Wczoraj mogliśmy obejrzeć spektakl oburzenia, insynuacji oraz wyzwisk (te ostatnie już od elektoratu), po tym, gdy PiS przegrało głosowanie w Sejmie w sprawie procedowania kolejnej już ustawy antycovidej.
Słuchając radia przed wyjściem z domu dowiedziałem się, że jeszcze wczoraj rano projektu tej ustawy w Sejmie nie było, po jej pojawieniu się wyszło na jaw, że liczy on ponad czterdzieści stron.
Jak wygląda język prawniczy wiemy wszyscy, kto nie wie może sobie wygooglować tekst dowolnej ustawy, w każdym razie nie jest to beletrystyka, którą można przeczytać bez skupienia, jeden raz i od razu z pełnym zrozumieniem.
No i jak się okazało jestem w mylnym błędzie, bo geniusze z PiS to potrafią. Więcej, oni potrafią zrozumieć tekst projektu ustawy nie czytając go, stąd takie oburzenie, że opozycja nie chciała procedować, a w zasadzie głosować nad projektem, który dostała godzinę wcześniej.
Geniusze z PiS nie pamiętają ile razy musieli poprawiać ustawy, które miały trzy czytania w Sejmie, głosowanie w Senacie i podpis Prezydenta w jeden dzień. Oczywiście, w poprzedniej kadencji, bo teraz Senat wyłamał się z tej destrukcyjnej kodyfikacji.
Komentarze