Złowieszczy sen
To było przerażające. Obudziłam się zlana potem.Serce biło mi jak oszalałe. Chyba częstoskurcz. I ta wywołująca panikę – arytmia. Serce dosłownie trzepotało mi w klatce piersiowej jak uwięziony ptak. -Uf.. odetchnęłam. I wtedy senne zmory zaatakowały mnie także na jawie. Niestety, śniła mi się brutalna rzeczywistość. Z której na co dzień nie zdawałam sobie sprawy.
Poprzedniego dnia zrobiłam sobie mój prywatny rachunek rocznych zobowiązań versus przychody.Wynik miał charakter stanu zbliżającego się do alarmowego (wg obowiązującej przedwyborczo kategorii klęski powodziowej). Użyłam metody obliczeniowej pozwalającej na dokładne określenia wysokości zobowiązań w kulminacyjnym zagrożeniu i uznałam, ze mogę spać spokojnie.Dług mnie nie zaleje. Najwyżej podtopi. Damy radę.
Koszmar senny wyprowadził mnie z błędu następnego dnia. Na jawie. W moim modelu obliczeniowym nie wzięłam pod uwagę małych i większych dopływów zobowiązań do długu z mojego prywatnego, głównego nurtu. Skarb Państwa i samorządy, co roku wypłacają setki milionów odszkodowań. Muszę zatem doliczyć minimum kilka złotych w budżecie na ten cel. Dołożyć muszę się do pokrycia zobowiązań z tytułu błędnych decyzji pani Fedak: 27 zł. Kilka groszy za rozrzutność pani Muchy, …Muszę dołożyć zapas na odszkodowania z tytułu zmian na stołkach dyrektorskich w spółkach SP, na urzędnicze premie za niezwykłą zdolność do generowania nieuzasadnionych wydatków (też z mojej kasy).Trochę grosza muszę przewidzieć na lokalne błędy administracji. Kolejne złotówki trzeba zarezerwować na nieprzewidywalne wydatki związane z zaniedbaniami w infrastrukturze(, którą też współfinansowałam!).Taki francuski Saur znany jest z tego, że nie płaci za zalania budynków wynikające z niedostatecznego odbioru ścieków… Ilość instytucji, do których potencjalnie muszę dokładać jest ogromna. Podobnie jak rozrzutność rządu na wiecznie powiększająca się ( w ramach przyrzekanej redukcji) armię urzędników. Tabory samochodowe, komórki, laptopy, wyjazdy na antypody itp. A gdzie ZUS, Kurs, drogi i inne? A Pendolino???
Nic dziwnego, ze uzbierało się mi już 80 000 zł długu do spłacenia. Chociaż ja nawet złotówki nawet nie widziałam na moje potrzeby…. No cóż główny nurt długów obroniony szczęśliwie. Bo nie przeszkadzało mi państwo. To, które ma dbać o mnie. Za to dopływy urzędowo wymuszone – grożą koszmarną powodzią w każdej chwili. I nie będzie to (nawet przy tak pięknej aurze jaką mamy) przyjemna kąpiel.
P.S. Na ukojenie nerwów polecam Hydroxyzynę. Na zastopowanie narastania długów- rozwagę wyborczą. Złodziejom naszej kasy mówimy stanowcze NIE!
Urząd Miasta Łodzi wypłacił firmie Cegal, czyli właścicielowi hotelu Ambasador 5 mln zł odszkodowania. Urząd Miasta Łodzi jest winien firmie jeszcze 4,2 mln zł. Magistrat negocjuje, by resztę pieniędzy oddać w działkach.
Wskutek powództw wytaczanych przez obywateli co roku Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego wypłacają setki milionów złotych z tytułu odszkodowań za niekompetencję zatrudnionych w ich strukturach funkcjonariuszy publicznych. Od 17 maja 2011 r. takie rekompensaty nie mogą z założenia obciążać już wyłącznie podatników. W części przypadków za szkody muszą płacić urzędnicy. Zobowiązuje ich do tego ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Gazeta" dostała z Ministerstwa Sprawiedliwości informację o odszkodowaniach i zadośćuczynieniach za niesłuszne skazanie, aresztowanie, zatrzymanie. Płaci za to skarb państwa. Z roku na rok więcej - w 2009 r. niespełna 6 mln zł, w 2010 - 9,5 mln, a w ostatnim aż 13,5 mln.
Budżet państwa wypłaci blisko 1 mld zł odszkodowań za błąd Ministerstwa Pracy - zapowiada "Gazeta Wyborcza". Chodzi o przepisy zakazujące łączenia pensji z emeryturą, przygotowane za rządów Jolanty Fedak z PSL.
Ten mecz - a właściwie jego odwołanie - będzie się śnić Joannie Musze (37 l.) chyba do końca życia. Najpierw ministra sportu skompromitowała się, pytając, kto wybrał drużyny, które mają zagrać w finale Superpucharu 2011. A teraz okazuje się, że musi zapłacić 1,5 mln zł kary za to, że w końcu do meczu między Legią Warszawa a Wisłą Kraków nie doszło. O odszkodowanie wystąpiła bowiem Ekstraklasa S.A.Sąd nie miał wątpliwości. Narodowe Centrum Sportu ma wypłacić Ekstraklasie S.A, czyli organizatorowi meczów piłkarskich w Polsce, odszkodowanie w wysokości półtora miliona złotych. Nakaz, wydany przez sąd, nie jest prawomocny.
http://wyborcza.pl/1,76842,11331034,Odszkodowania_dla_ofiar_wymiaru_sprawiedliwosci__Prokurator.html#ixzz32KRg8Fqt
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14596339,_Gazeta_Wyborcza___Miliard_zlotych_odszkodowan_za.html
http://www.fakt.pl/Ministerstwo-sportu-musi-wyplacic-1-5-mln-zl-odszkodowania-,artykuly,224557,1.html
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/490044,lodz-wyplaca-miliony-za-opieszalosc-urzednikow,id,t.html
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dlug;publiczny;polski;szybko;rosnie;80;tysiecy;zlotych;na;glowe,171,0,1361067.html
http://nczas.com/wiadomosci/polska/80-tysiecy-zlotych-dlugu-na-glowe-kazdego-polaka/
Inne tematy w dziale Gospodarka
