Dalej iskrzy w koalicji. Minister z Trzeciej Drogi gani Lewicę, padły ostre słowa

- Lewica zachowuje się nieodpowiedzialnie, atakując koalicjanta w sposób bezprecedensowy, na potrzeby kampanii wyborczej. My nie przyszliśmy do rządu, by się kłócić, chcemy robić swoje. Namawiam do rozwiązywania sporów wewnątrz koalicji. Ludzie wybrali nas nie na sto dni, a na cztery lata kadencji - przekonywała Paulina Hennig-Kloska, komentując głębokie pęknięcia w rządzie.

Spór o aborcję w rządzie

Lewica oskarżała Szymona Hołownię o "zamrożenie" projektów, liberalizujących prawo aborcyjne. Anna Maria Żukowska wypaliła na portalu X do marszałka Sejmu, żeby "wyp...ł ze swoim spokojem". Stronę Lewicy trzyma w tej sprawie Donald Tusk, który ocenił niedawno, że głosowanie na Trzecią Drogę było tylko elementem taktyki jego wyborców, co nie nastąpi w wyborach samorządowych, bo każdy zagłosuje według własnych przekonań.

- Jestem zwolenniczką liberalizacji prawa aborcyjnego na wzór niemiecki, czyli by wspierać kobietę w podjęciu takiej decyzji do 12. tygodnia ciąży. W obu projektach są bardzo różne terminy. Politycy od 30 lat nie potrafią rozwiązać tego sporu. To jest tak trudny temat, że warto oddać głos społeczeństwu w referendum - zapewniła minister Hennig-Kloska w TVP INFO.

Zobacz takżeGlapiński ma potężnego sojusznika. Rząd pójdzie z nim na wojnę?

Bon energetyczny

Szefowa resortu klimatu i środowiska potwierdziła, że w wakacje skończą się dopłaty państwa do rachunków za energię. Rozwiązaniem dla najbiedniejszych odbiorców ma być bon energetyczny.

- Chciałabym, by w momencie zmiany systemu, ceny nie wzrosły o więcej niż 30 zł za miesiąc. Szykujemy również pomoc dla osób najuboższych w postaci bonu energetycznego. Taka pomoc musi ruszyć wraz z uwolnieniem cen energii, czyli od lipca 2024 roku. Jest też pole do obniżenia cen taryf np. dla tych, którzy korzystają z energii elektrycznej do ogrzewania budynków - argumentowała Hennig-Kloska.