gdzieś w EU - sądowy pitaval lecz nie tylko ... /717

Kasta Nadzwyczajna w natarciu. Nie daje nam odetchnąć sprawiedliwością. Taką zwyczajną. Ludzką. O to fragment uzasadnienia: „nie została zabezpieczona droga hamowania. Nie zostało określone położenie ciała pokrzywdzonej względem samochodu oskarżonego, nie zostało ustalone położenie samochodu na przejściu dla pieszych.“
I niejaki Najsztub został się czysty jak niemowlę. Po kąpieli. Nieistotne, że bez prawa jazdy, że auto bez badań technicznych ... Staruszka wtargnięciem na pasy staranowała auto wraz z prowadzącym i to właśnie ją winno się przykładnie ukarać. A co tam ...

Drugi kwiatek. Ten sam kaściarz wcześniej uniewinnił Frasyniuka od zarzutu wprowadzenia policjanta w błąd przy legitymowaniu. Uznał, że „rzeczony Frasyniuk jest niewinny, bo nie został uprzednio przez policjanta poinformowany, że jest poddawany czynności legitymowania, i że za podanie nieprawdziwych informacji grozi mu odpowiedzialność karna.“
Po co to piszę ? Ku pamięci, która ulotna jest niczym koliber.

Chwała Bogu, że po wyborach. Ocipieć szło od inwazji z parciem na szkło różnej maści nieudaczników. Obiecujących dokładnie to co im w danym momencie na język przetransferowała ślina i bardzo indywidualny zasób słów. Bądź jego niedobór. Brrr ... Wielu komentatorów z prawej strony wieszczy od dawna rozpad zbutwiałych schetyniarzy a oni trwają i trwają.

Nas najbardziej w tyłek ugryzł fakt bezrozumnego wprowadzenia „komuchów“ do Brukseli i ułatwienie powrotu do parlamentu. A przecież LSD to w pierwszej linii potomkowie Kremla, KGB i Ubecji. Lud zapomniał. Bo Lud szybko traci pamięć. A tylko byle gdzie pogrzebane kości pomordowanych bezgłośnie łkają.

Rządząca mafia z dyktaturą oczywiście faszystowską boleśnie uderzyły w powyborczy beton. Albowiem ponieważ, że dotarło, że dobry stan gospodarki, pakiety społeczne dla potrzebowskich i dzieciatych, mentalna przewaga, w rezultacie nie dały na tyle wyraźnej przewagi, aby mogli dokończyć zasadniczą przemianę państwa i spełnić wyborcze obietnice. Wbrew ulicy, zagranicy i innej swołoczy nerwowo spoglądającej raz ku Moskwie a raz ku Berlinowi.

Albowiem ponieważ, że 30 lat przeziębionej III RP zmiksowanej z wcześniejszymi złogami komunizmu przytaszczonego na ruskich tankach i bagnetach wykreowały dotkliwą dla przemian bezwładność elektoratów. Oczywiście tych zróżnicowanych umysłowo. Czy to się zmieni ? Nie. Zbyt mocno jesteśmy posadowieni w strefie wpływów tak azjatyckiej Rosji jak i nordyckiej Germanii.

I nawet nie krzepi ani wywołuje uśmiechu oświadczenie Elektrycznego Prezydenta, że bezwizowa komunikacja z USA to tylko i wyłącznie jego zasługa. Normalka. Obalił w pojedynkę komunę, mur niemiecki i pół Kremla, to zrozumiałe, że zniesienie wiz dla Polaków było dla Giganta ze Stali, zaledwie nic nie znaczącą bułką z masłem. Czyli jednym słowem: OTUA kontratakuje. A jeśli jeszcze przygarnie do ogródka po Tuskowego białego rumaka z licytacji to dopiero wtedy jego Misja, jakby nie było znaczącego Mędrca Europy będzie miała sens i znaczenie. I news z wtorkowego poranka. Wyrok TSUE pozbawił kaściarzy „nadzieji“ na szybką bo z pomocą Brukseli delegalizację reformy sądowej. I co teraz będzie ? Jak to co ! 80% kaściarzy przywdzieje zakonny chabit i na wieki wieków zamkną się po klasztorach oddając się przede wszystkim pokucie i uprawianiu przyklasztornych ogródków a pozostałe 20% zdatne do roboty będzie na trzy zmiany rozsądzać spory pośród gawiedzi, ku chwale Ojczyzny, elektoratów, oczywiście zróżnicowanych umysłowo i wiecznie żywej pierwszej prezes SN. I tego się trzymajmy ...