kierownik karuzeli kierownik karuzeli
552
BLOG

Profesor Hartman santo subito

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Polityka Obserwuj notkę 11

 

      Hartman. Profesor.  Filozof.   Etyk.  Polityk.  A od wczoraj także święty, kościoła  ateistycznego.  Błogosławiony racjonalista. Jego maksyma  to - nie wierze, a więc jestem.  Wczoraj na staromiejskim rynku    w  Warszawie dał glowę za swoje przekonania.  Co prawda była to  –  tak modna w ostatnim czasie  –  rekonstrukcja historyczna, ale przyznaje, rekonstrukcja bardzo wiarygodna.  Było widać, jak profesor Hartman ostatkiem sił czepia się życia,  i  nie pozwala,  aby kat usadowił swobodnie jego kark na pieńku.  A potem,  tuż  po „ po ścięciu „  jego ciało wiło się w bardzo przekonywujących konwulsjach.  Wiem, że  te „ przekonywujące konwulsje „ brzmią nieco dziwnie, obco, ale profesor Hartman naprawde bardzo rzetelnie wcielił się w rolę biednego  XVII- ego  wolnomyśliciela.   Głowa, która odpadła była, co prawda ze styropianu, pomalowana na czerwono, ale przecież lepiej taka, niż miała  być to głowa oryginalna.  Prawdziwa.  Krew także nie była oryginalna.  Był to keczup, albo po prostu farba.  Farba.  Śnieżka, ale w tej kwestii nie mam wiarygodnych informacji.     

    Jednakże, jakie by nie były realia tego spektaklu. Jaka dekoracja.  Rekwizyty.   I jaka by nie była gra tego znanego filozofa i etyka,  to jednak była to rekonstrukcja.  Dlatego proponuje profesorowi prawdziwy spektakl. Gdzie poleje się  prawdziwa krew, a  nie farba „ śnieżka'  Gdzie kat i oprawcy będą na serio, a nie płatny wolontariat od Palikota.  Taka śmierć mogłaby być kamieniem węgielnym, mitem założycielskim Ruchu Palikota.  Co prawda Ruch ma już swoich męczenników i męczennice, to znaczy pana Biedronia, i panią Grodzką,  nie mniej Ruch Palikota potrzebuje prawdziwego świętego. I to natychmiast.   Świętego, za którym stoi prawdziwa śmierć męczeńska,  a nie tylko marny teatrzyk.

   Jak wyglądałaby taka męczeńska śmierć.  Proponuje specom od  Ruchu Palikota zainspirowanie się męczeńską śmiercią św. Boboli.  W tej kwestii literatura jest  bardzo bogata,  i radze sięgnąć do sprawdzonych wzorów.  Zamykam oczy,  i  już widze oczyma wyobraźni obnażonego Hartmana na stole rzeźniczym.  Ale nie w Janowie koło  Pińska,  ale powiedzmy na Krakowskim Przedmieściu, tuż obok tych znanych „ Przekąsek zakąsek”  A katolicy siepacze ci, z pod znaku CBA, i Radia Maryja, po wykluciu mu lewego oka, przewracają okaleczone ciało  Filozofa,  na druga strone. zdziera mu skórę   z pleców, rany posypuje plewami z orkiszu.  Święty Hartman,  jęczy i wije się w konwulsjach, ale to nie koniec kaźni.   Nad ofiara tego bestialstwa pochyla się jakaś fanatyczna moherowa  babcia,  i odcina mu nos i wargi, a  przez otwór wycięty w karku wydobywa język etyka i rzuca psom na pożarcie  

    A potem już  tylko żółty pasek w TVN-nie.  I  przekaz dnia  -  Tak zakończył swoją ziemska pielgrzymkę ten znany apostoł racjonalizmu i wolnomyślicielstwa twórca,  Ruchu Palikota, i  niedoszły kandydat do Parlamentu Europejskiego, profesor Hartman.

 

 

  

   

Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka