kierownik karuzeli kierownik karuzeli
759
BLOG

BPŻ. Czyli Brukselska Policja Żarówkowa

kierownik karuzeli kierownik karuzeli Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Była 6 rano, albo kilka minut po, obudził mnie szmer i kiedy otworzyłem oczy dostrzegłem zarys mebli i kołyszące się cienie drzew na ścianie, chciałem zasnąć, ale już nie mogłem. Wracały wspomnienia z dzieciństwa. Potem usłyszałem skrzyp drzwi i ciche kroki. Na szczęście to nie byli włamywacze, to była policja. Brukselska policja żarówkowa. Przyszli sprawdzić moje oświetlenie. Co wkręciłem, a czego jeszcze nie wkręciłem i ile pobieram prądu na stendbaju?   

- Ma pan neonówkę - zapytali, nieco obcesowo, ale to zrozumiale, nawet ich rozumiem, policja żarówkowa to wredna robota. Ludzie ich nie lubią, ale ktoś to musi robić. Musi chodzić po domach i sprawdzać te wszystkie żarówy.

- Neonówka. Co to jest neonówka... – zaśmiałem się nieco szyderczo, ale chłopaki z policji, tylko poklepali mnie po ramieniu, I bardzo dobrze, przecież mogli wypisać mi mandat.

- A w pokoju. 100 watówka tradycyjna jest? Czy nie jest? Może w żyrandolu?

- Broń Boże. Już dawno tego świństwa się pozbyłem. Utylizuje. Osobiście. Oznaczone worki mam i tam je wrzucam.

- Bardzo dobrze. Pochwalamy … A kto z pana sąsiadów te stare żarówki jeszcze nie wykręcił? – zapytał mnie jeden z nich. Ten wyższy, w przemoczonym prochowcu.

O to, to już nie. Kapusiem nie jestem. Niech sobie sami takich znajdą. Sami szukają. Czy ja chodzę po domach i sprawdzam czym sąsiedzi oświetlają domy, Kiedy już wychodzili, chciałem ich poczęstować ciepłym kakao i rogalikiem. Ale powiedzieli, żebym się nie wygłupiał. I że mają mnie na oku.

- Mnie. Dlaczego? Kiedy ja nawet żarówek choinkowych nie używam… Dwutlenek węgla oszczędzam.

Coś odburknęli. I tak jak weszki tak też cicho jak wyszli. Szkoda, bo naprawdę miałem ochotę zaprosić ich na śniadanie. Tym bardziej, że już naprawdę się rozpadało. A nie ma nic przyjemniejszego w taką pogodę, jak gorące kakao i rogalik. Ale nawet ich rozumiem. Służba nie drużba. Cicho zamknęli drzwi za sobą i wyszli na deszcz.

xxx

Myślę, że już pora na camping aut. Osobisty. Radykalny. Muszę to z siebie wyrzucić. To we mnie siedzi. Głęboko. Jak zadra. Jak cierń. Inni byli molestowani przez kler. Zgwałconymi ministrantami tuż po Kolendzie. A ja co? … Ja też przeżyłem traumę, która śni mi się do dziś. Czasami zrywam się w nocy, zapalam ledową żarówkę, a tylko dlatego, że ojciec mnie tyranizował. Tak, tak, gdy byłem jeszcze dzieckiem. Malutkim. Co chwila wpadał do mojego pokoju…. I sprawdzał. Sprawdzał czy czytam po nocach. Doskonale to pamiętam, jakby to było dziś. Miałem wtedy może 10 lat … i nic nie wiedziałem o świecie i, wtedy dostałem do przeczytania - Tomka na czarnym lądzie. Dostałem wieczorem a miałem oddać rano w szkole. Trudno musiałem czytać … Gdzieś tak, około 2 w nocy, kiedy Tomek Wilmowski oglądał ciemne ołowiane chmury nad Jeziorem Wiktorii, usłyszałem kroki – to był mój ojciec – już zbliżał się do drzwi. Już słyszałem, jego oddech. Szybko zgasiłem światło, nakryłem się kołdrą i zacząłem chrapać. Lecz mój ojciec był sprytny, bardzo sprytny, dotknął żarówki – Jeszcze gorąca. Parzy. I jak ty pójdziesz do szkoły. Niewyspany! – krzyczał – za karę nie zjesz swojego rogalika - A ja już wiedziałem, że nie ma nic gorszego na świecie, niż te żarówki. Te 100 watowe. Wydzielające tyle ciepła. Parzące dłonie. Niepozwalające mi czytać w nocy. O moim ukochanym Tomku Wilamowskim i jego przyjacielu Smudzę. Dlatego wdzięczny jestem Brukselskiej Policji Żarówkowej, w skrócie ( BPŻ) ze chodzi po domach i sprawdza, czy ludzie wymieniają żarówki, na te małe ledowe, te przyjemne w dotyku i tak cudownie zimne… Teraz chcą abym się do nich zapisał, a jeszcze lepiej, abym został ich TW. Chodził po domach i sprawdzał czy sąsiedzi wymieniają żarówki. Chyba się na to zgodzę. TW Tomek Wilamowski to będzie mój pseudonim operacyjny. Bardzo mi się ten pseudonim podoba. Jest taki ekscytujący. Wzrusza mnie, przywołuje wspomnienia. Dzieciństwo. Smak kakao i rogalika. A potem, pewnie awansuje i w nagrodę wyślą mnie na policyjną placówkę do Brukseli. I tam napiszę pamiętnik. - Przygody TW Tomka na czarnym lądzie…. Chociaż nie. – Przygody Tomka w Brukseli. Tak będzie znacznie lepiej.   


Link do mojego bloga Mój Blog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości