraj jest przeciw wolności i demokracji - podsumował pomysł Berlina na równe ograniczenia dla Rosjan i Ukraińców w manifestacjach "Dnia Zwycięstwa".
Czytaj też:
GW
