Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka
839
BLOG

pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

Albatros ... z lotu ptaka Albatros ... z lotu ptaka Gospodarka Obserwuj notkę 0

odkrywamy świat polityki Sao Paulo

Wstęp do NOTKI

Krzysztof Materna i Jerzy Zelnik masakrują reżimową telewizje wraz z Beata Tadla na czele

Opublikowany 23.05.2015

Krzysztof Materna i Jerzy Zelnik Beata Tadla Reżimowa telewizja Andrzej Duda Bronisław Komorowski Janusz Korwin Mikke

Beatko pora odpocząć po ciężkiej pracy !

>>>

Dany przez obcych pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

Bronisław Komorowski i specjalista od kur

https://www.youtube.com/watch?v=J425CF-mwCk

Czy ONI jeszcze mają SUMIENIE

http://www.polszczyzna.fora.pl/frazeologizmy-biblijne,17/judasz-judaszowe-srebrniki-judaszowy-pocalunek,180.html

Autor Wiadomość
Szczepko
postWysłany: Pon 19:47, 04 Gru 2006 Temat postu: Judasz, judaszowe srebrniki, judaszowy pocałunek Odpowiedz z cytatem
pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

 

Ojciec Założyciel
 
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Saska Kępa
Postać Judasza to jedna z najbardziej zakorzenionych językowo postaci-archeotypów-symboli. 

Sam Judasz i jego zdrada, opisana we wszystkich Ewangeliach, stał się na wieki symbolem zdrajcy. Jednocześnie, niektórzy interpretatorzy Pisma Świętego podkreślają tragiczną stronę tej postaci, a być może jej głębokie rozdarcie, świadomość przypisanej roli i ból wynikający się z podjęcai się jej. To chyba jednak zbyt daleko idące interpretacje - Judasz zdradził, pomimo proroczych słów Jezusa, jakie usłyszał, ale nie dlatego, iż z rozmysłem brał udzial w bożym dziele i niejako "godził się z rolą zdrajcy". 
Judaszowe srebrniki (trzydzieści) stały się symbolem zapłaty za zdradę, ale też warto przyjrzeć się temu, co dzieje się dalej... 
Judasz przecież nie wytrzymuje presji, te pieniądze go "palą", jak wyrzuty sumienia. W końcu Judasz rzuca pieniądze Starszym i Arcykapłanom i mówi: "zgrzeszylem, gdyż wydałem krew niewinną". 
Potem, nie mogąc znieść wyrzutów sumienia, Judasz wiesza się... 
Zatem i srebrniki judaszowe zyskują jakby dodatkowe znaczenie - nie tylko są zapłatą za zdradę, lecz stają się zapłatą, która ciąży, od której nie można się uwolnić. 
Judaszowy pocałunek - ten symbol fałszywego pocałunku, fałszywego znaku przyjaźni stał się tak wymowny przez to iż często wybierali go malarze na temat, oś, punkt centralny swoich dzieł (Breugel, Giotto etc.). Co się dzieje we wzroku? Na tej osi, między oczami Chrystusa a Judasza? Gdy patrzą tak sobie twarzą w twarz i zatapiają się w jakiejś dziwnej chwili metafizycznej? Jakby jeden pytał: teraz Mistrzu? Teraz. Muszę? Musisz.... I zawisa między nimi milczenie, jak cienka nitka, na której wisi w tym momencie cały wszechświat. 


image 

Pocałunek Judasza, namalowany przez Giotta. Do obejrzenie w kaplicy Scrovennich w Padwie - gdy się ma trochę szczęscia, można tam wejść będąc samemu, zostawiając za sobą gwarne ulice pełne turystów. I wtedy dzieje się z człowiekiem coś, co jest na tym fresku, coś magicznego. W pocałunku Judasza, w tym spojrzeniu między Chrystusem a zdrajcą jest... cisza. Cisza...Gdy z tyłu huczy gwar podniesionych głosów.
_________________
Pozdrawiam pogodnie - Szczepko 



Nie robi błędów tylko ten, kto nic nie robi. Smile 

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer Gadu-Gadu Moja generacja  
 
 
image
 
pieniądz nie śmierdzi zdradą ?
Witold
postWysłany: Pon 20:43, 04 Gru 2006 Temat postu: Re: Judasz, judaszowe srebrniki, judaszowy pocałunek Odpowiedz z cytatem
pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

 


 
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
 
Szczepko napisał:
Judasz przecież nie wytrzymuje presji, te pieniądze go "palą", jak wyrzuty sumienia. W końcu Judasz rzuca pieniądze Starszym i Arcykapłanom i mówi: "zgrzeszylem, gdyż wydałem krew niewinną". 
Potem, nie mogąc znieść wyrzutów sumienia, Judasz wiesza się... 


Dzieje Apostolskie 16 i dalej (Pallottinum 1980, wyd. III poprawione): 

"On to wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, bo on zaliczał się do nas i miał udział w naszym posługiwaniu. 
Za pieniądze, niegodziwie zdobyte, nabył ziemię i spadłszy głową w dół, pękł na pół i wypłynęły z niego wszystkie wnętrzności." 

To tak a'propos "rzucania" pieniędzy Starszym, wieszania się, itd. 
Za pieniądze, które się oddało- nie można kupić ziemi. Jeśli kupiło się ziemię- to pieniędzy nie można oddać. To takie... dość proste. Smile
_________________
Pozdrawiam serdecznie - Witold 

"Pisze człowiek ambitnie, a tu przychodzi prostak i wszystko rozumie. 
To jest ewidentna bezczelność!" 
S. Friedmann /J. Kofta/ 

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
 
 
image
Reklama
pieniądz nie śmierdzi zdradą ?Wysłany: Pią 20:16, 01 Sty 2016 Temat postu: REKLAMA  


 

 
 
Powrót do góry
Odwiedź stronę autora  
 
 
image
Szczepko
postWysłany: Pon 21:21, 04 Gru 2006 Temat postu: Re: Judasz, judaszowe srebrniki, judaszowy pocałunek Odpowiedz z cytatem
pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

 

Ojciec Założyciel
 
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Saska Kępa
Witold napisał:
To tak a'propos "rzucania" pieniędzy Starszym, wieszania się, itd. 
Za pieniądze, które się oddało- nie można kupić ziemi. Jeśli kupiło się ziemię- to pieniędzy nie można oddać. To takie... dość proste. Smile


Ewangelia wedlug Św. Mateusza (27,3-10): 

"Koniec zdrajcy 

Wtedy Judasz, który go wydał, widząc że go skazano, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: "zgrzeszyłem, wydajac krew niewinną". Lecz oni odparli: "Co nas to obchodzi? To twoja sprawa". Rzuciwszy srebrniki w stronę przybytku, oddalił się. A potem poszedł i powiesił się. Arcykapłani zaś wzięli srebrniki i orzekli: "Nie wolno kłaść ich do skarbca świątyni, bo są zaplatą za krew". Po odbyciu narady kupili za nie Pole Garncarza, na grzebanie cudzoziemców. Dlatego pole to aż po dziś dzień nosi nazwę Pola Krwi. Wtedy wypełnilo się to, co powiedział prorok Jeremiasz: Wzięli trzydzieści srebrników, zapłatę za Tego, ktorego oszacowali synowie Izraela. I dali je za Pole Garncarza, jak mi rozkazal Pan." 

Przed wytykaniem komuś błędu wystarczy zapoznać się z tekstem Ewangelii. To takie... dość proste Laughing .
_________________
Pozdrawiam pogodnie - Szczepko 

 

 

Judasz, judaszowe srebrniki, judaszowy pocałunek - POLSZCZYZNA

www.polszczyzna.fora.pl/.../judasz-judaszowe-srebrni...
Translate this page
Dec 4, 2006 - 5 posts - ‎3 authors

Judaszowe srebrniki (trzydzieści) stały się symbolem zapłaty za zdradę, ale też warto przyjrzeć się temu, co dzieje się dalej... Judasz przecież ...

W roku 1960 Polska nie miała wielkiego zadłużenia zagranicznego zadłużenia zagranicznego !

Nakęcono film o Sierotce Marysi, ktora wędruje do królowej Tatr aby uratowała Jej gąski, za mordowane przez Lisa Chutruska, czego biedna Marysia nie dopilnowała.

Nasi politycy od ponad 25 lat zadłużają Polskę przez Chazarsko-Zydowskie LISY CHYTRUSKI.

Mimo wyprzedaży prawie calego majątku narodowego - Trochę nam jeszcze biednych gąsek zostało: Ziemia i Lasy!

 

http://kolegia.sgh.waw.pl/pl/KES/kwartalnik/archiwum/Documents/JKalinski7.pdf

Marysia i Karsnoludki - Małgorzata Piekarska r. 1954 mieszka obecnie w Australii

http://fototeka.fn.org.pl/pl/strona/wyszukiwarka.html?key=Piekarska+Ma%C5%82gorzata&search_type_in=osoba&view_type=tile&sort=alfabetycznie&result%5B%5D=1121&lastResult%5B%5D=1121&pageNumber=1&howmany=50&view_id=

image

Marysia

http://fototeka.fn.org.pl/pl/strona/wyszukiwarka.html?key=Piekarska+Ma%C5%82gorzata&search_type_in=osoba&view_type=info&sort=alfabetycznie&result%5B%5D=1121&lastResult%5B%5D=1121&pageNumber=1&howmany=50&view_id=15

image

Marysia i Koszałek Opałek w drodze do Królowej Tatr

http://fototeka.fn.org.pl/pl/strona/wyszukiwarka.html?key=Piekarska+Ma%C5%82gorzata&search_type_in=osoba&view_type=info&sort=alfabetycznie&result%5B%5D=1121&lastResult%5B%5D=1121&pageNumber=1&howmany=50&view_id=14

Marysia i krasnoludki[edytuj]

 
 
Marysia i krasnoludki
Gatunek familijny
Data premiery 25 lutego 1961
Kraj produkcji Polska
Język polski
Czas trwania 71 minut
Reżyseria Jerzy SzeskiKonrad Paradowski
Scenariusz Zdzisław SkowrońskiJerzy Szeski
Główne role Małgorzata Piekarska (ur. 1954)
Muzyka Grażyna Bacewicz
Zdjęcia Stanisław Loth
Scenografia Jerzy Szeski
Montaż Zofia DwornikAnna Rubińska
Produkcja Konstanty Lewkowicz

Marysia i krasnoludki - polski film z roku 1961 - adaptacja baśni Marii Konopnickiej "O krasnoludkach i sierotce Marysi", będąca połączeniem filmu aktorskiego, przyrodniczego i lalkowego.

Obsada[edytuj | edytuj kod]

i inni.

Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod]

OBECNIE Sierotka Marysia Rzeczypospolita pod Chazarskim Zarządem SOROSA, SACHSA i ICH MOCODAWCOW,   zaborem

Robią nas w konia: Prawda o DŁUGU publicznym

Opublikowany 22.08.2014

Manipulacja, hipokryzja i obłuda są w mediach wszechobecne. Czas zacząć się przed tym bronić... Wyłącz tv - włącz myślenie. WSPARCIE dla PodziemnaTV - http://podziemnatv.pl/

LINKI do materiałów:
Dokument Ministerstwa Finansów: http://www.finanse.mf.gov.pl/document...
Komentarz do propagandowego atykułu eksperta TVN: https://www.youtube.com/watch?v=VD4X2...
Propagandowy artykuł Rafała Hirscha "Dług spłaca się długiem": http://tvn24bis.pl/blog-rafala-hirsch...

Kilka słów prawdy o długu publicznym wobec najbardziej popularnego, nieprawdziwego stereotypu: że co roku niby spłacamy jedynie odestki od długu publicznego, a sam dług niech sobie rośnie (w domyśle: "nie trzeba się nim przejmować za bardzo")

PodziemnaTV na Facebooku: https://www.facebook.com/PodziemnaTV
oraz na Twitterze: http://twitter.com/podziemnaTV

Gospodarką kraju nie rządzą Krasnoludki od sierotki Marysi !

 

 

W roku 2016 pora się wybrać do Królowej Tatr na Jasną Górę w Częstochowie  uchwaljąc Budżet na rok 2016 i w zarysie na lata następne.

Czas skończyć z zadłużaniem państwa po to aby Kasty (Komitet Obrony Demokracji czytaj KOD - Komitet Obrony Towarzystwa zadłużal państwo poprzez banksterow i jawną lichwę na miliardy wyprowadzanej konkretnej wartości z Rzeczypospolitej naszej Ojczyzny.

NOWA KONSTYTUCJA - TAK ale pod warunkiem możliwości finansowania deficytu budżetowego tylko z własnych środkow państwa i obywateli.

Czas skończyć z lukratywnymi stanowiskami w Spółkach Skarbu Państwa i "specjalistów" od WSZYSTKIGO. Kurnikow, Kopalń, Kolei, Kooperatywy Gospodarczej.

KOD - KOMIETY OBRONY TOWARZYSTWA - KOT !.

Bronisław Komorowski i specjalista od kur

Opublikowany 16.04.2015

W czwartek 16 kwietnia 2015 Bronisław Komorowski odwiedził Lublin wygłaszając płomienną przemowę skierowaną do miejscowych hodowców drobiu.

 

KOTY za płoty, Narod dłużej tego nie zdierży. Czytaj moje poprzednie NOTKI i jawny bandytyzm w imieniu "PRAWA" na Osobach Niepełnosprawnych w Sosnowcu.

Tam gdzie po dramatycznej akcji strażaków uśpiono male pieski. też w imieniu prawa ! Co to za PRAWO ?

 

O krasnoludkach i o sierotce Marysi – polska baśń literacka autorstwa Marii Konopnickiej opublikowana po raz pierwszy w 1896 roku.

Utwór pisany jest prozą poetycką z obszernymi wierszowanymi fragmentami. Jego akcja rozgrywa się w świecie mityczno-baśniowym a zarazem realnym; w następstwie pór roku – od wiosny do jesieni. Bohaterami baśni jest gromadakrasnoludków, którymi rządzi król Błystek. Krasnoludki, które zimę spędziły pod ziemią, wychodzą wiosną na powierzchnie i spotykają ludzi. Pomagają ubogiej gęsiarce, sierotce Marysi, odnaleźć jej zagubione gąski. Udaje im się też wyciągnąć rodzinę ubogiego chłopa Skrobka z biedy. Jesienią powracają znowu pod ziemię.

W baśni tej występują zdarzenia i postacie fantastyczne, jak i całkiem realne. Jest w niej zawarta pochwała pracy ludzkiej oraz kult symboliki ziemi i rolnictwa.

Na baśń składa się kilka równoległych wątków:

  • pobyt krasnoludków poza ich królestwem, w świecie ludzi;
  • dzieje sierotki Marysi;
  • przypadki Koszałka-Opałka.

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Pieniądz nie śmierdzi zdradą ? Zobacz w Wikiźródłach tekst
baśni "O krasnoludkach i o sierotce Marysi"

Linki zewnętrzne[edytuj | edytuj kod]

O krasnoludkach i sierotce Marysi w serwisie Wolne Lektury

http://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/614-pieniadze-od-spekulanta-finansowego-sorosa-i-od-obcego-panstwa

Pieniądze od Sorosa i od obcego państwa nie śmierdzą, ale medal z Watykanu już prof. Osiatyńskiemu przeszkadza Wyróżniony

Z lewej George Soros, spekulant finansowy z ktorego pieniędzy w ramach Fundacji Batorego chętnie korzystał Wiktor Osiatyński (z prawej)Z lewej George Soros, spekulant finansowy z ktorego pieniędzy w ramach Fundacji Batorego chętnie korzystał Wiktor Osiatyński (z prawej)

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński 23 stycznia odebrał z rąk kardynała Kazimierza Nycza papieskie odznaczenie „Pro Ecclesia et Pontifice” za  zaangażowania w pracę na rzecz Kościoła i społeczeństwa. Rzepliński wyraził wdzięczność za to odznaczenie:
- Jestem szczęśliwy, gdyż jestem Polakiem, chrześcijaninem i katolikiem. Przecież to Kościołowi zawdzięczamy, że po latach zaborów i totalitaryzmów możemy mówić i myśleć po polsku.

Przyjęcie tego odznaczenia nie spodobało się jednak innemu prawnikowi, prof. Wiktor Osiatyński emu, który skrytykował bardzo mocno przyjęcie takiego odznaczenia przez urzędującego prezesa Trybunału Konstytucyjnego:
- Medal od obcego państwa można przyjąć tylko za zgodą prezydenta RP. Jeśli Rzepliński ją dostał, to nieroztropnie zachował się urząd prezydenta.
Osiatyński nie poprzestał na jednorazowej krytyce, ale po odpowiedzi prof. Rzeplińskiego w mediach kontynuował i wzmagał swój atak:
- Gdyby on był na emeryturze, mógłby przyjąć takie odznaczenie. A w tej sytuacji w bardzo wielkiej liczbie spraw dotyczących choćby wolności religijnej, czy reprywatyzacji mienia kościelnego, adwokaci będą mieli bardzo silną podstawę, by wnioskować o wyłączenie go ze składu orzekającego. Rzepliński zrobił coś, co podaje w wątpliwość jego obiektywizm.
Oprócz tych zarzutów, które można by uznać za merytoryczne, padły jednak jeszcze mocniejsze: 
- Jeśli Rzepliński odbiera medal od obcego państwa za zasługi dla tego państwa, to jest to coś bardzo nieprzyzwoitego po obu stronach. To nie korupcja - co wyraźnie podkreślam - ale coś podobnego i dwuznacznego.

