Wykres rozwoju astronomicznego jako redukcja katastrofy w nadfiolecie.
Wykres rozwoju astronomicznego jako redukcja katastrofy w nadfiolecie.
T.S. T.S.
212
BLOG

RÓWNANIE STRUKTUR II (4) – podstawowa metoda fizyki

T.S. T.S. Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8


Trudno się oprzeć wrażeniu, że te wzory matematyczne żyją własnym życiem i mają własny rozum, że są mądrzejsze od nas, mądrzejsze nawet od swoich odkrywców, że dostajemy z nich więcej, niż w nie włożyliśmy.
                                             Heinrich Hertz o teorii Maxwella, cyt. wg: Frank Wilczek, Piękne pytanie

(TRUDNE) POCZĄTKI WIELKICH IDEI

Zadziwiające jest, że wiele wartościowych idei w nauce początkowo wyśmiewano i ostro krytykowano.


    Na przykład Charlesa Townesa, wynalazcę i konstruktowa lasera i masera (lata 50., Nagroda Nobla z fizyki w 1964r.), Polykarp Kush i Isidor Rabi, nobliści z fizyki, tak zniechęcali do pracy nad jego wynalazkami: „Nic z tego nie wyjdzie. Przecież wiesz, że te badania nie mogą się powieść (…) Marnujesz pieniądze. Przerwij zaraz!”


Z kolei innego fizyka i chemika, Jacobusa van’t Hoffa, twórcę idei o przestrzennym rozmieszczeniu atomów (broszura z 1874r. „Chemia w przestrzeni”) (Nagroda Nobla z chemii w 1901 r.) tak jeden z profesorów chemii, Hermann Kolbe, podsumował: „Wydaje się, że niejaki van’t Hoff nie zna smaku dokładnych badań chemicznych. (…) Jego halucynacje znalazły niewielkie poparcie u chodzących po ziemi chemików… Nie jest możliwa nawet pobieżna krytyka jego pracy, zupełnie niepojętej dla rozważnego badacza, ponieważ jej nonsensowne fantazje skrupulatnie stronią od jakichkolwiek faktów…”


Podobnie było z teorią spinu, momentu pędu elektronu. Ralph Kronig napisał na ten temat pracę i pokazał ją Wolfgangowi Pauliemu, co ten określił jako całkowitą bzdurę. Zniechęcony tą oceną Kronig zaprzestał pracy na ten temat i wycofał się ze stosownej publikacji. Wkrótce potem dwaj inni fizycy, Georg Uhlenbeck i Samuel Goudsmit podjęli  ten temat i opublikowali artykuł o tym. Georg Uhlenbeck za odkrycie wraz z Goudsmitem spinu elektronu uhonorowany został w 1979 r. Nagrodą Wolfa z fizyki. Pojęcie spinu na trwałe weszło do fizyki kwantowej.


Wybitny matematyk-samouk, Hermann Grassman, w 1844 r. opublikował pracę „Nauka o rozciągłościach – nowa gałąź matematyki”. Były to, zgodnie z obecną wiedzą, podstawy teorii n-wymiarowej przestrzeni euklidesowej i rachunku wektorowego oraz tensorowego. Mimo wyjątkowej odkrywczości, praca została całkowicie zignorowana. W 1847 r., przy jego staraniach o posadę na uniwersytecie w Prusach, inny wybitny matematyk, Ernst Kummer zawyrokował, że jego publikacja jest mało jasna. Podobnie było z kolejną publikacją Grassmanna na powyższy temat w 1862 r. – również matematycy całkowicie ją pominęli.


Jak w powyższym kontekście przedstawia się problem formuł matematycznych?


Zapis jakiegoś prawa w formie równania (np. takiego jak równanie struktur), jest samodzielnym bytem i niezależną wartością. Jednak będzie on miał sens tylko wtedy, gdy będzie nietrywialny i zawierać będzie nietautologiczną treść.


ZASADA IZOMORFIZMU TERMODYNAMICZNEGO (I JEJ SENS)

Czy zasada izomorfizmu termodynamicznego (tzw. zasada termodynamiczna), wskazująca na podobny mechanizm rozwoju fizycznego, kosmologicznego, astronomicznego, geologicznego, biologicznego i biograficznego, jest zasadna?


    Zasada ta opisuje ewolucję masy ustrukturyzowanej na różnych szczeblach, poziomach ewolucji kosmosu, jako przeciwdziałanie entropii. To to samo zjawisko.


    Podobnie teoria Raya Kurzweila porównuje rozwój cywilizacyjny i technologiczno-informatyczny z ewolucją biologiczną jako ten sam wykładniczy proces. On obowiązuje w filogenezie, ale i to samo zjawisko występuje wcześniej.


Obecnie Wszechświat, element megawszechświata, traktuje się jako podlegający mechanizmowi darwinowskiemu. Na przykład jest tak wtedy, gdy ewolucję organu, np. oka, zestawia się z wyjątkowo szczęśliwym i trudnym do zaistnienia doborem stałych przyrody. Jednak sama zasada, mechanizm wyjątkowo korzystnego zbiegu okoliczności stałych u początku Wszechświata i potem, np. przy powstawaniu życia i później kultury, wskazuje na izomorfizm tych zjawisk. W kosmologii (np. Lee Smolina) wprost traktuje się Wszechświat jako działający zgodnie z regułami zbliżonymi do ewolucji darwinowskiej.


Zbyt wiele tu do siebie pasuje, aby zasada izomorfizmu termodynamicznego nie była owocnym modelem.


Choć równanie struktur należy do fizyki i astronomii, metodologiczne wnioski z niego wypływające korespondują z zasadą izomorfizmu termodynamicznego.


ŁAMANIE SYMETRII W KOLAPSIE WARTOŚCI – EWOLUCJA MATERII


Podstawowa teza teorii akceleracji (wzór w=mu = katn + b) jest taka, że na linii integracja wstępna (b) – reintegracja (a) – akceleracja (n) występuje łamanie symetrii i powstanie odpowiednich struktur.


    Podobnie było w historii Wszechświata na linii: pierwotna nukleosynteza (ok. 3 minuty po Wielkim Wybuchu), rekombinacja (ok. 380 tys. lat później) – powstanie gwiazd – powstanie galaktyk (miliony lat później).


    Tam, gdzie nie przeszkodziła temu ciemna energia (b) (i dezintegracja – czynnik a ujemny), doszło do kolapsu gwiezdnego (a) i potem galaktycznego (przez ciemną materię), oraz wyłonienia się globów – podstaw życia – ukoronowania zwykłej, „jasnej” materii (n).


Wydaje się, że biografia i historia Wszechświata są tu izomorficzne, tzn. mechanizm ewolucji stosownych struktur jest podobny – na drodze kolapsu wartości.


Jednak to ostatnie odbywa się już zgodnie z nową zasadą – redukcji katastrofy w nadfiolecie.


Zapis jej jest następujący: w = mu = mup – A + fB’. Tu masa ustrukturyzowana przedrealna pierwotna mup – A jest poziomem funkcjonowania A zanim zadziała czynnik postępu f.


W pełni odnosi się to do ewolucyjnego przejścia od ciemnej energii, przez ciemną materię do zwykłej materii. Tu za każdym razem włącza się, już na nowym poziomie, kolejna faza.


Zatem istniałyby tu czynniki f – ciemnej materii jako fcm oraz zwykłej materii jako fzm. Zgodnie z tym powstałyby odrębne, ogólne, wyjściowe wzory np. ciemnej materii i zwykłej materii: w = mu = mup – A + fcmB′ i w = mu = mup – A + fzmB′.


Przedstawione zależności dotyczą tzw. poprzedniej fazy i początku nowej fazy. Natomiast jeśli chodzi o samą zwykłą materię (jej całość), w jej obszarze, w ogólnym, wyjściowym wzorze zajdzie:


muzm = ∑fzmB″= fzmB″t = katn, gdzie


muzm – całkowita masa ustrukturyzowana zwykłej materii


Zatem roczna wartość amplitudy masy ustrukturyzowanej zwykłej materii wyniesie: Bc = fzmB″ = katn-1. To samo rozumowanie można przedstawić dla ciemnej energii i ciemnej materii.


POSTĘP (W) TEORII WSZYSTKIEGO – MECHANIZM NA PRZYKŁADZIE


Poprawna Teoria Wszystkiego powinna zawierać w sobie teorię postępu, w tym jako bioastronomia i setiologia, czyli mechanizm tworzenia nowych poziomów mas ustrukturyzowanych jako ewolucja kosmosu. Pewnym krokiem w ramach samej drabiny poziomów rozwoju jest równanie Drake’a, jednak ono nie przedstawia wyjaśnienia postępu, jedynie ilustruje go.


    Inną próbą w tym kierunku jest przedstawiona wyżej koncepcja fali strukturyzacyjnej  w równaniu struktur i prawo katastrofy w nadfiolecie. Tutaj chodzi o to, że niepotwierdzona empirycznie tendencja energii promieniowania do nieskończoności „zamienia się” w jego skwantowaną falę zgodnie ze wzorem E = hν, gdzie E –energia, ν – częstotliwość fali, h – stała Plancka.


