Tusk szykuje się na Nawrockiego. Wspomniał o innych prezydentach

Tusk przed starciem z Nawrockim: "Poradzimy sobie"

- Jako premier współpracowałem dotychczas z trzema prezydentami. Z Lechem Kaczyńskim kohabitacja była trudna, ale nie wroga, z Bronisławem Komorowskim przyjazna, ale wymagająca, z Andrzejem Dudą nieskomplikowana i bardzo przewidywalna. Jak będzie z czwartym? Poradzimy sobie - napisał premier Donald Tusk.

Lider KO już w orędziu kilka dni po wyborach ostrzegał prezydenta elekta Karola Nawrockiego, że jeśli ten nie będzie chciał współpracować z rządem, to znajdzie on inne wyjścia, by wprowadzać reformy. - W zgodzie z konstytucją i własnym sumieniem będziemy współpracować z nowym prezydentem wszędzie tam, gdzie to konieczne i możliwe. Mam świadomość, że może być trudniej, niż wielu z Was sądziło idąc wczoraj głosować. Ale nie zmienia to w najmniejszym stopniu mojej determinacji i woli działania. Plan awaryjny, zakładający trudną kohabitację, jest przygotowany. Trudno z góry zakładać, jaka będzie postawa nowego prezydenta. Gdyby wykazał chęć współpracy, będzie to pozytywne zaskoczenie, na które odpowiemy z pełną otwartością. Jeśli nie, nie ma już na co czekać. Ruszymy z robotą, bez względu na okoliczności - oświadczył na początku czerwca Tusk.

We wpisie premiera wkradła się wpadka. Kohabitacja to współpraca szefa gabinetu i prezydenta pochodzących z innych obozów. Bronisław Komorowski był wybrany z komitetu PO.

Zobacz takżeTłumy na zaprzysiężeniu Nawrockiego. Jest delegacja Trumpa w Warszawie

Sondaż: to będzie trudna współpraca

Sondaże wskazują, że większość nie wierzy w pozytywną współpracę Nawrockiego z Tuskiem. W sondażu z początku sierpnia dla United Surveys 62,1 proc. respondentów uważało, że przyszły prezydent nie będzie dobrze współpracował z rządem Tuska. W tym: 39  proc. uznało, że "raczej nie", a 23,1 proc. stwierdziło "zdecydowanie nie”. Tylko 21,4 proc. badanych wierzy w udaną współpracę. Natomiast 16–16,5 proc. respondentów deklarowało, że "nie wie/trudno powiedzieć".