Pan Toflarz Pan Toflarz
142
BLOG

'Zniknięty' elektorat A. Leppera a rebours: przed II turą

Pan Toflarz Pan Toflarz Polityka Obserwuj notkę 8

 

(za jakość obrazka przepraszam - podmienię po przepisaniu) - DANE ZBIORCZE
 
------------------------------------------------------------------
Jak można by krótko podsumować zakończoną I turę wyborów prezydenckich? Zapewne wyborami 'znikniętego elektoratu' - elektoratu Andrzeja Leppera z 2005r.
Przypomnę, iż w I turze wyborów 2005r. czterech kandydatów osiągnęło wynik powyżej 10% poparcia: D. Tusk - 36.33%, L. Kaczyński - 33.10%, A. Lepper - 15.11%, M. Borowski - 10.33%.
 
Zważywszy na wynik osiągnięty przez A. Leppera w I turze obecnych wyborów (1.28%), konstatacja nasuwa się sama: elektorat tego  kandydata zniknął jako jednolita grupa go popierająca. A biorąc pod uwagę, iż w obecnych wyborach (I turze) oddano ponad 1.8 mln ważnych głosów więcej w porównaniu z I turą wyborów 2005r., poprawniej jest powiedzieć - rozproszył się i przystąpił do grup poparcia pozostałych kandydatów.
 
Głównymi beneficjentami tych głosów stali się zapewne: B. Komorowski, J. Kaczyński oraz G. Napieralski. Nie wykluczam także J. Korwina-Mikke - Jego 'weźcie kije' mogło skutecznie zadziałać na wyobraźnię pewnej części elekoratu Samoobrony przyzwyczajonej do podobnej, antyestablishmentowej, retoryki Przewodniczącego.
Zacznijmy jednak nieco inaczej.

 
NAPIERALSKI DOKŁADNIE JAK BOROWSKI

 
Porównując rozkład poparcia dla kandydatów lewicy (SLD) w wyborach 2005 (M. Borowskiego) i 2010r. (G. Napieralskiego) uderza całkowite pokrywanie się regionów (województw), w których kandydaci ci uzyskali wysokie poparcie  (przez 'wysokie poparcie' rozumiem osiągnięcie wyniku wyższego niż wynik poparcia w skali kraju). Województwa te to: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubuskie, łódzkie, śląskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie,   zachodniopomorskie. Identyczność rozkładu poparcia dla kandydatów lewicy wskazuje na jego stałość w tych częściach kraju. Zważywszy jednak na znacząco wyższe wyniki osiągnięte przez G. Napieralskiego przypuszczać można, iż lewicowy elektorat został znacząco zasilony przez rozproszony obecnie elektorat A. Leppera z 2005r.

 
J. KACZYŃSKI PRAWIE JAK L. KACZYŃSKI

 
Podobnie porównanie wygląda dla wyników poparcia kandydatów PiS w wyborach 2005r. (L. Kaczyński) i 2010r. (J. Kaczyński). Tutaj z kolei pokrywającymi się,patrząc na wysokie poparcie, województwami są: lubelskie, małopolskie, mazowieckie, podkarpackie, podlaskie. W przypadku J. Kaczyńskiego dochodzą jeszcze 2 województwa, w których także uzyskał wysokie poparcie: łódzkie i świętokrzyskie. Pamiętając jednak, iż również w tych województwach w 2005r. poparcie dla L.   Kaczyńskiego niskie nie było (nie niższe niż 30%), a także, iż ostatecznie w II turze w nich zwyciężył, wysokie poparcie dla kandydata PiS tamże absolutnie nie dziwi.

 
Podobnie zatem, jak w przypadku kandydatów SLD, rozkład poparcia dla kandydata PiS w 2005 i 2010r. pozostaje niezmieniony. Mapa politycznego poparcia wydaje się być stabilna.

 
LEPPER RZĄDZI I DZIELI

 
Oczywiście już nie w obecnych wyborach. A przynajmniej nie jako kandydat dysponujący elektoratem, który mógłby w II turze przepchnąć w którąś stronę.
Niewątpliwie natomiast rządzi i dzieli przed drugą turą wyborów 2005r. Po uzyskaniu 3 wyniku wyborczego (15.11%) apeluje do swoich wyborców o zagłosowanie wniej na L. Kaczyńskiego. Dla przegrywającego z D. Tuskiem kandydata PiS, poparcie to okazało się absolutnie kluczowym.
 
L. Kaczyński wygrywa wybory, wygrywa jednak jedynie głosami wyborców z województw, w których albo sam miał już w I turze znaczne poparcie, albo w których sporym poparciem cieszył się A. Lepper.
 
