Beata Szydło na początku grudnia poda się do dymisji, a misję tworzenia rządu otrzyma Jarosław Kaczyński - twierdzi "Newsweek". Z kolei "Wprost" dodaje, że obecna premier dostała propozycję kandydowania na prezydenta Warszawy.
„Newsweek” powołuje się na anonimowych rozmówców z PiS, którzy twierdzą, że w ciągu najbliższych dni prezes PiS spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, by omówić strategię polityczną na przyszłość. Według tych źródeł, chodzi o dogranie politycznej propozycji, jaką Kaczyński miał złożyć Dudzie podczas jednego ze spotkań dotyczących uzgodnień ws. projektu ustaw o KRS i SN. Zobacz więcej.
Prezes PiS miałby objąć premierostwo, ale sprawy zagraniczne oddać prezydentowi. Duda wzorem Lecha Kaczyńskiego miałby jeździć na posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli, a szef jego gabinetu Krzysztof Szczerski wszedłby do nowego rządu jako minister spraw zagranicznych.
Według rozmówcy "Newsweeka" Duda nie powiedział „nie”. - Propozycja pewnie będzie jeszcze doprecyzowana, ale została wstępnie przyjęta. Andrzej nie może w tej sprawie odmówić Jarosławowi. Tym bardziej, że to szansa dla niego. Jeśli chce mieć pozycję samodzielnego gracza, to lepszych narzędzi nie dostanie. Reprezentując państwo w Brukseli, będzie mógł negocjować z prezesem i wpływać na stanowisko Polski - mówi anonimowe źródło.
Również „Wprost” podaje, że prezydent godzi się na to rozwiązanie, ale stawia warunek: zmiana rządu. Podobno sam Kaczyński wyraził ostatnio wolę zostania premierem na wąskim spotkaniu najbardziej wpływowych działaczy PiS. Jedynym czynnikiem, który sprawia, że jeszcze się waha, jest stan jego zdrowia - pisze tygodnik.
Jak ustalił „Wprost”, w kierownictwie PiS pojawiła się ostatnio koncepcja, by Beata Szydło wystartowała jako kandydat PiS na prezydenta Warszawy. Wcześniej rozważanym wariantem był pomysł wysłania obecnej szefowej rządu do Brukseli w charakterze europosła lub unijnego komisarza.
Prawicowi publicyści również rozpisują się o możliwej wymianie premiera po rekonstrukcji rządu. Zobacz więcej
Inne zdanie ma Rafał Ziemkiewicz, który uważa, że zmiana na stanowisku premiera byłaby nonsensowna. - Jarosław Kaczyński ma w Polsce urobioną opinię politycznego szwarccharakteru. Ludzie nie bardzo mu ufają i wierzą w jego racjonalność. Na taką zmianę najbardziej raduje się totalna opozycja, dla której byłoby to wręcz spełnienie marzeń - mówi Ziemkiewicz.
źródło newsweek.pl, wprost.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
