Administracja Administracja
274
BLOG

Banowanie, blokowanie, kasowanie - odpowiedź @KL i @ Jareckiemu

Administracja Administracja Rozmaitości Obserwuj notkę 44

W ostanich dniach znowu powróciła dyskusja na temat zasad banowania/likwidowania kont i związanych z tym konsekwencji.

Nie będę się odnosił po raz setny do tego, że ktoś tu steruje, a salon24.pl to jaczejka jakiejś partii. Wydarzenia ostatnich tygodni i miesięcy udowodniały niedowiarkom, że nie jesteśmy tu na usługach żadnej formacji politycznej (oczywiście ci, którzy wiedzą swoje, wiedzą swoje).

Inny zarzut dotyczy niezrozumiałej polityki blokowania kont i usuwania notek i komentarzy. W sprawie blokowania/usuwania zawsze będzie panowała uznaniowość. I to, co jest tylko ostre dla blogera x, będzie normalne dla blogera y i zupełnie przezroczyste dla blogera z. Staramy się blokować chamski komentatorów, korzy - na dodatek - wracają. Niektórym zdarza się popełnić w zalewie bluzgów jakąś ciekawą notkę. Leginista, uncle etc. to niestety przykład blogera/komentatora, który wyrażał się w sposób chamski i ordynarny (ja nie powiem "ostry", "dosadny" - to było czyste chamstwo). Takie konta są blokowane. I można się na taka politykę administracji obruszać. A my nie mamy żadnego argumentu poza tym, że chcemy mieć tu miejsce dyskusji, a nie niewybrednej nawalanki.

Krzysztof Leski zarzucił administracji, że kastruje salon. Kastracja ma polegać na usuwaniu komentarzy i notek blokowanych komentatorów/blogerów. Sprawa ma wymiar prawny. Salon24.pl zawiera umowę hostingową z blogerem/komentatorem. Jeśli platforma hostingowa wypowiada umowę, nie może korzystać z treści tworzonej przez użytkownika. Nie jest możliwa sytuacja, w której użytkownik nie może edytować swoich wpisów, odpowiadać na komentarze etc. Salon24.pl naraziłby się na zarzuty ze strony blogera, który może uważać, że zachodzi sytuacja nieuczciwa.

Zapewne podniosą się głosy, że blogerzy powinni mieć prawo - pomimo zablokowania konta - pozostawienia wpisów i komentarzy. Powinni mieć możliwość wyrażenia zgody na używanie  ich dorobku przez salon24.pl. Trudno się z tym nie zgodzić. Szybko pojawi się jednak  problem udzielania zgody we wtorek, cofania w środę, udzielania w czwartek tylko na cały blog, a w piątek tylko na komentarze. Innymi słowy trzeba by dorobić nie taki mały mechanizm, który pozwałaby zlikwidowanymi kontami zarządzać (a właściwie kontentem z tych kont). W kontekście tego, że chcemy uruchomić nowe funkcjonalności i poprawiać różne rzeczy, które jeszcze nie domagają w obecnym s24, problem ratowania kont trolli, którzy mają do powiedzenia głównie to, co trolle mówią, wydaje mi się wtórny. Są pilniejsze rzeczy.

Powyższe rozumowanie wynika z tego, że uważamy, że bloger/komentator jest właścicielem swojej twórczości, więc jeśli się rozstajemy to z bolesną konsekwencją dla obydwu stron.

Jak uniknąć problemów z banowaniem konta? Odpowiedź jest w sumie jedna - tak prowadzić konto, by nie zaczynać wypowiedzi od bluzgów, nie wklejać po ileś razy tego samego spamu na wielu blogach, nie rejestrować ciągle nowych kont, które prowadzą dyskusje same z sobą, nie używać argumentów ad hominem etc. etc

Mam nadzieję, że rozwiązanie, które opracowujemy, pozwoli trochę problem rozwiązać. Zamierzamy wprowadzić czasowe blokady bloga/konta komentatora. Nie będzie można pisać np przez tydzień. W przypadku recydywy przez np 2 tygodnie. Trzeci wyskok będzie równoznaczny z likwidacją konta. Te trolle, których konta są likwidowane na bieżąco i tak dostawały ostrzeżenia albo robiły takie rzeczy, że na drugą szansę nie zasługiwały. Nie wiem zatem, czy to ma szanse działać. Nie potrafię powiedzieć, kiedy ta funkcjonalność zostanie wprowadzona.

Jeśli zauważycie od dziś zlikwidowane konto, to możecie być pewni, że decyzja o tym została podjęta przez Igora i przeze mnie (na wniosek administratorów). Zatem nie musicie domyślać się, czy to Ephoros czy Gniewek kogoś zablokowali.

I jeszcze rzecz w sumie oczywista. Bloger może chcieć odejść z s24, ale pozostawiać blog do poczytania (nie jest zbanowanym trollem). Nic prostszego. Można przestać się logować i porzucić blog z cała zawartością (zalogować się raz na 4 miesiące i dodać komentarz, by konto nie zostało skasowane). Nawiasem mówiąc zabieramy się pomału do zrobienia porządku z martwymi kontami. Szczegóły wkrótce.

Radosław Krawczyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości