Rzekomo na ostatnim zamkniętym posiedzeniu klubu sejmowego PIS Kaczyński wypowiedział takie oto słowa „Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy”
Nie wiem czy jest to prawda? I czy takie słowa padły. Lecz, załóżmy, że tak, i w tym zdaniu wyrażona jest obawa, o dalsze losu UE, Polski, oraz roli, jaką mają odegrać Niemcy w Europie? Zapewne pojęcie „ Rzesza” Czy „ IV Rzesza”, co niektórym, kojarzy się z III Rzeszą Niemiecką. Lecz przecież pojęcie „ Rzesza” to szersze pojęcie i obejmuje prawie całą historie Niemiec. Dziwne jest jednak to, że pewne środowiska w Polsce mają problem z wypowiadaniem pewnych słów. I słowo „ Rzesza” ( z numerkiem czy bez) jest jakąś myślo- zbrodnią. W tych środowiskach, powstaje słownik wyrazów pożądanych i zakazanych. Ci ludzie raczej z entuzjazmem krzykną – Wyp...j! Niż wypowiedzą zakazane słowa, takie jak powiedzmy – Rzesza Niemiecka. Pewnie także określenie „ Cesarstwo Niemieckie ‘ jest przez nich także wypierane. Uciekają od takich słów i od wszelkich refleksji historycznych, jakie mogą z nich wynikać.
I dlatego, taka a nie inna jest reakcja na słowa Kaczyńskiego. Chcą być nowocześni, postępowi, dobrze wychowani i nikogo nie drażnić. Nie chcą także zaglądać do starych ksiąg, i do starych historii. Jednakże prawda jest taka, że Polska, prawie przez całą swoją historię sąsiadowała z Rzeszą Niemiecką w jej rozmaitych formach ustrojowych
Chociażby takich jak:
- 1 Rzesza. Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Czasy wczesnego średniowiecza. Od Karola Wielkiego, aż do 1806 roku. Chociaż sama nazwa „ Narodu niemieckiego” pojawia się później. Kilkaset księstw, biskupstw, opactw, miast, hrabstw i drobniejszych majątków, cieszących się szeroką autonomią, ale zarazem uznających zwierzchnictwo króla niemieckiego, będącego również Cesarzem.
- II Rzesza – Państwo istniejące w latach 1871–1918. Czasy Bismarcka. Król Prus Wilhelm I Hohenzollern został koronowany na cesarza.
- III Rzesza Niemiecka. To oczywiście czasy tego faceta z wąsikiem, z którego wszyscy się śmiali, aż przyszedł rok 1939 i mln ofiar. A więc Germania, Germania, ponad wszystko. Taki drobny epizod... Faszystowscy naukowcy do tego stopnia poszukiwali pierwiastka germańskiego, że w roku 1937/38 zorganizowano wyprawę do Tybetu, ponieważ uważano, że mieszkańcy Tybetu, to boczna gałąź germanów. Czyli germanie mogli być wszędzie, nawet na „ dachu świata”
Pytanie, więc jak ułożą się dalsze nasze losy w Europie XXI wieku jest jak najbardziej zasadne. I takiego pytania nie można unikać. Unikanie takiego pytania to z pewnością grzech śmiertelny naszej polityki.
Plany Niemiec. Rola, jakie chce odegrać to państwo, zostało wręcz w sposób jawny i otwarty wyłożone w umowie koalicyjną przyszłego rządu kanclerza Olafa Scholza. To jest 177-stronicowy dokument zawierający plany modernizacyjne dotyczące samych Niemiec, ale także - co jest dla nas najważniejsze – przestawiają niemieckie plany polityki zagranicznej. Oraz kierunki zmian, jakie powinny zaistnieć w UE.
Niemcy nie chcą modernizować i zmieniać swój kraj, co jest w oczywiste i zrozumiałe. Lecz pragną także zmieniać i modernizować Unie Europejską.
A więc zajrzyjmy do owej umowy koalicyjnej. Nowo tworzącego się rządu niemieckiego. Posłużę się analizą Ośrodka Studiów Wschodnich
1 Polityka migracyjna
„ W polityce wewnętrznej sojusznicy akcentują imigracyjny charakter społeczeństwa i liberalizację polityki w tym obszarze. Do jej zasadniczych elementów należy zapowiedź reformy prawa o obywatelstwie, umożliwiającej jego uzyskanie po pięciu latach pobytu (w specjalnych przypadkach po trzech. Dzieci obcokrajowców urodzone w Niemczech automatycznie uzyskają niemieckie obywatelstwo”
Nie ma, więc wątpliwości, że Niemcy dalej będą prowadziły polityka „ otwartych drzwi” Z tym, że teraz te drzwi nie będą już aż tak otwarte, a tylko uchylone. Owe przepływy będą bardziej kontrolowane, a także jest wyraźnie zaznaczona wola polityczna „ zagospodarowanie” tych wszystkich emigrantów, którzy są już w Niemczech. Naród niemiecki w takim ujęciu, nie będzie już tak genetycznie czysty, ale za to znacznie liczniejszy... Ów problem demograficzny, spadku urodzin, dotyczący wielu krajów Europy, Niemcy chcą rozwiązać importem ludności. To także przesłanie dla nas. Kiedyś Cesarstwo Niemieckie to setki księstw i biskupstw, być może, za 10 – 30 lat będziemy sąsiadować z wieloetnicznym państwem noszącym dalej nazwę – Niemcy. Chociaż będzie to już inny kraj niż ten, który znamy dziś.
2 – Klimat jak Bóg. Energia.
„ W energetyce rząd zamierza m.in. zwielokrotnić tempo przyrostu mocy zainstalowanych w OZE, tak, aby w 2030 r. pokrywały one 80% zapotrzebowania na energię elektryczną, oraz stymulować budowę nowych bloków gazowych, przystosowanych do przyszłej zmiany paliwa na wodór (...) Sektor energetyczny ma zostać zdekarbonizowany do 2040 r.”
To tempo zostanie zapewnię narzucone także Unii Europejskiej i Polsce. I co najważniejsze źródłem energii będzie gaz. Czyli taki rysuje się nam scenariusz... Putin dostarcza gaz. Niemcy go dystrybuują. I dozorują poprzez agendy UE, aby był to jedyny ( poza OZE) sposób pozyskiwania energii. W umowie koalicyjnej zawarta jest także dezyderat, aby opłata emisyjna, za CO2 była stała. A więc nie będzie to już para podatek, kształtowany na zasadzie popytu i podaży, ale wprost podatek. I to bardzo wysoki. Ostatnio pojawiła się propozycja, aby było to min. 60 Euro za tonę emisji. CO2. Przy takiej opłacie cena energii uzyskiwanej z węgla w znacznym stopniu podraża koszty produkcji. Osłabiając w ten sposób konkurencyjność Polski. Z drugiej strony jest wywierany nacisk na nasz kraj, ale też z pewnością na inne kraje, aby zrezygnować z energii pozyskiwanej z atomu.
Czysta energia. Klimat, w takim ujęciu staje się wręcz Bogiem XXI wieku. A kapłanami strzegącymi owej wiary stają się właśnie Niemcy. Tak jak kiedyś kościół handlował relikwiami, tak i dziś monopol na owe świętości chcą mieć Niemcy, a za jej plecami Rosja.
3 – USTRÓJ UE
W swojej umowie koalicyjnej SPD. ZIELONI. FDP, proponują wzmocnienie Parlamentu Europejskiego i metody wspólnotowej w systemie decyzyjnym,
To jest istota, zmian politycznych, które, gdy zaistnieją całkowicie przemeblują politycznie Unie Europejską
Bo cóż znaczy wzmocnienie Parlamentu Europejskiego? W jakim kierunku mogą pójść te zmiany? Dziś Parlamenty Europejski „ produkuje” rezolucje, które mają znaczenie symbolu. Ew. nacisku, czy po zmianach ów nowy Parlament ma uzyskać prawo do legislatywy? Ma stanowić europejskie prawo? I czy w takim razie, nie będzie konieczny całkowicie nowy sposób wybierania europosłów do Parlamentu Europejskiego. Wtedy wybierają już nie partie w ramach państwa, a partie ponadnarodowe. Taki sposób wyboru musi pociągnąć za sobą zmianę definicji demokracji i obywatela. Aby tak wybierać, musimy być już Nie – Polakami, a bardziej Europejczykami.
Europejczykami, czyli kim?
Jeżeli tak, taka będzie ewolucja, to powstanie jakiś nowy model internacjonalizmu, tak jak konieczny był kiedyś internacjonalizm komunistyczny ( z siedzibą w Moskwie). Tak i ten nowy internacjonalizm musi mieć swoich ojców i swoją siedzibę. W Brukseli? W Berlinie? Ale także ideologię. Ta ideologia jest już szykowana, a w zasadzie już jest. Ta ideologia, to tzw. praworządność, prawa kobiet, i wszelkiego rodzaju Gendery. To będzie to uniwersum europejskie. Kto będzie przeciw, będzie uświadamiany ( coś jak kiedyś - klasowo uświadamiany) a gdy to nie pomoże, będzie wykluczony. A w wersji totalitarnej, – czego nie można wykluczyć - będzie eliminowany.
Kolejna propozycja nowego rządu Niemieckiego, to:
„ Rząd Scholza, planuje rozszerzenie przedmiotowego zakresu głosowań większościowych w Radzie Europejskiej, zwiększenie transparentności podejmowanych przez to gremium decyzji i wzmocnienie zasady praworządności”
Czyli, w Radzie Europejskiej, byłoby głosowanie większościowe. W takim układzie to Niemcy zawsze znajdą dla siebie korzystną większość. Będą dzielić i rządzić. Przypominam, że dziś obowiązuje jednomyślność. Co zmusza do poszukiwania konsensusu. I wzmacnia rolę średnich i małych państw.
Zjednoczona Europa. Czy Rzesza Europejska ( nazwę jakąś się znajdzie) Ów nowy polityczny monolit będzie propagowany, jako konieczność. Jako jedyny wybór, aby Europa nie wylądowała na peryferiach tego świata? Może taka będzie nasza przyszłość za 5 - 10 -20 lat?
PIS dal 500 plus na dziecko. Ta nowa Europa może zaproponuje wszystkim Polakami elektrycznego mercedesa i min 10 euro za godzinę pracy.
Kto się na to skusi?
Dla wielu z nas, taki scenariusz wydaje się mało realny. Powiedzą oto kolejna polityczna bajka z krainy mchu i paproci. Ale kto z nas, rok temu przewidział, że nasze granice będą szturmowali Kurdowie...
Bibliografia
Ośrodek Studiów Wschodnich
Niemiecka umowa koalicyjna – plan modernizacji państwa/ Analiza
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2021-11-26/niemiecka-umowa-koalicyjna-plan-modernizacji-panstwa
