Związkowcy domagają się innych zasad liczenia wskaźnika waloryzacji emerytur. Chcą, by rząd, przy ustalania wysokości podwyżki brał pod uwagę nie 20 proc. wzrostu płac, a 50 proc. - informuje "Fakt".
Wyższy wskaźnik waloryzacji
Wskaźnik waloryzacji liczy się następująco: brana jest pod uwagę średnioroczna inflacja (dla gospodarstw emerytów i rencistów) oraz 20 proc. wskaźnik wzrostu płac. Według rządowych prognoz tak liczona waloryzacja emerytur i rent wyniosłaby 9,6 proc.
- Od wielu lat apelujemy do rządu o to, by podnieść wskaźnik waloryzacji. Teraz sytuacja jest wyjątkowa, to właśnie emeryci i renciści są jedną z grup najmocniej narażonych na skutki drożyzny. Decyzja w tej sprawie może być tylko jedna – mówi Faktowi Andrzej Radzikowski szef OPZZ.
Gdyby rząd przystał na propozycję związków zawodowych, oznaczałoby, że tak liczona waloryzacja świadczeń w 2023 r. nie mogłaby być niższa niż 9,9 proc. Minimalna emerytura, która dziś wynosi 1338,44 zł brutto, wzrosłaby do 1470,95 zł.
Posłowie dyskutują o 14. emeryturze
Na razie Sejm zajmuje się rządowym projektem o 14. emeryturze. Zgodnie z projektem świadczenie w wysokości najniższej emerytury otrzymaliby emeryci i renciści, których wysokość świadczeń nie przekracza 2,9 tys. zł. W przypadku osób, których wysokość emerytury lub renty przekracza 2,9 tys. zł dodatkowe świadczenie byłoby wypłacone w kwocie najniższej emerytury, ale pomniejszonej o różnicę między wysokością emerytury lub renty a kwotą 2,9 tys. zł. Jeżeli kwota czternastej emerytury będzie niższa niż 50 zł, świadczenie zostanie przyznane. Wypłata 14. emerytury miałaby nastąpić najprawdopodobniej we wrześniu.
ja
Czytaj także:
Australia i jej program wykupu broni ocalił wiele ludzkich istnień. Cenna lekcja dla USA?
Premier podsumowuje wizytę w Davos. "Z tego kryzysu wyjdziemy mocniejsi"
"Foreign Affairs": Służby bezpieczeństwa stworzyły putinowską Rosję
„Nie wiem, czy »Newsweek« po zmianie będzie lepszy, ale gorzej niż za Lisa być nie może” [ROZMOWA]
Mata i spontaniczny koncert nad Wisłą. "Groziło nam do ośmiu lat pozbawienia wolności"
