Historyczna policja polityczna

Lustracja , szczególnie w takim stanie ducha narodu jaki mamy dziś jest niezbędna. Nie dlatego - że jakiś dawny funkcjonariusz aparatu represji szantażowałby obecnego premiera , sędziego czy nie daj Bóg redaktora "Nowin Kieleckich " - ale dlatego, że pewna część prawicowych polityków i publicystów rozpętała na jej tle histerię . Teraz nie pozostaje tak naprawdę nic innego jak ujawnić wszystkie akta - bez zamazywania informacji , że jakiś niewysoki jest gejem a wysoki lubi zmieniać kochanki. Przecież taki stary esbek może szantażować premiera , lub nie daj Bóg marszałka sejmu także wątkami obyczajowymi.

Pełna lustracja jest niezbędna także po to , by uniemożliwić polityczne szwindle obecnym sponsorom historycznej policji politycznej jaką stał się IPN.

Służalczość i nierzetelność tej instytucji  powala na kolana.  Sprawa dostarczenia na zamówienia polityczne w ekspresowym tempie żądanych haków  otworzyła oczy niewierzącym. Oczywiście tym niewierzącym, którym prawoskrętność nie zamknęła oczu na wszelkie niegodziwości obecnego układu.  Określenie historycy dla pracowników tej instytucji to spore nadużycie – dużo bardziej pasuje do nich określenie funkcjonariusze śledczy.  

Kończąc temat lustracji , nie zapominajmy o jednym – obecni współpracownicy aparatu represji , także kiedyś zostaną ujawnieni. Taki to kraj. A sądząc po ilości „przecieków” lub pisząc wprost artykułów na zamówienie służb , jest ich w niektórych tytułach i mediach sporo.