Odkrycie Roku 2013-2014 - Zielona wyspa 1989-2014 czy Neokolonia
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=20798
Ostatnie Westerplatte Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego
„To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory. Nie mamy do tego żadnego powodu. Powód mają inni, ci, którzy do tej wojny doprowadzili, którzy tę wojnę ułatwili.” – powiedział między innymi Lech Kaczyński 1 września 2009 roku w przemówieniu przygotowanym na uroczystości obchodów 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.
Na Westerplatte zabrakło-nie ma krzesełka dla Pana Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego – TAM BYŁ OBECNY DUSZĄ I CIAŁEM.
Puste krzesełka były w Smoleńsku Tam były SYMBOLICZNE puste miejsca!!!
Minister Jacek Sasin- "PANA PREZYDENTA NIE MA WŚRÓD NAS".
-
freeyourmind.salon24.pl/514408,prezydenta-nie-ma
15 cze 2013 - Liczba postów: 78 - Liczba autorów: 17
http://freeyourmind.salon24.pl/409802,a-duda-przed-zespolem. „Koło 9-tej” nie było żadnych „pierwszych ..... http://albatros.salon24.pl/512119 ...
Nic nie jest takie białe ani takie czarne jak się wydaje tylko po prostu „Szara Rzeczywistość”
Gesty rąk i mowa ciała mówią bardzo wiele jeśli nie WSZYSTKO.
Szatański ZNAK ^666

Westerplatte 1 września 2009 roku - 70 Rocznica Agresji Niemiec hitlerowskich na Polskę - Nienawiść w Rodzinie

-
wpolityce.pl/.../35236-westerplatte-1-wrzesnia-2009-r-lech-kaczynski-w-...
1 wrz 2009 - Westerplatte, 1 września 2009 r. Lech Kaczyński w obecności Putina i Merkel: z Monachium trzeba wyciągnąć wnioski, imperializmowi nie ...
-
www.youtube.com/watch?v=DaDIhKF9_lc
11 kwi 2013 - Przesłany przez: irenaus1
PREZYDENT LECH KACZYŃSKI NA WESTERPLATTE - 1 wrzesień 2009r. irenaus1·318 videos ...
-
www.youtube.com/watch?v=qkjUBrY-XB8
6 wrz 2009 - Przesłany przez: kolander11
Lech Kaczyński przemawia na Westerplatte 1.09.2009 ... NAWESTERPLATTE - 1 wrzesień 2009rby ...
-
1 wrz 2013 - 1 września 2009 roku obchodziliśmy 70. rocznicę napaści Niemiec na ...Obchody 72. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte.
-
1 wrz 2009 - Swoim wystąpieniem o świcie na Westerplatte Lech Kaczyński próbuje ustawić ... Pod pomnikiem na Westerplatte, 1 września 2009 (1.09 ok.
Westerplatte 1 września 2009 roku
Jaka była inna szlachetna a tragiczna rzeczywistość we wrześniu 1939 roku!
ODEZWA ZWIĄZKU RABINÓW
Niechaj będzie pochwalone Imię Wiekuistego.
Bracia w Izraelu, Obywatele Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej!
Odwieczny wróg napadł w niecny, nikczemny sposób na naszę tak gorąco umiłowaną Ojczyznę Polskę.
Wyzuty dosłownie z czci, wiary i wszelkich uczuć ludzkich, niesie on mord, rabunek i pożogę.
Nasz Przegląd Warszawa 2 września 1939 roku.

Bohaterowie
http://www.1wrzesnia39.pl/39p/galeria-1/8796,Obrona-Westerplatte.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obl%C4%99%C5%BCenie_Westerplatte


Wzięci do niewoli przez Niemców obrońcy Westerplatte


Wciągnięcie flagi wojennej III Rzeszy nad gruzami placówki Westerplatte, 8 września 1939 roku


Gen. Eberhardt salutuje przed mjrSucharskim podczas rozmów o poddaniu Westerplatte
1 września o godz. 4:45[a] rano niemiecki pancernik "Schleswig-Holstein" otworzył ogień z dziobowej wieży artyleryjskiej kal. 280 mm, skierowany na polską placówkę. Gdy ogromne, ważące 330 kg, pociski eksplodowały, w powietrze wyleciała brama kolejowa oraz fragmenty muru[9]. Chwilę potem polski posterunek został zaatakowany przez kompanię SS-"Heimwehr Danzig" oraz oddział szturmowy piechoty morskiej (3. Kompania Morska "Stoßtrupp"), zaokrętowany wcześniej na niemieckiej jednostce[1]. Podczas pierwszego ataku na Westerplatte, Niemcy skoncentrowali swoje natarcie na placówkę "Prom", jednak gdy Polacy wytoczyli działo kal. 75 mm na stanowisko koło elektrowni i zniszczyli dzięki niemu kilka gniazd niemieckich karabinów maszynowych oraz odparli atak na placówkę "Prom" i zniszczyli placówkę gdańskiej policji przy murze, Niemcy dali za wygraną i wycofali się po 90 minutach walk[10]. O godz. 4:50 mjr Henryk Sucharski, komendant Wojskowej Składnicy Tranzytowej w Westerplatte w Wolnym Mieście Gdańsku raportował Dowództwu Floty:
Pancernik "Schleswig-Holstein" rozpoczął o godz. 4:45 ostrzeliwanie Westerplatte z wszystkich dział. Bombardowanie trwa[1][10].
Po fiasku pierwszego natarcia Niemcy przygotowywali się do drugiego. Nawała ogniowa"Schleswiga-Holsteina" była jednak tym razem dłuższa. Skierowana ona była w kierunku placówki "Prom", która zadała największe straty Niemcom podczas pierwszego natarcia. Podczas drugiego ataku przetrzebioną kompanię szturmową Kriegsmarine wsparł pluton z formacji SS-"Heimwehr Danzig" uderzający od strony plaży. Podczas gdy Niemcy zbliżali się do "Promu", por. Leon Pająk rozkazał otworzyć ogień moździerzom rozlokowanym koło koszar. Ich celny ogień rozproszył i odrzucił napastników. W tym samym czasie "Schleswig-Holstein" znowu otworzył ogień, jeden z odłamków jego pocisków ciężko zranił por. Pająka, który zdał dowództwo chor.Janowi Gryczmanowi. Inne pociski "Schleswiga-Holsteina" ciężko uszkodziły polskąsiedemdziesiątkę piątkę, przewracając ją i rozbijając przyrządy celownicze. Od tego momentu niemieckie karabiny maszynowe zza kanału portowego mogły bez problemów ostrzeliwać Westerplatte[10].
Ponownie ruszyła niemiecka piechota. Chor. Gryczmanowi nie udało się jednak jej powstrzymać i rozkazał swoim ludziom wycofać się do wartowni nr 1. Niemcy także zbliżyli się do tej reduty, ale wycofali się pod celnym ogniem polskich kaemów. Oprócz "jedynki" strzelały do nich także wartownie nr 2 i 5. W tym samym czasie załoga placówki "Fort" odpierała ataki esesmanów. Ok. godz. 12:30 drugi szturm ostatecznie załamał się[10].
Po porażkach natarć przeprowadzonych 1 września zaskoczeni twardym oporem Polaków Niemcy na razie zaniechali ataków na Westerplatte, co jednak nie oznaczało, że zostawili obrońców w spokoju. Do końca dnia nękał ich cały czas ogień "Schleswiga-Holsteina", baterii artylerii i moździerzy oraz działek i karabinów maszynowych, a patrole niemieckie starały się odnaleźć słabe punkty polskiej obrony, co zmuszało załogi wartowni i placówek do bezustannego bycia czujnym i przygotowanym na kolejne ataki[11].
Straty niemieckie tego dnia to 20 zabitych oraz 140 rannych żołnierzy. Po stronie polskiej było czterech zabitych i 10 rannych, w tym trzech ciężko[10].
Hitlerowi i miejscowemu gauleiterowi Forsterowi zależało na jak najszybszym zdobyciu Westerplatte, aby nie psuć uroczystości z okazji włączenia Gdańska do Rzeszy. Z tego powodu niemieckie dowództwo zamierzało złamać morale Polaków[11].
Od 2 września Niemcy ograniczyli się do prowadzenia ataków rozpoznawczych, mających na celu wybadanie obrony polskiej[1]. Jeszcze tego samego dnia przed godz. 18:00 nadleciały bombowce nurkujące Ju 87 Stuka (w sumie w nalocie wzięło udział blisko 60 samolotów tego typu). Po nadleceniu nad teren Westerplatte rozpoczęły one zrzucać bomby. Trafiona została wartownia nr 5, pod którą śmierć poniosło co najmniej sześciu obrońców. Ciężko uszkodzone zostały także koszary, gdzie bomby zniszczyły kuchnię i radiostację, zniszczone zostały wszystkie moździerze i przerwana łączność telefoniczna. Nalot trwał łącznie 40 minut[11].
W kolejnych dniach walk o Westerplatte coraz bardziej wyczerpani Polacy trwali na stanowiskach (z braku ludzi nie było możliwości zluzowania obsad wartowni i placówek), odpierając niemieckie natarcia oraz znosząc ostrzał artyleryjski. Morale załogi na krótko poprawiła wiadomość o tym, iż Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę III Rzeszy. Jednak pomoc, zarówno ze strony państwEuropy Zachodniej, jak i Armii "Pomorze", nie nadchodziła i słabła nadzieja, że w ogóle nadejdzie[11].
Tymczasem Niemcy przygotowywali się do generalnego szturmu. 4 września do ostrzeliwania Westerplatte przystąpiły dwa torpedowceKriegsmarine (T-196 oraz T-963). Niemcy ściągnęli także kompanię pionierów wyposażoną m.in. w miotacze ognia, a także ciężkie moździerze kal. 211 mm[11].
6 września Niemcy dwukrotnie podjęli próbę podpalenia lasu porastającego Westerplatte za pomocą cystern, wypełnionych ropą, wtoczonych na teren składnicy po linii kolejowej. Pierwsza próba zakończyła się porażką i została powstrzymana ogniem broni maszynowej i działka przeciwpancernego 37 mm, które zniszczyły cysternę, a za drugim razem pożar nie rozprzestrzenił się[1][12]. W tych samych dniach (2–6 września) teren Westerplatte był wielokrotnie ostrzeliwany z ciężkich dział i bombardowany przez eskadry niemieckich Ju 87 Stuka[1].
Rankiem 7 września niemiecka artyleria rozpoczęła potężną kanonadę[13]. Tego samego dnia na teren walki przybyły niemieckie uzupełnienia – szkolny batalion saperów i oddział policji[1]. Po godzinnym ostrzale do ataku ruszyli saperzy, którzy za pomocą miotaczy ognia podpalili las, a za nimi piechota. Pociski moździerzowe poważnie uszkodziły wartownię nr 2, ale polskie karabiny maszynowe jeszcze raz powstrzymały atakujących[13].
Był to jednak ostatni wysiłek obronny załogi Westerplatte. Ok. godz. 10:15 mjr Sucharski, który już w poprzednich dniach domagał się kapitulacji, wydał rozkaz poddania się, argumentując to stratami (zginęło co najmniej 20 żołnierzy), beznadziejnym położeniem, wyczerpaniem żołnierzy, fatalnym stanem rannych[13] i przewagą liczebną wroga (Niemcy dysponowali wówczas niemal dwudziestokrotną przewagą liczebną nad siłami obrońców) oraz wobec wypełnienia rozkazu obrony placówki przez jeden dzień[1]. Część obrońców chciała walczyć dalej, ale rozkaz został potwierdzony. Załoga zebrała się przy koszarach, a mjr Sucharski z dwoma żołnierzami udał się do Niemców. Dowódca wojsk niemieckich gen. Friedrich Eberhardt w uznaniu męstwa Polaków pozwolił majorowi przebrać się w mundur galowy oraz zachować szablę[13].


Kabina bojowa w suterenie nowych koszar
Obrona Westerplatte miała także, o czym rzadko się wspomina w historiografii, również wymiar żołnierskiego dramatu. Mjr Henryk Sucharski bowiem, po odparciu pierwszych ataków i propagandowym zademonstrowaniu polskich praw do Gdańska, z powodu braku jakichkolwiek nadziei na odsiecz, chciał zakończyć nierówny bój[1]. Według niektórych historyków i publicystów mjr Sucharski całkowicie popadł w załamanie nerwowe, kiedyLuftwaffe przeprowadziła nalot na Westerplatte w dniu 2 września w celu złamania morale Polaków[1][11]. Część autorów wskazuje jednak, że nie ma dowodów na załamanie psychiczne dowódcy, a jego życiorys wojskowy wskazuje na małe prawdopodobieństwo takiego załamania[14]. Niewiele brakowało, aby Niemcy osiągnęli wtedy swój cel. Ten trwający 40 minut nalot poważnie nadszarpnął psychikę obrońców. Niektórzy żołnierze porzucili wtedy stanowiska i uciekli, chroniąc się w koszarach. Roztrzęsiony mjr Sucharski nakazał wywiesić białą flagę na znak kapitulacji. Kryzys zażegnał jego energiczny zastępca kpt. Franciszek Dąbrowski[11] – zwolennik kontynuowania obrony do wyczerpania wszelkich możliwości oporu[1]. Rozkazał zdjąć flagę i odizolować mjr Sucharskiego do czasu, aż dojdzie do siebie. Dąbrowski przejął dowództwo nad obroną, choć aby uniknąć niepotrzebnego fermentu w szeregach, utrzymywano to w tajemnicy. Prawdopodobnie kilku żołnierzy odmówiło powrotu na pozycje obronne i zostało zastrzelonych za niesubordynację (Niemcy odnaleźli po kapitulacji groby niezidentyfikowanych obrońców). Przeciwnik nie wykorzystał jednak momentu załamania i nie przeprowadził natarcia tuż po nalocie, które mogłoby się zakończyć upadkiem polskiej placówki[11].
Straty niemieckie w bitwie o Westerplatte według oryginalnych szacunków polskich wynoszą ok. 300 zabitych i 700–1000 rannych[15], jednak według nowszych danych wynoszą one około 300–400 zabitych i rannych niemieckich żołnierzy, wobec 15 poległych i ok. 50 rannych po stronie polskich obrońców[1].
Obrońcy Westerplatte, którzy wytrwali na straceńczej placówce do 7 września, odpierając 13 szturmów, swą postawą i determinacją zyskali nie tylko sławę, ale i demonstracyjnie okazywany szacunek przeciwnika, co w całej kampanii było czymś wyjątkowym. Niemcy nazywali nawet Westerplatte "małym Verdun", co miało obrazować furię natarcia ich żołnierzy na placówkę[1].
Według tezy filmu i książki Tajemnica Westerplatte autora P. Chochlewa, opartej na tezach badaczy Jacka Żebrowskiego, Mariusza Borowiaka (autora książki Westerplatte: w obronie prawdy), materiałów znajdujących się w prywatnych zbiorach, drugiego dnia obrony na Westerplatte doszło do buntu części oficerów, który zakończył się zastrzeleniem kilku buntowników przez innych polskich żołnierzy, oraz przejęciem dowodzenia przez kapitana Franciszka Dąbrowskiego. Odsunął on od dowodzenia pozbawionego nadziei na zwycięstwo z Niemcami majora Henryka Sucharskiego.
Dodatkowo major Henryk Sucharski już 31 sierpnia 1939 roku prawdopodobnie dowiedział się od podpułkownika Wincentego Sobocińskiego:
Heniek, nie licz na żadną pomoc, nie macie tutaj żadnej szansy. Gdańsk jest odcięty. Uważaj jutro rano, Niemcy uderzą, nie dajcie się zaskoczyć. Ty dowodzisz i ty decydujesz. Jak uznasz, że opór nie ma szans, wiesz, co robić. Nie daj się tylko zaskoczyć.
Oficerowie z Westerplatte prawdopodobnie dowiedzieli się o tej rozmowie dopiero po wojnie.
Tezy wysuwane przez badaczy:
· 2 września około godziny 19:30 dowódca niemieckiej kompani szturmowej, porucznik Walter Schug, otrzymał meldunek o białej fladze nad Westerplatte, a po chwili flaga zniknęła.
· Dokumenty dotyczące Westerplatte zostały spalone na polecenie mjr Sucharskiego 2 września,
· 8 września 1939 roku żołnierze wroga znaleźli na Westerplatte grób z ciałami czterech polskich żołnierzy, o których milczały polskie relacje.
· Kapitan Franciszek Dąbrowski nie dbał ani o swoje życie, ani o cudze, z racji silnego poczucia tzw. honoru żołnierza i arystokratycznych korzeni.
· Major Henryk Sucharski szybko zwątpił w dalszą obronę Westerplatte, gdyż był przekonany, że obiecana pomoc nigdy nie nadejdzie.
Natomiast Tomasz Sudoł z IPN, który recenzował Tajemnicę Westerplatte, wysuwa brak potwierdzenia niektórych tez filmu. Według niego
· Nie jest znany dokładny przebieg rozmowy majora z ppłk. Sobocińskim,
· W relacjach sześć do dwunastu godzin obrony obowiązywało tak naprawdę w wypadku zaatakowania składnicy w czasie kryzysu polsko-gdańskiego.
· Placówka na Westerplatte nie podlegała ppłk. Sobocińskiemu pod względem taktycznym, a zatem nie mógł on wydać mjr Sucharskiemu żadnych dyspozycji.
· Składnica wojskowa była przygotowywana właśnie na potrzeby długotrwałego oblężenia, a nie jednodniową obronę.
· Wszyscy wierzyli w pomoc ze strony Wielkiej Brytanii i Francji[16][17][18][19][20].
W czasie walk poległo co najmniej 16 Polaków, a dodatkowo jeden z nich (sierż. Kazimierz Rasiński) został zamordowany w niewoli przez Gestapo za odmowę ujawnienia szyfrów radiowych[21].
Według zapisów z dziennika bojowego pancernika "Schleswig-Holstein" Polacy zaraz po kapitulacji podali swoje straty jako 15–20 zabitych. Porucznik Pająk w swojej relacji z 1945 roku podał, że straty polskie wyniosły 21 żołnierzy. Chorąży Gryczman w swojej relacji podał straty polskie jako 20 zabitych.
Z ustalonego składu załogi WST los siedmiu żołnierzy jest nadal nieznany. Nie wiadomo, czy są to ci nieznani z nazwisk żołnierze, odnalezieni na terenie Westerplatte.
1. strz. Konstanty Jezierski (1 września śmiertelnie ranny w głowę w kabinie bojowej wartowni nr 3 od pocisku, który wpadł przez strzelnicę)
2. st. sierż. Wojciech Najsarek (1 września wybiegł ze swej samotnej placówki – stacji PKP – i rażony serią pocisków ciężkiego karabinu maszynowego poniósł śmierć na miejscu)
3. kpr. Andrzej Kowalczyk (1 września ciężko ranny, pozostawiony ok. 100 metrów od wartowni nr 1, prawdopodobnie żywcem zasypany w leju po bombie podczas ostrzału artyleryjskiego)
4. strz. Bronisław Uss (1 września ciężko ranny koło wartowni Schupo, odnaleziony przez Niemców, zmarł tego dnia na przedpolu Westerplatte mimo prób uratowania go)
5. st. leg. Zygmunt Zięba (1 września ranny odłamkiem bomby w koszarach, zmarł 2 września)
6. strz. Władysław Jakubiak (2 września zginął od wybuchu bomby przed koszarami)
7. plut. zaw. Adolf Petzelt (2 września zginął w wartowni nr 5 w wyniku eksplozji bomby lotniczej)
8. kpr. Bronisław Perucki (jak wyżej)
9. st. strz. Władysław Okraszewski (jak wyżej)
10.leg. Antoni Piróg (jak wyżej)
11.st. leg. Ignacy Zatorski (jak wyżej)
12.leg. Józef Kita (jak wyżej)
13.NN (? 2 września zginął w wartowni nr 5 w wyniku eksplozji bomby lotniczej)
14.NN (? 2 września zginął w wartowni nr 5 w wyniku eksplozji bomby lotniczej)
15.NN (? 2 września zginął w wartowni nr 5 w wyniku eksplozji bomby lotniczej)
16.kpr. Jan Gębura (2 września zginął na dachu koszar, pilnując białej flagi)
17.NN (2 września rozstrzelany za wzniecenie buntu[b])
18.NN (jak wyżej)
19.NN (jak wyżej)
20.NN (jak wyżej)
21.leg. Mieczysław Krzak (5 września zginął w wyniku pomyłki – wzięty za Niemca – od kuli kolegów w nocy koło placówki "Fort")
22.strz. Jan Czywil (7 września ciężko ranny w szyję i głowę w wartowni nr 1, zmarł w niemieckim szpitalu wieczorem tego dnia)
23.leg. Józef Dulęba (7 września zmarł w niemieckim szpitalu)
24.NN (? według relacji plut. Mieczysława Wróbla pochowany koło koszar)
25.NN (? według relacji plut. Mieczysława Wróbla pochowany koło koszar)
26.NN (? zwłoki odnalezione w koszarach)
27.NN (zwłoki odnalezione zimą 1940 roku)
Walki żołnierza polskiego o Westerplatte zostały upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic po 1945 roku "WESTERPLATTE 1 – 7 IX 1939", a po 1990 roku "WESTERPLATTE-OKSYWIE-HEL 1 IX – 2 X 1939" oraz napisem "WESTERPLATTE" na zniczu Grobu Nieznanego Żołnierza w Krakowie.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3e/Eberhardt_et_Sucharski.jpg
Kaci i ICH OFIARY
http://izraelczyk.pl/index.php/media-entertainment/media/videoclips/1206-2184
- ■
- niedziela, 04, sierpień 2013 13:28
By dopełnić dzieła holokaustu hitlerowcy powołali do pomocy w eksterminacji więźniów obozów śmierci oddziały specjalne, zwane Sonderkomanda. Żydzi ci kierowali ofiary do komór gazowych i zajmowali się ich ciałami. W zamian otrzymywali przywileje znacznie przewyższające standardy obozowe. Po czterech miesiącach byli likwidowani.
W oparciu o relacje naocznego świadka dra Miklos Nyiszli, węgierskiego Żyda wyznaczonego przez Josefa Mengele do pomocy przy eksperymentach medycznych, film opowiada prawdziwą historię dwunastego, złożonego głównie z Węgrów sonderkomanda w Auschwitz-Birkenau.
Film (do obejrzenia poniżej) trwa 1 godzinę i 44 minut.
■
niedziela, 04, sierpień 2013 13:28
http://izraelczyk.pl/index.php/media-entertainment/media/videoclips/1206-2184
-
https://www.facebook.com/SercePoPrawejStronie/timeline?filter=1
66 lat temu kat wykonał wyrok na twórcy obozu Auschwitz ... 16 kwietnia 1947 roku przed południem zawisł na szubienicy ustawionej nieopodal budynku niegdysiejszej komendantury obozu. ... http://www.michaeljournal.org/wyspa.htm /Ł.
-
wyborcza.pl/1,75477,14574892,Odnaleziona_corka_komendanta_Auschw...
10 wrz 2013 - Spędziła dzieciństwo w obozach koncentracyjnych, którymi kierował jej... PAP/ http://www.carnialibera1944.it/documenti/hoss.htm) ... Pokaż odpowiedzi (16)... Do grudnia 43 roku w obozie Auschwitz wymordowano w bestialski .... Moja matka probowala 2 lata temu i nie dostala, ona sie urodzila w 1927.
e-Izrael - 16 kwietnia, 66 lat temu kat wykonał wyrok na twórcy obozu Auschwitz.htm
■
wtorek, 16, kwiecień 2013 11:12

66 lat temu kat wykonał wyrok śmierci na założycielu i pierwszym komendancie KL Auschwitz Rudolfie Hessie. 16 kwietnia 1947 roku przed południem zawisł na szubienicy ustawionej nieopodal budynku niegdysiejszej komendantury obozu.
Heß (alternatywna pisownia współczesna: Hess) został skazany na śmierć przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Polsce. Proces odbył się w Warszawie. Trwał od 11 do 29 marca 1947 roku. Wyrok zapadł 2 kwietnia.
Zdaniem historyka z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Adama Cyry, biorąc pod uwagę liczbę ofiar obozu, był to największy proces o masową eksterminację.


- ■
- wtorek, 16, kwiecień 2013 11:12

66 lat temu kat wykonał wyrok śmierci na założycielu i pierwszym komendancie KL Auschwitz Rudolfie Hessie. 16 kwietnia 1947 roku przed południem zawisł na szubienicy ustawionej nieopodal budynku niegdysiejszej komendantury obozu.
Heß (alternatywna pisownia współczesna: Hess) został skazany na śmierć przez Najwyższy Trybunał Narodowy w Polsce. Proces odbył się w Warszawie. Trwał od 11 do 29 marca 1947 roku. Wyrok zapadł 2 kwietnia.
Gdzie Pan Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej ?: a...ja na Polskę 31 sierpnia/1 września 2009 roku – propozycja nie do odrzucenia? Między młotem a kowadłem?



-
www.youtube.com/watch?v=O9wC1AIdY2g
16 kwi 2009 - Przesłany przez: zoom24pl
Prezydent Lech Kaczyński zapalił w warszawskiej Synagodze imienia Nożyków pierwszą świeczkę chanukową ...
-
www.youtube.com/watch?v=fo2_4ukYow4
13 kwi 2012 - Przesłany przez: Gazeta Warszawska
Lech Kaczynski obchodzi swięta chanuka.mp4 ... 1:43:11. Watch Later Cenckiewicz: Jaki był Lech ...
-
www.konserwatyzm.pl/.../prezydent-lech-kaczynski-obchodzi-zydowski...
Prezydent Lech Kaczyński obchodzi żydowskie swięta chanuka. 22 sierpnia 2011 | Ogłoszenia Multimedia. Archiwalne zdjęcia ś.p. Lecha Kaczyńskiego w ...
-
-
awronka.nazwa.pl/txt/txthtml/Chanukowe_swiatlo.htm
Z okazji żydowskiego Święta Światła - Chanuka - w oknie Pałacu Prezydenckiego ...Pierwszą świeczkę zapalili prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią.
-

-

a to następni rządzący. Czym Lech Kaczyński zasłużył na taki LOS!


^666^


http:
http://www.radiownet.pl/publikacje/orzel-pokazujacy-znak-666
Orzeł pokazujący znak 666
opublikowano: 04-05-2013
liczba odsłon: 492

Znak jaki pokazuje orzeł promowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, to liczba 666, czyli liczba Bestii. Jest to pojęcie odnoszące się do jednej z postaci 13 - tego rozdziału Apokalipsy świętego Jana – pierwszej z Bestii, popularnie utożsamianej z Szatanem lub Antychrystem.
„Tu jest (potrzebna) mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.’’- Apokalipsa św. Jana


WESTERPLATTE 1 WRZEŚNIA 2009 ROKU
Gdzie krzesełko dla Pana Prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej GOSPODARZA tych pamiętnych UROCZYSTOŚCI 1 września 2009 roku na WESTERPLATTE – Odkrycie Roku 2014 – Autor Blogerka @Sao Paulo!!!
Pod Flagą i etyką- Normami Dyplomatycznymi Unii Europejskiej i Izraela !!!!!



Wymowa rąk i gestów – czy to nie jest mowa Ciała!





http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/07/16/putin-marionetka-w-lapach-sekty-chabad-lubawicz-henryk-pajak/
Putin marionetką w łapach sekty Chabad Lubawicz. Henryk Pająk
16 Lipiec 2011 — Admin
1 Vote
Fragment Rozdziału IX książki Henryka Pająka “Ostatni transport do Katynia 10+04+2010″, str. 280 – 283, Wydawnictwo Retro, ISBN: 83-87510-42-4
Główne figury w rządzie Putina, to niemal wyłącznie krypto-Żydzi. Rdzeniem tej piątej kolumny są Żydzi ortodoksyjni, często zwani chasydami. Istnieje szereg nurtów chasydyzmu, ale dominującym jest sekta Chabad Lubawich /Lubawicz/. Jej istotą jest agresywny, wojowniczy ekstremizm na rzecz żydostwa oparty na podstawach talmudyzmu, co można nazwać szczególnym rodzajem geopolityki. Dobitnie o tym pisze rabin Eduard Hodos – zwierzchnik charkowskiej społeczności żydowskiej, nieprzejednany /rzekomo’ przeciwnik sekty Chabad Lubawicz. Ujawnia on niedostępną dla gojów wewnętrzną sytuację w tej sekcie, rozpoznaną przez niego już w latach dziewięćdziesiątych, kiedy Chabad rozpoczął energiczną penetrację Rosji. Pamiętamy, jak to żydomasoński Klub Rzymski w 1968 roku zaplanował zmniejszenie populacji ludzkiej do połowy, a “przydział” dla Polski ustalono na 15 milionów tubylców. Tymczasem Chabad Lubawicz domaga się redukcji populacji ludzkiej do 600 milionów gojów, podczas gdy łączna liczba samej diaspory żydowskiej jest oficjalnie szacowana na około 13 milionów, ale nie brak szacunków podwajających tę liczbę. Biorąc pod uwagę to, że ortodoksyjni Żydzi rozmnażają się tylko nieco wolniej niż króliki, to Chabad Lubawicz komponuje takie proporcje gojów do Żydów, że Żydów będzie na Ziemi około 15 milionów, a gojów tylko około 600 tysięcy, czyli tylko kilkadziesiąt razy więcej niż Żydów.
Chabad Lubawicz posiada tajne wpływy w super elitarnym “Komitecie 300″ i poprzez niego buduje zręby tego “holokaustu” ludzkości. Ludobójcze, ekstremistyczne ideologie Chabadu wspierane przez żydowską finansjerę i agresywny rasistowski syjonizm, staną się śmiercionośne dla 99 procent populacji ludzkości. Na zewnątrz, w rozmowach z gojami, chabadyści łaskawie podwyższają liczbę mających przetrwać gojów do jednego miliarda, ale prywatnie mówią o 600 tysiącach gojów. Z tego tylko około 20 tysięcy powinno cieszyć się względną wolnością, dobrobytem i czystym środowiskiem. Chabad jako już teraz dominująca siła diaspory żydowskiej, ustawia siebie na szczycie piramidy elit żydowskich, bo goje w ogóle się nie liczą.
Centrala Chabad Lubawicz mieści się w Nowym Jorku. Jedną z kluczowych figur Chabadu jest były wiceprezydent Al Gore, którego ojciec był niegdyś przyjacielem słynnego Armanda Hammera, a ten przyjacielem “Lenina”.
Główną księgą Chabadu jest “Tania”, którą Eduard Hodos nazywa drugim “Mein Kampf”, opartym na “Protokołach Mędrców Syjonu”. Ksiega i wszyscy rabini Chabadu dzielą ludzkość na ludzi, czyli Żydów – “naród wybrany” i resztę – ogromną większość ludzkiej populacji jako goim – czyli bydło. Tu w niczym nie różnią się od wszystkich talmudystów.

Chabad uważa za gojów nawet świeckich Żydów. Stąd bierze się tak szokująca różnica w planach redukcji ludzkości: ma być kilkanaście milionów Żydów, ale na równe z nimi prawa może zasługiwać zaledwie kilkaset tysięcy.
Chabad Lubawicz upatrzył sobie tereny posowieckie jako szczególnie ważny obszar działania. W 1991 roku cele Chabadu w Rosji zostały określone następująco – według Eduarda Hodosa:
1. Chabad musi dominować we wszystkich dziedzinach żydowskiego życia w Rosji.
Chabad musi intensywnie rozwijać lokalny żydowski kapitał, który następnie będzie można spożytkować w innych częściach świata przez kanały Chabadu. Na tym etapie musi agresywnie infiltrować polityczne instytucje, włącznie z inflitracją tajną przez krypto-Żydów i przejmowanie mediów.
2. Liberalizacja i demokratyzacja [Rosji] stworzyły emisariuszom Chabadu możliwość przenikania do wszystkich większych miast bez oglądania się na obowiązujące prawa w obrębie życia religijnego. Proces ten zachodzi dzięki wspólnym przedsięwzięciom gospodarczym, w których grali pierwszoplanowe role różni pracownicy [żydowscy], eksperci, konsultanci.
Centralami ruchu są Moskwa i Dniepropietrowsk.

Dalej Eduard Hodos pisał:
Jasno zdefiniowanym celem Chabadu było przechwycenie mieszańców żydowsko-rosyjskich zatrudnionych w strukturach realnej władzy; usidlenie ich, uczynienie swoimi żarliwymi wyznawcami, energicznie popierając ich kariery i awanse. W tej kwestii chabadnicy byli gotowi poświęcić swoje ideologiczne dogmaty i przymknąć oko na brak czystości krwi. Natomiast, co do nie-Żydów, sprawa była prosta – pieniądze [przekupstwa]. Biorąc pod uwagę fakt z okresu otwarcia granic dla transferu w obie strony waluty, gdy społeczeństwo rosyjskie nie posiadało waluty, a znaczne fundusze zagraniczne należały do członków “Komitetu 300″ i Chabadu – to ich korzyści w nabywaniu w Rosji nieruchomości [za bezcen], nie mają swojego odpowiednika na świecie.
Oni osiągnęli najwyższe stanowiska w gospodarce i władzy politycznej.
Zwierzchnikiem Chabadu w Rosji jest Berl Lazar. Już za pierwszej prezydent [...]
http://ptto.wordpress.com/2013/03/14/szokujace-wyznanie-izraelska-gazeta-donosi-jak-zydzi-mordowali-polakow/

Szokujące wyznanie: Izraelska gazeta donosi, jak Żydzi mordowali Polaków
Marzec 14, 2013 · by Redakcja PMN
Rate This
Źródło: Wreszcie Prawda,Czasopismo USA „The truth at last” nr 336/1989, http://www.polskapartianarodowa.org
Tłumaczył W.N., poprawki N.K.
Izraelska gazeta „Maariv” z 21 lipca 1971 r. wyjawia końcowy sekret katyńskiej masakry.
http://ptto.wordpress.com/2013/03/14/szokujace-wyznanie-izraelska-gazeta-donosi-jak-zydzi-mordowali-polakow/
http://hohma.wikispaces.com/102
102
Edytuj 0 2 ...

Władimir Putin i Lazar
http://www.fctavriya.org.ua/cgi-bin/press-details.cgi?pressid=35
Rosja dziś opiera się na bardzo dziwnych sojuszy i powiązań, ale jednym z najbardziej niezwykłe - to sojusz między prezydentem Władimirem Putinem i ultra-ortodoksyjnego rabina Berel Lazar. rabin Lazar należy do ruchu chasydzkiego "Chabad Lubawicz", której siedziba znajduje się w Crown Heights na Brooklynie.Lubawiczer chasydzi wyróżniają się od tradycyjnego, powszechnego judaizmu. Ich wyróżnikiem - kult Rebe, późnym duchowego przywódcy ruchu. Niektórzy nawet uważają go za Mesjasza. chasydów z Lubawicz w Rosji - nie marginalny ruch i dominującego trendu w życiu żydowskim. Ich przywódca, naczelny rabin Lazar nazywa rabin Rosji. Wielu uważa go szef gminy żydowskiej w kraju. Dobrze prosperująca Stowarzyszenie pod patronatem Putina kierował Lazar - Federacja Rosyjska evreyskih Społeczności (FJC) - obecnie jedną z najbardziej aktywnych organizacji charytatywnych w kraju: całej Rosji ma szkoły, szpitale, dziecięca schronisk i ośrodków kultury. Niektórzy uważają, że w pojedynkę ożywił Chabad życia żydowskiego w rosyjskich prowincjach. Ale dźwięki i krytyka: wyraził podejrzenie, że sukces opierał się na jego FJC faustowskiej umowy z Kremlem. Mówi się, że rabin Lazar czasami celowo zaniża poziom antysemityzmu w Rosji i wykonuje obowiązki lobbysty Putina na całym świecie. . Zamiast tego, zgodnie z przeciwnikami, "Chabad Lubawicz" cieszy się niezrównaną wpływy polityczne, stan przeszły także do jej właściwości społeczności warte miliony dolarów, choć często obiekty te są stosowane do innych organizacji żydowskich "Żydzi zawsze sąd - w carskich czasach, gdy Władze sowieckie - mówi jeden z liderów społeczności żydowskiej w Eugene Satanovskiy -. Lazare zdecydowanie kontynuuje tę tradycję. "42-letni rabin Lazar, szczęśliwy ojciec 12 dzieci, ubranych w tradycyjny strój czarny Gabardyna i kapelusz z rondem, twierdzi, że jego wpływ jest przesadzone."Istnieje mit, że mam klucz do urzędu prezydenta - śmieje się, ale dodaje: -. Moim zdaniem, aby utrzymać dobre stosunki z władzami - to jest bardzo ważne"Szczotkowanie bok oskarżenia zbyt miękki na Putina z jego antydemokratycznych działań, Lazar zauważa, że żaden z jego działalności -. Mówić publicznie w sprawach nie związanych bezpośrednio z życiem żydowskiej Wysokość rabin Lazar zbiegło się z wysiłków Putina do centralizacji władzy i tłumią sprzeciw.Przeniósł się na Kremlu w 2000 roku, nowy prezes podłączony usta niezależnych mediów, więzionych biznesmenów, którzy go krytykowali, wykastrowany parlament i nacjonalizacji majątku spółki energetyczne. Ale on też wziął i organizacje publiczne. Według Kremla przeciwników, którzy są lojalni wobec Putina - na przykład, FJC - korzystać z wsparcia i ochrony. Te, które nie powodują Putin władze Zaufanie nadpisane. Czasami, jeśli organizacja działała niezależnie, władze po prostu stworzył go klon bardziej zgodny -. Powiedzieć przeciwników "komunikacji Kreml" Wspinaczka FJC - przykład jak ambitna organizacja może skorzystać z władz do zaostrzenia kontroli nad społeczeństwem rosyjskim pchać swoje własne pomysły i skurcze konkurentów. FJC często jest obwiniany za to, że dąży jedynie do wypowiadania się w imieniu wszystkich Żydów rosyjskich -. Coś jak Kreml monopolizuje rosyjskiego życia politycznego "Połączenie Kreml pozwolił im zająć miejsce oficjalnych przywódców naszej społeczności i trzymać się go" - powiedział Aleksander Osovtsov, Były wiceprezes rosyjskiego Kongresu Żydów i zdeklarowanym krytykiem prezydenta Władimira Putina. Wieki rosyjskich Żydów los zależał od kaprysów władców kraju. Gdy carowie mogli żyć wyłącznie "w Pale" - w pewnym dzielnicy w zachodniej części Imperium Rosyjskiego - i stał się ofiarą pogromów kozackich. W czasach ZSRR żydowskie życie religijne upadł pod ziemią, a liczba żydowskich studentów na uczelniach ograniczać określone kwoty. W 1991 roku reżim komunistyczny upadł, Rosja otworzyła swoje granice, i setki tysięcy Żydów wyemigrowało, głównie do Izraela. W kraju zalane zagranicznych rabinów, aby pomóc tym, którzy są w lewo, aby wrócić do swoich narodowych i religijnych korzeni.Te rabini mieli dużo pracy: zdecydowana większość rosyjskich Żydów (według różnych szacunków, istnieje między nimi 600 tysięcy do 1 miliona) - jest świecka, zasymilowane ludzie odeszli od tradycji żydowskiej. Wśród zagranicznych rabinów byli przedstawiciele "Chabad". Pochodzący z końca XVIII wieku w Lubawicz, który następnie należał do Rosji, "Chabad" przetrwał dzięki Holokaustu na fakt, że USA przeniósł. W rezultacie, siedziba ruchu znajduje się w Brooklynie. Kiedy "Rebe" - Menachem Mendel Schneerson - "Chabad" ewoluował od małej sekty w globalny ruch, który widzi swoją misję, aby powrócić na łono niewierzących Żydów z ich religii. Działacze Nowy Jork "Chabad" są notorycznie jeżdżąc w specjalnie zaprojektowanym urządzeniu, nazwany "Czołgi Mitzvah", rozdając świece na Szabat lub wiązać przechodniów Żydów w krótkich obrzędów religijnych. "Chabad" (skrót od pierwszych liter słów hebrajskich "Chochma "- mądrość," fasola "- zrozumienie i" Daat "- wiedza) ma teraz 4000 emisariuszy (" shlichim "w liczbie pojedynczej" Shaliahh "), które działają w 73 krajach na całym świecie. Ponad 150 shlichim rabin Lazar, w tym w Rosji, pracujący. Lazar urodził się w Mediolanie w shlichim rodzinnych otrzymał wyższe wykształcenie religijne w Stanach Zjednoczonych, aw 1990 r. przyjechał do Rosji, zgodnie z planem, za rok, ale nadal istnieje. Początkowo "Chabad", która odbyła się w Rosji skromnej pozycji. Jego cieniu lepiej zakorzenione lokalne organizacje zawdzięczają swoje poparcie dla żydowskich oligarchów wpływ - potentatów, którzy w 1990 Rosji poprzez linki na górze zgromadził ogromne osobiste fortuny i cieszył ogromną moc. Największa organizacja była Rosyjski Kongres Żydów (ACT) -. Fundacja Charytatywna, założona w 1996 roku, potentat medialny Władimir Gusinski Życie jest coraz lepiej , ale los "Chabad" dramatycznie zmieniło się na lepsze w 2000 roku, wraz z wyborem Putina na prezydenta. Był zdeterminowany, aby ograniczyć władzę oligarchów i zacząć zawalił Gusinski, który użył medialnych, ostrych ataków na rząd. Wkrótce organy podatkowe rozpoczęła produkcję przeszukali biura nośnika Imperium Gusinski. Kilka miesięcy później stało się własnością państwa - monopolista gazowy. Następnie, zgodnie z przeciwnikami Kremla, rząd podjął kolejny bastion Gusinski -. Rosyjski Kongres Żydów "Putin widział zagrożenie rzek do siebie - powiedział Tankred Golenpolsky, jeden z założycieli Kongresu i wydawcą jednego z najstarszych gazecie żydowskiej w Rosji -. Dla niego to było . gang oligarchów, na których może się oprzeć "rzecznik Kreml zaprzecza, że zaatakował rzek to organizacja rzekomo charytatywne, które. "nie może być postrzegana jako zagrożenie polityczne dla państwa"Gusinski Kreml nie wzywają do walki bezpośrednio Rosyjski żydowski Kongres, który miał wielu zwolenników magnata. Zamiast tego Putin poparł rywala organizacji - FJC, ustanowiony w 1999 r., izraelski rabin Lazar i diamentowy Lev Leviev dealer (Leviev), pochodzący z Uzbekistanu. Ta strategia pomogła Kreml odbić oskarżenia, że jego kampania przeciwko RJC nosili antysemickie. zjazd założycielski FJC w Moskwie w hotelu Olympic Penta to było szeroko relacjonowane w mediach państwowych. Organizacja twierdziła, że reprezentuje interesy kilkudziesięciu gmin żydowskich. Ale od początku, aby ustawić dźwięk FJC ręcznych Chabadniks. . Przesądza, że jej program działania i polityki FJC głównym celem było wstrzymać człowieka na stanowisko naczelnego rabina - oficjalnie uznane szef rosyjskiej społeczności żydowskiej. Chociaż ten post został Adolf Shaevich odbyło, zwolennik rosyjskiej Kongresu Żydów i Gusinski. w maju 2000 roku według rabina Shaevich, Leviev zaoferował mu 240 tysięcy dolarów za to, że zrezygnował i przekazał mocy do rabina Lazara. Shaevich, jak sam mówi, on odpowiedział, że jego praca nie jest na sprzedaż. Leviev odmówił komentarza na rachunku, a rabin Lazar powiedział, że nic nie wie o tym fakcie. Zaledwie dwóch tygodni od FJC zebrał się w Moskwie, a wybrany główny rabin rabina Lazara, twierdząc, że reprezentuje całą społeczność żydowską z Rosji. W tym samym dniu Gusinski został aresztowany. Po spędzeniu cztery dni więzienia, uciekł z Rosji, a więcej w kraju nie wrócił. rabin Lazar powiedział, że inicjatywa, aby go wybrać zamiast Shaevich wykonane przez społeczności lokalne, obawiając się, że zostaną one zidentyfikowane z opozycji politycznej na Gusinski. "Powiedzieli, że jeśli tak dalej pójdzie, będziemy na terenie całego kraju" - powiedział. Ale wiele zastanawiał się, jak urodził się we Włoszech emisariusz ultra-ortodoksyjnego ruchu, złego mówienia w języku rosyjskim, stał się przywódcą wszystkich rosyjskich Żydów. Według niektórych szacunków, przez "Chabad" posiada mniej niż 5% Żydów rosyjskich. Rabin Lazar otrzymał rosyjski paszport w ciągu zaledwie kilku tygodni przed jego wyborem. "Z takim samym powodzeniem 30 katolickich księży z Irlandii i Polsce może wybiera patriarchy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej" - mówi Satanovskiy, od 2001 do 2004 roku, byłego prezydenta rosyjskiego Kongresu Żydów. Rebe Shaevich zobowiązuje się nie poddawaj się jego tytuł. Konfrontacja pomiędzy Shayevich Lazara i trwa do dziś - jak nazywają siebie szef rabinów. Niektóre organizacje i publikacje uznają ten tytuł dla obu z nich. Ale Putin szybko pokazał, na której stronie był na. We wrześniu 2000 r., został otwarty w Moskwie nowy dom kultury "Chabad", który kosztował 10 milionów dolarów i chwalił FJC, opisując ją jako organizację konstruktywny i wpływowego. Spotkanie Rebe zdobi fotografię Putina, stojącego obok Lazara, przeciął wstęgę. "W liście gości nie wydaje się" Kiedy w lipcu 2000 roku, Putin dał swój pierwszy adres do Zgromadzenia Federalnego, wysłał zaproszenie do rabina Lazara i rabina Shaevich nie są wymienione. To było tylko pierwsze oznaki upokorzenia. W następnym roku, prezydent Rabin Shaevich wyłączone z członków zarządu jego doradców w sprawach religijnych i trzymał na swoim miejscu rabin Lazar. Kreml zaprzecza, by wspierać swoich faworytów. "My nie ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności żydowskiej" - powiedział jego rzecznik. rabin Lazar szybko schlebiać ich nowych patronów. W wywiadach, podkreślił, że atak na Gusinski nie miał wydźwięk antysemicki. Podczas wielu wizyt w Waszyngtonie, on aktywnie lobbował uchylić poprawkę Jacksona-Vanika - próbował przekonać Kongres, podane do wiadomości publicznej, dał niezliczoną ilość wywiadów na temat tego tytułu. O to długo irytował Kreml w czasie zimnej wojny, prawa nakłada ograniczeń w handlu USA z krajów, w których nie ma wolności emigracji. Lazar pochwalił też Putina za to, co osiągnął gwałtowny spadek antysemityzmu. Przemawiając w październiku 2004 r. w Jerozolimie, Lazar nazywa Rosję "jednym z najbezpieczniejszych miejsc dla Żydów w Europie." Oświadczenie to spowodowało oburzenie niektórych żydowskich przywódców w samej Rosji. Dowody wskazują, że Lazar przesadzam. Według szacunków organizacji Global Forum rząd Izraela przeciwko antysemityzmowi, liczba aktów przemocy wobec Żydów w Rosji wzrosła: w 2003 roku było czterech, aw następnym roku - 55. W styczniu 2005 roku, około 500 nacjonalistów, w tym członków partii prawicowej, wspieranego przez Kreml, opublikował list otwarty z żądaniem, by władze zakazały organizacji żydowskich w Rosji, oskarżając je o ekstremizmu i wrogości wobec rosyjskiego. . Zgodnie z Anti-Defamation League, w ubiegłym roku, żydowskie szkoły, domy kultury i synagogi w 6 miastach zostali zaatakowani wandali Sprężone Na rabin Lazar został zmuszony przez fakt, że mówił bardziej surowo - szczególnie po styczniu 2005 Chabad rabin został pobity przez rasistów w Moskwie podziemnego. Lazar stopniowo zaczął wyrażać zaniepokojenie wzrostem antysemityzmu i ksenofobii w Rosji. Jednak to wciąż sprawa i zaprosił na Kreml, a państwowe media z nim wywiad. . To było dobre dla "Chabad Lubawicz": lokalnych biznesmenów żydowskich zaczęła hojnie do FJC funduszu"Widzieli w Lazarus kanału komunikacji z Kremla, który może umieścić w dobrym słowem dla nich do Putina" - mówi wybitny Moskwa Rabin Zinowij Kogan .Abraham Berkowitz, starszy i członek ruchu Chabad "Chabad", powiedział: "Dawcy nas wspierać, ponieważ wierzą w naszą sprawę i zobaczyć sukcesu naszych programów." rzecznik Kreml zaprzecza Feor kiedykolwiek zagrał rolę mediatora. "Putin nie potrzebuje mostów, łącząc go ze środowiskiem biznesu" - powiedział."Chabad" zyskał poparcie nie tylko w stosunkach z Kremlem. Organizacja jest w stanie pozyskać środków na holu do swoich programów i realizacji PR. Z tego powodu, że jest sprawdzony w praktyce, skutecznie ustanowiony życie wspólnotowe. Obserwatorzy wrażeniem Chabad rabinów gotowość do działania w niektórych z najbardziej zaniedbanych i odległych miast rosyjskiej prowincji. Wkrótce kasetony przepełniła najbogatszych ludzi series darowizny FJC Rosji. Magnat Roman Abramowicz finansowane domy dziecka i pomocy programu do ubogich "Chabad". Leviev (należący do Lubavitcher chasydów) pod Putina osiągnąć dobrobyt i stworzył w całej sieci rosyjskiej szkoły "Chabad". Zarządzający funduszem George Rohr z Nowego Jorku, jeden z największych inwestorów w rosyjskim rynku akcji w 1990, dokonał dużych darowizn na budowę centrów żydowskich społeczności. Tylko w zeszłym roku, FJC zebrał 38.000.000 dolarów charytatywnych programów dawstwa w byłym ZSRR . Dla porównania, roczny budżet konkurencyjnej organizacji Rebe Shaevich 3500000 (ani Rohr ani Pan Abramowicz zgłaszać uwagi społeczeństwa o jego miłości.) wpływy dziękuję "Chabad" członków Zgromadzenia może zaoferować całą gamę nowych usług. W szkołach średnich "Chabad" teraz szkoleni dziewięć tysięcy dzieci uczęszcza do przedszkoli 5000 FJC przywrócił dziesiątki synagog i zbudowane w różnych częściach Rosji 16 ośrodków kultury. W tym roku 150 tysięcy osób wzięło udział w rosyjskich darmowe posiłki dla Paschy, Chabad umieszczone na własny koszt. Statystyki te FJC wzmacnia jego zapewnień, że reprezentuje większość rosyjskich Żydów. "O najlepszy, który mówi, ile osób odwiedza nasze życie w porównaniu z tym, jak inni odwiedził synagogę" - powiedział rabin Lazar. Ale niektórzy żydowscy przywódcy potępiają FJC za to, że wykorzystuje swoje wpływy polityczne do "wrogich przejęć" mienia komunalnego. Jako przykład zdarzeń wymienionych w Samarze, gdzie lokalne władze przekazały ich interwencja Chabad synagogę, która została wcześniej związany z rywalem organizacji. FJC zaprzeczył zarzutom. "Jeszcze nigdy nie dostał się pytanie, czy wziąć własność innych organizacji - Federacji pracownik Berkovich -.. W każdym razie większość głównych zabytków FJC zbudowany od podstaw" Krytycy również zarzucają FJC w zwabić do siebie społeczności, wojewódzkich, które już rabini mają inne nurty judaizmu, obiecując te społeczności w celu zwiększenia budżetu przeznaczyć więcej pieniędzy na odbudowę synagogi i wypłaty pracowników. syberyjskie miasto Omsk władzy na początku lat 1990 dał lokalnych reformatorów kongregacja synagogi Żydów. Ale w 2001 r., Abramowicz, biorąc lokalnego gubernatora odwiedził Omsk wspólnotowej Leader Leonid Haight i obiecał mu znaczny wzrost finansowania, jeśli przeszedł FJC. . Hite uzgodnione"Uważał, że politycznie FJC ma większą wagę" - mówi Ilya Edelstein następca Haight, który zmarł trzy lata temu. Abramowicz przez jego rzecznika prasowego powiedział, że nie przypominam sobie tę rozmowę. Omsk Niektórzy członkowie zboru innowacje Nie był zadowolony. Nowe miasto rabin Chabadnik z Izraela, zaskoczył ich organizując specjalną uroczystość na cześć Rebe, który zmarł w 1994 roku, ale nadal czczony Lubawiczer chasydzi, którzy często wiszą jego portrety w domu. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego oferujemy specjalne modlitwy w Rebe urodziny - mówi Edelstein -. Ten jest podobny do bałwochwalstwa." Co więcej, nowy rabin stał sztywno do członków zgromadzenia, że na prawa halachicznych (według żydowskiego prawa religijnego) nie są Żydami. Według urzędników synagogi Omsk, ludzie, których matki nie byli Żydami, jasno do zrozumienia, że ich niemile widziane w usługach. rabin Lazar twierdzi, że decyzja, czy zastosować przepisy halachicznych często pozostawia się do uznania rabinów, ale w tym samym czasie zaprzeczając jednocześnie, że stanowisko FJC w tej kwestii dogmatycznej pozycji. "Nigdy nie pozwól, aby ktokolwiek jest wykluczony" - mówi. Mimo kontrowersyjnej reputacji, rabin Lazar jest teraz mocno zakorzenione w rosyjskiej przedsiębiorczości. W 2005 r. prezydent Putin włączył go w Izbie Publicznego - nowo powstały organ doradczy składający się z wybitnych osobistości w różnych dziedzinach. Obrońcy praw człowieka urągają Izby Społecznej, nazywając jej surogat parlamentu, typowy przykład działań Kremla na budowanie społeczeństwa obywatelskiego ze zleceń powyżej. rabin Lazar powiedział, że los rosyjskiego żydostwa bardzo zmieniło się na lepsze i że jest częściowo zasługują Putina. "Co widzieliśmy w ciągu ostatnich 20 lat, prawie cud" - mówi. Cheyzan Guy InoPressa dodane przez: Zły ostatniej edycji przez: DUDE
Mord w Rodzinie!!!
Smoleńsk 10.04.2010
www.wordreference.com/plen/szara%20rzeczywistość
o
o
szara rzeczywistość - WordReference Polish-English Dictionary.
pl.bab.la › Słownik bab.la › polski-angielski
o
o
Tłumaczenie dla 'oderwać się od szarej rzeczywistości' w darmowym słowniku języka angielskiego. Więcej tłumaczeń angielskich dla: od, oderwać, się.
http://teksty.org/ceha,szara-rzeczywistosc,tekst-piosenki
CeHa
Szara rzeczywistość - tekst piosenki
· zgłoś błąd / edytuj tekst
· edytuj video
· do ulubionych
· dodaj komentarz
Mało powietrza, ciśnienie się spiętrza
nie pojawi się tęcza, siła coraz mocniejsza działa
Matka za synem płakała, płacze nadal
a w swym życiu bałagan, duży bałagan
Wiele zmagań, pieniądze, kłopoty
za wysokie loty, ludzie nie spadają na cztery łapy jak koty
Za wysokie płoty do przeskoczenia
W twoim życiu może się, ale na lepsze się nie zmienia
Z drugiej strony człowiek ze strachu nie może zamknąć powiek
szybka kasa, nielegal, kolegów sprzedał
słyszałem zginie ten pedał nawet jego rodzina
więc pomyśl zanim coś zaczynasz
Ta szara rzeczywistość
sporo ludzi o niej wie
sporo ludzi jest na dnie
Są tacy, którzy na chleb nie mają, w dupę dostają
jednak dbają o rodzinę, kto ponosi za to winę?
kto ustawia życie, kto mi powie co jest grane
Są ludzie, którzy mają naprawdę przejebane
Upadają, leczą rany, potem kolejne upadki
Chcąc utrzymać rodzinę trafiają za kratki
biednym nie pomagają kościelne wolne datki
Bez przesiadki wciąż wolno jak statki
płynie życie w dobrobycie, nie sądzę
ludzie zabijają się wciąż za pieniądze
ludzie coraz większa znieczulica
Wojna śmierć, bieda, smutek, kurwica
[x2]
Ta szara rzeczywistość
sporo ludzi o niej wie
sporo ludzi jest na dnie
I tak się rodzi antysemityzm
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/af/Berl_Lazar_and_Putin_in_2005.jpg
Description
|
English: Novo-Ogaryovo. President Putin with Chief Rabbi of Russia Berl Lazar
Русский: Ново-Огарево. Встреча с Главным раввином России Берлом Лазаром.
|
Date
|
3 March 2005
|
Source
|
http://www.kremlin.ru/text/images/84796.shtml
|
Author
|
Presidential Press and Information Office
|
Rabbi Shlomo Dovber Pinchas Lazar, better known as Berel Lazar, (born May 19, 1964) is an Orthodox, Chabad-Lubavitch Hasidicrabbi. He is presently Chief Rabbi of Russia, and chairman of the Federation of Jewish Communities of Russia and Federation of Jewish Communities of the CIS. In September 2005 Lazar became a member of the Public Chamber of Russia.
Contents
[hide]
· 1 Biography
· 2 Family
· 3 Controversy
o 3.1 Darkei Shalom synagogue
o 3.2 Criticism of Reform Judaism
· 4 Views
o 4.1 Interfaith Dialogue
· 5 Awards
· 6 References
· 7 External links
A native of Milan, Italy, Rabbi Lazar was born in 1964 to parents who were among the first emissaries of Rabbi Menachem Mendel Schneerson. Until the age of 15, he studied in Milan’s Merkaz Jewish Day School. Afterwards, he went on to study in New York and pursued a Bachelor of Arts degree in religious studies at the Rabbinical College of America in Morristown, New Jersey. At the age of 23, he was ordained at the Central Lubavitch Yeshiva in New York.[1]
Since 1990 Berel Lazar has been Rabbi of the synagogue in Maryina Roshcha District of Moscow.
In 1992 Lazar became acquainted with Israeli diamantaire Lev Leviev, who introduced him to Russian businessmen Boris Berezovskyand Roman Abramovich. The latter became the major benefactor of the synagogue in Maryina Roshcha.
In 1992, Lazar was appointed chairman of the Rabbinical Alliance of the Commonwealth of Independent States (CIS).
In early 1990s Lazar participated in activity of Congress of the Jewish Religious Organizations and Associations in Russia, was an active participant of founding congress of Russian Jewish Congress in 1996 and even was a member of RJC Presidium.
In 1997 he helped establish the Federation of Jewish Communities of the CIS representing Chabad communities in 15 countries of the former Soviet Union.
At the first congress of Federation of Jewish Communities of Russia opened on November 15, 1999 he was elected chief Rabbi of FJCR. According to many analytics, FJCR structure was created as counterbalance to the Russian Jewish Congress (headed byVladimir Gusinsky) and CJROAR (chief Rabbi — Adolf Shayevich). In the same month Berel Lazar had his first meeting with Vladimir Putin.
He wasn't at Vladimir Putin's inauguration in May 2000, which is apparently was related to the fact that he wasn't a citizen of Russia at the time.[original research?]
On May 29, 2000 Berel Lazar became a citizen of Russia, while retaining his U.S. citizenship.
On June 13, 2000 at the "all-Jews congress" (of 87 communities at the place, 70 represented FJCR, 4 — CJROAR, the rest —Federation of Jewish Organizations and Communities of Russia (Va’ad)) 25 of 26 Rabbis elected Berel Lazar Chief Rabbi of Russia.
On September 18, 2000, in the presence of President of Russia Vladimir Putin, the Moscow Jewish Community Center was opened in Maryina Roshcha District, where on December 21, 2000 Vladimir Putin and Moscow mayor Yury Luzhkov lit Hanukkah candles.
In 2000, Berel Lazar was appointed to Russia's Council for Coordination of Religious Associations. In 2002, Lazar was elected the Chairman of the Rabbinical Council of the World Congress of Russian Jewry.
On January 23, 2001 he participated in the official meeting with President of Israel Moshe Katsav in the Kremlin.
On March 20, 2001 under instruction of the President Vladimir, Putin Berel Lazar was included in the Presidential Council for Interaction with Religious Organizations and Unions; simultaneously Shayevich was excluded from the Council.
According to both the Russian government and the Federation of Jewish Communities he is the Chief Rabbi of Russia.[1]
Wife — Channa Deren, citizen of the U.S.
Children - 12: Bluma (married on June 16, 2011 to Isaac Rosenfeld from Bogota, Colombia), Yechezkel, Menachem, Fradel, Shalom, Yisrael, Levi Yitzchak, Sara, Bracha, Rivka, Miriam, Shaina.
His grandfather was the poet Zvi Yair, rabbi Zvi Meir Steinmetz.
Since the installation of Rabbi Lazar as the Chief Rabbi of Russia by the Federation of Jewish Communities there have been a number of controversies associated with Federation influence with president Vladimir Putin, and their funding from various Russian oligarchs, including Lev Leviev and Roman Abramovich.[2] Lazar is known for his close ties to Putin's Kremlin.[3]
Putin became close to the Federation after a number of Jewish oligarchs and rabbis including Vladimir Gusinsky (the founder of theRussian Jewish Congress), backed other candidates for president. Lev Leviev, a Federation oligarch[4] supported Putin, and the close relationship between them led to him supporting the federation nomination of Lazar as Chief Rabbi of Russia, an appointment that Putin immediately recognized.[5] Rabbi Adolf Shayevich, who had been Chief Rabbi of Russia until 1998, argues that Lazar is only an appointee of the Federation and that he remains Chief Rabbi. What happened, he explains, "has nothing to with religion and everything to do with politics and business. The president invites him to receptions and does not invite me. I am not offended."[2]
According to an editorial in the Jerusalem Post the reason why Lazar has not protested Putin's arrests of Jewish oligarchs and their deportation is that "Russia's own Chief Rabbi, Chabad emissary Berel Lazar, is essentially a Kremlin appointee who has been made to neutralize the more outspoken and politically active leaders of rival Jewish organizations."[6]
Darkei Shalom synagogue[edit]
The Darkei Shalom synagogue is a synagogue in northern Moscow. It was affiliated with Chamah, a religious and social welfare movement on behalf of former Soviet Jews with offices in New York and Israel, as well as Moscow. The spiritual leader of Darkei Shalom, Rabbi Dovid Karpov, is a devotee of the late Lubavitcher Rebbe, yet over the years he has distanced himself from FJCR, the Chabad rabbinical group in Russia that appointed and is headed by Lazar. Karpov was telephoned by Lazar telling him that the synagogue was being gifted to the Chabad movement by its owners and that he would have to leave the synagogue, and resign his post to make way for the a new Chabad emissary.[7] Lazar suggested that if he fell into line with FJCR he may be allowed to stay. At the same time Karpov received court orders over various technical and administrative issues, which Karpov argued were due to Lazar pressuring Karpov. In an open letter to Lazar, rabbi Adolf Shayevich and 16 other rabbis wrote:[7]
“
|
We would like to express our deep disappointment and discontent with the recent attempt of FEOR to forcefully capture the Darkei Shalom Congregation, one of the most successful and respected Jewish congregations of Russia. This kind of attitude demonstrated by rabbi Berel Lazar contradicts the spirit of Torah and is apparently based on typical methods deployed by Russian criminals.
|
”
|
Shayevich added in a statement to the press that "they already have too much money and power, and are using it to destroy all Jewish organizations which resist Chabad’s total domination of Russian Jewish life."[7] [8]
Criticism of Reform Judaism[edit]
Lazar is highly critical of Reform Judaism and related Progressive strands of the religion. A 2005 article penned by Lazar in Lechaim, "Do Not Bargain With God, Gentlemen", stated that Reform Judaism "cannot be seriously called a religion", and made clear his hope for the deprecation or disappearance of Reform-sourced efforts in Russia and the CIS. The article was criticized by Rabbi Eric Yoffie (president of the Union for Reform Judaism), stating that Lazar "cannot request American Jewish support for his work and profess to speak in the name of all Russian Jews while simultaneously proclaiming that Reform Judaism is not Judaism and Reform rabbis are not rabbis."[9]
Interfaith Dialogue[edit]
Rabbi Lazar is an advocate of interfaith dialogue and currently sits on the Board of World Religious Leaders for The Elijah Interfaith Institute.[10]
In 2004, Russian President Vladimir Putin signed an edict to honor him with the Order of Friendship. This award is being presented for the contribution made by Rabbi Lazar to developing culture and strengthening friendship between nations within Russia.[1] In December 2004, he was honored with a national public award, the 'Minin and Pozharsky' Order "for his great personal contribution to strengthening the moral and cultural fabric of the Russian State and for reviving spiritual life and religious freedom in the country".[1] In June 2005, he was awarded the Medal "60 Years of the Victory in the Great Patriotic War 1941-1945". He received the medal during the 19th session of the Russian 'Pobeda' (Victory) Organizational Committee.[1] In September 2005, he received the 'Peter the Great' First Class Order. The diploma attached to the Order explains that the Chief Rabbi was honored with this award "considering his activities in advancing inter-ethnic and inter-religious relations, and his great contribution to the spiritual rebirth of Russia’s Jewish community and to strengthening Russian state".[1]
At the sixtieth anniversary commemoration of the liberation of Auschwitz at the concentration camp, Putin gave a speech. His speech was followed by Lazar awarding Putin the so-called Salvation medal as a symbol of "the Jewish people's gratitude" to Russia for liberating the camp.[11]
1. ^ Jump up to:a b c d e f Federation of Jewish Communities Website, Biography of Lazar
2. ^ Jump up to:a b No love lost, Yossi Mehlman, Haaretz, December 11, 2005
3. Jump up^ Chabad Prize to Putin Spurring Debate Over Russian's Actions, Eric J. Greenberg, The Forward, February 4, 2005
4. Jump up^ Cracked De Beers, Phyllis Berman Lea Goldman, September 15, 2003
5. Jump up^ Putin, Making a Gesture to Jews, Slips Into a Factional Morass, Michael Wines, New York Times, September 19, 2000
6. Jump up^ Editorial, Jerusalem Post, June 2, 2005
7. ^ Jump up to:a b c Hostile Takeover In Moscow? Critics of Chabad-led umbrella group angry as shul changes hands; AJCongress dragged into controversy, Walter Ruby, Jewish Week, April 1, 2005
8. Jump up^ Critics of Chabad-led umbrella group angry as shul changes hands; AJCongress dragged into controversy, Walter Ruby, Jewish Week, April 1, 2005
9. Jump up^ Insult from Russian chief rabbi puts Chabad-Reform dispute in public eye
10. Jump up^ The Elijah Interfaith Institute - Jewish Members of the Board of World Religious Leaders
11. Jump up^ Chabad Prize to Putin Spurring Debate Over Russian's Actions
http://joemonster.org/link/pokaz/40854/Zydzi
http://grypa666.wordpress.com/2012/03/
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/category/polska
http://en.wikipedia.org/wiki/Berel_Lazar
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/af/Berl_Lazar_and_Putin_in_2005.jpg
en.wikipedia.org/wiki/Berel_Lazar
o
o
Tłumaczenie strony
Rabbi Shlomo Dovber Pinchas Lazar, better known as Berel Lazar, (born May 19, 1964) is an Orthodox, Chabad-Lubavitch Hasidic rabbi.He is presently Chief ...
Biography - Family - Controversy - Views
- Zgłoś grafiki
o
o
o
o
failedmessiah.typepad.com/.../court_jews_quislings/
o
o
Tłumaczenie strony
A recording is purportedly made of Rabbi Berel Lazar, Chabad's 'chief rabbi' of Russia, having phone sex with a prostitute.Is it really him? Lazar tells me it isn't.
www.facebook.com/.../Rabbi-Berel-Lazar/45043508...
o
Tłumaczenie strony
Rabbi Berel Lazar, Moscow, Russia. 936 likes · 34 talking about this.РаввинБерлПинхасЛазарродился19мая(8Сивана5724) 1964г.вИталиивсемье ...
chabadinfo.com/?url...Rabbi%20Berel%20Lazar
o
Tłumaczenie strony
KIDDUSH HASHEM: Find out why Russian Chief Rabbi Berel Lazar walked over 18 miles (!) on Shabbos ○ Full Story.Viewer Interest: 100% 2 Comments ...
www.tabletmag.com/jewish-news.../royal-wedding
o
o
Tłumaczenie strony
23 cze 2011 - Blumi Lazar's nuptials—she's the daughter of Berel Lazar, the chiefrabbi of Russia—attracted 1,500 people to one of Moscow's biggest parks, ...
forward.com/.../russian-chief-rabbi-tells-jews-to-back...
o
Tłumaczenie strony
9 wrz 2013 - Chief Rabbi Berel Lazar warns American Jews to avoid confronting President Vladimir Putin.He says nothing good comes out of butting heads ...
www.israelnationalnews.com/News/Tag.aspx/17559
o
o
Tłumaczenie strony
Rabbi Berel Lazar.More Stories. Foodless Uman Pilgrims Saved by Rabbi. Gil Ronen / Monday, September 09, 2013. Russia's Chief Rabbi Walked 8 Hrs, Not to ...
www.israelnationalnews.com › News
o
o
Tłumaczenie strony
15 lip 2013 - Chief Rabbi Berel Lazar walked 8 hours home from the airport Friday night rather than desecrate Sabbath after an official event in Russia.
www.theblaze.com/.../the-amazing-thing-russias-chie...
o
o
Tłumaczenie strony
16 lip 2013 - Israeli and Jewish media are reporting on the unusual circumstances that faced Russia's Chief Rabbi Berel Lazar last Friday when his plane ...
► 0:50► 0:50
www.youtube.com/watch?v=vikBCICa2KM
o
27 maj 2009 - Przesłany przez: Yosef Shidler
Rabbi Berel Lazar Head Shliach of Russia Helping and Orphaned Boy on Hit Bar Mitzvah Day.
Więcej od: Yosef Shidler - w 140 kręgach Google+
-
Ta szara rzeczywistość sporo ludzi o niej wie sporo ludzi jest na dnie [tylko tekstyhh.pl] Są tacy, którzy na chleb nie mają, w dupę dostają jednak dbają o rodzinę, ...
-
mp3.teledyski.info/download-szukaj-CeHa+-+Szara+Rzeczywistosc+(respec...
... nie są zadowalające możesz przeszukać inne lokalizacje. - Spróbuj poszukać wyrażenia "CeHa - Szara Rzeczywistosc (respecthh.pl)" w innych lokalizacjach.
-
dawajmuze.pl/mp3/714701/ceha-quotszara-rzeczywistoscquot
CeHa mp3 download to artysta, o którym powiemy: jakość sama w sobie. Z jakiego powodu? A no bo utwory pokroju mp3 pobierz "Szara Rzeczywistość", który ...
-
www.songer.pl/piosenka_ceha-szara-rzeczywistosc-9612494
Piosenka CeHa-"Szara Rzeczywistość" na SONGER.
MASA ŚPI
"Masa śpi, bo przestała być narodem i zapomniała o swoich bohaterach. Nie łudźmy się pozorną bezczynnością: nowi przewodnicy, a w chwili próby nawet wojownicy, muszą wziąć na własne barki ciężar odpowiedzialności. Wyrastając z polskiej krwi i ziemi, nigdy nie poprzemy tzw. demokratycznej większości sprzeniewierzającej się dobru narodowemu. Władza winna zamiany narodu w stado, zaprzedana wrogom tradycji, nie jest warta nawet nienawiści, ale wyłącznie pogardy. (...) My nie uprawiamy demokratycznej polityki, ale jesteśmy przeznaczeni do misji odrodzenia Narodu. (...) Nasz Ruch jest Zakonem, w godzinie walki i poświęcenia nie możemy tłumaczyć się oklepanym frazesem: „Rezygnuję, bo mam rodzinę”. Wiedziałeś o tym od początku i nikt cię nie zmuszał do bycia nacjonalistą." Śp. Robert Larkowski
OPUBLIKOWANO GRUDZIEŃ 22, 2013PRZEZ A303W FILMY
Chazarski koczownik: „BEKA Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO”
Spośród niepoliczalnych nadużyć przez żydostwo naszej polskiej gościnności, powyższy przypadek być może na tym tle nie zrobi zbytniego wrażenia, jednak zasługuje na uwagę z tego prostego względu, że powyższy człowiek pluje nam w twarz całkiem jawnie, publicznie, i czerpie z tego nieopisaną sadystyczną satysfakcję. My kochani reprezentujemy wyższą cywilizację i kulturę od osobnika z powyższego filmu, dlatego nie zniżajmy się do jego poziomu. Apelujemy natomiast do ludzi którzy mogą posiadać informację nt. osobnika podającego się jako „Karol Goldbaum” o ich udostępnienie. Szczególnie o udostępnienie adresu zamieszkania „bohatera” powyższego filmu. Wolna Polska z przyjemnością go upubliczni mając nadzieję, że znajdzie się wśród nas niejeden rodak który także zechce podzielić się swoim zdaniem z p. „Goldbaumem”, ale patrząc mu przy tym prosto w chazarskie ślepia, a nie robiąc to przez internet. A303
P.S. Profil chazarskiego plugastwa na pejs-zbuku: https://www.facebook.com/goldbaum.daze
Tags : karel goldbaum, karol goldbaum
http://www.youtube.com/watch?v=bokGAxmL4ik
BEKA Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
Opublikowano 18 gru 2013
Zanim skomentujesz wiedz, że wyjebane mam na to jakim mówię językiem i kto rządzi kawałkiem ziemi, na którym się urodziłem, więc jeśli to są właśnie twoje argumenty, to są one inwalidą.
https://www.facebook.com/SzyderczyHalas2
http://instagram.com/goldbaumdaze
https://twitter.com/goldbaumdaze
Profil prywatny: https://www.facebook.com/goldbaum.daze
Kontakt: karel.goldbaum@gmail.com
Muzyka: Gesaffelstein - Wall of Memories (Karel Goldbaum Remix)
tu możesz posłuchać na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=KPUjA7...
JAK POBRAĆ ZA DARMO MUZYKE Z VLOGA?
tu http://cowshedrecords.bandcamp.com/al... możesz pobrać za darmo całą EPkę klikając "Buy now", wpisując 0 oraz podając swój email, na który przyjdzie link do pobrania. Kod pocztowy i państwo nie mają znaczenia, nie wiem po co są.
Mój soundcloud: https://soundcloud.com/karel-goldbaum
Artykuły w mediach:
http://wpolityce.pl/artykuly/69634-za...
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,titl...
Powstańcze memy: http://imgur.com/a/VzuUd#0
· Kategoria
Ludzie i blogi
· Licencja
Standardowa licencja YouTube
BEKA Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
SzyderczyHalasVlog·143 filmy
Odkrycie Roku 2013 _ Putin a Chabad-Lubavitch
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/newsweek-profanuje-polski-herb-2014-01
http://wolna-polska.pl/wp-content/uploads/2014/01/b.jpg
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/newsweek-profanuje-polski-herb-2014-01

Mała przeróbka, z dedykacją dla „odważnych” „polskich” „dziennikarzy”.
http://www.pch24.pl/zielona-wyspa-czy-neokolonia-,20198,i.html
Zielona wyspa czy neokolonia?
Data publikacji: 2014-01-01 21:00
Data aktualizacji: 2014-01-04 15:39:00

Fot. W. Radomski/Forum
W rozpoczynającym się roku minie ćwierćwiecze od startu tzw. transformacji ustrojowej. O stanie polskiego państwa i gospodarki mówi w rozmowie z portalem PCh24.pl prof. dr hab. Witold Kieżun, ekonomista, wybitny ekspert w dziedzinie zarządzania, powstaniec warszawski, kawaler Orderu Virtuti Militari.
Panie Profesorze, w jakim stanie znajduje się obecnie nasza gospodarka? Premier Donald Tusk oraz były minister finansów Jacek Rostowski wielokrotnie zapewniali, że jesteśmy tzw. zieloną wyspą.
- Nasza struktura gospodarcza w chwili obecnej jest analogiczna do struktury krajów pokolonialnych i w zasadzie można powiedzieć, że Polska jest neokolonią. Jeśli chodzi o niepodległość polityczną to uważam, że ją mamy, choć jest ona ograniczona w ramach Unii Europejskiej. Natomiast w sferze ekonomicznej, niestety, jesteśmy podlegli. Moją tezę bardzo łatwo wytłumaczyć. W Polsce obecnie istnieje około sześćdziesięciu banków, z czego tylko trzy są polskie. Spośród tych trzech tylko jeden ma 100 procent polskiego kapitału - jest nim Bank Gospodarstwa Krajowego. Wszystkie nasze banki sprzedaliśmy łącznie za ok. 25 mld zł, a dla porównania łączny dochód banków w roku ubiegłym wyniósł 15 mld zł. Podsumowując, można powiedzieć, że banki oddaliśmy prawie za darmo.
Kolejną kwestią jest wielki handel, który można określić mianem „złotego jabłka”. W zasadzie nie mamy polskich supermarketów. Najpopularniejsza u nas jest portugalska „Biedronka”, której właściciel za dwa lata będzie najbogatszym przedsiębiorcą w Polsce. W związku ze sprzedażą banków nie kontrolujemy finansów, ze względu fakt, że nie posiadamy polskich supermarketów – nie mamy handlu. Ale jest jeszcze trzecia ważna struktura, mianowicie przemysł. Niestety, wielki przemysł również w Polsce już nie istnieje. Są oczywiście jeszcze pojedyncze duże firmy, ale coraz częściej bazują one w znacznej części na obcym kapitale, jak choćby Kopalnia Miedzi i Srebra w Lubinie, która posiada jedynie około 43 – 45 procent kapitału polskiego. PKO Bank Polski ma do dyspozycji też mniej niż połowę kapitału polskiego. Posiadamy jeszcze średniej wielkości przedsiębiorstwa, które i tak zaledwie w niespełna połowie przypadków są w pełni polskie. W efekcie w ciągu roku nawet do 100 miliardów złotych zysków zagranicznych przedsiębiorstw wypływa poza Polskę. Za tym idzie niemożność tworzenia nowych miejsc pracy, a w konsekwencji olbrzymia emigracja. Ostatnie dane GUS mówią o 2,1 mln osób stale osiadłych za granicą oraz około 1 milionie Polaków, którzy wyjeżdżają okresowo. Tak więc straciliśmy 3 miliony obywateli. W Polsce mamy również 2 miliony bezrobotnych, co stanowi 13 procent, a także masę emerytów i rencistów. Proszę pamiętać, że w pewnym momencie w likwidowanych przedsiębiorstwach zwolnionym pracownikom powszechnie proponowano renty.
W tym miejscu optymiści powiedzieliby: „ale przecież otrzymujemy wielkie pieniądze z Unii Europejskiej”.
- Oczywiście, otrzymujemy, ale musimy pamiętać o tym, że my też musimy dokładać się do jej budżetu. Poza tym, warto policzyć, ile straciliśmy dzięki strukturom UE. Tak jak wcześniej wspomniałem, stocznie zostały zlikwidowane dzięki Unii Europejskiej, byliśmy ukarani za dofinansowanie ich z budżetu państwa. Co ciekawe, Niemcy były w podobnej sytuacji do naszej, ale im ta sprawa „uszła na sucho”. Użyli argumentu, że dofinansowują dawne przedsiębiorstwa socjalistyczne na terenie byłego NRD, ale przecież my moglibyśmy użyć tego samego argumentu. Niestety, Niemców traktuje się w sposób wyjątkowy. Straciliśmy również wielki przemysł cukrowniczy i zostaliśmy zmuszeni do importu cukru z Ameryki Południowej. To tylko przykłady, których jest o wiele więcej.
Wspomniał Pan o Niemczeh. Jak kształtują się różnice w zarobkach polskich i niemieckich pracowników? Coraz częściej słyszy się, że na Zachodzie nie tylko zarabia się znacznie więcej, ale również i produkty stają się tańsze tam niż w Polsce.
- Zanim odpowiem na to pytanie, chciałbym zwrócić uwagę, że w Polsce mamy jedenaście miast, w których żyje się na przyzwoitym poziomie. Wśród nich Warszawa, notująca bezrobocie na poziomie zaledwie ok. 4 proc. To bardzo dobry wynik. Ponadto, w stolicy mamy stosunkowo wysokie zarobki, które przewyższają średnią krajową o prawie 1 000 zł. Wracając do pytania, chciałbym opowiedzieć pewną historię. Mój znajomy przeprowadził ciekawą analizę, mianowicie będąc w Berlinie odwiedził kilkanaście dobrych restauracji. Po przyjeździe do Polski okazało się, że w porównaniu z warszawskimi lokalami Berlin wypada lepiej, gdyż tam jest po prostu taniej.
Swego czasu przygotowałem oficjalne zestawienie płac w różnych zawodach. Jeśli chodzi o architektów oraz informatyków, trzeba przyznać, że zbliżamy się do średniej europejskiej, ale w przypadku pozostałych zawodów posiadamy średnio cztery razy mniejsze zarobki niż w pozostałych zachodnich krajach. Dla lepszego zobrazowania problemu przywołam przykład gliwickiej fabryki Opla, która została wybudowana przez Niemców i wygląda dokładnie tak samo jak fabryka Opla w Hanowerze. Różnica występuje tylko w zarobkach pracowników. Polacy zarabiają średnio 1 200, a Niemcy 4,5 tysiąca euro.
Z Pana analizy wynika, że nasza sytuacja jest bardzo poważna. Nie posiadamy wielkich przedsiębiorstw ani banków. Zarabiamy dużo mniej niż nasi sąsiedzi, choć wykonujemy tę samą pracę. Ale o sile państwa stanowi również administracja oraz sprawni politycy. Jak skomentuje Pan tę sferę?
- W gospodarce planowej, w której wszystko było centralnie ustalane, w aparacie administracji centralnej pracowało 46 tysięcy osób. W tej chwili mamy 144 tysiące! Stworzyliśmy powiaty, w dobie informatyki zupełnie niepotrzebne, a także jedyny w skali świata fenomen, którym są podwójne struktury wojewódzkie. W Polsce funkcjonuje zarówno marszałek województwa jak i wojewoda. Jeśli przyjrzeć się tym strukturom dokładniej, zauważymy, że są to takie same urzędy. Wszystko to jest podyktowane chęcią umieszczania przez rządzących na różnych stanowiskach swych współpracowników i znajomych.
Innym ważnym elementem są wybory, podczas których realnie głosujemy na listy wyborcze, na wybranych kandydatów ustalanych przez kierownictwa poszczególnych partii. Kolejność oczywiście nie jest przypadkowa, a zależy od stosunków i relacji z najważniejszymi osobami w partii.
Jeśli chodzi o życie polityczne, muszę przyznać, że jest ono nonsensowne. W pierwszej kadencji Sejmu 240 posłów zmieniło od dwóch do czterech razy przynależność partyjną. Od początku poprzedniej kadencji tylko z jednej partii Prawo i Sprawiedliwość, wyłoniły się trzy kolejne. Lewica też się dzieli a były minister Gowin też tworzy nową partię. Jeśli chodzi natomiast o sprawność legislacyjną to mamy cały szereg ustaw, które były zmieniane 40, 60 czy 120 razy! Dokładne dane podaję w swojej książce pt. „Patologia transformacji”.
Badania Banku Światowego mówią nam, że spór gospodarczy w Polsce trwa średnio 300 dni, jest to zupełny absurd! Kwintesencją polskiej polityki parlamentarnej są incydenty, które bardzo często mają miejsce w hotelu sejmowym. Dzięki znajomej, która została posłem, udało mi się dotrzeć do oryginalnego zestawienia skandali, jakie miały tam miejsce. Pijaństwo i rozróby były na porządku dziennym.
Obok problemu z władzą mamy inne, choćby fatalne prognozy demograficzne.
- No właśnie. Niestety, sprawy, o których pokrótce powiedziałem, to nie jest koniec naszych problemów. Jesteśmy w światowej czołówce, jeśli chodzi o stopień wymieralności. Na 224 kraje, które były przedmiotem analizy, Polska znajduje się na 212. miejscu ze wskaźnikiem rozrodczości 1,2. Co ciekawe, wskaźnik rozrodczości Polek mieszkających w Londynie wynosi 2,5.
Są jakieś szanse na wzrost słupków ekonomicznych i uratowanie sytuacji gospodarczej Polski?
- Poważną nadzieją na uratowanie Polski są złoża gazu łupkowego. Obecnie w Stanach Zjednoczonych litr benzyny kosztuje w przeliczeniu 3 złote. Za dwa lata USA będą największym na świecie eksporterem gazu pochodzącego z tzw. łupków. Niestety, w Polsce od trzech lat parlament nie uchwalił odpowiedniej ustawy ekologicznej, poza tym w każdej sprawie musimy prosić o zgodę struktury Unii Europejskiej. Kilka tygodni temu odwiedził mnie znajomy profesor, Amerykanin, który powiedział, że na Ukrainie i w Rosji dużo łatwiej jest załatwić sprawy biurokratyczne dotyczące inwestycji w złoża gazu łupkowego. Tam są proste zasady. 60 procent zysków dla państwa, 40 procent dla inwestora. U nas tego brakuje. W tej chwili konieczna jest radykalna reforma polityki państwa i tak jak przed chwilą powiedziałem, skierowanie wszystkich wysiłków na wydobywanie gazu łupkowego. Warto pamiętać również o tym, że w Polsce znajdują się ogromne złoża węgla. Co ciekawe, jesteśmy w posiadaniu technologii produkcji benzyny z węgla. To też jest pewne rozwiązanie. Amerykańskie opracowania mówią, że jeśli cena za baryłkę ropy naftowej będzie wynosiła powyżej 50 dolarów, wówczas produkcja benzyny będzie opłacalna. Dziś jak wiemy, ta cena wynosi około 100 dolarów. Chemia węgla daje dalsze ogromne możliwości.
W jaki sposób przeciętny Polak może przyczynić się do poprawy sytuacji swojego kraju?
- Sytuacja w Polsce jest obecnie niesłychanie poważna i konieczna jest daleko idąca mobilizacja. Przede wszystkim musimy zacząć korzystać z usług małych polskich przedsiębiorstw, robić zakupy w tych nielicznych, ale polskich sklepach. Kupować również polskie artykuły. Ale to nie wszystko. Moim zdaniem, musimy stale pracować nad odpowiednim kształtowaniem młodych ludzi, których postawa jakże często jest teraz ogromnie hedonistyczna. Naszym zadaniem jest upowszechnienie chrześcijańskich wartości. Powinniśmy również rozpowszechniać piękno filozofii chrześcijańskiej. Niestety, te kwestie na przełomie wieków również zaprzepaściliśmy. Proszę sobie wyobrazić, mój ojciec miał zasadę, że nie przyjmował w domu znajomych, którzy byli rozwodnikami. W dzisiejszych czasach brzmi to niewiarygodnie, ale taka właśnie była atmosfera w polskich domach przed wojną.
Rozmawiał Paweł Ozdoba
Prof. zw. dr hab. Witold Kieżun – doktor honoris causa, członek International Academy od Management (USA), honorowy członek Komitetu Nauk Organizacji i Zarządzania PAN, były doradca naukowy prezesa NBP. Kierownik projektów ONZ dotyczących modernizacji zarządzania w Afryce Centralnej. Kierownik Zakładu Prakseologii PAN.Wykładał m.in. na Universite Paris Sorbonne II, School od Managment Bradford University, Temple University w Filadelfii oraz Universite de Montreal.Oficer Armii Krajowej, powstaniec warszawski, odznaczony w czasie Powstania osobiście przez naczelnego dowódcę AK Orderem Virtuti Militari. Więziony w radzieckim gułagu na pustyni Kara-Kum.
Read more: http://www.pch24.pl/zielona-wyspa-czy-neokolonia-,20198,i.html#ixzz2qbViJFNg
http://www.pch24.pl/kneset-w-krakowie--zydzi-z-optymizmem-patrza-na-polske,20371,i.html
Agnieszka Stelmach
Kneset w Krakowie. Żydzi z optymizmem patrzą na Polskę
Data publikacji: 2014-01-09 08:00
Data aktualizacji: 2014-01-12 07:49:00

fot. Forum
Jeszcze w styczniu największa w historii delegacja członków izraelskiego parlamentu - Knesetu odbędzie swoją sesję za granicą. Żydowscy posłowie podczas obrad, które przebiegać mają… w Krakowie, przyjmą m.in. uchwałę potępiającą często stosowane przez zagraniczne media określenie „polskie obozy zagłady”. Dlaczego sesja ta przeprowadzona zostanie właśnie w Polsce?
Bezprecedensowa uroczystość przypadnie w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Ofiarach Holokaustu i w 69. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz –Birkenau. Organizatorem projektu jest Jonny Daniels, założyciel i dyrektor organizacji From the Depths, walczącej o zachowanie pamięci o Holokauście, która „pragnie łączyć przeszłość żydowską z jej przyszłością".
Daniels zapytany o to, dlaczego nie zaczekał ze zorganizowaniem historycznej sesji Knesetu w Polsce choćby rok - do okrągłej rocznicy wyzwolenia obozu, stwierdził, iż „nigdy nie jest właściwy czas na aranżację takiego wydarzenia.” Tłumaczył, że co godzinę umiera co najmniej jeden Żyd ocalony z Holokaustu. Tym samym traci się kontakt z bezpośrednimi świadkami zagłady Żydów.
Do Polski przybędzie co najmniej 60. z liczącego 120. członków parlamentu, reprezentujących wszystkie partie na czele z przewodniczącym Yuli Edelsteinem. Izraelscy politycy przylecą specjalnie wyczarterowanym samolotem wraz z grupą żyjących jeszcze świadków Holokaustu, z naczelnymi rabinami oraz reprezentantami sił wojskowych Izraela i organizacji młodzieżowych. Obecność tych ostatnich ma podkreślić związek między przeszłością i przyszłością.
„Misja” i „globalny pokaz siły”
Wiele osób zastanawia się, co tak naprawdę sprowadza tylu czołowych polityków Izraela do Polski?
Oficjalnej odpowiedzi udziela Yuli Edelstein. Szef Knesetu skarży się na „dramatyczny wzrost antysemityzmu w Europie niespotykany od końca Holokaustu”. Jak mówi, „Holokaust nie zaczął się od obozu w Auschwitz-Birkenau, ale od obrażania Żydów i rzucania kamieniami w ich wystawy sklepowe”.
Izraelski polityk dodaje, że głównym celem „misji” jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na znaczenie pamięci o Holokauście i „przeprowadzenie rozmów z wybranymi politykami z całego świata na temat tego, co należy zrobić, aby upewnić się, iż Holokaust nigdy więcej się nie powtórzy w dowolnym miejscu na ziemi”. Edelstein ostrzega przy tym, iż „antysemityzm nie jest tylko żydowskim czy izraelskim problemem", i że gdy prześladowanie „zaczyna się od Żydów, na nich się nie kończy".
Organizator sesji Knesetu w Polsce Jonny Daniels zapewnia, że do pokaźnej delegacji żydowskiej dołączy wielu parlamentarzystów i innych osobistości z całego świata, przez co impreza będzie „symbolicznym pokazem siły i globalnej determinacji w zwalczaniu antysemityzmu”. Z kolei dyrektor amerykańskiej organizacji Legal Project, Sam Nunberg zapewnił, że do Polski przyjadą ważni kongresmeni USA oraz laureat Nagrody Nobla Elie Wiesel.
Inicjatorzy imprezy, którzy nie kryją, iż szczególnym powodem jej organizacji jest walka z narastającym antysemityzmem w Europie, powołują się na wyniki sondażu Pew Research Center dot. sytuacji Żydów w Europie oraz na monitoring prowadzony przez Europejską Agencję Praw Podstawowych, która alarmuje z powodu narastającej dyskryminacji i liczby „przestępstw z nienawiści” wobec Żydów w państwach UE.
Narastający antysemityzm w Europie, ale nie w Polsce
Z badań przeprowadzonych w 2012 r. przez agencję na grupie 5847 Żydów w wieku od 16 lat w Belgii, Francji, Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech, na Łotwie, w Szwecji i w Wielkiej Brytanii wynika, iż 66 proc. ankietowanych uważa, że antysemityzm jest poważnym problemem w tych krajach. Na Węgrzech stwierdziło tak 90 proc., a we Francji - 85 proc.
Z badania europejskiej agencji dowiadujemy się także, że 38 proc. Żydów unika przez cały czas lub często noszenia rzeczy, które mogą pomóc innym ich zidentyfikować jako Żydów. We Francji tak czyni 51 proc. osób, a w Szwecji nawet 60 proc.
Agencja podaje, że 48 proc. Żydów z Węgier i 46 proc. Żydów z Francji chce wyemigrować do innego kraju ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa spowodowane konfliktem arabsko-izraelskim. Dramatycznie też wzrosła liczba Żydów, którzy obawiają się ataków na siebie, mimo że z „jakimiś formami antysemityzmu” bezpośrednio spotkała się w 2012 r. mniej niż jedna czwarta Żydów z Europy.
Z badania wynika, iż aż 70 proc. Żydów z Francji czuje się zagrożonych. Co ciekawe tego poczucia zagrożenia raczej nie można tłumaczyć jedynie obecnością w kraju nad Sekwaną znacznej grupy muzułmańskich imigrantów, bo np. w Wielkiej Brytanii - gdzie notabene istnieje także duża wspólnota wyznawców islamu – już tylko niecałe 30 proc. Żydów obawia się napaści, czy innej formy prześladowania.
Tropienie antysemityzmu w sieci
Zdaniem izraelskich komentatorów, rosnące poczucie zagrożenia europejskich Żydów i narastanie antysemityzmu to nie efekt zbiorowej histerii, ale fakt. Zdaniem izraelskich mediów, problemem znacznie większym niż bezczeszczenie cmentarzy żydowskich, akty wandalizmu mienia żydowskiego, czy przejawy wrogości wobec Żydów na ulicy i w innych miejscach publicznych, jest tzw. antysemityzm sieciowy. Żydowscy komentatorzy skarżą się, iż poziom antysemityzmu w internecie w ciągu ostatnich pięciu lat wzrósł do zastraszających rozmiarów. Jakie są – ich zdaniem – najczęściej spotykane akty antysemityzmu? Komentarze na forach dyskusyjnych i portalach społecznościowych o tym, iż „Izraelczycy zachowują się jak naziści wobec Palestyńczyków”, że „Żydzi mają zbyt wiele władzy w gospodarce, polityce i mediach,” i że „wykorzystują bycie ofiarą Holokaustu do własnych celów”.
Agencja Praw Podstawowych sugeruje, iż w związku z narastaniem antysemityzmu państwa członkowskie UE powinny „rozszerzyć podstawę prawną do ścigania przestępstw z nienawiści i przestępstw popełnionych z pobudek antysemickich w Internecie”. Proponuje się nawet powołanie „wyspecjalizowanych jednostek policji, które będą monitorować, a także ścigać przestępstwa z nienawiści w sieci” i postuluje się „wprowadzenie środków w celu zachęcenia użytkowników do zgłaszania na policję wszelkich antysemickich treści”.
Agencja Praw Podstawowych: zakazać krytyki Izraela
Co jednak szczególnie bulwersuje wspólnotę żydowską – jak zauważa gazeta The Jewish Daily Forward – to rosnące w siłę partie prawicowe o „jawnie antyżydowskim obliczu” np. w Grecji i na Węgrzech.
Gazeta przypomina, że już w 2011 r. Fundacja Friedricha Eberta stwierdziła, iż obecny antysemityzm przejawia się w krytyce państwa Izrael. Tzw. klasyczny antysemityzm, jak podaje gazeta – w większości przypadków odszedł do lamusa, jego nowym wcieleniem jest natomiast „demonizacja” polityki Izraela. Pismo dodaje, że dzisiaj powoływanie się na „Protokoły Mędrców Syjonu”, czy mówienie o tym, iż Żydzi chcą panować nas światem zostałoby z pewnością wyśmiane podczas obiadu towarzyskiego, ale już krytyka polityki Izraela, czy poglądy o kontrolowaniu przez lobby żydowskie amerykańskiej polityki zagranicznej, stają się przedmiotem dysput, a nawet politycznych analiz.
Gazetę oburzyły np. słowa byłego brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Jacka Strawa wypowiedziane w Izbie Gmin w listopadzie 2013 r. Straw stwierdził, że Izraelski Komitet Spraw Publicznych w USA i jego amerykańskie „nieograniczone” fundusze są największymi przeszkodami do zawarcia pokoju między Izraelczykami a Palestyńczykami. Autor artykułu w JDF napisał, że skoro takie rzeczy mówi bez ogródek ważny polityk, to „aż strach pomyśleć”, o czym muszą rozprawiać w prywatnych rozmowach zwykli Europejczycy.
Gazeta przypomina także inicjatywę podjętą w 2005 r. przez Europejskie Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii (EUMC), które przygotowało nową, roboczą definicję antysemityzmu. Obejmuje ona nie tylko rasowe czy religijne uprzedzenia do samych Żydów, ale również krytykę polityki Izraela. EUMC jako przykład nowego antysemityzmu wymienia więc zarówno kwestionowanie prawa narodu żydowskiego do samostanowienia, jak i zarzucanie Izraelowi „działań rasistowskich”, porównywanie jego współczesnej polityki do rasistowskiej polityki narodowo-socjalistycznych Niemiec, czy też obarczanie Żydów odpowiedzialnością za tę politykę.
Następczyni EUMC, Agencja Praw Podstawowych publikując alarmujące wyniki badań dot. rzekomego narastania antysemityzmu w Europie, przygotowała niejako grunt pod zmianę polityki. Agencja, powołując się na dane zebrane w poszczególnych państwach podkreśliła, iż Żydzi cierpią prześladowanie z powodu „oczerniania Izraela”. Izraelski komentator, dyrektor Transatlantyckiego Instytutu AJC w Brukseli, Daniel Schwammenthal (którego publikacje notabene ukazują się na łamach portalu „Racjonalista”) podkreślił, że przyjęcie nowej definicji antysemityzmu nie jest tylko kwestią wizerunku całego narodu i przyszłości stosunków dwustronnych między krajami europejskimi a Izraelem. Jego zdaniem, stawką jest przyszłość europejskich Żydów, rozważających emigrację.
O tych m.in. kwestiach parlamentarzyści żydowscy i ważni politycy z Europy oraz USA mają dyskutować na pierwszej, historycznej sesji zagranicznej izraelskiego Knesetu w Polsce.
Ale dlaczego odbędzie się ona akurat w naszym kraju? Czy tylko z tego względu, że znajduje się tutaj największy obóz zagłady Żydów z czasów II wojny światowej? Bynajmniej.
Pozytywnie o Polakach
Uważna lektura niezwykle pochlebnych artykułów w „The Jerusalem Post,” czy w amerykańskich mediach pisanych przez rabinów i nie tylko o imponującym odrodzeniu żydowskim, z jakim mamy do czynienia w naszym kraju, maluje zgoła odmienny obraz od tego, do jakiego się przyzwyczailiśmy. Okazuje się, że Polacy wcale nie są takimi antysemitami, jak przez ostatnie ćwierć wieku zarzucała im lewicowa i liberalna, w tym także żydowska, opinia publiczna. Gdzie osławiony, wynikający rzekomo z polskiego katolicyzmu, antysemityzm Polaków „wysysany z mlekiem matki”? Żydzi dobrze się czują w naszym kraju i z wielką nadzieją patrzą na odradzające tu żydowskie środowiska.
Dziennikarze czołowych gazet amerykańskich i izraelskich piszą o młodej generacji Żydów, którzy dowiadują się o swoich korzeniach. O dzieciach żydowskiego pochodzenia, wychowywanych w rodzinach katolickich, które doszedłszy pełnoletniości odkrywają swoją tożsamość. W nich, jak również w młodych Polakach, którzy choć nie mają żydowskich korzeni, to jednak są zaangażowani w propagowanie kultury żydowskiej, upatruje się nadziei na odrodzenie dużej wspólnoty żydowskiej w Polsce.
Żydzi szacują, że w naszym kraju mieszka około 25 tys. osób, które mają korzenie judaistyczne, ale o nich nie wiedzą. Dlatego też, zadaniem odradzających się instytucji w Krakowie, Warszawie i Łodzi jest uświadomienie im tego.
W tym kontekście słynny Manifest Odrodzenia Żydowskiego, z którego kpią niektórzy żydowscy działacze, komentując go jako wybryk artystyczny, nabiera innego charakteru. Odrodzenie żydowskie od wielu lat dokonuje się w Polsce i zaczęło się od aktywizacji na polu kulturalnym.
By nie być gołosłowną odnośnie pochlebnych tekstów dot. Polski odsyłam do wyznań rabina Avi Baumoly z Krakowa, który jesienią ub. roku na łamach „The Jerusalem Post” tłumaczył, dlaczego został rabinem w kraju, będącym wielkim cmentarzyskiem Żydów. Podobne w wymowie teksty można znaleźć także w mediach amerykańskich.
Baumola przypomniał, że przed wojną żyła w Polsce największa populacja Żydów, licząca 3,3 mln osób. Rabin pisze, że gdy pierwszy raz usłyszał o tym, iż ma się przenieść do naszego kraju, zareagował w sposób typowy dla wielu Żydów z Ameryki. Pomyślał sobie, „dlaczego ktoś chciałby wrócić do tego cmentarzyska”, ale gdy zaczął więcej czytać na temat Polski i spotykać się z ludźmi tam mieszkającymi przekonał się, „że wszystko jest nieco bardziej skomplikowane niż się sądzi.” Napisał: „w rzeczywistości zakopać Polskę w 70 –letnim sarkofagu jest historycznie błędne i moralnie naganne”.
Tłumaczy, że w gruncie rzeczy był nieświadomy kroków podejmowanych zarówno przez społeczność żydowską, która tutaj mieszka, jak i przez polski rząd w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Dowiedział się także o „niezwykłym odrodzeniu judaizmu w Polsce w ogóle i w Krakowie w szczególności.” Chwalił ożywioną działalność Centrum Kultury Żydowskiej z Krakowa, zaangażowanie Uniwersytetu Jagiellońskiego w badania nad kulturą żydowską i upowszechnienie języka jidysz, a także dokonania władz polskich, z prezydentami na czele - począwszy od Wałęsy, a skończywszy na Komorowskim.
Pisał także o wielkim wkładzie papieża Jana Pawła II na rzecz pojednania polsko-żydowskiego i o młodzieży garnącej się do inicjatyw propagujących kulturę judaistyczną poprzez festiwale filmowe, festiwale i koncerty muzyki klezmerskiej itp. Chwalił Muzeum Historii Żydów w Polsce, którego budowa została sfinansowana z pieniędzy publicznych (około 200 mln zł), czyli podatków Polaków i środków darczyńców prywatnych takich jak np. Jan Kulczyk. Z wielką nadzieją patrzy na działalność Fundacji Shalom, która wskazuje na rosnące zainteresowanie kulturą żydowską, zwłaszcza wśród młodego pokolenia.
„To pozwala nam patrzeć w przyszłość z optymizmem – napisał. - Dlatego – dodał - jestem przekonany, że spotkania młodzieży polskiej i izraelskiej mają wielką rolę do odegrania w przezwyciężeniu nieuzasadnionych stereotypów, które nie zostały wyeliminowane w naszych społeczeństwach".
Na koniec stwierdził, że „antysemityzm nadal istnieje w Polsce, choć na znacznie mniejszą skalę niż w poprzednich latach, a na pewno na mniejszą skalę niż w niektórych krajach Europy Zachodniej”.
W Polsce bycie Żydem bezpieczniejsze i łatwiejsze
Szef Centrum Wspólnoty Żydowskiej w Krakowie (Jewish Community Center), Jonathan Ornstein wyraził się bardziej dobitnie. Wypowiadając się dla magazynu The Tablet w listopadzie 2012 r. stwierdził, iż „Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie powiodły się próby reaktywowania wspólnoty żydowskiej. W większości przypadków próby wskrzeszenia tej wspólnoty w krajach europejskich nie były pozytywnym doświadczeniem. Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym bycie Żydem na co dzień jest bezpieczniejsze, łatwiejsze i bardziej akceptowalne niż gdzie indziej”. Dodał, że w tej chwili w naszym kraju ma miejsce druga fala ożywienia żydowskiego, która wiąże się z budowaniem instytucji żydowskich. I chociaż - jak zaznaczył - jest to proces długotrwały, postęp już w tej chwili jest niewiarygodnie szybki.
Agnieszka Stelmach
wolna-polska.pl › NWO
o
242 × 299 - 14 gru 2013 - Jak powiedział Rabbi dr. ..... Jak pamiętamy, ultra-ortodoksyjny rabin Menachem Schneerson nauczyciel duchowy Chabad-Lubavitch (jak ...
talbot.nowyekran.pl.neon24.pl/.../100418,plany-i-metody-syj...
o
121 × 145 - 18 paź 2013 - Schneerson Poniższy tekst .....http://atheism.about.com/b/2004/01/20/rabbi-to-publish-book-on-jewish-supremacy.htm. Wbrew temu co ...
www.serwis24h7.pl/.../15-1-prawa-reka-szatana-na-ziemi-rab...
o
242 × 299 - 16 mar 2012 - Szef sekty, lubawiczewski rebe, rabin Menachem Mendel Schneerson, przemawiając do chabadników, powiedział: „Czyńcie wszystko co tylko ...
grypa666.wordpress.com/2012/03/
o
o
270 × 334 - 27 mar 2012 - Szef sekty, lubawiczewski rebe, rabin Menachem Mendel Schneerson, przemawiając do chabadników, powiedział: „Czyńcie wszystko co tylko ...
www.come-and-hear.com/.../america_1.ht...
o
o
Tłumaczenie strony
150 × 183 - Rabbi Menachem Mendel Schneerson, (2) the LubavitcherRebbe, 1902-1994. His birthday has been regularly recognized by special Congressional ...
Read more: http://www.pch24.pl/kneset-w-krakowie--zydzi-z-optymizmem-patrza-na-polske,20371,i.html#ixzz2qbX9nyXe
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/agresja-izraela-na-polske-obrady-knesetu-w-polsce-2014-01
· Home
· Dziennikarstwo śledcze
· Agresja Izraela na Polskę – Obrady Knesetu w Polsce
OPUBLIKOWANO STYCZEŃ 16, 2014PRZEZ A303W DZIENNIKARSTWO ŚLEDCZE
Agresja Izraela na Polskę – Obrady Knesetu w Polsce
Trudno nawet o tym pisać. Ale nie dlatego że trudno w ogóle, albo że temat niewygodny. Taka zresztą moja ułomność że nie ma dla mnie tematów niewygodnych.
Trudno o tym pisać, ponieważ nie piszą o tym wszystkie tzw. prawicowe i patriotyczne media, nie piszą też katolickie, ale przede wszystkim nie piszą też najbardziej znani blogerzy. Nie spełniają więc swojego zadania.
Poza wymienionymi opinia publiczna, nawet ta w Internecie, nie widzi problemu, lub widzi go w znikomym stopniu. Widać to po nielicznych artykułach dotyczących obrad Knesetu w Polsce. z tego co odnotowałem poruszały go tylko dwie osoby stawiając wyraźnie problem: Krzysztof Cierpisz i Eugeniusz Sendecki (a także Rafał Gawroński/a303), tenże jednak jako nie tylko pojedyncza osoba, ale reprezentant ugrupowania, który wykonuje jakieś konkretne działania.
Ale o co chodzi? Zapyta ktoś. Czy to rzeczywiście taki problem? Czy uzasadnione jest nazwanie tego agresją Izraela na Polskę?
I jak to ma wyglądać. I nazwanie czego, agresją Izraela na Polskę?
Więc o co chodzi zapyta ktoś? Przede wszystkim nie powinien zapytać. Bowiem nie powinno być takiej sytuacji. Każdy Polak, przynajmniej ten który nie ogląda tvn – u etc. wiedzę pozyskuje z mediów reprezentujących inny system wartości, powinien to wiedzieć z Naszego Dziennika, Radia Maryja i TV Trwam, innych mediów katolickich (RM to judeoKATZolickie medium/a303) przede wszystkim. No a jeszcze bardziej z internetu, czyli o tej sprawie powinni pisać wszyscy bardziej rozpoznawalni tzw. prawicowi blogerzy. Jest to nienormalne gdy idzie o konkretnie o Izrael, zwłaszcza w porównaniu z krajami Europy Zachodniej. Ale o tym krótko później.
Wydawałoby się że protesty w sprawie obrad parlamentu Izraela w Polsce powinny być sprawą oczywistą i powszechną.
Informacje są oficjalne. Na przykład tvn 24. Podawane jest nawet że to wydarzenie bezprecedensowe. (oczywiście w tonacji pozytywnej).
Rzeczywiście nigdy w historii państw nie było tak aby parlament jednego suwerennego państwa toczył obrady na terenie innego suwerennego państwa.
Za wyjątkiem stanów wyższej konieczności, w przypadkach szczególnych, na przykład wojny, jak to znamy z własnego przykładu, czyli sytuacji rządu emigracyjnego w czasie II wojny. Było to po pierwsze uzasadnione, po drugie uzgodnione specjalnymi traktatami.
Informacje podawane są różne, takie by zmylić i uśpić, ale nie ma też zaprzeczeń. Nie chodzi jednak o zaprzeczenia dotyczące tego że w ogóle jacyś członkowie Knesetu przyjadą sobie do Polski i w ramach akcji Żydzi, Oświęcim, holocaust coś tam sobie będą nieformalnie obgadywali, obradowali nawet.
Nie ma też zaprzeczenia i podawana jest jako jedna z wersji z siłami związanymi z samymi sprawcami. Że obrady odbędą się wymaganą większością połową głosów plus jeden. Czyli przyjechać ma połowa parlamentu Izraela plus jeden. Obrady zostaną formalnie otwarte i będą ważne.
To jest właśnie niesłychana agresja jednego państwa na drugie państwo.
Jest to wbrew zwyczajom międzynarodowym, stosunkom międzynarodowym, polskiej konstytucji.
Żaden uczciwy Polak nie zbagatelizuje tego faktu, jeśliby z początku w normalnej rozmowie w realu, twarzą w twarz z rozmówcą nie wiedział czy tu jest jakiś problem to po pobieżnym tylko przyjrzeniu się zobaczy że jest i to bardzo duży. Piszę też o tym że względu na komentarze, które mogą bagatelizować problem. To nie będą komentarze uczciwych Polaków.
Oprócz aspektów suwerenności, i naruszenia zwyczajów międzynarodowych oraz prawa polskiego jest też kwestia poniżenia Polaków.
Oczywiście to nie wszystko i nie jest to rzecz, która pojawiła się nagle gdy idzie o państwo Izrael i jest to tylko sprawa jednostkowa. To materiał na inne publikacje (nie liczcie jednak że one będą z mojej strony. Nie ma jakiegokolwiek wsparcia, nie ma często możliwości pisania) zresztą wolę jeśli chodzi o czas konkretnie pojechać do Oświęcimia bronić krzyża i protestować jeśli chodzi o obrady. Oczywiście to jeśli chodzi o poświęcony czas. Bo w tym przypadku są jeszcze dodatkowe koszty.
Nie wszystko ponieważ od lat (by wymienić tylko niektóre) mamy niezgodne z prawem uzyskiwanie eksterytorialności przez Izrael na terenie państwa polskiego przy okazji tzw marszów żywych. Nie dawno zaś opinia publiczna w większym zakresie mogła dowiedzieć się na szczęście Z RM/Trwam z ust pani Barys że polskie dowody osobiste robiła izraelska spółka. (W przestrzeni publicznej, w internecie nie widzieliśmy reakcji na tę informację. Jeśli poza jedną (moją) były, to śladowe.
Jak pisałem wyżej wydawać by się mogło że napisanie obiektywnego artykułu o obradach Knesetu w Polsce nie powinno być problemem przez media, które oficjalnie przynajmniej bronią suwerenności Polski i reprezentują katolicko- patriotyczny system wartości. W Europie Zachodniej nie od dziś Izrael jako państwo ma złą passę. Oto w telewizji publicznej, niemieckiej telewizji publicznej nadawany jest reportaż w którym krytycznie pokazani są Izraelczycy, którzy robią sobie piknik i w ramach rozrywki rodzinnie obserwują jak terytorium Palestyńskie obrzucane jest bombami co jest miłym urozmaiceniem do rodzinnego obiadu w plenerze. Komentarz niemiecki nawet nie stara się nie być mocno uszczypliwym.
A przecież Niemcy to równocześnie kraj który zdawałoby się włazi Izraelowi w cztery litery. Sprzedaje mu na przykład lotniskowce za pół ceny. Polska niczego nie sprzedaje Izraelowi za pół ceny, przynajmniej oficjalnie. A przecież Żydzi nigdy krzywdy Niemcom nie robili. Nie chcieli likwidacja państwa niemieckiego, albo przynajmniej powstania oficjalnego tworu państwowego JudeoGermanii, tak jak lansowali oficjalny twór państwowy Judeopolonię.
W tej sytuacji oczywisty powinien być nacisk obywateli na media, czyli niby na swoje media. Nacisk obywateli reprezentujących katolicko – niepodległościowy punkt widzenia na media reprezentujące katolicko – niepodległościowy punkt widzenia.
To że media katolickie, oraz katolicko –niepodległościowe jak „Nasz dziennik” (KATZolicko, autor jest tu niedoinformowany/a303), Radio Maryja i Trwam same z siebie nie poruszają tego problemu wydaje się być niesłychanie dziwne, a tak naprawdę jest straszne. Telewizja Trwam nie od dziś stara przypodobać się Żydom. Takiego chwalstwa państwa Izrael nie ma nawet w telewizji publicznej. Po prostu takich programów nie nadaje.
Nie wiem jednak czy nie równie straszna jest bierność obywateli. Ich obowiązkiem jest monitować media.
Wczoraj zadzwoniłem do „Naszego dziennika”. Dowiedziałem się że artykułu na temat obrad Knesetu w Polsce w „Naszym dzienniku” nie było. W tym celu osoba odbierająca telefon podeszła jak zrozumiałem do sekretarza redakcji Na moje pytanie dlaczego takiego artykułu nie było osoba odbierająca telefon moja rozmówczyni przekazała mi informację że nie uzyskała wyjaśnienia, nie ma wyjaśnienia dlaczego takiego artykułu nie było. Krótko nakreśliłem sytuację, na pytanie podałem, datę kiedy to miałoby mieć miejsce (27 stycznia) i zaapelowałem mimo wszystko o to aby taki materiał powstał pokazujący choćby tylko w łagodny sposób „dziwność” sytuacji z punktu widzenia prawa międzynarodowego czy zwyczajów międzynarodowych z pomocą eksperta do którego się zwrócą.
Miałem jednak problem z zaapelowaniem. Ano dlatego że jak się zapytałem byłem jedyną, pierwszą osobą , która do nich w tej sprawie zadzwoniła.
No kochani, jak sobie pościelicie, tak się wyśpicie.
Nie wiadomo czy w tej sytuacji śmiać się czy płakać.
Gdyby co dziennie do tego czy innych mediów dzwoniło codziennie kilkadziesiąt osób i byłyby te media pod obostrzeniem to musiałyby się jakoś do tego ustosunkować. Ponadto w takiej sytuacji nie mogą się potem tłumaczyć że nie wiedziały o sprawie , albo że czytelnicy nie oczekują na taką interwencję dziennikarską.
Świetnie że jestem taki elitarny ale mimo kulturalnej rozmowy na poziomie byłem tak zdenerwowany tym brakiem że wszystkiego mi się odechciało i dwie godziny po telefonie miałem z głowy.
Mniej więcej dwa dni wcześniej na blogu Sendeckiego na Neon 24 zaapelowałem aby dzwonić do Redakcji i próbować się dodzwonić do rozmów niedokończonych do RM i poruszyć to i żądać nagłośnienia sprawy przez RM. Podobnie gdyby tylko kilkadziesiąt osób dzwoniło to prawie na pewno ktoś w czasie jednej audycji by się dodzwonił.
Oczywiście wśród czytelników zero zainteresowania konkretnym działaniem, które jest de facto łatwiejsze i mniej pracochłonne niż pisanie internetowych artykułów.
Od razu pojawia się głos: Nie wpuszczą na antenę. Jakoś ja dwa razy dostałem się na antenę z niewygodnymi słowami, z informacją, która jest tabu. Po pierwszej miałem zablokowany przez RM numer komórkowy. Po drugiej stacjonarny. Teraz zaś mam inny numer, ale to z zupełnie innego powodu.
Podobnie zresztą było na blogach smoleńskich szczególnie FYM –stosowna audycja w RM, pisze by dzwonić. Co tam tu się przebijamy, tu mnogo nas, tu gorąco u FYM komentujemy.
Gdy pisałem o ulotkach, jeszcze w 2010 roku na temat Smoleńska, brak zainteresowania. Ta sama inteligentna osoba poświęcająca czas na setki komentarzy nie chce go poświęcić na zredagowanie ulotki i rozkolportować choćby anonimowo w ilości 100 egzemplarzy, gdzie można się zmieścić w kwocie 4 złotych.
Nawet JR Nowak dziwił się powielając moje prywatne zdziwienie od dawna (jeszcze lata przed 10. 04. 2010) że nie ma protestów pod redakcjami gazet. Bo nie ma i nie było nawet pod redakcjami tych oficjalnie kłamliwych.
NA blogu Liberty pojawił się w 2012 gdy dała wpis o Sikorskim tajemniczy osobnik, który przyznał że 10. 04. 2010 było inscenizacją na Siewierny a zarazem zamachem w Polsce. Wobec dociekań że Smoleńsk sypie się jego planistom napisał że wszystko idzie w jak najlepszym kierunku ,a my jesteśmy jak owce prowadzone na rzeź, pokrzyczymy i rozejdziemy się do domów. Wobec tak jawnego, choć anonimowego, przyznania się Liberta stwierdziła że sprawa powinna być skierowana do prokuratury. I ja i jeszcze ktoś uznaliśmy że wpis ten jest autentyczny i że osoba ta zdecydowała się na to będąc pod wpływem narkotyków, dobrych narkotyków. Świadoma ,ale powiedzmy trochę rozluźniona. Zaraz potem Macierewicz skierował sprawę do prokuratury przeciw Sikorskiemu.
Niezależnie od tego czy ten wpis dał autor poczuwający się do bycia grupie sprawców, planistów, czy po prostu należący tylko do tych sił w ramach Judeo NWO, czy była to prowokacja uważam że głosi prawdę. To tak jak z protokołami Mędrców Syjonu. Nawet jak są falsyfikatem to głoszą prawdę.
Cyprian Polak
Źródło: http://cyprianpolak.salon24.pl/560418,agresja-izraela-na-polske-obrady-knesetu-w-polsce

Tags : 27 stycznia, Auschwitz, knesejm, obrady knesetu w Polsce
OPUBLIKOWANO GRUDZIEŃ 14, 2013PRZEZ A303W NWO
Zagrożenia dla chrześcijaństwa. Tikkun olam: Rozbrojenie religii światowych część II
Zobacz koniecznie: Zagrożenia dla chrześcijaństwa. Fundamentalizm żydowski: Chabad-Lubavitch część I
[Narody] nie są naprawdę narodem Boga, ponieważ są one wciąż w trakcie stawania się nim, (…) nie wiedzą, do jakiego stopnia wojna jest świętą wojną a do jakiego jedynie świecką wojną. (…) Czy zostaną użyte w roli kamienia do budowy Królestwa – o tym ich własna świadomość nie potrafi nic powiedzieć. Tylko wojna szalejąca ponad ich świadomością indywidualną o tym decyduje.
Franz Rosenzweig „Gwiazda bawienia”
- Narody: Polityka mesjańska
Jerzy Rachowski
Ustaliliśmy dotąd, iż radykalny, mesjanistyczny do głębi ruch żydowski Chabad-Lubavitch przez długie lata kierowany przez charyzmatycznego rabina Menachema Schneersona stawia sobie za cel ostateczne usunięcie z powierzchni ziemi wszystkich innych niż judaizm religii poprzez ustanowienie powszechnie obowiązującego tzw. prawa noachickiego.1 Wiele wypowiedzi z tym prawem związanych odwołuje się do bliżej nie określonej naprawy, czy też udoskonalania świata (hebr. tikkun olam). Równocześnie niektórzy komentatorzy prawa rabinicznego, jak rabin Simcha Mediwinsk w dziele Ohr Sameach, zwracają uwagę na związek prawa noachickiego z „sądowniczą władzą żydowskich królów posiadających mandat do naprawiania świata,tikkun olam.”2 Powstaje pytanie, co w istocie kryje się za tym z gruntu optymistycznie brzmiącym określeniem.
Znalezienie odpowiedzi wydaje się być tym pilniejsze, iż pojęcie „naprawa, udoskonalanie, prostowanie świata” w judaistycznym kręgu kulturowym zdaje się wchodzić w ostatnich latach do powszechnego niemal użytku. Dla przykładu amerykańska synagoga reformistyczna zawarła tikkun olam jako dyrektywę swego działania na najbliższe dekady XXI w. w swych zasadach uchwalonych w czerwcu 1999 r. w Pittsburgu: „Przynosimy Torę światu, kiedy staramy się wypełniać najwyższe etyczne nakazy w naszych stosunkach z innymi i z całym Bożym stworzeniem. Partnerzy Boga w tikkun olam, w naprawianiu świata, jesteśmy wezwani dopomagać w nadejściu wieku mesjańskiego.”3
Jak wskazuje krytyka post-syjonizmu dokonana przez Isi Leiblera, przewodniczącego Światowego Kongresu Żydów 4, termintikkun olam nie ogranicza się do języka religijnego judaizmu, ale przybierając formę akcji socjalnej na skalę globalną, przenika także do życia światowych organizacji żydowskiej diaspory, trafiając między innymi do słownika ideologii politycznego syjonizmu izraelskiej Partii Pracy. Dodajmy, że w 1997 r. ukazała się na Zachodzie książka Dawida Shatza zatytułowana „Tikkun Olam.”5
Tikkun olam nie omija także judaizmu w jego głównym, ortodoksyjnym nurcie. Półtora roku wcześniej od reformistów, bowiem już w grudniu 1997 r., a w kilka miesięcy po opublikowaniu książki Davida Shatza, naczelny rabin British Commonwealth’u Jonathan Sacks wystąpił na konwencji Unii Ortodoksyjnej zachodniego wybrzeża USA z orędziem „Tikkun olam: Odpowiedzialność judaistycznej ortodoksji za doskonalenie świata Boga.”6 Wezwał w nim do tikkun olam, do, jak to określił, ostatniego historycznego wyzwania, jakie stoi przed narodem żydowskim.
Należy zaznaczyć, że rabin Sacks interesował się już znacznie wcześniej zarówno zagadnieniem tikkun olam, jak też działalnością rabina Schneersona w kierunku ustanowienia światowego systemu prawa noachickiego. W roku 1994 stwierdził w „Wellsprings Magazine”: „Chasydyzm stosuje bardzo potężne, wysoce brzemienne słowo z Kabały, tikkun – który znaczy „naprawiać połamany świat” (…) I pewnego razu spekulowałem w gazetowym artykule, że być może, całkiem być może, iż Lubavitcher Rebbe podjął najostateczniejszą [najstraszniejszą] duchową inicjatywę, jaka kiedykolwiek została podjęta w historii ludzkości.”7
Jak wynika z wspomnianej wyżej wypowiedzi naczelnego rabina Wspólnoty Brytyjskiej Jonathana Sacksa dotyczącej tikkun olam, naród żydowski dokonać miał w ciągu ostatniego stulecia dwóch doniosłych osiągnięć, będących zarazem wypełnieniem dwóch obietnic danych przez Boga Abrahamowi. Pierwsze z nich to odtworzenie w ciągu pięćdziesięciu lat oddziaływania syjonizmu suwerennego państwa Izrael, „jedynego miejsca na świecie, gdzie nie jesteśmy rządzeni przez innych, ale mamy przywilej rządzenia się sami. Od 1948 r. odtworzyliśmy tę władzę. Nasi przodkowie modlili się, by ‘powrócić do twego miasta, Jeruzalem’ i od 1967 r. widzimy Jerozolimę odbudowaną i zjednoczoną. (…) Widzieliśmy w tym wieku rzeczy, o których nawet najwięksi wizjonerzy w żydowskiej historii mogli tylko marzyć.”
Drugim wedle orędzia rabina Sacksa osiągnięciem narodu żydowskiego jest rozwinięcie religijnego szkolnictwa ortodoksyjnego, mającego odnosić znaczne sukcesy w odtwarzaniu młodego pokolenia wierzących Żydów. Osiągnięcie to wyraża następująca statystyka pochodząca z książki żydowskiego socjologa Alana Dershowitza „Zanikający Żyd amerykański”,8wydanej w 1997 r., a przytoczonej przez rabina Sacksa: „Każde 200 świeckich Żydów zostało zredukowane do 10, każde 200 reformowanych Żydów ograniczone do 27, każde 200 konserwatywnych Żydów sprowadzone do 48, każde 200 ortodoksyjnych Żydów wzrosło do 692, a każde 200 ortodoksyjnych chasydów – do 5175. Ortodoksja przełamała problem, jak przekazać nasze dziedzictwo naszym dzieciom.” – konkluduje triumfalnie rabin Sacks, przedstawiciel żydowskiej ortodoksji.
W tym miejscu należy szerzej omówić kwestię „tożsamości żydowskiej”, jaka wyłania się zarówno ze wspomnianej książki, jak i z innych wystąpień publicznych rabina Sacksa. Według podstawowej tezy pracy Dershowitza,, Żydom paradoksalnie najbardziej jako narodowi zagraża poczucie bezpieczeństwa, akceptacja otoczenia, brak dyskryminacji i antysemityzmu, gdyż sprzyja to jakoby niebezpiecznym dla żydowskiej tożsamości zjawiskom na przykład asymilacja, czy małżeństwa osób pochodzenia żydowskiego z nie-Żydami.
Z takiego postawienia sprawy przez Dershowitza można by wnosić, iż jego zdaniem naród żydowski dla swego przetrwania jako naród, niezbędnie potrzebuje nowego, wyraźnie zdefiniowanego wroga zewnętrznego. Jonathan Sacks w swoim artykule „Miłość, nienawiść i tożsamość żydowska”, również z 1997 r., zdaje się w pełni ten pogląd podzielać: „By przetrwać, Izrael musi być nie tylko medinah, ale i hevrah – nie tylko państwem, ale i społeczeństwem. Sam demokratyczny proces nie gwarantuje istnienia tego ciała politycznego; wymaga ono pewnej minimalnie podzielanej kultury i tożsamości. Izrael w stanie wojny jest określany przez jego wrogów. Izrael znajdujący się w stanie pogoni za pokojem jest mniej łatwy do określenia, trudniejszy do rządzenia. To z pewnością musi być w przyszłości jedna ważna sprawa.”9
Spostrzegamy, że zdaniem Sacksa, naród żydowski jest tym łatwiejszy do rządzenia i tym łatwiejsze do osiągnięcia „określenie Izraela”, czyli definicja jego tożsamości, im wyraźniejszy jest podział na „my” i „oni”, na „swoich” i „obcych”, a to z kolei najłatwiej osiągnąć jest w sytuacji zagrożenia, jeśli nie w stanie wojny, ze swym nie-żydowskim otoczeniem.
Zatem ideologia narodu wybranego, nawet w najbardziej europejskiej, cywilizowanej swej odmianie, opierałaby się w istocie na skrajnej ksenofobii. Jest to stanowisko wychodzące z założenia, że im więcej wrogości, tym lepiej dla narodowej tożsamości żydowskiej i wiązanych z nią celów i oczekiwań. Rodzi się obawa, czy nie powstaje w związku z tym pokusa sztucznego wytwarzania, podsycania wrogości, by tym sposobem uzyskać jeszcze wyrazistsze rozróżnienie „my” i „obcy”.
Niestety, to samo myślenie, w jeszcze wyraźniej postaci pojawia się u Sacksa w innym miejscu: „Jest tylko jeden naród, który posiada władzę zniszczenia Żydów, Boże nie dopuść, i jest nim sam naród żydowski. A to niebezpieczeństwo pojawia się, jak to się często zdarza, w czasach, kiedy mamy suwerenność i niepodległość, kiedy dążymy do pokoju. Zewnętrzni wrogowie jednoczą nas; ale kiedy nie mamy zewnętrznych wrogów, lub przynajmniej, kiedy nie są oni tak wyróżniający się, wtedy Boże broń, my czasami stajemy się wrogami jeden dla drugiego, i to jest bardzo, bardzo groźne.” 10
Istotnie, groźne. Tym groźniejsze, że uniknąć wojny żydowsko-żydowskiej można tylko w jeden w zasadzie sposób – doprowadzając do wykreowania dającego się jednoznacznie zidentyfikować wroga zewnętrznego. Pokusa sztucznego generowania zagrożenia zewnętrznego zdaje się przeradzać w istotną życiową konieczność. W tym kontekście szczególną wymowę zyskuje wypowiedź rabina Sacksa: „Nie możemy uczynić pokoju pomiędzy Żydami a światem dopóki nie uczynimy pokoju pomiędzy Żydem i Żydem.”11 Może ona wskazywać, iż naród żydowski, a właściwie niektóre jego elity przywódcze, już obecnie znajdują się w stanie… utajonej wojny z innymi narodami. W tym przypadku nie od kogokolwiek innego, ale od czołowych żydowskich przywódców zależałoby w istocie, jak wielki będzie na świecie poziom wrogości w stosunku do Żydów, od czego zależałoby z kolei, jak szybko uda się Żydów zjednoczyć w obliczu wspólnego wroga, by tę wojnę z narodami można było ostatecznie zwycięsko zakończyć. Tak rozumiany i realizowany pokój światowy byłby już tylko i wyłącznie innym sposobem prowadzenia wojny – wojny ostatecznej o pokój mesjański.
Upatrywany przez naczelnego rabina Wspólnoty Brytyjskiej związek poziomu antysemityzmu na świecie z jakością żydowskiej duchowości oraz ze skutecznością w przywracaniu osób pochodzenia żydowskiego na łono judaizmu, ujawnia się także w „Pytaniach i odpowiedziach na temat Mesjasza!” australijskiego rabina Benziona Mileckiego. Odpowiadając na pytanie: „Jeśli świat staje się lepszym miejscem, dlaczego doświadczamy narastania antysemityzmu?”, rabin Milecki stwierdza: „W moim przekonaniu antysemityzm jest zjawiskiem duchowym, które generalnie nie zaprzecza ulepszaniu świata (tikkun olam – przyp. J.R.). My Żydzi jesteśmy dziwnymi ludźmi i odpowiadamy dużo lepiej na kryzysy niż na cuda. Jak powiedział Rabbi dr. Sacks podczas swej niedawnej wizyty: jest niestety wielu Żydów, którzy nie byliby Żydami, gdyby nie antysemityzm. Powinniśmy stać się bardziej uduchowieni i bardziej żydowscy w odpowiedzi na cuda Wojny w Zatoce, masowy napływ Żydów z Europy Wschodniej, upadek Związku Sowieckiego itp. (…) Istnieje opinia w Talmudzie, która mówi, że zanim Mesjasz nadejdzie, będzie miał miejsce wzrost antysemityzmu, aby sprowadzić Żydów ponownie do judaizmu.”12
Po czym poznać, że nadchodzi mesjasz? Oczywiście, po wzroście antysemityzmu. Skądinąd rabin Milecki jest jednym z paru dziesiątków aktywnych reprezentantów ultra-ortodoksyjnego ruchu Chabad-Lubavitch w Australii. Zauważmy przy okazji, iż według statystyki Dershovitza, największym wskaźnikiem dynamiki „rozwoju” cieszą się ekstremistyczne organizacje religijne w rodzaju Chabad-Lubavitch. Są to nurty zajmujące się propagowaniem prawa noachickiego, a zarazem odpowiedzialne za publiczne palenie egzemplarzy Nowego Testamentu, za otwarte napady na wspólnoty i świątynie innych wyznań i religii, nie tylko w stosunku do chrześcijaństwa i innych religii ale także w stosunku do nurtów nieortodoksyjnych w obrębie samego judaizmu. One to właśnie przez uprawianie programowego terroryzmu są jedną z przyczyn wzrostu wrogości i napięć o charakterze narodowym etnicznymi wyznaniowym, głównie w Izraelu i w USA.
Nie lepiej jest, jak się wydaje, również w Europie. Kiedy na przykład świeżo wybrany na premiera Benjamin Netanyahu na spotkaniu z młodzieżą żydowską w Pradze uczynił aluzję do postępów w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie, w który był osobiście zaangażowany, młodzi ludzie w tradycyjnych kipach na głowach, a zatem ostentacyjnie religijni, „z całą gorliwością neofitów” wyrażali swe niezadowolenie z powodu kontynuowania przez rząd Netanyahu pokojowej polityki Icchaka Rabina.13 Potwierdza to nasze wcześniejsze obawy, iż nowa tożsamość żydowska formowana na bazie wzmacniania ksenofobii od wewnątrz oraz sztucznie generowanego wroga zewnętrznego nie będzie raczej zainteresowana powiększaniem sumy pokoju w świecie.
Wróćmy do omawianego orędzia rabina Sacksa dotyczącego tikkun olam. Stwierdza on, że “przez transformowanie siebie w naród, my przekształcamy świat”, albowiem „[ż]ydowska historia jest podróżą w kierunku trzech przeznaczeń: przeznaczenia żydowskiej ziemi, przeznaczenia żydowskich dzieci i przeznaczenia przemiany świata”. Toteż trzecią obietnicą Boga daną Abrahamowi i zarazem trzecim wyzwaniem stojącym dopiero przed Żydami jest l’takayn olam b’malchut Sha-d, „doskonalenie świata pod Bożą suwerennością”. Jest to, jak czytamy, „’najprostszy i najbardziej klarowny’ zwrot pochodzący z modlitwy aleinu, a zarazem ostatnie, najtrudniejsze zadanie w żydowskiej historii, (…) poprzez którego wykonanie narody zobaczą, że [to] wy jesteście narodem Boga.”
Jak przedstawia się wymieniony „najprostszy i najbardziej klarowny zwrot” w swym naturalnym kontekście modlitwy aleinu? Sięgnijmy do internetowego opracowania „Tikkun Olam. Perspektywy z żydowskiej liturgii i źródeł biblijnych.” Znajdujemy tam transkrypcję modlitwa aleinu, która w swej zasadniczej części brzmi następująco:
„Niechaj ujrzymy niebawem Twoją potężną chwałę w usunięciu z powierzchni ziemi obrzydliwego bałwochwalstwa a fałszywe bożki zostaną ostatecznie zniszczone dla udoskonalenia świata pod suwerenną władzą Wszechmocnego. Wówczas cała ludzkość będzie wzywać twego Imienia, aby nawrócić do Ciebie niegodziwców całej ziemi. Wszyscy mieszkańcy ziemi będą znać i uznawać twoje Imię, a każde kolano zegnie się, a każdy język będzie przysięgał… i dla chwały twego Imienia będą oddawać cześć i wszyscy oni przyjmą na siebie jarzmo Twego Królestwa, w którym Ty będziesz panował nad nimi wkrótce i wiecznie…” 14
Nie można uwolnić się od wrażenia, iż osiągnięcie trzeciego przeznaczenia żydowskiego i doskonalenie świata w rozumieniu europejskiej ortodoksji judaistycznej, czyli realizacja tikkun olam, wiedzie prostą drogą poprzez wytępienie i zniesienie z powierzchni ziemi „obrzydliwego bałwochwalstwa” i „zniszczenie fałszywych bożków.”
Warto odnotować, iż „suwerenna władza Wszechmocnego” sama w sobie wyklucza rządy jakiegokolwiek innego prawa bożego nie pochodzącego z Tory i Talmudu. To sprawia, iż pojęcie „suwerenności Boga na ziemi” jest stosowane często jako zastępcze określenie jawnej walki judaizmu z wszelką „idolatrią”. Pojawiło się ono m.in. w 2000 r. w postaci doktryny o „suwerenności Bożej nad wzgórzem świątynnym” w Jerozolimie, kiedy to powstała potrzeba podważenia przez judaizm dotychczasowej muzułmańskiej wyłączności w zarządu nad tym świętym dla muzułmanów miejscem, z równoczesnym prawnym uzasadnieniem żydowskiego roszczenia do Wzgórza.
W dalszym ciągu swego orędzia Jonathan Sacks stwierdza, że w przeszłości, zwłaszcza w okresie Oświecenia, ortodoksja żydowska, sama bardzo zainteresowana „partykularyzmem”, podporządkowała ideę tikkun olam (i związane z nią takie pojęcia jak „światło dla pogan”, „żydowska misja” oraz „etyczny uniwersalizm”) uniwersalizmowi oświeceniowemu. Daje on wyraz swemu ubolewaniu, iż skutkiem tego Żydzi zapłacili za to cenę asymilacji i reformizmu, tak, iż „termin tikkun olam stał się podejrzany.”
Sądząc z powyższego, żydowskie (i nie tylko żydowskie) Oświecenie wraz z Rewolucją Francuską włącznie, byłoby również operacją kabalistyczną typu tikkun olam, w dodatku prowadzoną pod nadzorem judaistycznej ortodoksji. Tak czy inaczej, należy wszakże zauważyć, że dzięki owemu przejściowemu, by nie rzec, koniunkturalnemu oświeceniowemu „uniwersalizmowi”, Żydzi osiągnęli swe wpływy do tego stopnia, aby obecnie niektóre osobistości przywódcze miały śmiałość niemal otwarcie ogłosić prawdziwą tikkun olam, taką naprawę świata, która stawia sobie za cel wytępienie wszystkich innych religii (z wyjątkiem, rzecz jasna, judaizmu).
W ten sposób dochodzimy powoli do końcowej części wypowiedzi Jonathana Sacksa, którą internetowe media żydowskie bezbłędnie określiły jako „158 najbardziej dramatycznych sekund” wystąpienia naczelnego rabina British Commonwealth’u15. Brzmi to nieco, jak „10 zdań, które wstrząsnęły światem” i… wrażenie to nie jest nazbyt na wyrost.
„Po raz pierwszy w ciągu dwóch tysięcy lat mamy szansę wprowadzić to wszystko w życie.”
(Przez „to wszystko” należy rozumieć: koncepcję narodu żydowskiego jako „światła dla pogan”, hasło „żydowskiej misji” w stosunku do ludzkości, oraz żądanie powszechnego obowiązywania w świecie etyki żydowskiej – przyp. J.R.) „Nigdy przez dwa tysiące lat nie mieliśmy szansy stworzenia społeczeństwa globalnego, a dziś w diasporze po raz pierwszy jesteśmy częścią głównego nurtu demokracji Zachodu. Jesteśmy w stanie mówić i być słyszani, jesteśmy w stanie nauczać i nie być ignorowani, jesteśmy w stanie uświęcać Imię Boga w życiu publicznym.”
Przyjaciele – kończy wezwaniem swą przemowę do konwencji Unii Ortodoksyjnej zachodniego wybrzeża USA naczelny rabin Wspólnoty brytyjskiej Jonathan Sacks – mamy wielkie rzeczy do zrobienia. Rzeczy, których nigdy przedtem nie mieliśmy okazji dokonać. Mamy szansę kształtować społeczeństwo w Państwie Izrael zbudowane na sprawiedliwości i współczuciu. Mamy szansę być wybitnie autorytatywnym głosem w dyskusji ludzkości na temat moralności. Jeśli to uczynimy, świat będzie lepszym miejscem; jeśli tego dokonamy, będziemy lepszymi Żydami. (…). W tym zeświecczonym wieku możemy być wzorami duchowości, w tym relatywistycznym wieku powinniśmy być w stanie uczyć ponownie posłuszeństwa dla obiektywnych [Bożych nakazów] “Będziesz…” i „Nie będziesz… W wieku, w którym religia tak często przynosi konflikty, powinniśmy być w stanie nauczać ponownie, że Szalom, pokój, jest Imieniem Boga…
Słuchając tych pełnych entuzjazmu i wiary słów rabina Sacksa nie powinniśmy zapominać ani przez chwilę tego, co już wiemy, a mianowicie, że podstawowym celem tikkun olam jest ostateczne „starcie z powierzchni ziemi obrzydliwego bałwochwalstwa”. Nie powinniśmy zarazem przeoczyć faktu, iż kilka zdań wcześniej zostaliśmy przez Sacksa pouczeni, że „jak uczy Majmonides, przez zachowywanie swojego [żydowskiego] życia nauczamy Prawa najbardziej fundamentalnego ze wszystkich praw, które głosi, że wyroki i prawa Tory nie są zemstą przeciwko światu, ale są one współczuciem, łaskawością i pokojem w świecie.”
„Dobroczynność”, „współczucie” i „łaskawość” prawa Talmudu (Ustnej Tory) dla całego nie-żydowskiej części ludzkości napomknięte przez Sacksa nader przypomina orzeczenie wysokiego rabinicznego autorytetu rabina Moshe Feinsteina w sprawie kary śmierci. W 1991 r., udzielając odpowiedzi na zapytanie wystosowane przez wysokiego urzędnika rządu izraelskiego, rabin Feinstein wymienił „specjalne okoliczności”, w których sędziowie mogą ponownie w zgodności z prawem żydowskim wymierzać Żydom karę śmierci za pewne rodzaje przestępstw, w tym za porwanie, cudzołóstwo i idolatrię. Feinstein stwierdza przy tym: „kara [śmierci] nie jest nakładana z powodu nienawiści do przestępcy, ani dla podtrzymania istnienia społeczeństwa. (…) Celem nałożenia kary śmierci za te przestępstwa nie jest położenie końca życiu ludzkiemu, ale tylko pouczenie ludzi o powadze tych przestępstw.”Dodajmy, że jak wynika z tego samego artykułu publikowanego przez Unię Ortodoksyjną, Feinstein orzeka, że w stosunku do Noachitów pojedynczy sędzia może w oparciu o prawo noachickie wymierzyć na postawie świadectwa jednego świadka karę śmierci za szeroki zakres wykroczeń.16
Ortodoksyjna wersja doskonalenia świata przedstawiona przez rabina Sacksa nie jest jedyną tego typu. Jak już wspominaliśmy, reformistyczny judaizm amerykański wystąpił w 1999 r. z własną wersją tikkun olam. W warstwie werbalnej zdaje się ona przybierać postać swego rodzaju „akcji społecznej” na globalną skalę. Bardziej wyraziste kształty uzyskuje ona w jednostronnej deklaracji żydowskiej na temat chrześcijan i chrześcijaństwa „Dabru emet”17, pochodzącej również z 1999 r. Warto więc odnieść się do tego dokumentu szerzej zwłaszcza, iż przedstawiany jest on powszechnie, zarówno po stronie żydowskiej i chrześcijańskiej, jako koronny dowód żydowskiej dobrej woli w stosunku do nie-Żydów.
Autorami „Dabru emet” są czterej akademicy amerykańscy żydowskiego pochodzenia: Tikva Frymer-Kensky (University of Chicago), Peter Ochs (University of Virginia), Michael Singer (Universityt of Notre Dame) oraz David Novak (University of Toronto).Ten ostatni specjalizuje się w dialogu z chrześcijaństwem a zarazem jest znawcą i popularyzatorem prawa noachickiego.18
W wymienionym dokumencie możemy zauważyć tę samą, co u rabina Sacksa, specyficzną dwoistość w pojmowaniu prawa w zależności od tego, czy znajdujemy się w czasach „normalnych” czy „mesjańskich”. Bowiem w szóstym fundamentalnym stwierdzeniu „Dabru emet” stanowi, iż „ani Żydzi ani chrześcijanie nie powinni być przymuszani do afirmowania nauczania religijnego reprezentowanego przez wspólnotę przeciwną” niż ich własna, a także wyraża pragnienie, by żadna ze wspólnot nie egzekwowała władzy politycznej nad przeciwną, z tej racji, iż posiada dokładniejszą interpretację Pisma (zgodną z prawdą ostateczną – przyp. J.R.). Istnieje bowiem, zdaniem autorów deklaracji, ustanowiona przez Stwórcę „nierozstrzygalna po ludzku różnica pomiędzy Żydami i chrześcijanami”, która, jak głosi pierwsze zdanie akapitu, nie będzie ustanowiona (przez żadną z przedmiotowych wspólnot), „aż do chwili, kiedy Bóg zbawi cały świat, jak obiecał w Piśmie.”
Z powyższym można by się ostatecznie zgodzić, gdyby wszystkie religie były wedle określenia rabina Sacksa „deterministyczne”, tzn. poddawały się posłusznie woli Bożej. Jednak według tego samego Sacksa judaizm nie jest religią „deterministyczną”, a raczej stanowi ona zaprzeczenie religijnego i politycznego determinizmu. Czytamy w jednym z komentarzy nt. jego wypowiedzi: „(…) chociaż Bóg być może stworzył świat w stanie doskonałości, ludzkość dozwoliła, że Stworzenie stało się niedoskonałe. A czyim zadaniem jest naprawić świat? Jest to zadaniem istot ludzkich. Sacks pisze: „Bóg naucza, człowiek działa i obaj wspólnie zaczynają zadanie tikkun olam, naprawiania i poprawiania świata.”19
Naród wybrany, uważający się za „partnera Boga w udoskonalaniu świata”, pozwalający sobie dyskutować z Bogiem, a nawet się przeciw Niemu w jakimś stopniu buntować, naród odrzucający w sposób „rewolucyjny” świat taki jaki jest, naród uznający za swe powołanie aktywnie przyspieszanie nadejście mesjasza – zdolny jest, jak już wiemy, proklamować tikkun olam i dążyć do ustanowienia prawa noachickiego na skalę globalną. W tej sytuacji, zwłaszcza z uwagi na ów skrajny „anty-determinizm” judaizmu, zgodzić się z formułą wyrażoną w 6. stwierdzeniu „Dabru emet”, to wyrazić z góry zgodę na pełne egzekwowanie władzy politycznej judaizmu wobec chrześcijaństwa, jeśli tylko takowa zostałaby narzucona. To oznaczałoby także – poddać się zawczasu dobrowolnie jurysdykcji drakońskiego żydowskiego sądownictwa religijnego.
Potwierdzenie powyższych spostrzeżeń znajdujemy w omówieniu wypowiedzi tegoż Davida Novaka, wygłoszonej w czerwcu 2000 r. na konferencji poświęconej etyce przyszłości. Zdaniem Novaka: „asymetria pomiędzy dwiema tymi tradycjami pokazuje, dlaczego żadna grupa nie chciałaby, aby przeciwna strona miała nadrzędną władzę polityczną – oznaczałoby to jej podrzędny status”. ‘Żadna [strona] nie może tolerować drugiej jako „Izrael”’ 20. Z uwagi na powyższe Novak zaproponował na wspomnianej konferencji, iżby unikać określania chrześcijaństwa i judaizmu jako należących do rodziny „Izraela” a w zamian szukać tego, co łączy obie religie podjąć „wspólne promowanie wartości etycznych podnoszących wartość osobowości ludzkiej w walce z idolatrią świeckości.”
Okazuje się, że dla Novaka, współ-inicjatora i architekta „Dabru emet”, takim pomostem łączącym judaizm i chrześcijaństwo (i nie tylko chrześcijaństwo) jest prawo noachickie: „Novak omawia prawo noachickie jako najbardziej fundamentalne ze wszystkich wspólności pomiędzy judaizmem a jakimkolwiek nie-żydowskim narodem na ziemi. Akceptacja prawa noachickiego jest w rzeczywistości akceptacją prawa naturalnego. Stosuje się ono do całego rodzaju ludzkiego. Żydzi mogą bardzo dobrze widzieć w chrześcijanach te istoty ludzkie spoza narodu Izraela, które zrozumiały te prawdy prawa naturalnego najlepiej.”21
Warto zauważyć, że proklamowane przez Novaka prawo noachickiego jako prawo naturalne, tj. prawo obowiązujące wszystkich bez wyjątku oznacza, iż przyznaje on, że doktryna „siedmiu przykazań noachickich” zawarta w Talmudzie i rozwinięta przez Majmonidesa w Mishneh torah jest dla Żydów ortodoksyjnych i nieortodoksyjnych podstawowym standardem – głównym kryterium, według którego dokonują oni oceny, które jednostki bądź wspólnoty mogą, albo nie mogą być uważane za godne żydowskiego szacunku oraz które zasługują, by cieszyć się szczęściem w przyszłym świecie razem z Żydami, a które będą z tego szczęścia wykluczone. W konsekwencji – bez przyjęcia na siebie 66 przykazań judaistycznych wynikających z autoryzowanych przez judaizm „siedmiu przykazań noachickich”, a bez ustanowienia noachickiego opartego na Talmudzie prawodawstwa i sądownictwa 22 żaden nie-Żyd nie będzie mógł cieszyć się szczerym, niezakłamanym szacunkiem religijnego Żyda, ani zasługiwać w jego oczach na udział w przyszłym świecie.
Przypomnijmy, że naruszenie prawa noachickiego, w jakimkolwiek punkcie, nawet nieumyślnie, karane miałoby być śmiercią, natomiast nadzór nad jego przestrzeganiem pełnić miałoby sądownictwo noachickie, a według niektórych przedstawicieli rabinatu – również specjalna „policja Tory” (Shotrim), która zajmowała by się wykrywaniem przestępstw i w przypadku mniejszych wykroczeń – wymierzaniem kar cielesnych bez angażowania w tym celu sądów.23 Jest to bezpośrednia konsekwencja utrzymywania się w judaizmie drakońskiego majmonideańskiego prawodawstwa zawartego w kodeksieMishneh torah, opartego na jego doktrynie o nagrodzie i karze, którego to prawodawstwa dodatkową cechą są podwójne kryteria stosowane do Żydów i nie-Żydów.
Staje się więc zwolna jasne, w jakim celu chrześcijaństwo miałoby wyrazić z góry zgodę na pełne egzekwowanie władzy politycznej judaizmu wobec siebie. W tych warunkach „Dabru emet”, dokument mający decydować o stosunkach pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem na przyszłość, akt woli i intencji sprawiający w oczach chrześcijan wrażenie propozycji jakiegoś przyszłego wieczystego przymierza pomiędzy obiema religiami, jest pomimo wzniosłych gestów i uroczystych postanowień zaledwie krokiem taktycznym, propozycją tymczasowego, kilkuletniego być może współdziałania z judaizmem w walce ze światową „idolatrią świeckości.”
„Dabru emet” określa dość precyzyjnie, na czym to tymczasowe pokojowe współistnienie pomiędzy judaizmem a chrześcijaństwem miałoby polegać. Otóż strona przedstawiająca się jako żydowska (a formalnie nie będąca nią z uwagi na brak akceptacji „Dabru emet” ze strony judaizmu ortodoksyjnego), proponuje, iżby chrześcijaństwo nie było utożsamiane z nazizmem. Oferując „nowe”, na pozór korzystniejsze podejście Żydów do chrześcijan, „Dabru emet” wymusza równocześnie nowe koncesje chrześcijańskie na rzecz strony żydowskiej, takie, jak stwierdzenie, że „Żydzi i chrześcijanie akceptują moralne zasady Tory” (czyli zasady Starego Testamentu, a przy okazji także talmudyczne podstawy przymierza noachickiego, z którego wypływa całe noachickie prawodawstwo – przyp. J.R.).
Co więcej, jak głosi omawiana deklaracja, „Żydzi i chrześcijanie uznają jakoby stan „niezbawionego świata” (unredeemed world) wyrażający się w utrzymywaniu się prześladowań, ubóstwa i ludzkiej degradacji i nędzy.”
W tym miejscu musimy zaznaczyć, iż żydowska ortodoksja, m.in. w osobie samego rabina Sacksa, choć w większości nie uznała i nie uznaje „Dabru emet”, chętnie podejmuje ów motyw „niezbawionego świata”. 24 Czyni to tym chętniej, iż pozwala to insynuować, jakoby misja Chrystusa na ziemi była daremna, a w związku z tym samo chrześcijaństwo okazywałoby się niczym innym jak tylko dwutysiącletnią pomyłką niemałej części ludzkości.
Ostatecznie więc, według reformistycznych autorów natchnionych księgą Izajasza (Iz 2; 2-3), „wspólne” zasady etyczne Starego Testamentu oraz „wspólne” oczekiwanie królestwa Bożego mają sprawić, iż „Żydzi i chrześcijanie muszą pracować razem dla sprawiedliwości i pokoju” a połączone ich wysiłki przyniosą spodziewane i wytęsknione królestwo Boże”25. Chociaż, jak przyznają autorzy deklaracji, „sprawiedliwość i pokój należą ostatecznie do Boga.” (Kiedy to, jak już wiemy, możliwa ma być i w pełni uprawniona przemoc polityczna, sądowniczo-prawna i każda inna w stosunku do strony pokonanej, a więc nie cieszącej się u Boga łaską ostateczną).
Podsumowując zatem zapisane pomiędzy wierszami „Dabru emet” żydowskie postulaty: chrześcijaństwo, które abdykowałoby jako naród wybrany, (już nie jako „nowy Izrael”, tym bardziej, że samo przyznało ex implicite, że misja Chrystusa „nie powiodła się”), miałoby teraz pracować ręka w rękę z judaizmem nad upowszechnieniem prawa noachickiego na całym globie i nad ustanowieniem tą drogą królestwa bożego w starotestamentalnym, ściśle judaistycznym sensie.
Można zaryzykować pogląd, iż pod takim podejściem, jaki zaprezentowany został w tym jedynym bodaj publicznym dokumencie pochodzącym ze „strony” żydowskiej, mogłyby podpisać się w zasadzie wszystkie odłamy, nawet tak super-ortodoksyjny jak Chabad Lubavitch rabina Schneersona. Toteż jeśli ortodoksyjny judaizm generalnie uchylił się od podpisania „Dabru emet”, dokumentu tak dalece wątpliwego z chrześcijańskiego punktu widzenia, to oznacza to tyle, iż uznał on, że istnieją pewne dodatkowe przyczyny, dla których nie leży w jego interesie, aby to czynić. Być może, zdaniem żydowskiej ortodoksji, „Dabru emet”, dokonując wyraźnego rozróżnienia pomiędzy nazizmem hitlerowskim a chrześcijaństwem, stawia chrześcijan w zbyt korzystnym świetle. Utrudniłoby to w przyszłości ostateczne „należyte” osądzenie chrześcijaństwa jako idolatrii a zarazem jako rzekomego źródła hitleryzmu, względnie jego rzekomego bezpośredniego sojusznika. Jak zobaczymy przy okazji omówienia poglądów rabina Shlomo Zevina, podobne oskarżenie nie jest bynajmniej czysto hipotetyczne.
Podsumowując – program tikkun olam formułowany przez reformistyczny judaizm w w duchu „Dabru emet” zbiega się w zadziwiający sposób z celami ortodoksyjnego planu rabina Sacksa budowy „świata pod suwerenną władzą Wszechmocnego”, w duchu modlitwy aleinu, a równocześnie z założeniami chasydzkiego planu rabina Menachema Schneersona, realizowanego przez ponad tysiąc agend Chabad-Lubavitch na świecie oraz przez organizację żydowską o nazwie Root & Branch (ang. Korzeń i Gałąź), korzystająca z internetowych stron żydowskiej Unii Ortodoksyjnej. Kamieniem węgielnym każdej z tych odmiennych nieco wersji tego samego planu kształtowania przyszłości świata okazuje się być prawo noachickie, to prawo, którego naczelnymi zakazami są zakazy idolatrii oraz „bluźnierstwa Imieniu” Bożemu (w rozumieniu judaizmu).
Michael A Hofman II oraz Alan R. Critchley, stawiający sobie za cel m.in. ujawnienie rzeczywistego stanowiska religijnego prawa żydowskiego w stosunku do nie-Żydów (nazywanych przez Żydów goim, czyli poganami) stwierdzają, że „Majmonides uważał w innej części Mishnah Torah, że poganie nie są ludźmi: „Tylko człowiek, nie zaś naczynie może nabyć nieczystość przez przenoszenie. (…) Ciało poganina jednakże nie przenosi nieczystości przez rzucenie swego cienia… poganin nie nabywa cielesnej nieczystości, i jeśli poganin dotyka, przenosi lub rzuca swój cień na ciało, jest on kimś, kto nie dotyka go.”26
„Do czego jest ono [poganin] podobne? Ono jest jak zwierzę, które dotyka ciało lub rzuca nań cień. I to odnosi się nie tylko do nieczystości cielesnej, ale również do każdego innego rodzaju nieczystości: ani poganin ani bydło nie są podatni na jakąkolwiek nieczystość.”(The Code of Maimonides, vol. 10, translated by Herbert Danby, Yale University Press, New Haven, 1954, pp. 8-9).
W konsekwencji: “Żyd, który zabił sprawiedliwego poganina nie jest skazywany w sądzie na śmierć prawa. Jak mówi Wyjścia 21:14, ‘Jeśli człowiek zamierza się przeciwko swemu bliźniemu i zabija człowieka z premedytacją, oderwiesz go nawet od mego ołtarza i skażesz go na śmierć.’ Ale poganin nie jest uważany za człowieka i co więcej, Żyd nie jest skazywany za zabicie niesprawiedliwego poganina.” (Maimonides, Mishneh Torah, Hilchot Rotze’ach 2:11)27
Jak pamiętamy, ultra-ortodoksyjny rabin Menachem Schneerson nauczyciel duchowy Chabad-Lubavitch (jak również autorytet moralny dla Senatu i Kongresu USA oraz czterech ostatnich prezydentów amerykańskich) różnił się w tym punkcie z Majmonidesem, gdyż posługując się metodą kabalistyczną wyprowadzał pochodzenie nie-Żydów z trzech najniższych satanicznych sfer (sefirot). Na podstawie tej doktryny rabin Schneerson mógł już bez przeszkód wydać swe orzeczenie w sprawie zabijania życia nienarodzonego głoszące, iż Żydowi wolno zabić nawet żydowski embrion, nie-Żyd natomiast (jako „pomocniczy” w stosunku do Żydów) winien być skazywany na śmierć niezależnie od pochodzenia embrionu. Na tej samej podstawie Yitzchak Ginsburgh, uczeń i następca Schneersona, głosi teorię boskości żydowskiego DNA i życia żydowskiego mającego jakoby posiadać „nieskończoną wartość” w porównaniu do życia nie-żydowskiego.
Skądinąd staje się dla naszrozumiałe, dlaczego państwo Izrael tak konsekwentnie nie uznaje po dziś dzień 1,2 milionowego ludobójstwa dokonanego przez młodoturków na tureckich ormianach (chrześcijanach) w przeddzień I wojny światowej, a więc na 30 lat przed hitlerowskim planem zagłady Żydów jako ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości. Bardziej zrozumiałe jest również, dlaczego Izrael tak uparcie uchyla się od jakiejkolwiek odpowiedzialności, nawet tylko moralnej, za 100-milionowy holocaust ofiar systemu komunistycznego na świecie, twierdząc, że zbrodnie komunistycznych przestępców żydowskich, takich jakie dokonał w Polsce Szlomo Morel, nie są zbrodnią przeciwko ludzkości i uległy już przedawnieniu, w związku z czym prawo izraelskie nie zezwala na ich ekstradycję.
W sytuacji, kiedy nie-Żydzi uznawani są co najwyżej jako rodzaj pod-ludzi, trudno wyobrazić sobie, aby wyznawana przez nich religia cieszyła się judaistycznym szacunkiem i poważaniem. Dodatkową przeszkodę w stosunkach judaizmu z innymi religiami stanowi fakt, że jak pisze w swej książce „Czy Żydowi wolno wierzyć w cokolwiek” Menachem Kellner, profesor żydowskiej myśli religijnej Uniwersytetu w Hajfie: „Cała Tora, o czym Majmonides niestrudzenie przypomina czytelnikom, obraca się wokół bieguna odrzucenia idolatrii.”28
Jak wynika z pracy Kellnera, owo żydowskie „odrzucenie idolatrii” wiąże się ściśle z doktryną Majmonidesa o nagrodzie i karze, na mocy której Majmonides orzekał następnie karę śmierci dla wszelkiego rodzaju „heretyków” i „bałwochwalców.” Zdaniem Kellnera, judaizm bez wiary w nagrodę i karę byłby systemem niespójnym, a więc niekonsekwentnym.
Ponieważ stwierdzenia zawarte e pracy Kellnera rzucają istotne światło w równym stopniu na stosunek judaizmu do innych religii jak i na relacje zachodzące pomiędzy różnymi odłamami judaizmu, warto poświęcić temu więcej uwagi, tym bardziej, iż powodem napisania wspomnianej książki przez Kellnera stały się przypadki publicznego obrzucania się przez rabinów wyzwiskami i grożenia sobie śmiercią. Kellnera zapewnia więc, iż: nie jest „osobiście zainteresowany poddawaniem w wątpliwość mądrości polityki nie domagania się ich [nie-ortodoksyjnych rabinów] śmierci.”29 To wielce znamienne zastrzeżenie Kellnera świadczy dobitnie, iż zagrożenie śmiercią z powodu stwierdzenia idolatrii czy herezji nie jest w judaizmie problemem wydumanym czy też wyłącznie sporem akademickim, ale zagrożeniem w pełni realnym, mimo iż nie koniecznie ze skutkiem natychmiastowym.
Z książki Kellnera wynika niedwuznacznie, iż drakońskie, pochodzące z XII w. przepisy i kryteria Majmonidesa w określaniu odstępstwa od ortodoksyjnych 13 tu dogmatów, również przez niego sformułowanych, zostały w mocy po dziś dzień, aczkolwiek wykonywanie kary w stosunku do odstępców zostało po zburzeniu świątyni jerozolimskiej zawieszone. Tym niemniej właśnie na ich podstawie dzisiejsi rabini ortodoksyjni zwykli rzucać klątwy (herem) łącze się ściśle z zawieszoną wprawdzie, ale jednak karą śmierci. Tymczasem według Kellnera, reprezentanta ortodoksji, takie postępowanie ortodoksji w stosunku do nurtów nie-ortodoksyjnych nie powinno mieć miejsca. W tym kontekście możemy w pełni docenić znaczenie uwagi poczynionej przez Kellnera podczas jednej z internetowych dyskusji na ten temat. Kelner stwierdza m.in.: „Argumentuję [w mojej książce], że dzisiejsza tendencja do etykietowania nie-ortodoksyjnych Żydów jako heretyków lub teologicznych dewiantów jest niefortunną i niekonieczną konsekwencją błędnego stosowania majmonideańskich kategorii myśli [przestępczych]. Świadomie wybrałem [poglądy] [r.] Davida Bleicha i [r.] Jonathana Sacksa, ponieważ są oni tak liberalni w tym przedmiocie ja ty starając się znaleźć we współczesnym głównym nurcie ortodoksji, ale są uwięzieni w swoim „majmonideanizmie.”30
Na szczególna naszą uwagę zasługuje fakt, iż ultra-liberalistycznie nastawiony Kellner opowiada się w swej książce swego rodzaju pan-judaizmem, w szczególności zaś za tym, by złagodzić interpretację przepisów Majmonidesa i by tym samym zakresem dopuszczalnej religijnej tolerancji w judaizmie objąć nawet karaitów, nie uznających Talmudu za świętą księgę; tych samych karaitów, których Majmonides nakazywał z tego właśnie powodu zabijać „gdziekolwiek to możliwe” (bez dobrodziejstwa procesu i po „należytym skarceniu”).31
Jeśli o chrześcijaństwo chodzi, nawet tak ultra-liberalistycznie nastawiony Kellner wyklucza zdecydowanie chrześcijaństwo z udziału w „żydowskim dziedzictwie” (co w czasach „mesjańskich” równoznaczne jest z odmową prawa do istnienia). Zgodnie bowiem z Kellnerem: „istnieją granice, do których ktoś może potwierdzać lub zaprzeczać i wciąż pozostawać w obrębie żydowskiej wspólnoty. Zaprzeczanie jedności Boga na przykład lub że Tora jest boskiego pochodzenia w pewnym znaczącym sensie, lub głoszenie, że Mesjasz już nadszedł, są to twierdzenia, które umieszczają takiego kogoś poza historyczną wspólnotą Izraela. Nie chodzi o to, by mówić, że dana osoba jest technicznie heretykiem, lub nie jest: to nie jest temat, o którym tu mowa – ale trzeba mówić, że oni umieścili się poza najszerszymi granicami historycznego żydowskiego konsensusu wspólnotowego.32 Tych Kellner proponuje nadal karać tak, jak rodzice karzą „buntownicze dzieci”, czyli w języku majmonideańskiego kodeksu – osoby wyłamujące się spod władzy judaistycznego rabinatu.33
Jeśli więc najbardziej liberalni z całej ortodoksji judaistycznej, jak znany nam rabin Jonathan Sacks, uznają za właściwe i w pełni zgodne z prawem judaizmu określać swoich nieortodoksyjnych braci w wierze talmudycznej mianem heretyków, z tym większą pewnością możemy przewidzieć rzeczywisty stosunek judaistycznej ortodoksji [nie mówiąc o ultra-ortodoksji] do chrześcijaństwa. Z tym większą uwagą należy donieść się do opinii grupy specjalistów od prawa żydowskiego o nazwie Mechon-Mamre: „Tora utrzymuje, że sprawiedliwi spośród wszystkich narodów mają miejsce w Przyszłym Świecie. Ale nie wszyscy religijni poganie zasłużą na życie wieczne za sprawą swej religii… I podczas gdy chrześcijanie generalnie akceptują hebrajską Biblię jako pochodzącą od Boga, wielu z nich (tych którzy akceptują tak zwaną boskość Jezusa) są zgodnie z Torą bałwochwalcami, skazywanymi na śmierć i z pewnością nie będą cieszyć się w Przyszłym Świecie.”34
Prawdopodobieństwo zaliczenia chrześcijaństwa do idolatrii potwierdza definicja bałwochwalstwa sformułowana przez rabina Yoela Schwartza, jednego z czołowych propagatorów prawa noachickiego, co najmniej od 1990 r. przewodniczącego komitetu wykonawczego ruchu noachickiego w Jerozolimie. 35 Pisze on: „Judaizm zakazuje ustanawiania nowej religii, jak to zostało wyjaśnione przez Rambama (Majmonidesa) (…): „Nie wolno wam dozwolić im ustanowić nowej religii lub wyprowadzać przykazań ze swej wiedzy…” 36
Z uwagi na to, że istnieje zarazem orzeczenie Majmonidesa w sprawie Noachitów mówiące, że “nie jest nam dozwolone powstrzymywać dzieci Noego, które pragną być wynagrodzone za wypełnianie prawa Tory”, rabin Schwartz wyprowadza wniosek: „ustanowienie nowej religii występuje nie wtedy, kiedy ktoś usiłuje osiągnąć stopień duchowej doskonałości poprzez wypełnianie przykazań, które zostały nałożone na dzieci Izraela”, jak to byłoby w przypadku prawa noachickiego, ale ”jedynie wówczas, kiedy osoba przychodzi i mówi, że Bóg nakazał jej wypełnić takie a takie prawo.”37
Dodajmy, że według Majmonidesa “ktokolwiek dodaje przykazania do istniejących lub odejmuje którekolwiek, lub kto błędnie interpretuje Torę przyjmując, że jej przykazania nie powinny być rozumiane dosłownie, ten jest z pewnością występnym szalbierzem i heretykiem.”38
Wynika stąd, iż Chrystus, Syn Boży, wchodzący w zasadniczy spór z faryzeuszami na temat stosowania Prawa i Ustnej Tory, która zaprzecza nierzadko Pisanej, ze swą proklamacją „nowych” przykazań z równoczesnym łagodzeniem „starych”, w rzeczywistości zaś wskazujący, w jaki sposób powinny być one wypełniane od samego początku, w pełni mieści się w judaistycznej kategorii „założyciela nowej religii”, a tym samym chrześcijaństwo lokowane jest w kategorii idolatrii w sensie judaizmu.
Gretchen A. Shapiro w pracy „Siedem Przykazań Synów Noego. Wprowadzenie” pisze z kolei: „Nie wydaje się jasne, czy niektóre czy wszystkie formy chrześcijaństwa są idolatrią. Majmonides, w Hilchot Avodat Kochavim (rozdz. 9), a także w jego Pismach do Jemenu, wydaje się sądzić, że tak, równocześnie jednak powiada, że chrześcijaństwo ma w Bożym planie do odegrania rolę „przygotowania drogi dla Mesjasza i dla udoskonalenia całego świata.” 39
Warto zauważyć, że stwierdzenie Shapiro zawiera w sobie dwie wypowiedzi: jedna z nich to prawna kwalifikacja chrześcijaństwa jako idolatrii, druga zaś to wypowiedź teologiczno-filozoficzna. Różnica pomiędzy obiema jest taka, iż to pierwsza z wypowiedzi, a nie druga, jest obwiązująca przed sądem rabinicznym. Ponadto wypowiedź filozoficzna nie tylko nie przeczy prawniczej, ale do pewnego stopnia nawet ją wzmacnia, wskazując iż chrześcijaństwo jako etap pośredni, „zło niezbędne” na drodze do królestwa bożego, po wypełnieniu swego dziejowego zadania staje się zbędne a nawet szkodliwe.
Przede wszystkim ze wspomnianą już rozwiniętą przez Mojżesza Majmonidesa doktryną o nagrodzie i karze nie jest do pomyślenia, aby „występni” byli wynagrodzeni na równi ze „sprawiedliwymi”, nie zaś przykładnie ukarani. Sięgnijmy więc ponownie do myśli samego Majmonidesa. Stwierdza on w rozdziale Hilchot melachim swego kodeksu Mishneh torah (w wersji nieocenzurowanej): „[Ostatecznie] wszystkie czyny Jezusa z Nazaretu i Izmaelity [tj. Mahometa], który powstał po nim, służą wytyczeniu drogi dla nadejścia Mesjasza i dla udoskonalenia całego świata, [motywując narody] do służenia razem Bogu, jak napisano [Sofoniasz 3,9] „Uczynię mowę narodów czystą, aby wszyscy wzywali Imienia Boga i służyli mu w jednym celu.”40
Powyższą opinię Majmonidesa niemal w niezmienione formie prezentuje inny komentator: „Przy końcu rozdziału 11. Hilchot melachim, w części ominiętej przez cenzorów, [Majmonides] wyjaśnia, że błędne wierzenia nie-Żydów są ‘jedynie w celu utorowania drogi dla Mesjasza (Melech HaMoshiah)’. (…) żeby świat poznał pojęcie zbawiciela, wówczas, gdy mesjasz przyjdzie, poganie dostrzegą, że byli wyprowadzani na manowce i zaczną oddawać cześć jedynemu prawdziwemu Bogu [judaizmu].”
Bliższe informacje na temat oceny chrześcijaństwa przez Majmonidesa w jego „Liście do Żydów w Jemenie” znajdujemy w jednym z cotygodniowych kazaniach rabinicznych Parashat HaShavua, komentujących księgę Liczb 22-25. Dowiadujemy się z nich, że „Koran przerobił J.T (Jedyny Testament) zmieniając Izaaka na Izmaela, jako wybranego przez Boga. (…) Rambam (List do Żydów w Jemenie) dostrzega to podstawowe kłamstwo, zmieniające słowa samego Boga, jako straszną stronę islamu, pomimo jego cudownego braku idolatrii (…), dlatego Rambam chwalił średniowieczny Kościół za zachowanie oryginalnego tekstu hebrajskiego, potępiając zarazem jego ubóstwienie człowieka [Jezusa] i oddawanie czci figurom.”
Według powyższego komentarza zatem chrześcijaństwo to idolatria, islam zaś – to fałszerstwo słowa wypowiedzianego osobiście przez Boga. Widać stąd, że sytuacja prawna chrześcijaństwa we współczesnych interpretacjach halachicznych nader często waha się pomiędzy herezją a idolatrią. Dzieje się tak nie bez powodu, bowiem jak świadczy o tym artykuł „Majmonides o judaizmie i innych religiach” publikowany przez ten sam Instytut Studiów Chrześcijańskich i Żydowskich, który upowszechnia deklarację „Dabru emet”, wszystkie powyżej przytoczone opinie stanowią swego rodzaju dalece eufemistyczne omówienia rzeczywistego stanowiska Majmonidesa, mające zaciemnić faktyczny stan prawny. Tymczasem Majmonides stwierdzał nader jednoznacznie, tak jednoznacznie, że bardziej już nie można, mianowicie: „Wiedz, że ten naród chrześcijański, który głosi mesjanistyczne roszczenie we wszystkich ich różnych sektach, wszyscy oni są bałwochwal-cami. Jest dla nas zabronione mieć z nimi do czynienia podczas wszystkich ich świąt. I wszystkie ograniczenia Tory dotyczące bałwochwalstwa dotyczą ich… Postępujemy z nimi, jak postępowalibyśmy z bałwochwalcami podczas ich świąt.”41
Przypis oryginalny odsyła w tym miejscu do Commentary on the Misnah: Avodah Zarah 1.3, ed. Y. Kafih (Jerusalem, 1965), 2:225. Patrz także tamże., 1.4, p. 226; MT: Avodah Zarah, 9.4 (pełny tekst w Commentary on the Mishnah, Kafih’s edition, 2:225, n. 10). Avodah Zarah znaczy po hebrajsku “idolatria.”
Skoro już mowa o postępowaniu judaizmu z idolatrią, należy koniecznie dodać, że we wspomnianym już kilkakrotnie rozdziale kodeksu Mishneh torah o pełnym tytule Hilchot melachim u’milchamoteihem 42 (hebr. Prawo Królów [Pomazańców] i Ich Wojen), Majmonides zawarł przepisy dotyczące wojen z narodami nie-żydowskimi, nieprzydatne w „normalnych” czasach, niezbędne natomiast w czasach mesjańskiej świętej wojny z tymi narodami. W szczególności Hilchot melachim 8-10 zawiera dokładne instrukcje Majmonidesa dotyczące prawa noachickiego, mające pod karą śmierci obowiązywać wszystkich nie-Żydów bez wyjątku, natomiast Hilchot melachim 11-12 – warunki, jakie winny być spełnione, aby można było uznać z punktu widzenia prawa żydowskiego nadejście mesjasza.
Konsekwencje prawne wynikające ze stwierdzenia idolatrii w czasach mesjańskiego procesu „udoskonalania świata”, są więc dokładnie określone: „Rambam [Majmonides], w Hilchot melachim mówi, że ‘nie-żyd, który czci fałszywego boga podlega [karze śmierci], chyba, że robi to w akceptowany sposób’. ‘Nie-żyd skazywany jest z powodu każdego rodzaju obcej wiary, którą żydowski sąd uzna za zasługującą na karę główną.”43
W rozdziale Malachim 8:9 Majmonides ma też postanawiać, iż „schwytana kobieta, która nie porzuci idolatrii po 12 miesiącach, ma być poddana egzekucji, podobnie jak każdy poganin, który nie akceptuje Siedmiu Praw”. „…kiedy władza Żydów jest silna”44
Ponadto, według Majmonidesa nie tylko jednostki podlegają przymusowej konwersji na prawo noachickie, ale także całe społeczności i narody. Naród (nie-żydowski) nie podlegający naszej jurysdykcji (tahaht yadeinu) będzie celem żydowskiej świętej wojny.45 Dotyczy to zapewne również całego „narodu chrześcijańskiego.”
XII-wieczne wytyczne Majmonidesa rozwija twórczo XX-wieczny „żydowski lider” Menachem Mendel Schneerson orzekając autorytatywnie, że „Prawa Tory mają być przestrzegane przez wszystkich nie-Żydów. Ci, którzy przestrzegają ich nie przechodzą konwersji, ale raczej stają się przestrzegającymi prawa „Noachitami”. Rambam jednak orzeka, że Izmaelici dnia dzisiejszego muszą być poddani obrzezaniu na ósmy dzień, ponieważ zostali zmieszani z Keturytami, potomkami Abrahama, od których wymagane jest obrzezanie na czas (Mishneh Torah, Hilchot Melachim Milcamoteihem, 10:8).” 46 W rezultacie – wszyscy Noachici winni być obrzezani, nie stając się przy tym bynajmniej Żydami.
„Jak objaśnił Lubavitcher Rebbe, „Rola całego narodu żydowskiego i kosmiczny powód dla jego rozproszenia po całym świecie jest związany z procesem ‚tziruf,’ rafinacji [wykańczania, doprowadzania do doskonałości]. Niemniej w obecnej erze ten proces został zakończony. Zapożyczając określenie od poprzedniego Rebbe, “wypolerowaliśmy już guziki i zakończyliśmy zadanie udoskonalania świata…”W ten sposób osobiste przestrzeganie przykazań przez Żydów doprowadziło wysubtelnienia nie-Żydów do tego stopnia, że mogą oni obecnie przyjąć całe przesłanie Tory i wszystkie odnoszące się do nich przykazania, w pełni porzucając wszystkie inne religijne przekonania i praktyki. (Jak to jest wymagane przez Torę; Hilchot Melachim, Op cit., 10:9).”47
Judaistyczne roszczenie objęcia własną jurysdykcją wszystkich pozostałych narodów funkcjonuje w prawie żydowskim nie tylko jako teoria, ale coraz częściej pojawia się w całkiem współczesnym orzecznictwie halachicznym. Odwieczna walka Izraela z idolatrią i z „obcymi bogami” zaczyna przybierać u niektórych rabinów po II wojnie światowej postać rozliczania narodów „bezczynności” narodów m.in. podczas hitlerowskiego programu zagłady. Wspomniany wcześniej Rabin Shlomo Zevin (Leor Hahalacha, Jerozolima 1956, s.150-57) orzekł jeszcze w połowie lat 50. ubiegłego stulecia, że wersety księgi Abdiasza 1:11-13 [nakazują] karać królestwo Edomu za pozostawanie w milczeniu, kiedy Izrael był niszczony.”48 Co więcej, pogląd Zevina nie jest to odosobniony, bowiem według względnie niedawnych opracowań z 1990 r. „rabin Yehuda Shaviv (Betzer Eviezer, Ztomet 1990 s. 96-99) zdaje się konkludować, że większość autorytetów zgadza się z orzeczeniem Shlomo Zevina.”49
Warto zaznaczyć, iż cała dyskusja nad wspomnianym orzeczeniem rabina Zevina dotyczącym bezczynności „królestwa Edomu” wobec „niszczenia Izraela” pojawia się w komentarzach dotyczących judaistycznego prawodawstwa regulującego kwestie prowadzenia wojny przez „naród wybrany.”
Nieprzypadkowo zresztą, jeśli wziąć pod uwagę literalne przesłanie Abdiasza:
„Czyż nie stanie się w owym dniu – wyrocznia Pana – że wygubię mądrych z Edomu i zrozumienie z góry Ezawa? I porażeni zostaną mocarze twoi, Temanie! Albowiem wycięty zostanie [wszelki] człowiek z góry Ezawa – z powodu zbrodni. Z powodu gwałtu wobec brata twego, Jakuba, okryje cię hańba i wycięty zostaniesz na wieki. W dniu, gdy stanąłeś przeciwko niemu, w dniu, gdy wrogowie w niewolę brali jego wojska, a cudzoziemcy wkraczali w jego bramy i o Jerozolimę los rzucali – także ty byłeś jak jeden z nich.” (Ab 1;8-11)
Pojawiający się w uzasadnieniu orzeczenia rabina Zevina Edom – pokonany, zniszczony i wykorzeniony na wieki – ma dłuższą tradycję, występuje bowiem m.in. w Hilchot melachim Majmonidesa 11;1 również w odwołaniu do księgi Abdiasza (Ab 1;21) „I wkroczą ocaleni na górę Syjon, aby sądzić górę Ezawa. I będzie dla Pana królestwo! 50
Kto zalicza się do „królestwa Edomu”? W interpretacji rabinów Chabad-Lubavitch, którzy również powołują się na Abdiasza 1,21, istnieją dwie siły: naprawy (Tikkun) i chaosu (Tohu), ducha i materii, prawa i żądzy, oraz dwa odpowiadające im przeciwstawne obozy Judy i Rzymu. Mają się one zetrzeć ze sobą w ostatecznej walce w dniu, kiedy „ocaleni wstąpią na górę Syjon sądzić górę Ezawa.”51
Te sam styl manicheistycznego myślenia odnajdujemy w odpowiedzi pewnego rabina (prawdopodobnie o nazwisku M.Hirsch), który na zwróconą przez respondenta uwagę, że Abdiasz (Ab 1;18) nie zapowiada, że „nie będzie żadnej pozostałości po domu Ezawa”, odpowiada, powołując się na Talmud (A.Z. 10b), że: „To odnosi się tylko do tych, którzy postępują jak Ezaw”.52
„OCALENI są wielkimi nauczycielami, którzy będą „sądzić” – chronić Ezawową Cywilizację Zachodnią (oryg. ang. Esavian Western Civilization) od jej największych błędów; będą oni nauczać ich Bożego Objawienia [objawionego] Żydom, ustanawiając Jego suwerenność – I KRÓLESTWO BĘDZIE BOŻE” 53 – objaśnia autorytatywnie rabin.
Dla uzupełnienia obrazu dodajmy, iż Talmud A.Z. 10b to Avodah Zarah (Idolatria) 10b, co wskazuje, że przepis Talmudu, na które powołuje się rabin, dotyczy kwestii bałwochwalstwa. Możemy przeto być niemal pewni, iż największym „błędem”, przed którym „ocaleni” wielcy nauczyciele będą chronić „Ezawową Zachodnią Cywilizację”, będzie wiara w Jezusa Chrystusa.
Istnieje również inna wskazówka, jak aktualnie, zgodnie z najnowszymi trendami w judaizmie należy interpretować określenie „Edom”. 24 października 2001 r. w Jerozolimie miała miejsce IV konferencja nt. prawa noachickiego. Tytuły kolejnych wystąpień rabinicznych koreferentów na tej konferencji pozwalają jednoznacznie zidentyfikować Izrael jako Izaaka, kraje islamskie jako Izmaela, zaś „chrześcijański Zachód” – Ezawa.54
„Czy aktualny konflikt pomiędzy Izmaelem a Ezawem jest Wojną Goga i Magoga? – zastanawiać się miał publicznie w półtora miesiąca po ataku na Manhattan wspominany tu już dwukrotnie przewodniczący światowej egzekutywy noachickiej, rabin Yoel Schwartz. Nie udało się niestety ustalić, jakie były końcowe konkluzje rabina Schwartza, jednak samo umieszczenie krajów islamu oraz chrześcijańskiego Zachodu w kontekście wojen Goga i Magoga posiada określone z gruntu negatywne znaczenie: staje się w rzeczywistości wstępem do rozważań na temat rychłego upadku Izmaela – państw muzułmańskich i Ezawa – państw chrześcijańskiego Zachodu.
Przypomnijmy, że według księgi Ezechiela (Ez 38) Gog z kraju Magog, wielki książę kraju Meszek i Tubal oraz skupieni wokół niego zbrojni Persowie, Kuszyci, Libijczycy, „Gomer i całe jego wojsko”, mieszkańcy Torgamy i całe jego wojsko, oraz inne rozliczne ludy są śmiertelnym przeciwnikiem ludu zebranego spośród wielu narodów pogańskich i sprowadzonego na góry Izraela, wrogiem, przeciwko któremu sam Bóg nakazuje w swoim imieniu prorokować Ezechielowi. „Przy końcu dni” Bóg miałby sprowadzić całą tę pogańską siłę „do kraju mojego po to, by poznały Mnie pogańskie ludy, gdy na twoim przykładzie, Gogu, okażę moją świętość przed ich oczami” (Ez 38;16), a wówczas „w dniu, w którym przybędzie Gog do kraju Izraela – wyrocznia Pana Boga – gniew mój we Mnie zapłonie.” (38;18) „tak okażę się wielkim i świętym, tak ukażę się oczom wielu narodów: wtedy poznają, że Ja jestem Pan” (38;23).
Ten wielce sugestywny obraz ostatecznego upadku odwiecznych wrogów Izraela wypowiedziany ustami samego Boga niejednokrotnie w przeszłości sprawiał, iż pytanie o to, czy nadchodzi czas wojny Goga i Magoga był stawiane było przez różne pokolenia rabinów. Jak świadczy książka Martina Bubera „Gog i Magog. Kronika chasydzka” 55, pytanie to zadawali sobie między innymi również rabini Europy przełomu XVIII i XIX w., upatrując w zamęcie wojen napoleońskich, zwłaszcza w napoleońskiej krucjacie przeciwko papieżowi i państwu kościelnemu, „bólów porodowych”, mających zgodnie z kabalistyczną tradycją towarzyszyć „narodzinom” mesjasza. Jak widać –ożywia wyobraźnię rabiniczną również obecnie.
Znawca kabały i gnostycyzmu judaistycznego Gershom Scholem pisał w swoim „Mistycyzmie żydowskim”, iż rokiem odkupienia Izraela i rokiem przełomowym dla tikkun olam miał być według żydowskich kabalistów rok 1492, choć jak wiadomo stał się on rokiem upadku Grenady i wypędzenia Żydów z królestwa Kastylii i Aragonii.
Pomimo katastrofalnego pogorszenia sytuacji życiowej Żydów, przeżyte dopiero co bolesne doświadczenie nie skłoniło ich rabinicznego przywództwa do zarzucenia dążeń do przyspieszenia nadejścia mesjasza, ale wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej zmobilizowało do działania. Przypomnijmy, iż zgodnie z tradycją rabiniczną (wydatnie wzmacnianą odpowiednią interpretacją tekstu księgi Ezechiela), zanim nastanie pokój mesjański, będzie miał miejsce na świecie wzrost antysemityzmu. Według tej logiki, im większe „bóle porodowe” towarzyszące „narodzinom mesjasza”, tym pewniejsze jego rychłe nadejście. Z tym tylko, iż „bóle” mesjanistyczne z okresu upadku Grenady zostały sprowokowane m.in. przez pisma ulotne, w których panujący w Hiszpanii katolicyzm określany był jako bałwochwalstwo.
W rezultacie po upadku Grenady propaganda mesjańska wymierzona przeciwko narodom i religiom w krajach zasiedlenia przez Żydów nie tylko nie uległa kompromitacji, ale w paradoksalny sposób znalazła w oczach żydowskich metodę swego dalszego uprawomocnienia. Już na wygnaniu tedy były podskarbi króla portugalskiego Alfonsa V a potem Ferdynanda hiszpańskiego „Izaak Abarbanel skodyfikował mesjańską doktrynę judaizmu” oraz pojawiają się „liczne pisma ulotne i broszki, homilie i inne apokaliptyczna pisma propagandowe, w których reperkusje hiszpańskiego kataklizmu uzyskują najsilniejszy wyraz” i w których dochodzi do głosu „rozpaczliwe nieomal pragnienie podkreślania i zachowania odkupieńczego charakteru tej katastrofy.”56
Ponownie więc, jak już wielokrotnie bywało, okazało się, że „im gorzej” dla Żydów, tym dla Żydów „lepiej.” Abrabanel wkrótce „zapowiedział, że brzask doby mesjanicznej nieodzownie zaświtać musi r. 5263 od stworzenia świata (1503), a jej urzeczywistnienie nastąpi w jakie cztery lat-tygodnie (4 razy po 7 lat) potem po upadku Rzymu.”57 Okres pierwszych 30 lat XV w. wskazany przez „przepowiednię” Abrabanela obejmuje, zapewne nieprzypadkowo: pierwszy okres reformacji w kościele katolickim, zagrożenie dla całej Europy ze strony tureckiej, wreszcie, usadowienie się w Rosji na przełomie wieków tzw. sekty judaizantów wśród wyższego duchowieństwa prawosławnego (metropolita Aleksis) oraz wśród rodziny carskiej (Elena – matka następcy tronu).58
Widać z powyższego, iż niepowodzenia polityki mesjańskiej nie muszą koniecznie dowodzić braku jej związku z wydarzeniami na świecie. Według Scholema, żydowska mistyka kabalistyczno-mesjańska, ograniczająca się początkowo do nielicznych wtajemniczonych, doprowadza najpierw do „emocjonalnej” rewolucji, a następnie do „aktywności całej wspólnoty” – czyli działalności zwróconej przeciwko nie-żydowskiemu otoczeniu pod hasłem „naprawy świata”. Kabała żydowska stanowi środek „przyspieszania kataklizmu światowego, przyspieszanie „końca”, który następuje wskutek jednoczesnego urzeczywistniania tej drogi przez wiele pojedynczych osób”59, bez konieczności zawiązywania spisku powszechnego. „To, co przedtem określano delikatnym, wstrzemięźliwym pojęciem tikkun (naprawa, ulepszenie, przywrócenie pierwotnego kształtu), teraz jawi się jako skuteczny oręż zdolny zdruzgotać siły zła, czyli spowodować nadejście odkupienia.”60
Opinię tę w znacznej mierze potwierdza Martin Buber w książce „Gog i Magog”, której akcja rozgrywa się na ziemiach polskich w epoce napoleońskiej. Zgodnie z Buberem jedni rabini widzieli upragnionego Goga z krainy Magog, który doprowadzi co rychlej do Armageddonu i czasów mesjańskich w osobie Napoleona, inni zaś w carze rosyjskim Nie mogąc dojść do porozumienia, komu pomagać, a komu przeszkadzać, rabini, „synowie Najwyższego”, widząc, że ich działania bywają wzajemnie sprzeczne, zawarli w końcu przymierze, iż wszyscy oni, niezależnie od swych przekonań, będą „zagęszczać gęstwinę wydarzeń”, oraz czuwać, by się ta gęstwina „nie rozluźniła.”61
Dzisiejszy prawdziwy zalew pism apokaliptycznych i kabalistycznych, jaki daje się między innymi obserwować w internecie, staje się bardziej zrozumiały w świetle opinii Gershoma Scholema, który pisał: „mesjanologia w zasadzie będąca dotychczas sprawą apologetów, staje się na jakiś czas kwestią propagandy – aktywnej i agresywnej.” Najważniejszym jednak zajęciem mistyków jest, zdaniem Scholema, praktyczna „apokaliptyka” – „uruchomianie i wzmacnianie wszelkich sił wywołujących i przyspieszających paroksyzm „końca””, wywoływanie „bólów porodowych epoki mesjańskiej, w której historia wypełnia się, albo (…) załamuje się.” 62
Jest więc dość prawdopodobne, że mamy współcześnie do czynienia z podobnym jak na początku XIX w. mesjanistycznym zagęszczaniem „gęstwiny wydarzeń” przez różne nurty i pobudzania przez nich wojen, czyli „bólów porodowych”, zapowiadających erę mesjańską. Zwolennicy realizacji judaistycznego tikkun olam różnią się one między sobą, jak już wcześniej stwierdziliśmy, niewiele więcej, niż sposobem werbalnego uzewnętrzniania swoich ambitnych zamierzeń. Wspólną cechą przeszłych prób naprawiania świata, jak i obecnej, było i jest publiczne nazywanie Kościoła Chrystusowego bałwochwalczym.
Nie wykluczone więc, iż analogicznym co Napoleon Gogiem z krainy Magog, mającym według kabalistów spod znaku prawa noachickiego doprowadzić do kolejnego w historii „Armageddonu”, jest obecnie dla żydowskich mesjanistów George W. Bush, przywódca „Ezawowej Cywilizacji Zachodniej ”. Podjęta przez niego „krucjata” wymierzona głównie w kraje muzułmańskie rodzi niepłonne nadzieje szeregu przedstawicieli judaizmu, z rabinem Schwartzem i Jonathanem Sacksem włącznie, iż doprowadzi to do ostatecznej rozprawy z islamem, i nie tylko z islamem. Aby przekonać się o tym, wystarczy choćby zapoznać się z wystąpieniem rabina Jonathana Sacksa na światowym forum Komisji ds. Globalizacji mającym miejsce w londyńskiej School of Business zatytułowane “Rozbrojenie religii światowych” z dnia 4 grudnia 2001 r.63 Zauważmy – w niespełna trzy miesiące po 11 września 2001 r.
Rabin Sacks zaczął swe wystąpienie znanym nam już motywem religijnej tożsamości. „Religie (…) formują grupową tożsamość. To jest dokładnie to, co stanowi o ich dzisiejszej potędze. Polityka dwudziestego wieku była polityką ideologii. Polityka dwudziestego pierwszego wieku jest polityką tożsamości. Sam proces tworzenia „Nas” obejmuje tworzenie „Ich” – narodu innego niż my, narodu „spoza nas”, niewiernego, niezbawionego, znajdującego się poza kręgiem zbawienia. Oto dlaczego w samym procesie tworzenia wspólnoty w jej granicach, religie mogą tworzyć konflikty ponad tymi granicami. Oto dlaczego mogą one uzdrawiać lub ranić, naprawiać lub niszczyć.”
Znając bliżej doktrynę rabina Sacksa z jego orędzia „Tikkun olam”, wiemy już, że według niego są takie religie, mówiąc po prostu – „idolatrie”, które mogą tylko ranić i niszczyć, jest jednak również taka religia, która może wyłącznie uzdrawiać i naprawiać świat w drodze tikkun olam. Nie wiemy tylko jeszcze, co rabin Sacks proponuje zrobić, aby „rozbroić światowe religie”, neutralizując wpisane w nie „destrukcyjne” właściwości…
„Co pozwala religii wyjść poza ten [destrukcyjny] scenariusz? Jedynie głęboki wewnętrzny kryzys” – odpowiada rabin Sacks, podając dwa „klasyczne” jego przykłady. Pierwszy z nich to podbój Jerozolimy przez Rzymian i zniszczenie drugiej świątyni jerozolimskiej, co pozbawiło judaizm ziemi suwerenności oraz władzy i zmusiło, by „stał się religią pokoju”, za jaką wciąż jest podawany (oryg. – as it is still called on to be).
Drugi podany przez rabina Sacksa przykład „głębokiego kryzysu wewnętrznego” miał miejsce w szesnastowiecznym chrześcijaństwie, który wyniknął, zdaniem Sacksa, „z wojen religijnych, które pokiereszowały oblicze Europy po reformacji” i który doprowadził do znalezienia „podstawy wiedzy niezależnej do Kościoła”, do Oświecenia, do rozwinięcia metod rządzenia i sprawowania władzy niezależnej od Kościoła i wreszcie do rozwoju świeckiego państwa narodowego.”
Co więc, zdaniem Sacksa, wynika z powyższych przykładów? Wynika jego zdaniem to, iż w obu wypadkach „dzieje się coś zewnętrznego względem danej religii, co oddziela religię od władzy”. Jest to, jak twierdzi Sacks, „decydujący moment w życiu wszystkich religii, kiedy wydarzenia zmuszają je do uznania, że prawda nie może być narzucona siłą. Może być ustanowiona tylko przez żywy przykład. Z wewnętrznego kryzysu pojawia się nowy ład, który pozostawia przestrzeń dla autonomicznych obszarów politycznych, i kiedy to dokonuje się, wówczas religia jest rozbrojona” – twierdzi rabin Sacks.
Biorąc pod uwagę, iż zarówno okres bezpośrednio poprzedzający reformację jak i Oświecenie związane były z żydowskimtikkun olam, co sam Sacks w tym drugim przypadku przyznał, owo „coś zewnętrznego” jawi się jako judaistyczna aktywna ingerencja w przełomowe dla całej Europy momenty, czynne angażowanie się w rewolucje, zbrojne konflikty i wojny, w „rozbrajanie” europejskiego chrześcijaństwa.
Bliższy związek pomiędzy tikkun olam a wojnami i rewolucjami wyłania się z artykułu rabina Arthura Waskowa „Miecz i pług jako narzędzia tikkun olam.”64 Do listy kolejnych napraw świata należałoby zatem dodać również przynajmniej nie wspomnianą słowem przez Sacksa rewolucję komunistyczną 1918 w roku w Rosji, oraz lewacko-anarchistyczną rewoltę 1968r.,65 jak wiadomo bezpośrednio odpowiedzialną za współczesny, nie islamski bynajmniej, wkład do rozwoju doktryny i praktyki stosowania terroru opartych o zasadę: cel uświęca środki.
Tezy Sacksa o narodzie żydowskim jako wyłącznej, pogrążonej jedynie w modlitwie ofierze prześladowań, nie biorącej udziału w wydarzeniach ani nie współodpowiedzialnej za przelew krwi, a zwłaszcza o judaizmie jako wyłącznie „pokojowej” jakoby od dwóch tysięcy lat religii, okazują się oparte na dość wątpliwych podstawach.
Powstaje ponadto pytanie: o jaki „nowy ład” i jakie „inne autonomiczne obszary polityczne” wspominane przez Sacksa może chodzić w przypadku nowego tikkun olam, ogłoszonego przez niego osobiście przed pięciu laty? Aby znaleźć odpowiedź na to pytanie należy sięgnąć do wywiadu rabina Sacksa „Żydowska tożsamość – koncepcja narodu wybranego” z 8 maja 2001 r. Rabin Sacks powiedział wówczas w kontekście wojen Jozuego po wejściu do ziemi obiecanej i narzucania przymusem judaizmu innym narodom: „Według Majmonidesa narodowi żydowskiemu nie jest dozwolone prowadzić wojny z nikim, nawet z siedmioma narodami. Co musimy najpierw zrobić, to zaoferować pokój. Dopiero jeśli pokój zostaje odrzucony, jesteśmy uprawnieni prowadzić wojnę.”66
Dodać należy, że w tym miejscu Sacks zdaje się wyrażać aprobatę dla metody zaprowadzania pokoju jaką zastosował Jozue jako słuszną w odniesieniu do obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie i na świecie. „Kiedy pierwszy raz czytałem to u Rambama [o wojnach Jozuego] wiele lat temu, myślałem, że to jest szalone. Jednak niestety, wydarzenia ostatnich ośmiu czy dziewięciu miesięcy pokazały, że to nie jest szalone.”
W konkluzji rabin Sacks stwierdził: „Narody odbierają to jako strasznie niemiłe zawierać z nami pokój, ponieważ jesteśmy inni. Ponieważ my nie przynależymy. Nie przynależymy do chrześcijańskiej Europy a teraz nie przynależymy do islamskiego Bliskiego Wschodu. I muszę powiedzieć – myślę, że powiedziałem to w Dniu Holocaustu – kraj, region, w których nie ma przestrzeni dla [naszej] inności, nie ma też w nim miejsca dla ludzkości.”
Zawarty powyżej „imperatyw kategoryczny” polegający na uzależnieniu prawa do miejsca wśród ludzkości od uczynienia przestrzeni narodowi „innemu od innych”, narodowi, któremu „nie wolno prowadzić wojny” a jedynie prowadzić… pokój, należy odnieść do planu Sacksa rozbrojenia wszystkich religii światowych.
Zauważmy w tym celu trzy rzeczy na raz. Po pierwsze – zdaniem Sacksa religia jest „rozbrojona” wtedy, kiedy przydarza jej się katastrofa na skalę dziejową, kataklizm wstrząsający samymi jej posadami, jak w przypadku chrześcijaństwa reformacja, która między innymi dokonując woluntarystycznego nawrotu do Starego Testamentu, otwarła cały łańcuch wojen religijnych w XVI i XVII w. W przypadku judaizmu wymieniona przez Sacksa katastrofa była jeszcze dotkliwsza. Jak bowiem pisze jeden z przedstawicieli tej religii o zburzeniu świątyni jerozolimskiej w 70 r. n.e. przez Rzymian „jednym strasznym kłębem dymu Rzymianie zniszczyli cały żydowski proces oddawania czci: nie ma Świątyni, nie ma oddawania czci, nie ma możliwości komunikowania się z Bogiem. Nie ma możliwości osiągnięcia Bożego wybaczenia. Nie ma możliwości udziału z Bogiem.”
Tego rodzaju kataklizmy miałyby zatem, zdaniem rabina Sacksa, torować obecnie drogę do „rozbrojenia” światowych religii.
Po wtóre – zauważmy, że owo „rozbrojenie religii światowych” nastąpić miałoby w wyniku swego rodzaju powszechnego, globalnie kontrolowanego coraz większego rozdziału „kościoła” (Cerkwi, Meczetu itd.) od państwa. A zatem również tego wszystkiego, co się z tym rozdziałem wiąże: marginalizacja wpływu religii na życie narodów i państw ich naturalnego oddziaływania, postępujące zeświecczenie, sprowadzenie spraw religii wyłącznie do sfery prywatności, utrata tożsamości religijnej i narodowej, ateizm, relatywizm i indyferentyzm – wszystkie te zjawiska, które sam judaizm na swoim własnym obszarze określa jako śmiertelne zagrożenia dla własnej tożsamości i swego istnienia. Co więcej – zjawiska, którym judaizm, jak się zdaje, zamierza zaradzić przy pomocy uformowania „nowej” tożsamości i nowej jedności żydowskiej wymagającej mniej czy bardziej otwartej wojny z wrogiem zewnętrznym.
Po trzecie wreszcie – o czym się nagminnie zapomina – w judaizmie, w jak żadnej z istniejących religii, warstwa kapłańsko-duchowna tj. rabinat jest zarazem warstwą polityczną, przywódczą, samym ucieleśnieniem syntezy władzy religijnej z władzą polityczno państwową. Talmud, jak głosi sam rabin Sacks, jest fundamentalnym aktem politycznym konstytuującym naród żydowski, prawo talmudyczne zaś „płomieniem”, zaś rabini – strażnikami tego „płomienia.”
Wniosek wypływający z powyższych spostrzeżeń jest w zasadzie tylko jeden: wszystkie religie światowe mają w imię pokoju światowego i w myśl doprowadzonych do absurdu multi-kulturalistycznych dogmatów (popieranych przez judaizm) rozbroić się, wyzbyć się swych dotychczasowych funkcji i należnych praw i przywilejów, zrezygnować z troski o swoją tożsamość, wycofać się z przestrzeni społecznej i publicznej, de facto abdykować. Mają one zarazem uczynić czynić miejsce dla bliżej nieokreślonych „autonomicznych obszarów politycznych” – w tym zwłaszcza miejsce dla narodu żydowskiego nie zamierzającego być już dłużej „takim samym jak inne” narodu oraz dla jego religii i jego prawa religijnego nie zamierzających być „taką samą jak inne” religie czy inne prawa religijne.
Wszystkie tedy religie światowe mają według planu rabina Sacksa „rozbroić się”; wszystkie z wyjątkiem judaizmu. Jedynie bowiem judaizm, jako religia i jako prawo „wybrane” jakoby przez Boga, judaizm odrzucający programowo zasady multi-kulturalizmu w stosunku do samego siebie które zaleca innym religiom, ma pozostać religią uzbrojoną. I to uzbrojoną potrójnie: po pierwsze – religią uzbrojoną w uprawnienia władzy państwowo-narodowej, po drugie – uzbrojoną w niemały potencjał ponad-narodowy działający pod osłoną całej potęgi administracji Stanów Zjednoczonych, po trzecie wreszcie – uzbrojoną w „nową”, na wskroś wojowniczą, mesjanistyczną tożsamość żydowską. Jak pamiętamy właśnie ostatnia z wymienionych jest dokładnie tym, co według rabina Sacksa ma stanowić o jutrzejszej potędze judaizmu.
Nie trzeba chyba dodawać, iż w przypadku powodzenia w realizacji najnowszego programu tikkun olam, judaizm, uchodząc wciąż za „religię pokoju”, „jak się ją nadal nazywa”, może doprowadzić do wojny powszechnej, lub okresu ogólnej globalnej destabilizacji, i korzystając z chaosu, w błyskawicznym tempie przepoczwarzyć się w nieporównywalną z niczym realną potęgę o charakterze absolutnym i totalnym. Nic bodaj, spośród istniejących oficjalnych dokumentów i wypowiedzi nie obnaża rzeczywistych celów i zamierzeń judaizmu bardziej, jak właśnie orędzie naczelnego rabina British Commonwealth’u Jonathana Sacksa w sprawie rozbrojenia religii światowych.
Można by w tym miejscu zakończyć naszą analizę pojęcia tikkun olam, byłaby ona jednakże niepełna bez wyjaśnienia głoszonej przez Sacksa w wielu miejscach swego rodzaju teologii różnicy, owego „zróżnicowania” religii, „dystynkcji”, „godności różnicy”, które, według Sacksa, mają być niezbędnym warunkiem pokoju i koegzystencji pomiędzy narodami i uniknięcia tym samym globalnego załamania w wyniku „zderzenia cywilizacji”.
Wielokrotnie zresztą rabin Sacks prezentował swego rodzaju „ekologiczne” podejście do innych wyznań, głosząc np., że każda religia jest potrzebna i wymaga ochrony, podobnie jak różne gatunki fauny i flory w przyrodzie, gdyż jego zdaniem każda z nich mówi o Bogu coś, czego nie mówi żadna inna. „Każda próba nałożenia na świat jednej wiary, jednej prawdy, jednej kultury czy cywilizacji jest zamachem – lub zaprzeczeniem – zróżnicowania: tego zróżnicowania, które Bóg uczynił i które kocha.”67 – głosił w listopadzie 2001 r. rabin Sacks.
Ten sam rabin Sacks zdawał sobie nie od dzisiaj sprawę z pełnego wymiaru konsekwencji popieranej przez siebie multikulturalnej doktryny, gdyż jeszcze w 1998 r. stwierdzał dość jeszcze wtedy szczerze w swoim sarkazmie: „Jak jeszcze, w multikulturalnym społeczeństwie moglibyśmy promować tolerancję niż przez nauczanie dzieci czegoś nieco o każdej religijnej grupie, z którą przyszłoby im wejść w kontakt a więc: niewielkie dotknięcie chrześcijaństwa, odrobina judaizmu, plasterek islamu, i tak dalej, przez cały ten owocowy koktail wiar świata. Ale całość, która wyłoni się z tego, będzie mniej niż suma wszystkich jej części. Ponieważ pomija ona najbardziej podstawowy element ze wszystkich: sam fakt, że dla każdego z nas jest zwykle tylko jedna wiara, która rezonuje osobistym znaczeniem, wiara naszej wspólnoty, naszej kultury, naszej rodziny, naszej przeszłości. Możliwe, że starając się nauczyć wszystkich wiar, nie osiągniemy w nauczaniu niczego.”68
Szczególną cechą u Sacksa jest to również, że owo „zróżnicowanie” religijne i etniczne, zamiast „różnienia się pięknie” i poszukiwania tego, co łączy, w dziwny sposób zaczyna przybierać postać preferowania tego, co dzieli. Spostrzegamy bowiem, iż znaczną część „teologii różnicy” rabina Sacksa zajmuje znane nam już przeciwstawianie Izraela Izmaelowi, Jakuba Ezawowi, Kaina Ablowi, Mojżesza Aaronowi itd. itp. Zauważamy ponadto, iż w Starym Testamencie w pięciu miejscach mowa jest o różnicy w sensie separacji rzeczy podobnych tylko zewnętrznie, ale w istocie nie dających się połączyć a nawet porównać, a zatem: w sensie oddzielenia tego, co święte, od tego co nie-święte, co czyste od tego co nie czyste, wreszcie – o różnicy jaką Bóg uczynił pomiędzy Egiptem a Izraelem.
Wszystko zdaje się wskazywać, iż całe to rabina Sacksa zróżnicowanie, „dywersyfikacja”, „godność różnicy” służą ustanowieniu jednej zasadniczej różnicy: różnicy pomiędzy „świętym”, mającym osiągnąć jakoby ostateczne zbawienie narodem wybranym, a pozostałą „niewybraną”, „nieświętą”, „niezbawioną” częścią ludzkości.
Potwierdzenie tej obawy znajdujemy w wykładzie „Koncepcja narodu wybranego: „W starożytnym świecie władza i i przywileje dostawały się pierworodnemu. Oto dlaczego Bóg wybiera młodszego a nie starszego, Kaina zamiast Abla (oryg. ang. Cain instead of Abel – Kain był synem pierworodnym i to Kaina a nie Abla ofiarę Bóg odrzucił – przyp. J.R.), Izaaka zamiast Izmaela, Jakuba zamiast Ezawa, Mojżesza zamiast Aarona, Dawida zamiast wszystkich jego braci. W dawnym świecie władza dostawała się silnym i licznym. Naród żydowski zawsze był małym narodem. Byliście najmniejszym z narodów. Świat wybiera silnych (…) Bóg wybiera tych, których świat odrzuca. Oto dlaczego wybrał nas.” 69
Istotnie, różnica jest tak ogromna, tak radykalna, iż o nadziei na jakąkolwiek równoprawność między narodami mowy być nie może. Należy zauważyć, iż właśnie od uznania przez „świat”: narody „Ezawa” i „Izmaela”, owej zasadniczej różnicy dzielącej go od narodu „Jakuba i Izaaka” miałoby obecnie zależeć, czy ludzkość uniknie grożącego jej globalnego starcia cywilizacyjnego, czy też nie.
Powoli staje się zrozumiałe, dlaczego Karta Narodów Zjednoczonych, tak entuzjastycznie sygnowana po II wojnie światowej pod hasłem „nigdy więcej wojny”, znajduje się w tak wielkim nieposzanowaniu, dlaczego kolejne rezolucje Zgromadzenia Ogólnego NZ nie są respektowane, dlaczego można jednostronnie bojkotować konferencję międzynarodową przeciwko rasizmowi, dlaczego obserwatorzy i inspektorzy ONZ są wysyłani wszędzie, ale nie mają wstępu na terytorium Izraela, dlaczego USA same odrzucają zasadę równości wobec prawa międzynarodowego i nakłaniają do tego inne państwa gdy chodzi o stosowanie konwencji w sprawie stosowania tortur, dlaczego wycofują swój podpis pod powołaniem Trybunału Międzynarodowego ds. ludobójstwa, dlaczego w praktyce zaczynają obowiązywać podwójne kryteria: jedne dla „nas”, inne dla „nich”.
Można wskazać dość dokładnie moment, od którego wszystko zaczęło ulegać zmianie w niebezpiecznym dla świata kierunku. Dzieje się tak od czasu pamiętnej „prewencyjnej” rzekomo a w istocie zaborczej wojny Izraela przeciwko sąsiednim krajom arabskim w 1967 r. Przez 35 lat Zachód reprezentowany przez USA i jej niektórych sojuszników, jak Wielka Brytania, akceptując izraelskie rezultaty tej wojny i przymykając oczy na ewidentne zbrodnie przeciwko narodowi palestyńskiemu, dawał do zrozumienia wszystkim, zwłaszcza krajom Trzeciego Świata, co w istocie warte są dla niego głoszone przezeń oficjalnie wartości, ideały i zasady. Dzisiaj ten sam Zachód wyraża zdumienie, kiedy te zasady zostaną przez kogoś odrzucone i wówczas pod pozorem ich obrony i upowszechniania na świecie wyrusza na ogólnoświatową „krucjatę” przeciwko rzekomym „siłom zła”. W dodatku czyni tak przyjmując jako podstawy swej doktryny wojennej zasadę „siły ponad prawem” oraz talmudyczną z istoty doktrynę wojny „prewencyjnej”, na podstawie zaledwie domniemania zagrożenia atakiem. Mówi w ten sposób obecnie bardziej, niż kiedykolwiek i ktokolwiek przedtem: „nigdy więcej pokoju” w świecie, „nigdy więcej powrotu do zasad i wartości jakie obowiązywały w nim przez dwa tysiące lat.”
Czy można się dłużej temu biernie przypatrywać? Nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż dostrzeżone tu zagrożenia i wyzwania są poważne, przeto poważna winna być również nasza chrześcijańska, katolicka odpowiedź na te wyzwania. Poważna, to znaczy przede wszystkim: znacząca i pełna merytorycznie, zarówno pod względem teologicznym, filozoficznym, politycznym i społecznym. Jest ona niezbędna nie tylko dlatego, aby można było uniknąć możliwych okrucieństw i zbrodni; nie tylko dlatego, by uniknąć również polskiego w nich udziału i polskiej za nie odpowiedzialności. Potrzebna jest ona również po to, aby zapobiec w przyszłości najgorszej z wszelkich możliwych odpowiedzi – odruchowej, niekontrolowalnej odpowiedzi lękiem na strach, niesprawiedliwością na niesprawiedliwość, nienawiścią na prowokację nienawiści.
1 Jerzy Rachowski, Fundamentalizm żydowski: Chabad-Lubavitch. Zgrożenia dla chrześcijaństwa. Cz. I, Maj 2002.Na prawach rękopisu.
2 Something To Think About with Rabbi Benjamin Hecht, March 1991, http://www.nishma.org/topics/ethics/update_91-03.html
3 New Reform Principles Voted in Pittsburgh, http://www.shamash.org/listarchives/mail.liberal-judaism/digests/Volume8/v8n130.archive
4 Isi Leibler, Is the Dream Ending? Post-Zionism and its Discontents – A Threat to the Jewish Future. A Response to Dr. Yossi Beilin., Institute of the World Jewish Congress, Jerusalem 2000. (2-nd edition)
5 David Shatz, Tikkun Olam, Aaronson: Northvale, 1997.
6 Jonathan Sacks, Tikkun Olam: Orthodoxy’s Responsibility To Perfect G-D’s World, http://www.ou.org/public/publib/tikkun.htm
7 Jonathan Sacks, Excerpt from the inaugural lecture of the Lubavitcher Rebbe Memorial Lectures, Wellsprings Magazine, 1994, http://www.therebbe.org/life/tributes/1.html
8 Alan Dershowitz, The Vanishing America Jew; In Search of Jewish Identity for the Next Century, Little, Brown 1997.
9 Jonathan Sacks, Love, Hate, and Jewish Identity, 1997,http://www.firstthings.com/ftissues/ ft9711/articles/sacks.htm
10 Jonathan Sacks, An Appreciation of rabbi Adin Steinsaltz, http://www.steinsaltz.com/ravsacks.htm
11 Kehillah Conference „Stunning Success…Overwhelming Response…Lasting Impact”, 4th November 2001, http://www.unitedsynagogue.org.uk/news/press.html
12 Rabbi Benzion Milecki, Questions & Answers on Moshiach!, USA, UK, Australia, Argentine 1992
13 Peter Krasztev, Confronting Jewishness, Central Europe Review, Vol 1, No 8, 16 August 1999, http://www.ce-review.org/99/8/krasztev8.html
14 Tikkun Olam. Perspectives from Jewish Liturgy and Biblical Sources, http://www.simchattorah.org/papers/tikkun_olam.html
15http://www.ou.org/west/convention58/audioday3.htm
16 Asher Meir Rabbi, Meaning in Mitzvot. Universal Principles Of Justice, http://www.ou.org/torah/tt/5762/vayishlach62/specialfeatures_mitzvot.htm
17 Dabru Emet, A Jewish Statement on Christians and Christianity, The Institute for Christian & Jewish Studies, http://www.icjs/what/njsp/dabruemet.html
18 David Novak, The Image of the Non-Jew in Judaism: An Historical and Constructive Study of the Noahide Laws (New York and Toronto, 1983).
19 Jonathan Sacks Rabbi, A Letter in the Scroll: Understanding Our Jewish Identity and Exploring the Legacy of the World’s Oldest Religion, http://www.socialaction.com/01-2001/letter_in_the_scroll.phtml
20 Setting the Agenda for the Future conference, Boston College June 18-19, 2000, http://www.bc.edu/bc_org/research/cjl/conferences/ethics2000.html
21 Tamże.
22 Michael J. Broyde Rabbi, The Obligation of Jews to Seek Observance of Noachide Laws
by Gentiles: A Theoretical Review, http://www.jlaw.com/Articles/noach2.html
23 Ariel Bar Tzadok- Rabbi, Parashat Shoftim: Torah Law Enforcement, 2000
24 Por. Jonathan Sacks, A Letter in the Scroll, Chapter Eight: The Chosen People, http://www.jewsweek.com/aande/024.htm
25 Z obowiązku należy odnotować, iż Stolica Apostolska podejmuje obecnie tematykę wartości etycznej Starego Testamentu oraz motyw współpracy Żydów i chrześcijan, patrz także: http://jcrelations.net./res/reports02.htm
26 Michael A. Hoffman II, Alan R. Critchley The Truth About The Talmud: A Documented Exposé of Jewish Supremacist Hate Literature, http://www.hoffman-info.com/talmudtruth.html
27 Tamże.
28 Menachem Kellner, Must a Jew Believe Anything, The Littman Library of jewish Civilization, London. Portland, Oregon 1999. s. 30.
29 Kellner, s. 83.
30 Menachem Kellner, http://shamash.org/listarchives/mail-jewish/volume23/v23n90
31 Kellner, s. 116-117
32 Kellner, s. 125-126.
33 Tamże.
34 Israeli Mechon-Mamre website, June 26, 2000; 12 Hayyim Vital St., Jerusalem, http://www.mechon-mamre.org/jewfaq/gentiles.htm (Uwaga: wg autorów artykuł zostal zmieniony w jakiś czas po opublikowaniu, lecz został przez nich archiwizowany – J.R.)
35 James D. Tabor, B’nai No’ach:The Reappearance of the God-fearers in our Time,
http:// www.vendyljones.org.il/noahide/tabor.htm
36 Yoel Schwartz rabbi, Noahide Commandments, http://www.geocities.com/Athens/Oracle/2120/Noahide_CommandmentsRavYoelSchwartz.htm
37 Tamże.
38 The Laws Concerning Mashiach Chapters 11 & 12 of Hilchos Melachim from the Mishneh Torah of the Rambam, http://www.chabad.org/moshiach/rmbm1112.htm
39 Gretchen A. Shapiro, The Sheva Mitzvot B’nai Noach: An Introduction, http://www.rb.org.il/noahide/directory/essays4.htm
40 The Laws Concerning Mashiach, Chapters 11 & 12 of Hilchos Melachim from the Mishneh Torah of the Rambam, http://www.chabad.org/moshiach/rmbm1112.htm
41 Maimonides on Judaism and Other Religions. The Samuel H. Goldenson Lecture, February 23, 1997
Hebrew Union College-Jewish Institute of Religion, Cincinnati, Ohio, publ. The Institute for Christian & Jewish Studies, http://www.icjs.org/what/njsp/maimonides.html
42 Rabbi Moshe ben Maimon, „Hilchot Melachim U’Milchamoteihem,” Mishneh Torah, Rabbi Eliyahu Touger, translation and commentary, Moznaim Publishing Corperation, New York 1987, s. 176-178.
43 Tamże.
44 Chanuka Torah, http://www.israelvisit.com/top/chanuka.shtml
45 Patrz. Hilchot Melachim 8:9-10; 10:11. Patrz także.Gerald J. Blidstein, „Holy War in Maimonidean Law,” in Perspectives on Maimonides [Oxford, England: Oxford Univ. Press, 1991]. (Przypis za: U.S. Government Lays Groundwork for Talmudic Courts, http://www.stormfront.org/jewish/talmud.html)
46 Sichos in English, Shabbos Parshas Vayeishev, 5752, vol. 51, p. 17. Za: Jewish Leader Orders Gentiles to Undergo Circumcisions, Parshas Mikeitz, http://www.noahide.com/torahlessons/purim.htm
47 Tamże.
48 Jewish Law, Examining Halacha, Jewish Issues and Secular Law, Footnotes,
http://www.jlaw.com/Articles/war_notes.html
49 Tamże, patrz także r. Yitzchak Schmelks, Bet Yitzchak, Yoreh De`ah II, 162 oraz nowelizacja r. Chaim Soloveitchik nt. Maimonides, Rotzach 1:9.
50 The Laws Concerning Mashiach, Chapters 11 & 12 of Hilchos Melachim from the Mishneh Torah of the Rambam, http://www.chabad.org/moshiach/rmbm1112.htm
51http://www.chabadcenters.com/scripts/tgij/paper/Articlecm.asp?ArticleID=2667
52 The Jerusalem Jewish Voice The Weekly Torah Reading — A First Glance Vayishlach — A tale of two brothers Genesis 32:4-36:43, http://israelvisit.co.il/top/vayishlach.htm
53 Tamże.
54 4th Root & Branch Association Jerusalem Conference on the Noahide Covenant and Laws, October 24, 2001, http://www.ou.org/torah/tt/5762/noach62/sched.htm: “•The Coming Reconciliation of Ishmael (the Muslim Middle East) and Israel by Rabbi Dr. Yehuda Bohrer, Yeshivat Bet El , „And Isaac and Ishmael his sons buried him (together) in the cave of Machpelah”. (…) •The Coming Reconciliation of Esau (the Christian West) and Israel by Rabbi Yaakov Moshe Poupko. Yeshivat Knesset Bet Eliezer, „And Esau and Jacob his (Isaac’s) sons buried him (together)”…
55 Martin Buber, Gog i Magog.Kronika chasydzka, przekl. Jan Garewicz, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1999.
56 Gershom Scholem, Mistycyzm żydowski, przekł. Ireneusz Kania, Czytelnik, Warszawa 1997. s. 305.
57 Heinrich Graetz, Historia Żydów t. VII s. 207. Za: Henryk Rolicki, Zmierzch Izraela, Wyd. III. Warszawa 1933.
58 Henryk Rolicki, Zmierzch Izraela, Wyd. III. Warszawa 1933. s. 132.
59 Scholem, s. 304
60 Tamże.
61 Buber, s. 167.
62 Scholem, s. 305.
63 ‘Disarming the World Religions’ Address to state of the world forum Commission on Globalization
London Business School, 4 December 2001, http://www.chiefrabbi.org/sp-index.html
64 Arthur Waskow Rabbi, The Sword and the Plowshare as Tools of Tikkun Olam, http://www.shalomctr.org/html/peace86.html
65 Yair Auron, Tikkun Olam: The Phenomenon of Jewish Radicals in France During the 1960s and ’70s, World Jewish Congress, Policy Forums No 19., http://www.wjc.org.il/publications/policy_forums/pub_forum19.html
Patrz także: Portrait Benny Levy, Lettre d’informations confidentielles d’Emmanuel Ratier, Faits & Documents 15-30 Novembre 2001, http://www.faits-et-documents.com/archives/121.pdf
66 Jonathan Sacks, Jewish Identity – The concept of a chosen people – 8 May 2001, http://www.chiefrabbi.org/sp-index.html
67 World Congress for the Preservation of Religious Diversity in New Delhi, India, by the Chief Rabbi, November 2001, http://www.chiefrabbi.org/sp-index.html
68 Religious Education In England and Wales, http://www.angelfire.com/pe/pennyt/paper4.htm
Patrz: Hansard, H.L. 3rd May, 1988, col 420.
69 Jonathan Sacks, Jewish Identity – The concept of a chosen people, 8 May 2001, http://www.chiefrabbi.org/sp-index.html
Źródło:http://www.kki.pl/piojar/polemiki/novus/tikkun%20olam/Tikkun%20olam_cz2.html
Materiał wraz z pierwszą częścią pt: Funademntalizm żydowski: Chabad Lubavitch można ściągnąć w formacie PDF podlinkiem – klik/a303
Tags : chabad lubavitch, chabad lubawicz, jedna religia światowa, Menachem Schneerson, NWO, prawa noachickie, prawa noachodzkie, Tikkun olam
Portal POLONIA CHRISTIANA
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zagrozenie-dla-chrzescijanstwa-tikkun-olam-2013-12
Valdis Grinsteins
Skąd się wzięły polish jokes?
Data publikacji: 2012-08-14 08:00
Data aktualizacji: 2012-08-15 11:47:00

Polacy dzięki mobilizacji całego narodu zdołali w 1920 roku zmienić bieg historii – tak, że światowy plan komunistycznej ofensywy na terytorium co najmniej połowy Europy nagle i niespodziewanie upadł. Nic więc dziwnego, że młody jeszcze komunizm powziął śmiertelną nienawiść w stosunku do Polski i wszystkiego, co się z nią wiązało.
Kiedy w sierpniu 1980 roku rodził się ruch związkowy „Solidarność”, byłem u progu mojej kariery studenckiej w Wenezueli – kraju, w którym się urodziłem. Cała moja rodzina, zarówno ze strony ojca (pochodząca z Łotwy), jak i ze strony matki (Hiszpanie, osiedli od kilkuset lat w Wenezueli) podzielała przekonania antykomunistyczne. Stąd w całkiem naturalny sposób odczuwałem sympatię wobec pragnących wyzwolić się spod komunistycznego jarzma Polaków. Pojawiające się w prasie wiadomości na temat strajków w stoczniach, zdjęcia tłumów protestujących przeciwko ateistycznemu reżymowi i stawiających na ulicach opór oddziałom milicji podnosiły mnie na duchu. Pomagały mi też w dyskusjach z kolegami ze studiów, dowodząc, że komunizm nie jest rajem, jak kłamliwie twierdzą gazety i telewizja. Skoro bowiem Polacy, którzy go zaznali, walczą o wydostanie się z jego szponów, to chyba najlepszy dowód, że system ten zarówno w wymiarze społecznym, jak i gospodarczym jest wielką pomyłką. Oburzało mnie, że niektórzy moi rozmówcy z braku argumentów w dyskusji przytaczali zaraz antypolskie dowcipy, w których Polak występował zawsze jako ignorant i nieuk, który niczego nie rozumie.
W Wenezueli mieszkało niewielu Polaków, najwyżej trzy tysiące – osobiście znałem tylko jednego – stąd nie bardzo rozumiałem, dlaczego stają się oni tematem żartów, skoro tak niewiele o nich wiadomo, a także skąd wziął się taki właśnie stereotyp, w dodatku fałszywy. Później mieszkałem w wielu krajach Europy i Ameryki (objechałem praktycznie całą Amerykę Południową) i w każdym z tych miejsc dosięgały mnie dowcipy o Polakach.
Fakt, że dowcipkuje się o sąsiadach, jest na całym świecie rzeczą zupełnie naturalną. To właściwy nam mechanizm psychologiczny, skłaniający nas do wyśmiewania wad i przywar otaczających nas ludzi. Jednak wymyślenie dobrego dowcipu wymaga świetnej znajomości mentalności ludzi, którym chcemy przypiąć łatkę. Zupełnie naturalne jest to, że Argentyńczyk śmieje się z Chilijczyka i na odwrót, że Kambodżanin wykpiwa Wietnamczyka, a Szwed Norwega i vice versa. Kraje te wszak cieszą się sąsiedztwem i całą złożonością wzajemnych kontaktów pozwalających na doskonałe poznanie wzajemnych sposobów egzystencji. Są również kraje, które dzieli ogromny dystans geograficzny – jak na przykład Stany Zjednoczone i Japonię – a mimo to, dzięki obfitej wiedzy o sobie, czerpanej z filmów, telewizji i prasy, dobrze się wzajemnie poznają, a to daje początek dowcipom.
Nie jest zatem normalne strojenie sobie żartów z kogoś, kogo nie zna się z bliskiego sąsiedztwa i nigdy nie miało się z nim bliskiego lub zgoła żadnego kontaktu. Z grubsza rzecz ujmując, Holender nie opowiada kawałów o Nowozelandczyku, a Brazylijczyk o Ukraińcu. Aby takie dowcipy powstały, potrzeba jakiejś siły, która zajęłaby się ich szerzeniem, bowiem spontanicznie i w normalnych warunkach taki proces nie zachodzi.
Polscy przyjaciele, z którymi wiele razy rozmawiałem na ten temat, twierdzili, że winę za to ponosić mogą tzw. polish jokes opowiadane w Stanach Zjednoczonych. Gdyby tak było, rozumiałbym ich popularność w Wenezueli, kraju pozostającym pod silnym wpływem kultury północnoamerykańskiej, ale w jaki sposób zawędrowały do Chile, Paragwaju i innych miejsc, w których wpływy północnoamerykańskie były w latach osiemdziesiątych znikome? Inni Polacy uważali, że antypolskie dowcipy szerzyli naziści, którzy zadekowali się w Ameryce Południowej po II wojnie światowej. Gdyby tak było, krążyłyby one głównie w Brazylii, Argentynie czy Chile, gdzie ukryło się wielu niemieckich uciekinierów, ale nie w Peru czy Trynidadzie i Tobago. Ponadto, kawały zwykle zmieniają się z pokolenia na pokolenie. To, co śmieszy dziadków, rzadko bawi ich wnuki. Jak zatem wytłumaczyć tak długo trwającą produktywność antypolskich dowcipów? Osobiście nie mam wątpliwości, że stoi za tym jakaś machina.
Ale jaka? Komu może zależeć na tak szerokim i długotrwałym rozpowszechnianiu kalumni w formie żartów?
Nieco historii
W roku 1920 międzynarodowy ruch komunistyczny borykał się z wieloma problemami, lecz w perspektywie rysowały się znaczące podboje. Wojna domowa w Rosji powoli rozstrzygała się na korzyść Czerwonych – zwycięstwo wydawało się już tylko kwestią czasu. Armia Czerwona rosła w siłę, Biali zaś nie byli w stanie zjednoczyć rozproszonych sił. W Niemczech, cały poprzedni rok upłynął pod znakiem lokalnych komunistycznych zamachów stanu (którym w części regionów, na przykład w Bawarii, udało się nawet ustanowić efemeryczny rząd) zwalczanych jednak zaciekle przez ultraprawicowe Freikorps, przy słabej, niezdecydowanej i niebudzącej zaufania postawie władz centralnych. Ukształtował się w tamtym czasie rodzaj równowagi między komunistami a ruchem antykomunistycznym. Radykalna zmiana byłaby możliwa, gdyby na scenę wkroczył charyzmatyczny przywódca pokroju Lenina, umiejący przyciągnąć niezdecydowanych lub gdyby do walki włączyła się zewnętrzna siła, zdolna przeważyć układ sił na korzyść komunistów. Tymczasem na Węgrzech upadł komunistyczny rząd Beli Kuna, a w innych krajach komuniści czekali na jakiś sygnał lub wydarzenie, które rozbudzi entuzjazm i poderwie masy do działania. Ogromna większość mieszkańców Europy nie miała pojęcia, lub bardzo mętne, o tym, jaką ideologią jest komunizm – ich wiedza ograniczała się często do sloganów dowartościowujących chłopstwo i najniższe klasy społeczne, co sprawiało, że prawdziwa natura i cele komunizmu pozostawały nieujawnione.
W powyższej sytuacji, międzynarodowy komunizm uznał, że najwyższą potrzebą chwili jest wkroczenie wojsk komunistycznych do Niemiec i pomoc w zainstalowaniu tam stabilnego rządu komunistycznego. Gdyby się to powiodło, gdyby komuniści zdołali przejąć kontrolę na Rosją i Niemcami, niewiele krajów środkowoeuropejskich byłoby w stanie oprzeć się naciskowi własnych partii komunistycznych, nawet najsłabszych, które w tym momencie zyskałyby potężne wsparcie militarne i polityczne. Gdyby powstał tak ogromny terytorialnie blok komunistycznych państw, rozciągający się od Niemiec po Syberię, rodzący się komunizm zdobyłby prawdziwie niebezpieczny prestiż i realną władzę.
W realizacji tych planów przeszkadzała jednak Polska, blokująca skutecznie najkrótszą drogę wiodącą z Moskwy do Berlina. Dla komunistów istniało zatem tylko jedno rozwiązanie – zniszczyć Polskę, ponieważ – jak ogłosił w rozkazie dziennym dowódca Armii Czerwonej, Michaił Tuchaczewski – po trupie Polski wiedzie droga do światowego pożaru. W siedzibie Wszechrosyjskiego Zjazdu Rad Delegatów Robotniczych, Chłopskich i Żołnierskich zawieszono mapę, na której każdego dnia znaczono postępy Armii Czerwonej. Grigorij Zinowiew, członek Biura Politycznego bolszewickiego rządu tak oto opisywał te chwile: Najlepsi reprezentanci międzynarodowego proletariatu z bijącym sercem śledzili postępy naszych wojsk. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że jeśli Armia Czerwona osiągnie zamierzone cele, będzie to oznaczać przyśpieszenie światowej rewolucji proletariackiej. Niemieccy komuniści gromadzili się wzdłuż granic z Polską w mundurach z czerwoną gwiazdą – opowiada Klara Zetkin. W pierwszej fazie ofensywy komuniści parli na zachód tak szybko, że 23 lipca 1920 roku Lenin pisał do Stalina o możliwości wkroczenia do Czechosłowacji, na Węgry i do Rumunii, a na horyzoncie rysowała się rewolucja we Włoszech. Wszystkim niemieckim komunistom przebywającym w Rosji rozkazano przyłączenie się do awangardy Armii Czerwonej w Polsce, a Trocki drukował ulotki po niemiecku, by były gotowe w chwili przekroczenia przez oddziały radzieckie granicy z Niemcami.
Wojna radykalizowała postawy europejskich komunistów. Coraz powszechniej partie komunistyczne zrywały sojusze z socjalistami, bo przyszłość rysowała się im coraz wyraźniej i radykalniej i nie było już potrzeby tolerowania rozwiązań połowicznych. Na początku wojny polsko-bolszewickiej tylko pięć partii komunistycznych w Europie działało niezależnie od socjalistów, pod jej koniec zaś tylko trzy z nich pozostawały dalej w takim sojuszu.
Cudowny dla jednych, tragiczny dla innych zwrot dokonał się niespodziewanie. Polacy dzięki mobilizacji całego narodu zdołali zmienić bieg historii, tak, że pasmo postępów wojsk radzieckich zmieniło się w pasmo odwrotów i już pod koniec 1920 roku stało się jasne, iż bolszewicy wojnę przegrali. Światowy plan komunistycznej ofensywy na co najmniej połowie terytorium Europy nagle i niespodziewanie upadł. Ze snu o potędze pozostały tylko dwa dominia: Rosja i Mongolia. Nie dziwi więc, że młody jeszcze komunizm powziął śmiertelną nienawiść w stosunku do Polski i do wszystkiego, co się z nią wiązało.
Tak oceniał światowe znaczenie rosyjskiej klęski Lenin: Przedwczesny chłód, który przyniósł wycofanie się Armii Czerwonej z Polski, przerwał wzrost rewolucyjnego kwiatu. W Niemczech ustały zamachy stanu, w Portugalii lewicowy rząd stracił poparcie i upadł. Komunizm nie mógł dłużej pretendować w świecie do miana owocu cywilizacji europejskiej i zredukowany został do miana śmiercionośnej osobliwości rodem z azjatyckich stepów.
Nieustająca zemsta
Doceniając wagę powyżej przedstawionych faktów, nie dziwię się wcale, że komuniści, którzy niedługo potem rozkręcili w świecie fenomenalną machinę propagandową, używali swoich wpływów także po to, by oczerniać Polskę. Trudno im było wytłumaczyć się z faktu, że doktryna niosąca powszechne szczęście całej ludzkości została w tak stanowczy sposób odrzucona przez jeden kraj, co w dodatku powstrzymało jej triumfalny pochód w świecie. Jedynym wytłumaczeniem było to, że mieszkańcy owego kraju niczego nie rozumieją, bo przecież tylko jakiś zupełny ignorant i nieuk mógłby pogardzić ideologicznym błogosławieństwem, któremu na imię komunizm.
I dlatego, za każdym razem, gdy słyszę niewybredne dowcipy o Polakach, myślę, że taka jest cena prawdziwej chwały. Na Polskę spadają oszczerstwa, bo spełniła swoje historyczne powołanie przedmurza chrześcijaństwa, a podły i podstępny wróg do dziś nie może jej tego wybaczyć.
Valdis Grinsteins

Artykuł opublikowany został w 15 nr. dwumiesięcznika "Polonia Christiana". Najnowszy, 27. numer magazynu dostępny jest w kioskach i salonach prasowych oraz na stronach ksiegarnia.piotrskarga.pl i epch.poloniachristiana.pl.
Read more: http://www.pch24.pl/skad-sie-wziely-polish-jokes-,5004,i.html#ixzz2qb8FPz7T
http://hohma.wikispaces.com/102
102
Edytuj 0 2 ...
Władimir Putin i Lazar
http://www.fctavriya.org.ua/cgi-bin/press-details.cgi?pressid=35
Rosja dziś opiera się na bardzo dziwnych sojuszy i powiązań, ale jednym z najbardziej niezwykłe - to sojusz między prezydentem Władimirem Putinem i ultra-ortodoksyjnego rabina Berel Lazar. rabin Lazar należy do ruchu chasydzkiego "Chabad Lubawicz", której siedziba znajduje się w Crown Heights na Brooklynie.Lubawiczer chasydzi wyróżniają się od tradycyjnego, powszechnego judaizmu. Ich wyróżnikiem - kult Rebe, późnym duchowego przywódcy ruchu. Niektórzy nawet uważają go za Mesjasza. chasydów z Lubawicz w Rosji - nie marginalny ruch i dominującego trendu w życiu żydowskim. Ich przywódca, naczelny rabin Lazar nazywa rabin Rosji. Wielu uważa go szef gminy żydowskiej w kraju. Dobrze prosperująca Stowarzyszenie pod patronatem Putina kierował Lazar - Federacja Rosyjska evreyskih Społeczności (FJC) - obecnie jedną z najbardziej aktywnych organizacji charytatywnych w kraju: całej Rosji ma szkoły, szpitale, dziecięca schronisk i ośrodków kultury. Niektórzy uważają, że w pojedynkę ożywił Chabad życia żydowskiego w rosyjskich prowincjach. Ale dźwięki i krytyka: wyraził podejrzenie, że sukces opierał się na jego FJC faustowskiej umowy z Kremlem. Mówi się, że rabin Lazar czasami celowo zaniża poziom antysemityzmu w Rosji i wykonuje obowiązki lobbysty Putina na całym świecie. . Zamiast tego, zgodnie z przeciwnikami, "Chabad Lubawicz" cieszy się niezrównaną wpływy polityczne, stan przeszły także do jej właściwości społeczności warte miliony dolarów, choć często obiekty te są stosowane do innych organizacji żydowskich "Żydzi zawsze sąd - w carskich czasach, gdy Władze sowieckie - mówi jeden z liderów społeczności żydowskiej w Eugene Satanovskiy -. Lazare zdecydowanie kontynuuje tę tradycję. "42-letni rabin Lazar, szczęśliwy ojciec 12 dzieci, ubranych w tradycyjny strój czarny Gabardyna i kapelusz z rondem, twierdzi, że jego wpływ jest przesadzone."Istnieje mit, że mam klucz do urzędu prezydenta - śmieje się, ale dodaje: -. Moim zdaniem, aby utrzymać dobre stosunki z władzami - to jest bardzo ważne"Szczotkowanie bok oskarżenia zbyt miękki na Putina z jego antydemokratycznych działań, Lazar zauważa, że żaden z jego działalności -. Mówić publicznie w sprawach nie związanych bezpośrednio z życiem żydowskiej Wysokość rabin Lazar zbiegło się z wysiłków Putina do centralizacji władzy i tłumią sprzeciw.Przeniósł się na Kremlu w 2000 roku, nowy prezes podłączony usta niezależnych mediów, więzionych biznesmenów, którzy go krytykowali, wykastrowany parlament i nacjonalizacji majątku spółki energetyczne. Ale on też wziął i organizacje publiczne. Według Kremla przeciwników, którzy są lojalni wobec Putina - na przykład, FJC - korzystać z wsparcia i ochrony. Te, które nie powodują Putin władze Zaufanie nadpisane. Czasami, jeśli organizacja działała niezależnie, władze po prostu stworzył go klon bardziej zgodny -. Powiedzieć przeciwników "komunikacji Kreml" Wspinaczka FJC - przykład jak ambitna organizacja może skorzystać z władz do zaostrzenia kontroli nad społeczeństwem rosyjskim pchać swoje własne pomysły i skurcze konkurentów. FJC często jest obwiniany za to, że dąży jedynie do wypowiadania się w imieniu wszystkich Żydów rosyjskich -. Coś jak Kreml monopolizuje rosyjskiego życia politycznego "Połączenie Kreml pozwolił im zająć miejsce oficjalnych przywódców naszej społeczności i trzymać się go" - powiedział Aleksander Osovtsov, Były wiceprezes rosyjskiego Kongresu Żydów i zdeklarowanym krytykiem prezydenta Władimira Putina. Wieki rosyjskich Żydów los zależał od kaprysów władców kraju. Gdy carowie mogli żyć wyłącznie "w Pale" - w pewnym dzielnicy w zachodniej części Imperium Rosyjskiego - i stał się ofiarą pogromów kozackich. W czasach ZSRR żydowskie życie religijne upadł pod ziemią, a liczba żydowskich studentów na uczelniach ograniczać określone kwoty. W 1991 roku reżim komunistyczny upadł, Rosja otworzyła swoje granice, i setki tysięcy Żydów wyemigrowało, głównie do Izraela. W kraju zalane zagranicznych rabinów, aby pomóc tym, którzy są w lewo, aby wrócić do swoich narodowych i religijnych korzeni.Te rabini mieli dużo pracy: zdecydowana większość rosyjskich Żydów (według różnych szacunków, istnieje między nimi 600 tysięcy do 1 miliona) - jest świecka, zasymilowane ludzie odeszli od tradycji żydowskiej. Wśród zagranicznych rabinów byli przedstawiciele "Chabad". Pochodzący z końca XVIII wieku w Lubawicz, który następnie należał do Rosji, "Chabad" przetrwał dzięki Holokaustu na fakt, że USA przeniósł. W rezultacie, siedziba ruchu znajduje się w Brooklynie. Kiedy "Rebe" - Menachem Mendel Schneerson - "Chabad" ewoluował od małej sekty w globalny ruch, który widzi swoją misję, aby powrócić na łono niewierzących Żydów z ich religii. Działacze Nowy Jork "Chabad" są notorycznie jeżdżąc w specjalnie zaprojektowanym urządzeniu, nazwany "Czołgi Mitzvah", rozdając świece na Szabat lub wiązać przechodniów Żydów w krótkich obrzędów religijnych. "Chabad" (skrót od pierwszych liter słów hebrajskich "Chochma "- mądrość," fasola "- zrozumienie i" Daat "- wiedza) ma teraz 4000 emisariuszy (" shlichim "w liczbie pojedynczej" Shaliahh "), które działają w 73 krajach na całym świecie. Ponad 150 shlichim rabin Lazar, w tym w Rosji, pracujący. Lazar urodził się w Mediolanie w shlichim rodzinnych otrzymał wyższe wykształcenie religijne w Stanach Zjednoczonych, aw 1990 r. przyjechał do Rosji, zgodnie z planem, za rok, ale nadal istnieje. Początkowo "Chabad", która odbyła się w Rosji skromnej pozycji. Jego cieniu lepiej zakorzenione lokalne organizacje zawdzięczają swoje poparcie dla żydowskich oligarchów wpływ - potentatów, którzy w 1990 Rosji poprzez linki na górze zgromadził ogromne osobiste fortuny i cieszył ogromną moc. Największa organizacja była Rosyjski Kongres Żydów (ACT) -. Fundacja Charytatywna, założona w 1996 roku, potentat medialny Władimir Gusinski Życie jest coraz lepiej , ale los "Chabad" dramatycznie zmieniło się na lepsze w 2000 roku, wraz z wyborem Putina na prezydenta. Był zdeterminowany, aby ograniczyć władzę oligarchów i zacząć zawalił Gusinski, który użył medialnych, ostrych ataków na rząd. Wkrótce organy podatkowe rozpoczęła produkcję przeszukali biura nośnika Imperium Gusinski. Kilka miesięcy później stało się własnością państwa - monopolista gazowy. Następnie, zgodnie z przeciwnikami Kremla, rząd podjął kolejny bastion Gusinski -. Rosyjski Kongres Żydów "Putin widział zagrożenie rzek do siebie - powiedział Tankred Golenpolsky, jeden z założycieli Kongresu i wydawcą jednego z najstarszych gazecie żydowskiej w Rosji -. Dla niego to było . gang oligarchów, na których może się oprzeć "rzecznik Kreml zaprzecza, że zaatakował rzek to organizacja rzekomo charytatywne, które. "nie może być postrzegana jako zagrożenie polityczne dla państwa"Gusinski Kreml nie wzywają do walki bezpośrednio Rosyjski żydowski Kongres, który miał wielu zwolenników magnata. Zamiast tego Putin poparł rywala organizacji - FJC, ustanowiony w 1999 r., izraelski rabin Lazar i diamentowy Lev Leviev dealer (Leviev), pochodzący z Uzbekistanu. Ta strategia pomogła Kreml odbić oskarżenia, że jego kampania przeciwko RJC nosili antysemickie. zjazd założycielski FJC w Moskwie w hotelu Olympic Penta to było szeroko relacjonowane w mediach państwowych. Organizacja twierdziła, że reprezentuje interesy kilkudziesięciu gmin żydowskich. Ale od początku, aby ustawić dźwięk FJC ręcznych Chabadniks. . Przesądza, że jej program działania i polityki FJC głównym celem było wstrzymać człowieka na stanowisko naczelnego rabina - oficjalnie uznane szef rosyjskiej społeczności żydowskiej. Chociaż ten post został Adolf Shaevich odbyło, zwolennik rosyjskiej Kongresu Żydów i Gusinski. w maju 2000 roku według rabina Shaevich, Leviev zaoferował mu 240 tysięcy dolarów za to, że zrezygnował i przekazał mocy do rabina Lazara. Shaevich, jak sam mówi, on odpowiedział, że jego praca nie jest na sprzedaż. Leviev odmówił komentarza na rachunku, a rabin Lazar powiedział, że nic nie wie o tym fakcie. Zaledwie dwóch tygodni od FJC zebrał się w Moskwie, a wybrany główny rabin rabina Lazara, twierdząc, że reprezentuje całą społeczność żydowską z Rosji. W tym samym dniu Gusinski został aresztowany. Po spędzeniu cztery dni więzienia, uciekł z Rosji, a więcej w kraju nie wrócił. rabin Lazar powiedział, że inicjatywa, aby go wybrać zamiast Shaevich wykonane przez społeczności lokalne, obawiając się, że zostaną one zidentyfikowane z opozycji politycznej na Gusinski. "Powiedzieli, że jeśli tak dalej pójdzie, będziemy na terenie całego kraju" - powiedział. Ale wiele zastanawiał się, jak urodził się we Włoszech emisariusz ultra-ortodoksyjnego ruchu, złego mówienia w języku rosyjskim, stał się przywódcą wszystkich rosyjskich Żydów. Według niektórych szacunków, przez "Chabad" posiada mniej niż 5% Żydów rosyjskich. Rabin Lazar otrzymał rosyjski paszport w ciągu zaledwie kilku tygodni przed jego wyborem. "Z takim samym powodzeniem 30 katolickich księży z Irlandii i Polsce może wybiera patriarchy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej" - mówi Satanovskiy, od 2001 do 2004 roku, byłego prezydenta rosyjskiego Kongresu Żydów. Rebe Shaevich zobowiązuje się nie poddawaj się jego tytuł. Konfrontacja pomiędzy Shayevich Lazara i trwa do dziś - jak nazywają siebie szef rabinów. Niektóre organizacje i publikacje uznają ten tytuł dla obu z nich. Ale Putin szybko pokazał, na której stronie był na. We wrześniu 2000 r., został otwarty w Moskwie nowy dom kultury "Chabad", który kosztował 10 milionów dolarów i chwalił FJC, opisując ją jako organizację konstruktywny i wpływowego. Spotkanie Rebe zdobi fotografię Putina, stojącego obok Lazara, przeciął wstęgę. "W liście gości nie wydaje się" Kiedy w lipcu 2000 roku, Putin dał swój pierwszy adres do Zgromadzenia Federalnego, wysłał zaproszenie do rabina Lazara i rabina Shaevich nie są wymienione. To było tylko pierwsze oznaki upokorzenia. W następnym roku, prezydent Rabin Shaevich wyłączone z członków zarządu jego doradców w sprawach religijnych i trzymał na swoim miejscu rabin Lazar. Kreml zaprzecza, by wspierać swoich faworytów. "My nie ingerować w wewnętrzne sprawy społeczności żydowskiej" - powiedział jego rzecznik. rabin Lazar szybko schlebiać ich nowych patronów. W wywiadach, podkreślił, że atak na Gusinski nie miał wydźwięk antysemicki. Podczas wielu wizyt w Waszyngtonie, on aktywnie lobbował uchylić poprawkę Jacksona-Vanika - próbował przekonać Kongres, podane do wiadomości publicznej, dał niezliczoną ilość wywiadów na temat tego tytułu. O to długo irytował Kreml w czasie zimnej wojny, prawa nakłada ograniczeń w handlu USA z krajów, w których nie ma wolności emigracji. Lazar pochwalił też Putina za to, co osiągnął gwałtowny spadek antysemityzmu. Przemawiając w październiku 2004 r. w Jerozolimie, Lazar nazywa Rosję "jednym z najbezpieczniejszych miejsc dla Żydów w Europie." Oświadczenie to spowodowało oburzenie niektórych żydowskich przywódców w samej Rosji. Dowody wskazują, że Lazar przesadzam. Według szacunków organizacji Global Forum rząd Izraela przeciwko antysemityzmowi, liczba aktów przemocy wobec Żydów w Rosji wzrosła: w 2003 roku było czterech, aw następnym roku - 55. W styczniu 2005 roku, około 500 nacjonalistów, w tym członków partii prawicowej, wspieranego przez Kreml, opublikował list otwarty z żądaniem, by władze zakazały organizacji żydowskich w Rosji, oskarżając je o ekstremizmu i wrogości wobec rosyjskiego. . Zgodnie z Anti-Defamation League, w ubiegłym roku, żydowskie szkoły, domy kultury i synagogi w 6 miastach zostali zaatakowani wandali Sprężone Na rabin Lazar został zmuszony przez fakt, że mówił bardziej surowo - szczególnie po styczniu 2005 Chabad rabin został pobity przez rasistów w Moskwie podziemnego. Lazar stopniowo zaczął wyrażać zaniepokojenie wzrostem antysemityzmu i ksenofobii w Rosji. Jednak to wciąż sprawa i zaprosił na Kreml, a państwowe media z nim wywiad. . To było dobre dla "Chabad Lubawicz": lokalnych biznesmenów żydowskich zaczęła hojnie do FJC funduszu"Widzieli w Lazarus kanału komunikacji z Kremla, który może umieścić w dobrym słowem dla nich do Putina" - mówi wybitny Moskwa Rabin Zinowij Kogan .Abraham Berkowitz, starszy i członek ruchu Chabad "Chabad", powiedział: "Dawcy nas wspierać, ponieważ wierzą w naszą sprawę i zobaczyć sukcesu naszych programów." rzecznik Kreml zaprzecza Feor kiedykolwiek zagrał rolę mediatora. "Putin nie potrzebuje mostów, łącząc go ze środowiskiem biznesu" - powiedział."Chabad" zyskał poparcie nie tylko w stosunkach z Kremlem. Organizacja jest w stanie pozyskać środków na holu do swoich programów i realizacji PR. Z tego powodu, że jest sprawdzony w praktyce, skutecznie ustanowiony życie wspólnotowe. Obserwatorzy wrażeniem Chabad rabinów gotowość do działania w niektórych z najbardziej zaniedbanych i odległych miast rosyjskiej prowincji. Wkrótce kasetony przepełniła najbogatszych ludzi series darowizny FJC Rosji. Magnat Roman Abramowicz finansowane domy dziecka i pomocy programu do ubogich "Chabad". Leviev (należący do Lubavitcher chasydów) pod Putina osiągnąć dobrobyt i stworzył w całej sieci rosyjskiej szkoły "Chabad". Zarządzający funduszem George Rohr z Nowego Jorku, jeden z największych inwestorów w rosyjskim rynku akcji w 1990, dokonał dużych darowizn na budowę centrów żydowskich społeczności. Tylko w zeszłym roku, FJC zebrał 38.000.000 dolarów charytatywnych programów dawstwa w byłym ZSRR . Dla porównania, roczny budżet konkurencyjnej organizacji Rebe Shaevich 3500000 (ani Rohr ani Pan Abramowicz zgłaszać uwagi społeczeństwa o jego miłości.) wpływy dziękuję "Chabad" członków Zgromadzenia może zaoferować całą gamę nowych usług. W szkołach średnich "Chabad" teraz szkoleni dziewięć tysięcy dzieci uczęszcza do przedszkoli 5000 FJC przywrócił dziesiątki synagog i zbudowane w różnych częściach Rosji 16 ośrodków kultury. W tym roku 150 tysięcy osób wzięło udział w rosyjskich darmowe posiłki dla Paschy, Chabad umieszczone na własny koszt. Statystyki te FJC wzmacnia jego zapewnień, że reprezentuje większość rosyjskich Żydów. "O najlepszy, który mówi, ile osób odwiedza nasze życie w porównaniu z tym, jak inni odwiedził synagogę" - powiedział rabin Lazar. Ale niektórzy żydowscy przywódcy potępiają FJC za to, że wykorzystuje swoje wpływy polityczne do "wrogich przejęć" mienia komunalnego. Jako przykład zdarzeń wymienionych w Samarze, gdzie lokalne władze przekazały ich interwencja Chabad synagogę, która została wcześniej związany z rywalem organizacji. FJC zaprzeczył zarzutom. "Jeszcze nigdy nie dostał się pytanie, czy wziąć własność innych organizacji - Federacji pracownik Berkovich -.. W każdym razie większość głównych zabytków FJC zbudowany od podstaw" Krytycy również zarzucają FJC w zwabić do siebie społeczności, wojewódzkich, które już rabini mają inne nurty judaizmu, obiecując te społeczności w celu zwiększenia budżetu przeznaczyć więcej pieniędzy na odbudowę synagogi i wypłaty pracowników. syberyjskie miasto Omsk władzy na początku lat 1990 dał lokalnych reformatorów kongregacja synagogi Żydów. Ale w 2001 r., Abramowicz, biorąc lokalnego gubernatora odwiedził Omsk wspólnotowej Leader Leonid Haight i obiecał mu znaczny wzrost finansowania, jeśli przeszedł FJC. . Hite uzgodnione"Uważał, że politycznie FJC ma większą wagę" - mówi Ilya Edelstein następca Haight, który zmarł trzy lata temu. Abramowicz przez jego rzecznika prasowego powiedział, że nie przypominam sobie tę rozmowę. Omsk Niektórzy członkowie zboru innowacje Nie był zadowolony. Nowe miasto rabin Chabadnik z Izraela, zaskoczył ich organizując specjalną uroczystość na cześć Rebe, który zmarł w 1994 roku, ale nadal czczony Lubawiczer chasydzi, którzy często wiszą jego portrety w domu. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego oferujemy specjalne modlitwy w Rebe urodziny - mówi Edelstein -. Ten jest podobny do bałwochwalstwa." Co więcej, nowy rabin stał sztywno do członków zgromadzenia, że na prawa halachicznych (według żydowskiego prawa religijnego) nie są Żydami. Według urzędników synagogi Omsk, ludzie, których matki nie byli Żydami, jasno do zrozumienia, że ich niemile widziane w usługach. rabin Lazar twierdzi, że decyzja, czy zastosować przepisy halachicznych często pozostawia się do uznania rabinów, ale w tym samym czasie zaprzeczając jednocześnie, że stanowisko FJC w tej kwestii dogmatycznej pozycji. "Nigdy nie pozwól, aby ktokolwiek jest wykluczony" - mówi. Mimo kontrowersyjnej reputacji, rabin Lazar jest teraz mocno zakorzenione w rosyjskiej przedsiębiorczości. W 2005 r. prezydent Putin włączył go w Izbie Publicznego - nowo powstały organ doradczy składający się z wybitnych osobistości w różnych dziedzinach. Obrońcy praw człowieka urągają Izby Społecznej, nazywając jej surogat parlamentu, typowy przykład działań Kremla na budowanie społeczeństwa obywatelskiego ze zleceń powyżej. rabin Lazar powiedział, że los rosyjskiego żydostwa bardzo zmieniło się na lepsze i że jest częściowo zasługują Putina. "Co widzieliśmy w ciągu ostatnich 20 lat, prawie cud" - mówi. Cheyzan Guy InoPressa dodane przez: Zły ostatniej edycji przez: DUDE
http://hohma.wikispaces.com/15.1
http://hohma.wikispaces.com/14

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka