W środę ambasador Izraela w Kijowie Michael Brodsky w wywiadzie dla BBC potwierdził, że "wkrótce" ruszy dostawa sprzętu, pozwalającego skuteczniej bronić się przed śmiercionośnymi rakietami wystrzeliwanymi z Rosji. - W Izraelu istnieje dość precyzyjny i nowoczesny system wczesnego ostrzegania. Zaproponowaliśmy taki system Ukrainie. Myślę, że trzeba go dostosować do potrzeb Ukrainy, której terytorium jest znacznie większe i która boryka się z innymi zagrożeniami - powiedział Brodsky.
Izrael oferuje ważną pomoc. Byle szybko
Zdaniem dyplomaty, system trafi na Ukrainę w ciągu kilku miesięcy. Pozwala on operatorom obrony powietrznej na określenie kierunku wrogiego pocisku lub drona zaledwie w ciągu kilku sekund od jego wystrzelenia. W odpowiedniej dzielnicy ogłaszany jest alarm przeciwlotniczy, a obrona powietrzna jest skuteczniejsza - tłumaczył. Brodsky wyraził też przekonanie, że system pozwoli na dokładniejsze określanie miejsca, w które wycelowany został pocisk bądź dron.
Alarm przeciwlotniczy ogłaszany będzie nie np. w całym kraju, a dokładnie w rejonie, do którego zmierza pocisk. Ludzie więc będą stosować się do alarmów, bo będą wiedzieć, że zagrożenie nie jest ogólne, a dotyczy konkretnego miejsca - przytoczył przykład Izraelczyk.
Zagrożenie, z którym boryka się Izrael to "prymitywniejsze rakiety" niż rosyjskie pociski balistyczne czy manewrujące, jak ocenił Brodsky. - Myślę, że system, który skutecznie działa w Izraelu zostanie dostosowany do konieczności radzenia sobie również z takimi rakietami, z którymi wy macie do czynienia - powiedział ambasador.
Brodsky nie chciał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego dotąd jego kraj nie wysłał broni Ukrainie. Zasłonił się potrzebą bezpieczeństwa narodowego i tym, że Izrael nie może sobie pozwolić na utratę potencjału sprzętowego.
Słowacja chce przekazać Migi-29 Ukrainie
Na tym nie koniec dobrych wieści dla Kijowa, bo swoją pomoc oferuje coraz usilniej Słowacja. - Słowacja rozważa przekazanie Ukrainie 10 myśliwców MiG-29 produkcji radzieckiej - poinformował w środę słowacki minister obrony Jaroslav Nad' w wywiadzie dla Associated Press. Polityk dodał, że Bratysława nie korzysta już z przestarzałych myśliwców. - Nie mają one dla nas żadnej realnej wartości. (...) A to, żeby Ukraina mogła obronić się przed rosyjską agresją, leży w naszym narodowym interesie - podkreślił Nad'.
Modernizująca swój potencjał wojskowy Słowacja dysponuje jedenastoma Migami-29. Dlaczego chce przekazać 10 z nich? Bo ostatnia sztuka trafi do muzeum.
GW
Komentarze