Terapia sondażowa nową gałęzią medycyny?

Witam.

Czasami dziwią człowieka sondaże dotyczące popularności osób, mających czynną politykę za sobą. Czemu lub komu mają one służyć?

Przecież wiadomo, że Lech Wałęsa był lepszym Prezydentem niż Bronisław Komorowski. Bronisław Komorowski był również gorszym Prezydentem od Aleksandra Kwaśniewskiego, mimo pomroczności alkoholowych tego drugiego. Mieć 80% poparcia na starcie i przegrać wybory to jest naprawdę wyczyn, który przejdzie do historii.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że do tej pory nie zrozumiał istoty klęski wyborczej. Ponoć załamał się psychicznie z powodu braku wdzięczności społeczeństwa, które tak bezkrytycznie potrafił dzielić na swoich i tych pozostałych barbarzyńców.

Teraz w ramach terapii zostaje powoli doceniany przez ………… sondażownie. Jest tak samo uwielbiany jak jego następca, głoszą instytucje zajmujące się sondażową propagandą. Wielbicieli tyle samo, co ma Andrzej Duda, tylko nieufków trochę więcej. Swoja drogą dziwny to sondaż, w którym obaj konkurenci uzyskali po 56% głosów zaufania. Razem 112%.

Dodając Kukiza 160%. Matematyka godna wyższych celów.

Mamy, więc do czynienia z nową dziedziną w medycynie zwaną terapią sondażową. Zapewne pacjent czuje się lepiej.

Gorzej jednak z kolejnymi pacjentami, dołowanymi przez sondażownie. Najlepszym przykładem jest Ewa Kopacz i jej występ w Hiszpanii. Kobiecina po przeczytaniu ostatnich sondaży nie potrafiła opanować emocji i pomyliła kampanię wyborczą ze spotkaniem z Premierem Hiszpanii, atakując w sposób niewybredny opozycyjną partię na forum międzynarodowym. Gorzej, zaatakowała również ekipę rządową  Grecji, oskarżając ją o winy tylko częściowo zawinione. Ale tak ma wyglądać EUROPEJSKOŚĆ w wydaniu EWY KOPACZ. PLUĆ GDZIE SIĘ TYLKO DA, NA GNIAZDO, Z KTÓREGO SIĘ WYWODZI, ORAZ INNYCH Z KTÓRYMI BERLIN I BRUKSELA MAJĄ PROBLEM . Miny Hiszpanów bezcenne. Tutaj, bez poważnej diagnozy dr Klicha się nie obejdzie. Ale dopiero po wyborach.