    Można to wszystko wyjaśnić na przykładzie narodzin struktury nowożytnej nauki. Najpierw człowiek średniowiecza żył w górnolotnym świecie religii. Jednak nic po wierze bez dobrych uczynków. Niezbędne były teoria heliocentryczna Kopernika, rewolucja naukowo-techniczna później i rozwój nauki oraz techniki w XIX – XXI w. Wtedy poziom A (średniowiecze) z nadwyżką kompensacyjną (odpowiednik nieskończonej energii katastrofy w nadfiolecie) „górnych i nieproduktywnych myśli o niebie” przeoblekł się w skwantowany, wyższy poziom B – serię s generowanych przez czynnik f praktycznych i materialnych struktur kultury nowożytnej.


    I tak jest z każdą strukturą. Nie po raz pierwszy teoria akceleracji ma w fizyce zastosowanie i ją realizuje (por. T. Szulga, „Teoria akceleracji III…”, www.salon24.pl/u/ad-astra/, Internet, 2018).


    Astronom i fizyk Paul Davies w książce „Milczenie gwiazd. Poszukiwania pozaziemskiej inteligencji” napisał: „Co się tyczy fizyki i chemii, do tej pory, mimo dziesięcioleci badań złożonych układów, nie udało się ujawnić żadnej ogólnej „zasady postępu”, rejestrowano jedynie niejasne trendy i szczególne przypadki, wymagające zaistnienia specyficznych warunków” (s. 284). Teoria akceleracji właśnie, wraz z równaniem struktur, problem ten jako proces i zjawisko ewolucyjne, szczegółowo analizuje.


    Na zakończenie tekstu jedna uwaga. Przedstawiony i analizowany w notce 2 „Równania struktur II” wykres zmian od dezintegracyjnego „opadania” przez stabilizację do osobliwości dotyczył biografii. Jednak obejmuje on również fizykę, astronomię i kosmologię (jako dzieje kosmosu), a, co ważne, dotyczy obecnej notki – podstawowego mechanizmu ewolucji w regule, mechanizmie redukcji katastrofy w nadfiolecie. Tu jest to obraz działania zmierzającego do osobliwości czynnika f.


PODSTAWOWA ZASADA EWOLUCJI I POSTĘPU


Powyższy tzw. rozwój czasowy ma sens (i może być warunkiem wartości reintegracji oraz akceleracji) jedynie jako podstawa postępu, bo ten polega na powstaniu, wyłonieniu się zupełnie nowej, odmiennej zasady funkcjonowania – ewolucji „w bok” (niejako jak w słowach piosenki P. Szczepanika: „Spal żółte kalendarze – wróć do krainy marzeń, gdzie zawsze wiosna trwa”).


    Zachodzi to na całym kontinuum ewolucji – nie jako maksymalizacja energii, np. cząstek elementarnych, a jako utworzenie cząsteczek np. wody, kwasów nukleinowych, białka itd., lub u praczłowieka – jako otworzenie przestrzeni historii, kultury i kosmosu, zamiast w nieskończoność – ewolucji stricte biologicznej. Podobnie w biografii będzie to przejście od psychologii do astronomii (jakkolwiek pojętych). Każdy, choć w namiastce, taki przewrót kopernikański przechodzi.


PODSUMOWANIE – RÓWNANIE STRUKTUR I TEORIA AKCELERACJI – PODSTAWOWE MODELE EWOLUCJI W FIZYCE I ASTRONOMII


Według ocen niektórych fizyków, nie istnieje i nie opracowano jeszcze w naukach ścisłych i przyrodniczych modelu-teorii i zapisu matematycznego przedstawiającego postęp w przyrodzie – w ewolucji fizycznej i astronomicznej. Stworzone przeze mnie równanie – teoria struktur może być taką właśnie koncepcją. Pierwszą moją publikacją na ten temat było: „Równanie struktur i życia w kosmosie – geneza teorii w fizyce i astronomii” (Internet, 2017). Inne podobne publikacje to cykl „Teoria akceleracji…” (Internet, 2015, 2017 i 2018).


    Tutaj pojęciem osiowym jest masa ustrukturyzowana, czyli poziom ewolucji struktury kosmicznej związany z przełamaniem entropii i będący aromorfozą. Są różne poziomy w kosmosie, np.: atomy, cząsteczki, duże globy, życie, cywilizacje itd.
    To równanie struktur w wersji uproszczonej ma postać:


    w = mu = katn = gν = krartrnr + b = mup – A + fB’


    Z kolei na równaniu struktur oparta jest teoria akceleracji, której podstawowym pojęciem jest zasada izomorfizmu termodynamicznego, zgodnie z którą istnieje izomorfizm między biografią, a rozwojem fizycznym, kosmologicznym, astronomicznym, geologicznym i biologicznym.


    Teoria akceleracji ma zastosowanie w fizyce i astronomii, głównie w problemach, takich jak: mechanizm Higgsa, diagramy Feynmana, entropia, ciemna energia i ciemna materia, pewne zagadnienia kosmologii, bioastronomia i teoria egzożycia, setiologia i teoria Kontaktu oraz teoria punktu.


(NIE) STAŁE FAZY ROZWOJU


Pewnego dnia w książce Bryana Gaenslera „Potęga i piękno” natknąłem się na słowa: „(w trakcie pisania książki) rzeczywistość była o wiele bardziej skomplikowana: odpowiedzi zazwyczaj okazywały się znacznie trudniejsze niż sądziłem na początku, a niekiedy uświadamiałem sobie, że tak naprawdę w ogóle nie rozumiem zagadnienia”…


    W tym czasie przyjrzałem się jeszcze raz wykresom przedstawiającym ewolucję ciemnej energii, ciemnej materii i zwykłej materii oraz głównemu wzorowi w = katn + b…


    Nagle zauważyłem w tym dwa rujnujące cały zapis oraz całą „Teorię akceleracji III…” błędy: CZYNNIK b NIE MOŻE BYĆ FUNKCJĄ STAŁĄ!! A na wykresie była to pozioma funkcja stała (chyba że wartość funkcji miałaby wymiar w/t – co jednak niszczyło całe równanie zawierające inne zmienne!). Jak z tego wybrnąć?


    Po raz kolejny jednak uratowała mnie matematyka, dokładne przyjrzenie się równaniu i zauważenie, że SKŁADNIK b WYRAŻONY JEST W PUNKTACH, a nie w punktach na rok, a więc tak jak wskazywał główny wzór.


    A więc w równaniu nie było błędu!


    Jeśli chodzi o problem stałej b (integracja wstępna, ciemna energia), ona nie jest stałą w klasycznym sensie. Mierzona jest w punktach, jednak rozgrywa się w „swoim czasie”. Całość wzoru w = katn + b jest „podciągnięta” do wartości, a nie do wielkości w/t. Tak więc nawet „stała” b jest zmienna w czasie.


    Chodzi o uchwycenie specyfiki integracji wstępnej, która jest ograniczoną pewnym pułapem fazą – stabilną (mimo że jest to rozwój czasowy, jednak jest on wolny, choć dopiero nabierze on tempa wraz z upływem czasu – akceleracji). Nie ma tu błędów, wahań, zmienności, przegranych i wygranych oraz swoistej „pełni życia”, właściwej walce o byt. Stąd określenie „faza stała”. Jednak w przeciwieństwie do późniejszych faz, w integracji wstępnej problem jest nieprawidłowo postawiony.


    Ale – co najważniejsze i co należy powtórzyć – wszystko – integracja wstępna, reintegracja, akceleracja i hiperakceleracja, a nawet dezintegracja – odnosi się do wartości w – wszystko wyrażone jest w punktach, a nie w punktach na rok.


    Z kolei dezintegracja jest odwrotnością integracji wstępnej. To pasmo porażek, choć de facto wartość funkcji osiąga wartość zero. W konsekwencji ten ciąg zmian osiąga wymiar „ujemny”.


Wszystko to – dynamika biografii ma przełożenie na procesy funkcjonowania struktur kosmicznych.


Powyższe rysunki autora przedstawiają: wykres rozwoju astronomicznego, tu jako redukcja katastrofy w nadfiolecie (ewolucji fizycznej, astronomicznej, biologicznej i biograficznej) (bliższe wyjaśnienie w notce 2 „Równania struktur II”) oraz powierzchnię,

formy życia i przyszłą obecność człowieka na księżycu odkrytej planety pozasłonecznej.

        
                   Rys. 1. Wykres rozwoju astronomicznego jako redukcja katastrofy w nadfiolecie.
                   Rys. 2. W drodze –egzoksiężyc planety HD 10697 B


Materiały źródłowe:

A.K. Wróblewski, „Historia fizyki od czasów najdawniejszych do współczesności”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
A.K. Wróblewski, „Chemia w 3D”, „Wiedza i Życie”, 2013, nr 7.
A.K. Wróblewski, „Jak zdarzył się laser”, „Wiedza i Życie”, 2015, nr 5.
A.K. Wróblewski, „Wektory i sanskryt”, „Wiedza i Życie”, 2016, nr 11.

Zobacz galerię zdjęć:

W drodze –egzoksiężyc planety HD 10697 B
W drodze –egzoksiężyc planety HD 10697 B
T.S.
O mnie T.S.

Zainteresowania: astronomia plastyczna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie