Blutarsky Blutarsky
414
BLOG

O tym jak Mueller strzelił w Kakao.

Blutarsky Blutarsky Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Na początek chytra , podchwytliwa oraz przebiegła zagadka. Czego zabrakło frycom aby wygrać w Gdańsku?

Żewłakowa w obronie.

Co prawda "doświadczony" Głowacki (doświadczenie, jak głoszą telewizyjni proprocy jest ważniejsze niż szybkość, koordynacja ruchowa..) starał się nadrobić nieobecność "sympatycznego" kolegi (redaktorzy Cafe Futbol domagają sie powrotu Żewłakowa bo jest "sympatyczny" a jak wiadomo dobra obrona to sympatyczna obrona) i dlatego partaczył za dwóch.

Nie,nie, tego faulu na Muellerze nie było,nie o to mi chodzi, to był ordynarny, świński "nurek".Zanim ktoś zacznie na ten temat deliberować niech zobaczy dobrą powtórkę, bo po co robić z siebie durnia...

Mueller, Fair Play! Quieeeeken!

Nie Głowackiego to wina że dostał drugą żółtą kartkę, zdychał już jak pies Pluto, oddychał rękawami i padał na ryj. To było silniejsze od niego. To Smuda, z łaski Sport Five panujący nam selekcjoner-amator powinien był zauważyć że ten facet gra jak absolutny tramparz.

A tymczasem myśliciel piłkarski ze wsi Lobotomia(czy jakoś tak) zmienił Perquisa. Hoho, ale to nie wszystko,W ramach braterskiej pomocy Niemcom wszedł Glik (kojarzycie,taki koleś z którym w lidze włoskiej, zanim został odesłany na permanentne grzanie ławy, napastnicy przeciwnika jechali jak z taczką łajna, znany jest również jako "człowiek siejący postrach we własnym polu karnym").

A potem reprezentant polski Wawrzyniak sie potknął. Wawrzyniak Jakub, facet o potencjale...no zaryzykuję, nawet możeee...trzeciego rezerwowego na tą pozycję, został nagle jeden na jeden z Thomasem "Das Boot" Muellerem. Why Ovrebo, why Bussaca , dlaczego k***a mać nikt go nie asekurował? 

Glik ani mu nie pomagał przy nurku Muellerze (gdzie byli defensywni pomocnicy? ), ani nie krył od piłki murzyna z którego rykoszet poszedł w naszą bramę.

Jak słusznie zauważył Kasperczak to była recydywa wpadki z 2006 roku(Odonkor?).

Nie zrozumcie mnie źle, Perquis to żaden wirtuoz. Patałachów ci u nas dostatek ale i Ojgenów przyjmiemy na znak remisu. Tylko na miłość boską, ile Głowacki musi zawalić, po jego indywidualnych błędach przegrywaliśmy mecze o punkty (tak jak i Żewłakowa,Bąka, Dudki...trzymajcie Dudkę jak najdalej od naszego pola karnego) aby w pustym czerepie(posępnym) Franca Dyzmy coś zaświtało?

W tym momencie kadra wygląda tak że mamy szeroką obsadę bramy i "usterkowego" Kubę- jedynego gracza światowego formatu w naszej kadrze. Żeby to zrozumieć (nie każdy łapie od razu ile zależy od Kuby, nie łapią tego na przykład autorzy ze strony ”sportowefakty.pl” ) wystarczy porównać pierwszą połowę meczu z Meksykiem ( w tej Kuba grał) z tą drugą w której już Kuba nie grał. Po za tym mamy kliku solidnych graczy ktorzy gdy są w formie, jak Brożek, mogą stanowić o sile drużyny.

Więc dlaczego za Peszkę wszedł Matuszczyk a nie Brożek? Jest lepszym egzekutorem? Peszko, właśnie, Sławek Peszko, napadzior marnotrawny. Nie tylko on jeden, gdy powinien przylutować w bramę ma problem z celownikiem. Lewy czy  Mierzejewski też regularnie marnują setki. Jeleń, najszybciejszy on earth ma awarię.Jest kiepski Małecki.Logiczny i oczywisty wybór-Brożek.

Ale nie dla Smudy.Wchodzi Matuszczyk.No może chociaż Rybus, ale nie, Matuszczyk.

Sławek marnując te trzy sytuacje wcale mnie nie wkurzył, raczej mógłby (gdybym nie miał stalowych nerwów) arbitro-kretino-italiano któren to typ nie raczył podyktować karniaka po ewidentnym faulu na Sławku. W ogóle facet był jakiś odporny na wytyczne przepisów piłkarskich, np. notoryczne odkopywanie piłki przez szwabów przed wznowieniem gry z autu czy wolnego-zero reakcji pacjenta.Dlatego ex aequo przyznaję mu wraz z selekcjoneiro zaszczytny tytuł "Patałach Meczu".

 

Aha, zapomniał bym. Z sympatycznych i doświadczonych do wzięcia jest jeszcze Marcin Adamski z ŁKS-u.

Blutarsky
O mnie Blutarsky

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości