na zdjęciu: Jan Englert (L), Krystyna Janda (C) i Joanna Szczepkowska (P). fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl
na zdjęciu: Jan Englert (L), Krystyna Janda (C) i Joanna Szczepkowska (P). fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl

Internauta zwrócił uwagę Szczepkowskiej. Aktorka nie chciała odpuścić

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 116
Jeden z internautów wytknął Joannie Szczepkowskiej, że powinna uszanować wyniki tegorocznych wyborów prezydenckich. Oburzona aktorka weszła w polemikę z komentującym. “Nie muszę szanować osoby, której nie uważam za godną szacunku” - stwierdziła artystka.

Sprzeczka Joanny Szczepkowskiej z internautą

Joanna Szczepkowska w ostatnim czasie intensywnie angażuje się w komentowanie bieżących wydarzeń politycznych. Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, w których zwyciężył Karol Nawrocki, aktorka zakwestionowała legalność zaprzysiężenia i domagała się ponownego przeliczenia głosów.

Kilka dni temu jeden z internautów zarzucił jej, że powinna pogodzić się z wynikiem głosowania i uszanować decyzję większości Polaków. Artystka postanowiła odpowiedzieć na ten komentarz, przywołując sytuację, w której została zaczepiona na ulicy:

– Zdarza się, że ktoś podchodzi, bo potrzebuje rozmowy o tym, co się dzieje. Na ogół to ci, którzy czytają moje wpisy i są po tej samej stronie. Zdarzył się jednak taki jeden pan, który odszedł od swojego towarzystwa i szyderczo mnie zaczepił: „A może by tak pogodzić się z wyborem narodu?” – napisała na Facebooku.


„Nie wiem, czy to w ogóle był wybór”

Szczepkowska wyjaśniła, że nie uznaje wyborów za legalne i nie czuje się zobowiązana do respektowania ich wyniku.

– Po pierwsze, nie wiem, czy to w ogóle był wybór, bo nie znam jego prawdziwego wyniku. Po drugie – to wybór tylko połowy narodu, a nie całego społeczeństwa. Po trzecie – nie godzę się z wyborem tej połowy – napisała.

Aktorka dodała, że nie jest to wyraz braku szacunku do demokracji jako idei, lecz jej konsekwentna obrona:

– Szanuję ideę demokratycznych wyborów, wynika ona z konstytucji, którą też szanuję. Konstytucja natomiast gwarantuje mi wolność poglądów i prawo do własnego zdania.


„Chciałabym prezydenta, którego mogłabym szanować”

Szczepkowska zaznaczyła również, że nawet jeśli zostanie formalnie potwierdzone zwycięstwo Karola Nawrockiego, nie zamierza darzyć go szacunkiem.

– Nie muszę więc szanować osoby, której nie uważam za godną szacunku. Chciałabym natomiast móc szanować swojego prezydenta. Inaczej: chciałabym prezydenta, którego mogłabym szanować – stwierdziła.


na zdjęciu: Jan Englert (L), Krystyna Janda (C) i Joanna Szczepkowska (P). fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl

Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj116 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (116)

Inne tematy w dziale Rozmaitości