Beata Szydło i Jarosław Kaczyński. Fot. PAP
Beata Szydło i Jarosław Kaczyński. Fot. PAP

Prawicowi publicyści: Kaczyński może zostać premierem

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 134

Dobrze poinformowani publicyści, związani z prawicą, bardzo poważnie rozważają możliwość zamiany Beaty Szydło na Jarosława Kaczyńskiego u steru rządów. Według Piotra Zaremby, decyzja może zapaść w ostatnich chwilach przed rekonstrukcją.

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że zmiany w rządzie nie dotyczą premier Beaty Szydło. Tak zapewniał Ryszard Terlecki w Radiu Kraków, jak również dziennikarze "Sieci Prawdy" - Jacek i Michał Karnowscy - mówili o tym scenariuszu w kontekście intryg wewnątrz PiS. Teraz zarówno oni, jak i Tomasz Sakiewicz oraz Piotr Zaremba nie wykluczają, a wręcz uważają za całkiem prawdopodobną wymianę szefowej rządu.

- Jeszcze niedawno prawicowe media, broniące pani premier, oznajmiały, że jej pozycja jest niepodważalna. W rzeczywistości prezes PiS potwierdził wolę zmiany na spotkaniu wąskiego kierownictwa w zeszłym tygodniu. A podczas wspólnej konferencji z premier powiedział, że okoliczności polityczne się zmieniły – po prezydenckich wetach do sądowych reform – w lipcu - pisał Zaremba w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Niedawno Jarosław Kaczyński wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z Beatą Szydło. Część obserwatorów uznała to za polityczne wsparcie, udzielone szefowej rządu. Inni - za ładne pożegnanie premier ze strony prezesa PiS. Dlaczego jednak nie padają jasne deklaracje, czy dojdzie do politycznej wymiany Szydło-Kaczyński? - Powodem są podobno nie tyle wątpliwości co do politycznego sensu wymiany, co zadawane sobie pytanie, czy praca na urzędzie premiera (...) jest na miarę zdrowia i kondycji lidera. Jeśli Kaczyński odpowie pozytywnie, weźmie to. To uczciwe, żeby to spokojnie ocenić - wyjaśnił Zaremba.

Przeczytaj: Konferencja premier Szydło i Kaczyńskiego. #Dobre2Lata - podsumowanie rządów PiS

- Rekonstrukcja rządu ma nastąpić w pierwszych dniach grudnia, czyli czekają nas jeszcze dwa tygodnie dużych emocji politycznych. Temperatura szybko rośnie, i trudno się dziwić: zmiany mogą być bardzo głębokie. Dziś wydaje się niemal pewne, że będą w niektórych obszarach wręcz rewolucyjne, ale wszyscy moi rozmówcy zastrzegają, że tej ostatniej, malusieńskiej kropeczki nad i jeszcze nie ma - ocenił z kolei Jacek Karnowski.

Redaktorzy tygodnika "Sieci Prawdy" w Klubie Ronina mówili o tym, że Jarosław Kaczyński może objąć ster rządów. Powód? Mimo spełnienia wielu obietnic wyborczych i wysokich notowań, gabinet Beaty Szydło nie ma pomysłu, co dalej. Jaką wizję zaprezentować wyborcom. - Gdzieś często te koła buksują i pojawia się frustracja. Łatwo przenieść frustrację na Beatę Szydło. Jarosław Kaczyński jest przywódcą dobrej zmiany. Dokonał rzeczy niebywałej - rząd zasługuje na to, by to on był premierem. Pośrednie sugestie, że nie jest osobą stosowną do pełnienia tego urzędu, to wszystko jest źle przyjmowane i to wszystko sprawa, że zmiana jest bardzo prawdopodobna - podsumował Karnowski.

Zobacz też: Było spotkanie premier Szydło z Kaczyńskim. Rekonstrukcja rządu coraz bliżej

Michał Karnowski uważa, że rekonstrukcja będzie bardzo głęboka, a przeprowadzi ją nie Beata Szydło, a właśnie Kaczyński. - Gdyby celem była jedynie wymiana premiera, dawno pisalibyśmy o tym w czasie przeszłym dokonanym. Podobnie gdyby chodziło o proste korekty personalne czy w układzie ministerstw. Cel jest dużo bardziej dalekosiężny, a gra bardziej skomplikowana. Wybór przed jakim stoi (a może stał?) Jarosław Kaczyński, dotyczyła tego czy konserwować obecny kształt obozu władzy (wtedy ministrów wymieniłaby pani premier) albo zdecydować się na zmiany rewolucyjne. W takim wariancie do gry musi wejść prezes PiS. Wtedy lider Prawa i Sprawiedliwości dokona nie tyle rekonstrukcji rządu, co nowego ułożenia, nowej konfiguracji całego układu obozu władzy - analizował w portalu wpolityce.pl.

Wspólna konferencja premier i prezesa PiS jedynie przysporzyła znaków zapytania i nie odpowiedziała na jedno, zasadnicze: jaka jest przyszłość Beaty Szydło - dodał publicysta.

Zobacz też: Kaczyński udzielił wywiadu TVP INFO

Zmianę na stanowisku premiera rozważa również redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz. - Pomysł zmiany na stanowisku premiera wiąże się z chęcią wzmocnienia ośrodka władzy w rządzie, aby zintensyfikować politykę wewnętrzną i przede wszystkim zagraniczną. O strategii międzynarodowej mówił Jarosław Kaczyński, wspominając o budowie Międzymorza i zacieśnianiu sojuszu z USA. Trzeba zwrócić uwagę na to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się stworzyć listę kilku potencjalnych premierów, wśród których jest oczywiście Beata Szydło, która prawdopodobnie, nawet gdyby teraz oddała władzę, to w przyszłości nie pozostawałaby bez szans na to stanowisko. To przypomina czasy Józefa Piłsudskiego, gdy najbliżsi współpracownicy marszałka zajmowali stanowiska w rządzie w zależności od aktualnej potrzeby politycznej - komentował w niezależnej.pl.

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka