Antoni Z. Kamiński Antoni Z. Kamiński
2981
BLOG

Duży kwantyfikator a czarny PR

Antoni Z. Kamiński Antoni Z. Kamiński Polityka Obserwuj notkę 216

Niedawno pewien znany historyk wyraził w telewizji pogląd, że choć inspiratorami i organizatorami mordu na Żydach w Jedwabnym byli Niemcy, to wykonali go Polacy. Wartość informacyjna tej opinii jest taka, jak innej, też popularnej, że choć inspiratorem i organizatorem zbrodni na Polakach, na ziemiach pod okupacją ZSRR w latach 1939-1941, byli Sowieci, to dokonali ich przy pomocy Żydów. W obu przypadkach użyto dużego kwantyfikatora – w domyśle, wszyscy członkowie zbiorowości. W Jedwabnym udział w zbrodni wzięło kilkadziesiąt osób spośród wielotysięcznej populacji tej dużej wsi i okolic. Podobnie współpraca z sowieckim aparatem terroru objęła tylko pewną część ludności żydowskiej.

Kiedy można mówić o odpowiedzialności zbiorowej? Po pierwsze, kiedy większość zbiorowości bierze bezpośredni lub nawet pośredni udział w zbrodni. Zatem, oskarżając Żydów o udział w zbrodniach sowieckich lat 1939-1941, trzeba by wykazać uczestnictwo w nich znacznej części tej społeczności. Po drugie, kiedy dokonują jej, przy poparciu ludności, instytucje państwa. Legalnym rządem RP był rząd w Londynie i jego agendy w kraju, należałoby więc wykazać, że zbrodnia była wynikiem jego polityki. Jeśli tak nie było - że społeczeństwoen mass działało wbrew tej polityce. Dopóki się tego nie wykaże, dopóty mamy do czynienia z intelektualnym nadużyciem.

Użycie dużego kwantyfikatora sprawia, że odium moralne za zbrodnie spada na zbiorowość, a nie na osoby, które w jej dokonały. Obarczenie społeczności żydowskiej winą za współdziałanie z sowieckim okupantem naraża wypowiadającego taki pogląd na zarzut antysemityzmu. Sugeruje to moralną współodpowiedzialność za Holocaust – sytuacja bardzo niezręczna. Użycie dużego kwantyfikatora w odniesieniu do pogromów lata 1941 roku część wpływowych kręgów opiniotwórczych uznaje za przejaw nonkonformizmu i odważne obalanie polskich narodowych mitów - sytuacja nader wygodna.

Duży kwantyfikator jest stałą częścią stereotypów, tj. uproszczonych, często błędnych wyobrażeń, jakie jedne grupy narodowe lub religijne żywią o innych. Osoby „oświecone” przypisują skłonność do steoretypizacji ludziom „ciemnym”. Intryguje, kiedy sami socjologowie i historycy tworzą stereotypy. Szczególnie, kiedy są negatywne i dotyczą własnego narodu. Skłonność do negatywnej stereotypizacji „swoich” byłaby wdzięcznym tematem badań socjologicznych.

Żaden naród nie wyjdzie obronną ręką, gdy oceni się go anielską miarą. W czasach okupacyjnego zamętu do głosu dochodzą różni ludzie i różne motywy. Źle, gdy jałowa moralistyka wypiera rzetelną analizę. W efekcie, mamy tanią ideologię i czarny PR. A przecież wypowiedź owego historyka jest umiarkowana. Są tacy, którzy w Jedwabnym chcieliby widzieć Niemców, jako tych, którzy tylko „przyzwalali”.

Profesor; ​politolog, socjolog; pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN; aktywny uczestnik polskiego życia obywatelskiego, m.in. założyciel i pierwszy prezes Transparency International - Polska; jeden z liderów ruchu społecznego na rzecz reformy ordynacyjnej (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze) oraz przewodniczący Kuratorium Fundacji Konkurs Pro Publico Bono; członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka