Zbadano zwierzęta w znanym na całym świecie parku. Ludzi boją się najbardziej

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Spośród wszystkich drapieżników dzikie zwierzęta w afrykańskim Parku Narodowym Krugera najbardziej boją się ludzi. Dużo silniej reagują strachem na łagodne odgłosy typowe dla człowieka, niż dla licznych w tym rejonie lwów - wynika z najnowszych badań.

Park Narodowy Krugera położony w Południowej Afryce, został założony w 1898 roku przez ówczesnego prezydenta Transwalu – Paula Krugera, a w 1926 został nazwany na cześć założyciela. Rozciąga się na 350 kilometrów wzdłuż granicy z Mozambikiem, ma ok. 60 kilometrów szerokości. Zajmuje powierzchnię powyżej 2 milionów hektarów. Znajduje się tam wiele rzek, które płyną wzdłuż całego parku, m.in.  Sabie, Limpopo, Letaba).  


Park Krugera - historia 

W 1840 roku europejscy myśliwi i odkrywcy zaczęli interesować się tym regionem Afryki – „gorączka złota”, ogromne zasoby kości słoniowej, rogów i skór. Prezydent zaniepokojony tak szybkim niszczeniem przyrody przez myśliwych, zaapelował do transwalskiego parlamentu o utworzenie chronionego obszaru w rejonach Lowveld. Najpierw powstał „Rezerwat Sabie”, który jest teraz południową częścią Parku Krugera. Pierwszym zarządcą parku był James Stevenson-Hamilton, który spędził tu 40 lat, odbudowując to, co zniszczyła wojna i przyłączając nowe hektary do parku. Po I wojnie światowej park został objęty ochroną rządu RPA i stan ten trwa do dzisiaj. I chociaż Park Krugera to miejsce powszechnego występowania lwów, to inny drapieżnik sieje największy popłoch wśród miejscowych zwierząt – człowiek.  


Człowiek sieje popłoch wśród zwierząt 

Na łamach magazynu „Current Biology” donoszą o tym specjaliści z Western University, University of Minnesota i innych ośrodków badawczych. Badacze podkreślają, że Park Narodowy Krugera jest jednym z najważniejszych rezerwatów dzikiej przyrody na świecie. W swoich eksperymentach wskazali, że miejscowe zwierzęta dwa razy częściej uciekają w reakcji na odgłosy ludzi niż lwów czy nawet polowań (szczekania łowczych psów i strzałów). Uciekały przy tym 40 proc. szybciej. Na dźwięki człowieka szczególnie silnie reagowało aż 95 proc. zbadanych gatunków. W największym stopniu takie zachowanie wykazywały żyrafy, leopardy, hieny, zebry, kudu, guźce, impale, słonie i nosorożce.

- Wyniki te wskazują na kolejny wymiar wpływu człowieka na środowiskowo – uznała autorka badania, prof. Liana Zanette. - Wykazany tutaj silny strach przed ludźmi, zauważany także w innych, niedawnych eksperymentach, prawdopodobnie będzie miał dramatyczne konsekwencje ekologiczne - dodaje. 

Otóż nowe badania wykazały już, że sam strach może redukować liczebność dzikich zwierząt. Zwierzęta boją się człowieka nie bez powodu. Prowadzone w różnych częściach świata badania wskazują, ze ludzie zabijają różne gatunki dużo sprawniej, niż robią to inne drapieżniki. Jak podkreślają naukowcy, czyni to człowieka „super-drapieżnikiem”.

- Zgodnie z wyjątkową zdolnością ludzi do zabijania, dane z Ameryki Północnej, Europy, Azji, Australii i teraz z naszych badań w Afryce, pokazują, że dzika fauna na całym świecie boi się ludzkiego superdrapieżcy znacznie bardziej, niż miejscowych drapieżników, takich jak lwy, lamparty, wilki, pumy, niedźwiedzie i psy – podkreśliła prof. Zanette.

W przedstawionym badaniu badaczka i jej zespół zainstalowali ukryte, zautomatyzowane systemy kamer i głośników przy wodopojach. Urządzenia rejestrowały reakcję zwierzęcia na dźwięki ludzi rozmawiających spokojnie w lokalnie używanych językach, ryk lwów, odgłosy polowań lub nieszkodliwe odgłosy kontrolne, np. śpiew ptaków.

- Te wyniki oznaczają nowe wyzwania, jeśli chodzi o ochronę dzikiej przyrody. Teraz jest jasne, że nawet strach przed łagodnie zachowującymi się ludźmi, takimi jak turyści przyjeżdżający podziwiać dziką przyrodę, może powodować te dotychczas niepoznane reakcje – podsumowuje prof. Zanette.


Fot. Park Krugera/YouTube 

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości