Dziś napisałem notkę. Notkę o nikim ważnym ale może w związku niedawnymi obchodami jednak istotną. Istotną z racji, że dziś kto inny będzie "Solidarnością" i kto inny może decydować o Polsce.
"W dniu 22.09 zapowiedzieli strajk pracownicy grupy Pracownicy Biedronki, Carrefoura, Makro i Reala mają dość niskich płac, złych warunków pracy i utrudnień w tworzeniu związków zawodowych. Ustawią się
z transparentami pod warszawską siedzibą Grupy makro Cash and Carry Polska.
Piszę, że to nowość, ponieważ jest to nowość w Polsce, gdy pracownicy prywatnych firm na taką skalę próbują o coś zawalczyć. Po raz pierwszy, w pewien sposób, nie kibicuję właścicielom ale pracownikom. Wynika to może z faktu, że w wiem jak są traktowani pracownicy z tych sieci w krajach macierzystych. Nigdy kasjerka z Reala w Niemczech nie zarabia kokosów ale nie są to tak nędzne pieniądze jak w Polsce. Pomijam fakt, że rozwiązaniem „liberalnym”, żeby polska kasjerka zarabiała tyle co dziś i miała wyższy standard jest likwidowanie podatków, obniżanie kosztów prowadzenia państwa, mniej urzędników, mniej pomocy państwowej.
Dobrym przykładem „strasznego zniewolenia pracowników” jest amerykański Wall Mart. Wszyscy lewacy rzucają się na każdą złą informację o Wall Marcie i usiłują wskazać jaki to „czarny”(żeby nie było rasistowsko) wyzyskiwacz. Tylko na ogłoszenie w prasie, że Wall Mart Poszukuje ok. 100 osób aplikacje złożyło 25 000chętnych.
Tego życzę naszym strajkującym. Żeby mieli takie warunki i komfort jak "moje"(robiłem tam zakupy) belgijskie kasjerki, które nigdy się nie śpieszyły i zawsze miały miłe słowo i uśmiech. Może to też dlatego, że ludzie z kolejki byli uśmiechnięci...Prze sekundę myślałem, że Salon24.pl jest inny niż media tzw. mainsteamowe i nie poświeci tak mało ważnej sprawie jak MM tyle czasu ale jak widać Salon24 bierze najlepdzy przykład z najlepszych i oświadczenie szeregowego europosło zwolenika jakieś partii uważa, za TOP dnia.
Komentarze