Niemiecki obóz pracy dla dzieci i młodzieży działał w latach 1942-1945 na terenie Litzmannstadt Getto przy ulicy Przemysłowej w Łodzi.
Niemiecki obóz pracy dla dzieci i młodzieży działał w latach 1942-1945 na terenie Litzmannstadt Getto przy ulicy Przemysłowej w Łodzi.

Obóz koncentracyjny stworzono nawet dla dzieci. Powstał teledysk i film ku czci ofiar

Redakcja Redakcja Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
W czasie II wojny światowej w Łodzi istniał jedyny ciężki obóz pracy dla dzieci i młodzieży. By uczcić pamięć zamordowanych w nim najmłodszych więźniów powstał niezwykły teledysk i film, otwierane są też liczne wystawy.

Okrucieństwo nawet wobec dzieci

Niemiecki obóz pracy dla dzieci i młodzieży działał w latach 1942-1945 na terenie Litzmannstadt Getto przy ulicy Przemysłowej w Łodzi. Przeszło przez niego kilka tysięcy dzieci z całej Polski, tysiąc z nich zmarło. Trafiały tu dzieci z sierocińców, bezdomne żyjące na ulicach oskarżone o kradzieże jedzenia i nielegalny handel by przetrwać głód oraz dzieci, których rodzice sami przebywali w więzieniach. Każdy dzień w obozie wypełniała trwająca kilkanaście godzin praca ponad siły. Chłopcy ręcznie prostowali ostre igły tkackie i wyplatali maty z wikliny, dziewczęta szyły odzież, w tym części mundurów. Dzieci umierały z powodu przepracowania, głodu, strasznych warunków sanitarnych i brutalnego bicia. Ulubioną rozrywką sadystycznych strażników było zmuszanie dzieci do bicia swoich kolegów skazanych na tę karę za złamanie obozowego regulaminu. 

Nowy film ku czci ofiar

Dla uczczenia pamięci ofiar obozu zbudowano Pomnik Pękniętego Serca. Teraz przy tym pomniku Czesław Mozil nagrał piosenkę by oddać hołd najmłodszym więźniom. Teledysk do niej zapowiada film dokumentalny „To się nie kończy… Historia dzieci z obozu na Przemysłowej” w reżyserii Mateusza Winkla. W informacji przekazanej Salonowi24 Muzeum, które jest producentem filmu wyjaśnia, że stara się docierać z tematem obozu do jak najszerszego grona odbiorców, a popularność muzyka w tym pomogła. W filmie relacje ocalałych uzupełniają wypowiedzi historyków muzeum oraz zdjęcia i animacje obrazujące nieludzkie warunki panujące w obozie. 

Czesław Mozil śpiewa razem Grajkami Przyszłości, świąteczną orkiestrą, do której zaprosił szkoły muzyczne. Mają na koncie album „Kiedyś to były Święta”, nagrodzony Fryderykiem. W „Dzieciach z Przemysłowej” towarzyszy mu chór dziecięcy przygotowanego przez Kamila Chałupnika oraz uczniowie orkiestry symfonicznej przygotowanej przez Grzegorza Wierusa 

 Zespołu Szkół Muzycznych im. S. Moniuszki z Łodzi. Stworzyli utwór muzyczny zatytułowany „Dzieci z Przemysłowej”. - Możliwość wzięcia udziału uczniów naszej szkoły w projekcie to nie tylko aspekt artystyczny, ale również przypomnienie losów polskich dzieci, upamiętnienie ich cierpienia. 

Współpraca z Czesławem Mozilem

Czesław Mozil sam zgłosił się do naszej szkoły z propozycją współpracy. - Wraz z dyrektorem Ireneuszem Majem, dyrektorem muzeum przedstawił koncepcję projektu i jeszcze podczas tego samego spotkania zdecydowaliśmy o naszym udziale. - opowiada Salonowi24 Paweł Zapart, Dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych im. S. Moniuszki w Łodzi.

- Traktujemy ten projekt jako ważne doświadczenie warsztatu muzycznego ze względu na współpracę z Czesławem Mozilem i lekcję historii. Dzieci reagowały bardzo emocjonalnie, szczególnie młodsze klasy oczekiwały dodatkowych wyjaśnień i sprawiały wrażenie niedowierzania, że taki obóz istniał, i że ktoś mógł traktować w tak nieludzki sposób właśnie dzieci. Mówiły o przerażeniu, próbowały wyobrażać sobie jak czułyby się w takich okolicznościach. W komentarzach i rozmowach pojawiały się również w wątki cierpienia i śmierci dzieci na wojnie w Ukrainie. Po zakończonej prezentacji filmu młodzież była bardzo dumna i wyraźnie przekonana, że to nie była zwykła piosenka, a kompozycja, która pozwoli innym na poznanie cierpienia małych Polaków w czasie wojny i rozpowszechni pamięć o „dzieciach z obozu z Przemysłowej” - opowiada. 

„Dzieci z Przemysłowej”, muzyka: Czesław Mozil, słowa: Michał Zabłocki, reżyseria Mateusz Winkiel. Teledysk można zobaczyć poniżej. Film dokumentalny został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Fundacji PGE.


Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura