Adalia Satalecki Adalia Satalecki
310
BLOG

ANTONETTO, CO ZA CUDOWNA TRAGEDIA

Adalia Satalecki Adalia Satalecki Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

 

Jak twierdzi dzisiejszy Corriere della Sera, przyczyną katastrofy „Costa Concordia” u wybrzeży wyspy Giglio był gest serca kapitana statku wobec kelnera, Antonello Tievoli.
 
Kelner Tevoli nie powinien znajdować się na statku w dniu tragedii, gdyż należał mu się dzień odpoczynku za pracę w poprzednim tygodniu. Ponieważ jednak nie można było znaleźć dla niego zmiennika,  Antonello został zaokrętowany. Mieszka on na wyspie Giglio w pobliżu której od lat wiedzie szlak „Costa Concordia”. Gdy więc feralnego dnia przepływali obok, komendant statku Schettino wezwał go do siebie:
 
- Antonello, zobacz, jesteśmy tuż obok twojej kochanej Giglio...
 
Antonello wbiegł więc na wyższy pokład, wychylił się za burtę i nie wierzył własnym oczom.
 
- Kapitanie, jesteśmy straszliwie blisko brzegu – krzyknął.
 
W tym momencie nastąpiło uderzenie o podwodną skałę toskańskiego wybrzeża. 300-metrowej długości statek z ponad 4000 osób na pokładzie zaczął tonąć.
 
I oto cała prawda o włoskiej tragedii.
 
Przedstawiciele tej nacji mają luźny stosunek do konsekwencji swoich działań.
 
Podobno jeden z twórców bomby atomowej pochodzący z Włoch Enrico Fermi pytany o to, czy nie ma wyrzutów sumienia pracując nad tak niszczycielskim projektem powiedział:
 
- Dajcie mi spokój z wyrzutami sumienia. Zobaczycie jaki to będzie piękny rozpad materii.
 
Nasuwają mi się tutaj pewne analogie dotyczące zielonej wyspy. Nie wiem jednak, czy powinienem kontynuować ten wątek...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości