Minister picuś glancuś… Kto to taki? Oczywiście minister Pracy i Polityki Społecznej, pan Władysław Kosiniak-Kamysz. Młody czlowiek w stylu fit. Niczym nie przypomina stereotypowego ludowca. Chociaż już od dawna ludowcy to nie faceci w sukmanach z kosą w reku. Raczej miastowych udają, lub nawet miastowymi są, a nawet jakiś komitet naukowy do spraw podboju kosmosu chca w Polsce założyć. I pewnie samego Pawlaka na Marsa wysłać.
Ale póki, co ludowcy na odpowiedzialne stanowisko ( odpowiedzialne wobec obywateli) pchnęli pana Kamysza, aby politykę społeczną w naszej Polsce czynił. Nie wiem, jakie są jego kwalifikacje - poza oczywiście prezencja. Pana Kamysz jest lekarzem, byłym działaczem samorządowym. I to chyba wszytsko … I jeszcze jedno. Jego tatą był minister zdrowia pan Władysław Kamysz w rządzie Mazowieckiego, wiec pewnie jego syn ma wyssane z mlekiem, i koniaczkiem jakieś przymioty ministerialne.
Do tego stopnia jest sprawnym politykiem, że PSL pchnął go także na odpowiedzialny brukselki odcinek. Musi teraz biedaczysko, w trakcie kampanii wyborczej, wziąć urlop. Pewnie dwu, trzy tygodniowy, tyle pewnie wystarczy, aby zając się swoja karierą. Ciekawy tylko, kto go w tym czasie zastąpi? Pewnie jakiś kolejny fit - młodzik się znajdzie. Musi tylko kupić sobie garnitur u Hugo Bossa. Buty, i jakiś szpanerski zegarek. Ale z zegarkiem jest łatwiej, bo na tynku sa podróbki za 300 polskich złotych. No i zawsze może poprosic o konsultacje ministra Nowaka. Z podróbkami butów już gorzej. Buty to buty. No i podróbek dobrych butów jeszcze nie widziałem. Może sportowe, ale przecież Minister Kamysz w adidasach nie będzie negocjował z opiekunami chorych dzieci. Pisze tyle o butach, ponieważ jedna z protestujących matek spojrzała na buty Kamysz i krzykneła – Mój Boże, mój miesięczny zasiłek jest mniejszy niż koszt pańskich butów!
Sam nie wiem, co bym zrobił gdybym miał takie eleganckie buty, i miał pojsc na rozmowę z takimi ludzmi. Biednymi. Schorowanymi. Pewnie buty bym zmienił. Na gorsze… Lub nawet bym na bosaka poszedł. Może to hipokryzja. Przesada. Może… Ale w takich butach. I z taka niewinną – urzędniczą minką nie wypada pojsc do takich ludzi. Tak mi się zdaje. To trzeba wyssać. Ale z innego mleka…
Już kończę. O fit - Kamyszu, i jego butach. Bo reporterka TVP 1, pani Dobrosz. Niska, powiedziałbym niziutka, córka tego PSLowskiego Dobrosza, w butach na potwornie wysokich obcasach, robi własnie w telewizorni wywiad z ministrem Kamyszem.
Buty, buty, znowu te buty.
Inne tematy w dziale Polityka