Kiedyś koleżanka w starszej już klasie ogólniaka, rzekła była: Jureczku ty to chyba tak lubisz skakać z kwiatka na kwiatek. I choć w rzeczywistości tak wcale nie było, to zrobiło mnie się miło. Na myśl samą, że mnie pryszczatego chudeusza - kobieta kreuje na samego Don Juana...
Staropolską formę związku małżeńskiego stanowiła swaćba – uroczysta ceremonia zawarcia związku małżeńskiego, polegająca na złożeniu przysięgi przed bogami w obecności swata. W Polsce średniowiecznej powszechne były małżeństwa umowne, zawierane w drodze dwóch kolejnych umów świeckich: tzw. zmówin i zdawin.
W prawie 1200 roku nakazano stosowanie kościelnej formy zawierania małżeństwa. Ślub miał się odbywać w kościele. Od czasu soboru trydenckiego, kapłan stawał się świadkiem. Wprowadzono też egzamin przedślubny.
Śluby kościelne w Polsce weszły do praktyki dopiero w XVI wieku. Nowym wymogom podporządkowały się przede wszystkim warstwy wyższe. Mieszkańcy wsi natomiast prawie aż do początków XIX wieku, stosowali tradycyjny obrzęd weselny, sankcjonujący nowo zakładaną rodzinę. Wesele w tradycji wsi polskiej najczęściej poprzedzały negocjacje pomiędzy rodzinami, mające charakter ekonomiczny. Każdy z etapów tych rozmów zaznaczany był rytuałem zgody.
W XIX w. powstały na ziemiach polskich urzędy stanu cywilnego. W dwudziestoleciu międzywojennym zachowane zostały systemy rejestracji, które obowiązywały w zaborach. Polski projekt z roku 1929 dawał nupturientom (małżonkowie przed), możliwość wyboru formy zawarcia małżeństwa. Przewidywał świecką koncepcję małżeństwa jako umowy cywilnej. W Polsce w roku 1989 wprowadzono dodatkowo i nieobowiązkowo ślub konkordatowy.
W telegraficznym skrócie tak to wyglądało i wygląda. Teoretycznie. Bo praktycznie, tak jakby troszkę inaczej. Niestety, k.., 5 dych na plecach zobowiązuje przynajmniej do jako tako wyrobionego zmysłu obserwacji. I postrzegania poprzez pryzmat własnego organizmu – otoczenia.
Sielanki w związkach małżeńskich ni ma. Jeśli już są zawierane to bardzo szybko rozsypują się jak domki z kart. Świeży przykład, aż śmierdzący : młodzi ludzie. Love story, jak na amerykańskich filmach. Oboje mają dobrą pracę. Bo wykształceni. I z dużego miasta. Kredyt na mieszkanie w cuglach. I …. i po niespełna roku od ślubu, na placu zostało tylko mieszkanie.
I fura problemów jak wybrnąć w pojedynkę z wcale niemałym zadłużeniem. Inny przykład. Z mojego podwórka. Kilka lat temu moja klasa skrzyknęła się na 25 lat po maturze. Wtedy klasy były liczne. Moja kiedyś Ia – liczyła około 40 osób. Podczas spotkania wyszło szydło z worka. 85% moich koleżanek i kolegów było już w innych związkach. Czasem drugich, trzecich.... Jaki wniosek ?
Prosty jak konstrukcja młotka. Ani kobieta ani mężczyzna nie nadają się do fanatycznego zakładania na się więzów i okowów. Dziś GPSów. Na palce. Małżeństwo to przeżytek. Anachronizm. Poczęty onegdaj społecznie, ekonomicznie i kulturowo. A kiedy wezmę pod uwagę historyczny wpływ kościoła, na usankcjonowanie ślubów, to nie mogę oprzeć się pokusie, że też dla kościelnej kasy. Wcale nie takiej małej. I paru innych elementów o których nie warto nawet pisać.
Natura tak to porobiła, że prawie wszystkie zwierzątka spółkują ze sobą, jak chcą i kiedy chcą. W świecie przyrody są też przykłady na monogamię. Ale skrajnie nieliczne. Wypisz i wymaluj – jak u ludzi... W osiemnastym wieku, w Europie, w dobrym tonie, pośród arystokracji, było posiadanie kilku „ kochanek”, „ kochanków”. Na statystyczną chrabinię czy baroneta.
Arystokracji dziś jakby mniej ale to wcale nie znaczy, że obie płcie w tym kontekście zmieniły przyzwyczajenia. Utrzymywanie biednych studentek przez nadzianych, współczesnych biznesmenów, to praktyka tak powszechna jak kłamstwa w telewizji, że o wybiórczej nie pomnę. I tak dalej ...
Moja pointa mogłaby być mniej więcej taka: kobiecie jak i facetowi bliżej do poligamii, wyrażającej się wymianą partnera, skokiem w bok, aniżeli do monogamicznej monotonii. Codziennej szarzyzny. Problemów egystencjonalnych, etc.
Choć są wyjątki ! I ja nie chwalący się do nich przynależę. Może dlatego, że ożeniłem się zupełnie nie tak dawno ?
Inne tematy w dziale Rozmaitości