
Z wielkim ukontentowaniem przyglądałem się wizycie naszego premiera w Angoli. Doszedłem bowiem do wniosku, że mam w sobie coś z premiera, a mianowicie buty. Cieszy mnie to, że mamy tak taniego premiera, który jak zwykły szary człowiek kupuje buty na " Aliexpresie " Wizyty państwowe w takich butach to koszt ok 45 PLN, pasek do spodni w " Primarku " to koszt 5 funtów. Ceny koszuli nie znam, ale z czasów kiedy pracowałem w branży odzieżowej i zaopatrywałem handlowców w produkty z Jarmarku Europa, taka koszula kosztowała w detalu 26 PLN, a w chińskiej hurtowni na Okęciu lub w Wólce Kosowskiej to koszt ok 8 PLN. Sądzę, że minister Domański, z racji niedopinającego się budżetu, kupuje ubrania dla premiera w centrum chińskim w Wólce Kosowskiej, o ile jeszcze nie zostało spalone przez ludzi Putina.
PS. Podróbka zegarka na ręku premiera do dostania w tureckiej częsci Nikozji za 54 euro ( napęd bateryjny ) lub 125 euro ( werk mechaniczny )


Inne tematy w dziale Rozmaitości