Amerykański gwiazdor rozpływa się nad Białorusią. „Chciałbym, żeby tu był mój dom"

Nie tylko Steven Seagal. Jason Derulo zachwyca się Białorusią

Steven Seagal nie jest jedyną amerykańską gwiazdą, która zakochała się w Białorusi. Kolejnym miłośnikiem państwa rządzonego przez Aleksandra Łukaszenkę okazał się być Jason Derulo, popularny raper i wokalista R&B. Gwiazdor zdążył się spotkać m.in. z synem prezydenta Białorusi Wiktorem Łukaszenką, ale to nie był koniec. Jak donoszą rządowe media, 23 lipca piosenkarz odwiedził Mińsk, gdzie spotkał się z premierem kraju, Alaksandrem Turczynem.

Na oficjalnym białoruskim kanale w serwisie Telegram opublikowano nagranie przedstawiające ich wspólny spacer i rozmowę. Derulo podczas wizyty zaznaczył, że Białoruś zrobiła na nim ogromne wrażenie – szczególnie ze względu na życzliwość mieszkańców oraz lokalną kuchnię, którą określił jako wyjątkową.

Zobacz takżePierwszy taki koncert Kultu. Fani natychmiast zaczęli wypominać Kazikowi jego słowa

Plany na przyszłość? Jason Derulo zapowiedział występy w Rosji

Derulo po spotkaniu z premierem Białorusi wyraził chęć zakupienia w tym kraju posesji. Stwierdził nawet, że chciałby, aby państwo Łukaszenki „stało się jego domem”. W odpowiedzi na to Turczyn miał zapewnić artystę, że rząd jest w stanie pomóc mu w spełnieniu tego życzenia: „Jeśli zdecydujesz się na zakup domu, jesteśmy gotowi pomóc” – powiedział polityk.

„Chciałbym, by tu był mój dom. Bardzo lubię ludzi tutaj. Wszyscy są życzliwi, a gdy chodziłem po mieście, ludzie pytali mnie o wspólne zdjęcie. Bardzo miłe wrażenia, dobre jedzenie, naprawdę podobało mi się wszystko, czego tu doświadczyłem” – stwierdził Derulo.

Muzyk zapowiedział, że jeszcze w tym roku zamierza wystąpić na Białorusi. Kraj Łukaszenki nie jest jednak jedynym wschodnioeuropejskim państwem, w którym zakochał się Derulo. 26 i 28 września artysta wystąpi bowiem w Moskwie i Sankt Petersburgu.