Do puli pierwotnie 7 województw z wysokim poparciem w I turze (wymienionych powyżej) dochodzi szczególnie spektakularny wzrost poparcia dla kandydata PiS w kujawsko-pomorskim, gdzie po stosunkowo niskim wyniku pierwszej tury (27.77%), uzyskuje w II turze poparcie 52.51% głosujących. To jeden z największych skoków poparcia dla L. Kaczyńskiego w II turze (o prawie 25%), po ponad 34% skoku w świętokrzyskim oraz prawie 34% wzroście w lubelskim.
 
Przypomnijmy: I tura A. Leppera w świętokrzyskim to Jego najwyższy wynik w skali kraju: 26.38%, w lubelskim - drugi co do wielkości poparcia: 26.05%, zaś kujawsko-pomorskim - trzeci: 20.76%.

 
Przy ówczesnej 3% różnicy poparcia pomiędzy L. Kaczyńskim a D. Tuskiem, głosy elektoratu A. Leppera okazały się dla zwycięzcy decydujące.
 
W przypadku tego drugiego można nawet pół żartem zauważyć, iż suma głosów z I tury oddanych na Niego oraz M. Borowskiego, który zaapelował do swoich wyborcówo zagłosowanie na D. Tuska w II turze, daje w praktyce liczbę głosów, które w II turze ostatecznie otrzymał. Liczbę, która jednak do zwycięstwa nie wystarczyła.

 
PROBLEM Z ROZPROSZONYM ELEKTORATEM LEPPERA

 
Problem ten wydaje się polegać na tym, iż w 2005r. elektorat ten rozproszył się dopiero w II turze i w sposób w miarę kontrolowany, stając się w większości pozytywnym elektoratem L. Kaczyńskiego. Obecne wybory pokazały, iż elektorat ów rozproszył się już w I turze, a sądząc po większej niż w 2005r. różnicy pomiędzy kandydatem PiS a PO, najprawdopodobniej stał się obecnie głównie negatywnym elektoratem J. Kaczyńskiego. Głównie, gdyż oczywiście J. Kaczyński jest, obok B.Komorowskiego, G. Napieralskiego i J. Korwina-Mikke, także beneficjentem jego rozproszenia się, zapewne jednak w niezwykle umiarkowanym zakresie. A to po   'przygodach', których byliśmy świadkami podczas współrządzenia PiS i Samoobrony m.in. w 2007r.
 
Prowadzi to do wniosku, iż co miał dawny elektorat A. Leppera zrobić dla J. Kaczyńskiego w tych wyborach, już zrobił. W większości jednak buduje obecnie jego elektorat negatywny. Tutaj manewr z 2005r. powtórzyć się nie może.
 
Trudno także uwierzyć, by na stronę J. Kaczyńskiego przeszła znacząca liczba wyborców G. Napieralskiego. A to z uwagi na, per analogiam, doświadczenie 2005r:
 
gdzie wysokie poparcie miał kandydat lewicy (SLD), tam kandydat PiS  - nie dysponując wysokim poparciem dla siebie lub popierającego go w II turze A. Leppera -nie wygrał.
A w obecnych wyborach mapy poparcia dla G. Napieralskiego i J. Kaczyńskiego są wyjątkowo rozbieżne!!
 
Wydaje się także, że to ostatnie '5 minut' ubiegania się o poparcie elektoratu G. Napieralskiego tego poparcia znacząco nie zmieni. I czy ten ostatni zdecyduje się 'przekazać' swoją pulę B. Komorowskiemu czy też zostawi, że się tak wyrażę, decyzję w rękach i preferencjach swoich wyborców - wyjdzie na jedno, czyli niekorzystnie dla J. Kaczyńskiego.
 
Bo przeciągnięcie stałego elektoratu lewicy jak też tej części odziedziczonej w spadku po A. Lepperze, a obecnie odwróconej do Prezesa PiS plecami, graniczy z cudem.

 

Pan Toflarz
O mnie Pan Toflarz

Ulubione filmy Planeta Małp, Geneza planety małp, Goryle we mgle, Małpia intryga, Małpia miłość ============================================== Na tym blogu nie ma licznika odwiedzin, ani też programu kolekcjonującego IP gości, ponieważ takie informacje nie są mi do niczego potrzebne ============================================ Raz zapartyjniony umysł może się jedynie przepartyjnić. Ale odpartyjnić się już nie jest w stanie. =============================================== DOBRE BO SZCZERE: Gdybym wiedział, że rządzenie będzie polegało, że osiem godzin jest o CO2, a osiem godzin o emeryturach pomostowych, i cztery godziny snu, to bym się nie pchał, powiem szczerze. Ani to pasjonujące, ani przyjemne." D. Tusk na posiedzeniu prezydium Komisji Trójstronnej w sprawie emerytur pomostowych. =================================== najlepiej realizować wielkie programy, gdy partia może sądzić samodzielnie. J. Kaczyński podczas Kongresu PiS w Krakowie (ze strony www.pis.org.pl) ===================================

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka