modry modry
992
BLOG

Jak gazem łupkowym elity polskie demontują gospodarkę

modry modry Gospodarka Obserwuj notkę 13

 

W dniu 27 września w programie „Superwizjer” poinformowano o pierwszych zanieczyszczeniach w Polsce wód pitnych, już na etapie rozpoznawania zasobów gazu łupkowego. Co będzie na etapie eksploatacji?

Jednak „nasi” geolodzy i „nasi” politycy mimo oczywistych dowodów na świecie i obecnie      w Polsce, na szkodliwość technologii wydobywania gazu łupkowego „gdakają” zgodnie,  że wstrząsy tektoniczne, zatłaczanie chemikaliów pod olbrzymim ciśnieniem, jest bezpieczne, a zatłaczane chemikalia są używane powszechnie. Niech zatem, dla potwierdzenia tych informacji, każdy bez wyjątku z nich choćby pół litra wypije takiej mieszanki, zrobionej przez niezależna komisję społeczną. Na Salonie działają ci „gdakacze”, niech się zadeklarują  do próby.

 

Wykreowana przez „elity polityczne” teza, że szkodliwość wydobywania gazu łupkowego została wymyślona przez Gazprom, jest bez sensu w momencie przejęcia koncesji (podobno za cenę wielokrotnie wyższą od opłat za koncesję w MŚ) przez rosyjskie firmy uzależnione od Gazpromu.

Kolejna teza zmajstrowana naprędce, że Gazprom przejął koncesje po to, żeby nie wydobywać gazu łupkowego w Polsce, to jeszcze większa żenada, która na dodatek kłóci się z tezą, że Gazprom wymyślił szkodliwość szczelinowania hydraulicznego. Bowiem te koncesje na rozpoznanie zasobu i wykorzystanie dokumentacji geologicznej dla eksploatacji ma cezurę czasową. Jeśli prace nie zostaną podjęte i wykonane w odpowiednim czasie koncesja wygasa. Trudno przyjąć, że Gazprom przejął koncesje na ok. 1 bln m3gazu o wartości handlowej ok. 300 mld USD, aby go nie eksploatować, tym bardziej, że posiada infrastrukturę przesyłową gazu, czego firmy „amerykańskie” nie mają. Gazprom przejął 21% w ciągu 3 miesięcy od przyjęcia przez Parlament nowego Prawa Geologicznego i Górniczego [g i g]. Jest niemal pewne, że w ciągu roku ilość koncesji posiadanych przez Gazprom będzie  co najmniej 90% zasobów polskiego gazu, ale także innych zasobów tzw. towarzyszących (węgiel, ropa, gaz, rudy metali, wody geotermalne i lecznicze itd.) o łącznej wartości liczonej w bilionach USD. Naprawdę trudno przyjąć, że podany Gazpromowi „na tacy” przez „nasze” elity polityczne ogromny majątek zostanie zlekceważony i nie przyjęty. Przypisywanie „ekoterrorystom” związku z Gazpromem w celu rzekomej dezinformacji społeczeństwa  w sprawie szkodliwości technologii wydobywania gazu łupkowego wtedy, kiedy Gazprom ma choćby potencjalny interes w eksploatacji jest bezsensowne. Obiektywnie biorąc, każde zatłaczanie pod ziemię zanieczyszczeń (np. spalin z elektrowni Bełchatów , tzw. CCS, czy chemikaliów przy szczelinowaniu łupków) jest zbrodnią na środowisku i ludziach.

A jak wygląda naprawdę sytuacja paliwowo – energetyczna Polski, zwłaszcza w zakresie gazu. Patent szczelinowania (robienia szczelin w skale) dotyczył głównie węgla kamiennego. Do uzyskania gazu z węgla w złożu trzeba zatłaczać jedynie parę wodną na głębokość 1,5 do 2,0 km czyli znacznie płycej niż dla gazu łupkowego. Metodą tą znaną i stosowaną [JSW udało się to z powodzeniem w 2010r.] możemy uzyskać z naszych zasobów węgla gaz na 2000 lat polskiego zapotrzebowania. Wiedzę tę mieli i ci politycy, którzy kiedyś, ze zblatownymi towarzyszami, zgodzili się na dostawy gazu z Rosji zamiast z naszego węgla, czy z zasobów gazu konwencjonalnego, ci, którzy ją ponawiali i ci, którzy teraz przekazali zasoby gazu razem z zasobami węgla.

Podsumowując – zrobiono wszystko w przeszłości i teraz, żebyśmy byli uzależnieni energetycznie od obcych państw. Świadomie, z sukcesem.

Trudno założyć, że cała procedura przekazania zasobów przez „nasze” elity polityczne Gazpromowi, są wynikiem pomyłki, niedopatrzenia… Przez ponad rok samorządy  i organizacje pozarządowe wskazywały na zagrożenia jakie wynikają z zapisów projektowanego nowego prawa geologicznego i górniczego, które powstało jakby na zamówienie Gazpromu, o czym świadczy łatwość przejęcia koncesji, czy jej odsprzedaży.

W tej chwili sytuacja jest taka, że zgodnie z kontraktem będziemy odbierać gaz od Gazpromu albo za niego płacić, a Gazprom dodatkowo będzie u nas wydobywał gaz łupkowy z całymi konsekwencjami środowiskowymi i sprzedawał go nam albo na zachód, w cenach jak obecnie albo wyższych jako super monopolista. Próba wmówienia społeczeństwu, że tuz po ustanowieniu i uchwaleniu nowego prawa g i g będzie pisane nowe prawo dla zmiany zasad rozliczeń, jest mydleniem oczu. Nie po to PO zmajstrowało nowe prawo g i g, żeby po wygranych wyborach je zmieniać. Ponadto „odwrócenie” sytuacji wiąże się  z międzynarodowymi konfliktami, z państwami skąd są koncesjonariusze. Mogą być negocjacje, rozliczenia, itp. Już widzę te negocjacje z Gazpromem, trenujemy to 20 lat. Słowo, które ciśnie się na usta to zdrada.

Wydobywanie gazu łupkowego na terenie 1/3 Polski wiąże się z zanieczyszczeniami do wód, gleby, powietrza.

Produkty żywnościowe nie tylko z terenów uznanych za zagrożone środowiskowo, objętych koncesjami, ale z całej Polski, nie będą uznawane za dobre czy „zdrowe”. Polska straci wizerunek w UE i na świecie producenta „zdrowej” żywności, markę i tak naprawdę najważniejszy Polski produkt eksportowy. Możliwe straty z tytułu embarga na produkty żywnościowe z Polski wielekroć przewyższać będą domniemane zyski z wydobywania gazu łupkowego. Nałożyć na te straty należy koszty rekultywacji terenów zdegradowanych (które nie leżą po stronie koncesjonariusza, tylko po stronie samorządu – art. 190 prawa g i g), koszty strat z tytułu spadku cen gruntów omalże do zera, koszty wywłaszczeń obecnych właścicieli nieruchomości na rzecz koncesjonariusza, możliwych na terytorium ponad 1/3 Polski.

Z uwagi na brak zmian na scenie politycznej po wyborach należy oczekiwać kontynuacji eutanazji gospodarki, wyprzedaży sektora energetyki, demontażu finansowego, majątkowego, naukowego, kulturowego, zdrowotnego społeczeństwa polskiego. Dla zachowania suwerenności Polski należy przełamać barierę dezinformacji zależnych mediów choćby  w zakresie najgroźniejszej w powojennej Polsce ustawy podpisanej w lipcu przez Prezydenta: Prawo Geologiczne i Górnicze [prawo g i g].

O ile wybory parlamentarne trudno nazwać demokratycznymi, ale jak widać połowa społeczeństwa w tą demokrację wierzy (świadczy o tym wynik frekwencji wyborczej), to zapisy tej ustawy wykluczają wszelkie demokratyczne i konstytucyjne prawa obywateli i samorządów. Ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2012 roku. Należy obywateli obudzić  i przekazać im kilka najgroźniejszych w niej zapisów.

 

Art. 191 prawa g i g zmieniający ustawę z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami:

Dodaje do katalogu celów publicznych w Art. 6 ustawy pkt 8, który brzmi:

Celami publicznymi w rozumieniu ustawy są:

Poszukiwanie, rozpoznawanie, wydobywanie złóż kopalin objętych własnością górniczą

 

Art. 10 ust. 1 ustawy prawo g i g (co jest własnością górniczą):

złoża węglowodorów, węgla kamiennego, metanu występującego jako kopalina towarzysząca, węgla brunatnego, rudy metal, rudy pierwiastków promieniotwórczych, siarki rodzimej, soli kamiennej, soli potasowej, soli potasowo – magnezowej, gipsu i anhydrytu, kamieni szlachetnych, bez względu na miejsce ich występowania, są objęte własnością górniczą.

ust. 2

Własnością górniczą są objęte także złoża wód leczniczych, wód termalnych i solanek.

komentarz autora:

W tym przypadku cel publiczny oznacza, ze wydanie koncesji na wszystkie w/w kopaliny, skutkuje możliwością wywłaszczeń dotychczasowych właścicieli terenów objętych koncesjami, które wydane zostały dla komercyjnych podmiotów w tym kontrolowanych przez kapitał zagraniczny.

 

Art. 42 mówi:

1.     w sprawach uregulowanych niniejszym działem (kom. autora: dział obejmuje zasady koncesjonowania):         

1)     rozpoczęcie działalności objętej koncesją uważa się za zaistnienie nieodwracalnych skutków prawnych; (kom. autora: koncesja jest decyzją niezaskarżalną, nie można jej cofnąć, odebrać, zatrzymać prace poszukiwawcze czy wydobywcze. właściciel nieruchomości może jedynie żądać odszkodowania na drodze cywilnej. Zaistnienie nieodwracalnych skutków prawnych wydanej koncesji oznacza, ze państwo polskie nie może żądać innych pożytków jak opłaty koncesyjne)

 

Art. 16, mówi:

W granicach określonych przez ustawy oraz przez umowę o ustanowieniu użytkowania górniczego użytkownik górniczy, w celu wykonywania działalności regulowanej ustawą, może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z przestrzeni objętej użytkowaniem.  W szczególności może on…”

 

Art. 19 mówi:

2.     Przedsiębiorca, który uzyskał koncesję na wydobywanie węglowodorów, węgla kamiennego, węgla brunatnego lub podziemne bezzbiornikowe magazynowanie węglowodorów, może żądać wykupu nieruchomości lub jej części położonej w obszarze górniczym, w zakresie niezbędnym do wykonywania zamierzonej działalności.

3.     W sprawach spornych rozstrzygają sądy powszechne.

 

Art. 104 mówi:

1.     Obszary i tereny górnicze uwzględnia się w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego

 

Wprawdzie przed wydaniem koncesji zasięga się opinii wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta, ale kryterium uzgodnień stanowi tylko zgodność ze Studium Uwarunkowań   i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego gminy lub obowiązującym planem miejscowym. Zatem ustawodawca najpierw nakazuje gminom wpisanie wszystkich zasobów w ich tereny, a potem „łaskawie” opiniuje u niego zgodność koncesji z przeznaczeniem tego terenu. Ustawa odsuwa również od możliwości kwestionowania działalności koncesjonariusza (globalnych firm komercyjnych) obywateli i organizacje pozarządowe. Ponieważ Studium Zagospodarowania Przestrzennego gminy podlega konsultacjom społecznym, to w procesie wydawania koncesji na tereny wpisane z mocy ustawy jako górnicze, nie mogą uczestniczyć mieszkańcy, organizacje i samorząd.

Jesteśmy krajem o bardzo dużym deficycie wody pitnej. Mamy jej mniej niż Egipt. Ustawa zaś przewiduje, że wody dla potrzeb prac górniczych będą za darmo! (art. 20), ma  to szczególne znaczenie w technologii szczelinowania hydraulicznego. Na jeden odwiert zużywa się ok. 2 milionów litrów wody, którą bezpowrotnie zanieczyszcza się chemikaliami trudno usuwalnymi, lub w ogóle nieusuwalnymi. Jeśli woda jest darmo to brak jest opomiarowania tej wody oraz brak wiedzy ile ścieków zostaje pod ziemią, a ile wydobywa się na powierzchnię. Brak opłat za wodę może spowodować niekontrolowane zrzucanie płuczki hydraulicznej w różne zbiorniki i cieki wodne. Takie przypadki były w USA liczne.

Tak więc na rzecz obcych podmiotów gospodarczych i innych działających komercyjnie i dla zysku firm, Ustawodawca – Ministerstwo Środowiska, zafundował bezkarne i omal bezpłatne sczerpywanie naszych zasobów. Opłaty koncesyjne zostały umieszczone w Ustawie i wynoszą dla przykładu 4,90 zł/1000 m3 gazu. Z tego 10% zostaje w gminie. Jak bardzo będą bogaci Polacy !!!

Podobno te kwoty maja zapewnić 40 lat renty dla każdego obywatela jak głoszą niektórzy politycy i „eksperci” od PR.

Pada pytanie: jeżeli wydobywanie gazu łupkowego jest całkowicie bezpieczne dla życia ludzi i zwierząt oraz środowiska, to jakim celu ustanowiono tak restrykcyjne zapisy gwarantujące bezkarność działań przedsiębiorców, którym wydano koncesje (bezprzetargowo zresztą i bez sporządzania raportów o oddziaływaniu na środowisko, źródło: „Superwizjer”) ?

Dlaczego przewidziano możliwość wywłaszczeń? Dlaczego ułatwiono przejęcie gazu przez Gazprom? Dlaczego ma stracić na tym rolnictwo?

Polecam lekturę – prawo geologiczne i górnicze z dnia 9 czerwca 2011r. - Dz. U. z 2011 r. Nr 163, poz. 981

 

 

 

 

modry
O mnie modry

Otwarty,racjonalny,analizujący bieżące wydarzenia w kontekście kosztów i efektów: społecznych, ekonomicznych i środowiskowych, żyję prawdą i chcę ją przekazywać innym

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka