Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystkootrzymająod mojego Ojca, który jest w niebie (Mt18,19).
Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystkootrzymająod mojego Ojca, który jest w niebie (Mt18,19).

Poranek w środę 9 listopada. Kaplica św. Sebastiana w Bazylice Św. Piotra. Weszliśmy do niej od zaplecza Watykańskiego. Obok Pieta Michała Anioła --Matka trzymająca w ramionach ciało swojego syna- tą rzeźbę obrazującą postać bolejącej Matki zna cały świat. Dla nas dzisiaj ma jeszcze inną wymowę.
Bo w Watykanie znaleźliśmy za przyczyną boleści innej matki, Jadwigi Gosiewskiej. Swój własny ból związany z utratą syna i 95 innych Polaków i niemożliwością wyjaśnienia przyczyn tragedii wyraziła w liście do Benedykta XVI. W odpowiedzi zaprosił ją razem z przedstawicielami rodzin skupionych w Stowarzyszeniu Katyń 2010 na audiencję do Watykanu. (To samo stowarzyszenie firmowało realizację tłumaczenia na angielski uwag polskich prokuratorów do raportu MAK.)
Wyjazd grupy podlegał różnym perturbacjom- stąd stosunkowo niewielka liczba członków stowarzyszenia dotarła na audiencję- ledwie dwadzieścia parę osób. Dopiero przy grobie Jana Pawła II udało się uzyskać zgodę na poszerzenie delegacji wręczającej votum Benedyktowi XVI o Krzysia Kurtykę. Tym votum była granitowa urnę z ziemią smoleńską i list od Jadwigi Gosiewskiej wręczali papieżowi symbolizujące trzy pokolenia osoby: Matka, Żona I Dziecko Ofiar.
Urna z ziemią i fragmentem samolotu stanęła wcześniej na ołtarzu nad grobem Jana Pawła II. Przy nim odprawił dla nas mszę ksiądz Waldemar tuż przed audiencją. W intencji wszystkich dla których wyjaśnienie przyczyn strasznej Katastrofy jest równoznaczne z wypełnieniem zobowiązań wobec swoich najbliższych. O wsparcie działań, które umożliwią poznanie prawdy o Smoleńsku. Spowitej nadal mgłą pieczołowicie rozpostartą przez Strażników Kłamstwa.
Tak jak codziennie podczas odmawianego różańca w hoteliku prowadzonym przez siostry zakonne przy via Merulana modlitwę zakończyliśmy frazą wieczny odpoczynek….Ta fraza jak zwykle wywołała płacz pani Jadwigi, która nie może jej wymawiać mając przekonanie, że spokój uzyskać można tylko poprzez poznanie prawdy.
Plac Św. Piotra. Siedzimy tuż obok podestu na którym zasiada Benedykt XVI. Wita członków Stowarzyszenia. Jest z nami rodzina Andrzeja Fedorowicza –jego brat w mundurze( kpt. Dariusz Fedorowicz) i matka chrzestna, która jak mówi ”wydrapała „ w Smoleńsku ziemię stanowiącą votum. Rodzina admirała Korwety, kuzyn p. Ewy Bąkowskiej. Jest brat Stefana Melaka- Andrzej. Są przyjaciele śp. Marii i Lecha Kaczyńskich oraz innych ofiar katastrofy.
Wstajemy wszyscy gdy nasza delegacja podchodzi do Papieża. Patrzymy na urnę wręczaną przez Benedyktowi XVI i list, w którym wszyscy prosimy o wsparcie naszego wysiłku w dochodzeniu do prawdy o Smoleńsku.
Krąg tych, którzy wiedzą ile kłamstw zawierają tzw. raporty Komisji MAK i Millera –poszerzył się o głowę Kościoła Katolickiego na świecie. To bardzo ważny moment. Równie ważny jak modlitewne wsparcie o które prosiliśmy w modlitwach u grobu Błogosławionego Jana Pawła II i w liście do Benedykta XVI.
To była niezwykła pielgrzymka. We wspólnej dla wszystkich intencji: o prawo do prawdy. Z przekonaniem, że prawda pomoże wyzwolić z bezbrzeżnego bólu utraty najbliższych. A modlitwy nasze zostaną wysłuchane.
List do Ojca Świętego
Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 Watykan, 09.11.2011 r.
Jego Świątobliwość
Ojciec Święty Benedykt XVI
Umiłowany Ojcze Święty, dziękuję Waszej Świątobliwości, że zechciał poświęcić swój cenny czas. Wraz z przedstawicielami rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej przybywam z Polski, kraju, który od ponad tysiąca lat jest związany miłością i przywiązaniem do Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Nasz Naród mimo wielu nieszczęść i przeciwności, nigdy nie wyparł się swych przekonań i zawsze potrafił jednoczyć się w miłości do Boga.
Przed 70-ciu laty, w czasie II wojny światowej, w Katyniu przez sowieckich oprawców zostali wymordowani jeńcy wojenni - oficerowie Wojska Polskiego.10 kwietnia 2010 roku, aby oddać im hołd podczas Eucharystii celebrowanej na ich grobach, leciała do Katynia delegacja z Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej - Lechem Kaczyńskim wraz z95-cioma wybitnymi przedstawicielami naszego kraju. Samolot w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach uległ rozbiciu nad Smoleńskiem. Nie było akcji ratunkowej, a szczątki naszych ukochanych przez wiele tygodni poniewierały się w błocie smoleńskiego lotniska.
Im więcej czasu upływa od tej tragedii, tym bardziej boli mnie bezradność i brak możliwości wyjaśnienia okoliczności ich śmierci, przez co wzmaga się moja rozpacz i rozpacz wielu osób, które w rej tragedii stracili swoich najbliższych- ojców, matki, mężów, żony, dzieci, braci i siostry. Jako matka, która w tym nieszczęściu straciła jedynego Syna, coraz bardziej czuję, jakby nasz rząd starał się o tej tragedii jak najszybciej zapomnieć.
Spotkanie z Waszą Świątobliwością jest dla mnie i pozostałych zbolałych rodzin ogromnym wsparciem, a jednocześnie nadzieją, że prawda o śmierci naszych najbliższych zostanie wyjaśniona. Brak zaangażowania dotychczas instytucji międzynarodowych dodatkowo pogłębia nasz ból.
Przekazując na ręce Jego Świątobliwości to co dla nas jest najcenniejsze - ziemię z miejsca katastrofy wraz ze szczątkami samolotu, prosimy o modlitwę za naszych zmarłych oraz o błogosławieństwo dla nas, którzy walczymy o wyjaśnienie okoliczności ich śmierci.
W imieniu Rodzin Stowarzyszenia Katyń 2010
Matka wicepremiera RP Przemysława Gosiewskiego Jadwiga Czarnołęska-Gosiewska
* * *
Katyn 2010 Family Association Vatican, November 9th, 2011.
P.S.
Relację zdjęciową zamieszczę później.
Inne tematy w dziale Rozmaitości