I tu robi się rzecz ciekawa, bo stawiając tak mocne zarzuty prof. Wiktor Osiatyński sam siebie stawia tym samym w jeszcze gorszym świetle. W mocno dwuznacznym. Ponieważ prof. Wiktor Osiatyński był członkiem Zarządu Fundacji Batorego oraz realizował różne projekty wspierane przez tę Fundację. Fundatorem, czyli założycielem Fundacji, jest George Soros i to od niego głównie przez lata płynęły środki finansowe na cele fundacji, czyli na „wspieranie rozwoju demokracji i społeczeństwa obywatelskiego”. W ramach tej fundacji wspierane są m.in. organizacje dewiantów, zakładane np. przez Annę Grodzką czy Roberta Biedronia. Organizacje, których zadaniem nie jest budowa, ale burzenie zastanego porządku, dewastowanie życia społecznego i moralnego. Również ze środków fundacji wspierane są organizacje, które walczą o „prawa” kobiet do zabijania dzieci nienarodzonych. I zresztą te akurat kierunki, które wspiera Fundacja, na które Soros tak chętnie łoży pieniądze, dobrze wpisują się również w światopogląd prof. Osiatyńskiego, który m.in. był współinicjatorem założenia Partii Kobiet. I który nigdy nie miał problemu, aby brać od Sorosa kasę. Oczywiście na cel szlachetny. Na promocję ruchu AA. Tak wspominał to sam Osiatyński (poniższy cytat pochodzi z Tygodnika Powszechnego), którego Soros zaprosił na śniadanie w grudniu 1988 roku (w Nowym Jorku): 
Rozmowa bardzo szybko przeszła na temat alkoholizmu. Trochę już wiedział na ten temat, ale chciał, bym opowiedział mu o ruchu AA. Wyznał, że bardzo mu się to podoba. Może dlatego, że było to bliskie jego filozofii, w której ludzie sami sobie pomagają.Powiedział, że chciałby budować AA w Związku Radzieckim. Ja mu na to, że ruchu AA nie da się zbudować odgórnie, za pieniądze, ale można zrobić coś innego: edukować psychologów, psychiatrów, lekarzy i tych wszystkich, którzy stykają się z alkoholikami i ich nauczyć tego, czym jest AA. I zaproponowałem, że mogę zrobić to w Polsce. Uzgodniliśmy, że na początek dostanę na to 50 tysięcy dolarów z funduszy polskiej fundacji Sorosa. W Warszawie ambasador amerykański, z którym się zaprzyjaźniliśmy, dał nam kolejne 100 tysięcy. Te pieniądze poszły na rozruch.

Terapia AA ma nie tylko wymiar pomocy osobom uzależnionym od alkoholizmu, ale jest również typowym praniem mózgu. Przekazuje konkretny światopogląd. Już choćby to co powiedział Soros do Osiatyńskiego, że podoba mu się ten ruch, bo jest bliski jego filozofii, świadczy o tym, że Soros nie przekazał pieniędzy na pomoc, ale na indoktrynację. Indoktrynację psychologów, psychiatrów, lekarzy. Osiatyński ze swoim lewackim spojrzeniem na świat, ze swoją lewacką mentalnością był gwarantem, że taka indoktrynacja pójdzie we właściwym kierunku. I dlatego dostał na taką działalność pieniądze. Nie uważał, że branie pieniędzy pochodzących od kogoś takiego jak Soros czy z ambasady obcego państwa jest czymś niestosownym, że może mają posmak czegoś dwuznacznego, że mogą być uznane właśnie za rodzaj korupcji. W końcu Osiatyński sam mówi, że współtworzył polską Konstytucję. Brał pieniądze od międzynarodowego spekulanta finansowego i od obcego państwa i pisał polską Konstytucję? To brzmi już bardzo dwuznacznie!

 

https://forumemjot.wordpress.com/ całość tam

...

O państwach, które są niewolnikami lichwiarzy i o tych, które nimi nie są. |POLECAM!

Opublikowano 31/12/2015by 
a18————————————————————–

Przy okazji kolejnej debaty (tym razem budżetowej) „na śmierć i życie” pomiędzy „największymi wrogami” , — czyli wewnętrznej „wojny” pomiędzy spadkobiercami syjonistów z KOR, 

— przypominam parę kluczowych danych dotyczących zadłużenia państw świata.

Jego stopień jest oczywistym miernikiem wpływów posiadanych przez lichwiarzy w poszczególnych krajach.   — Musimy pamiętać o tym, że fakty przyjęte za oczywiste w reżimowych mediach, najczęściej są odwrotne w stosunku do prawdy o 180 stopni.

Stany Zjednoczone są finansowym bankrutem.   — Dług publiczny tego jednego z najbardziej zadłużonych państw świata to ponad 100 % PKB.

Pokazuje to potęgę międzynarodowych lichwiarzy – USA jest sztucznie utrzymywane   przy sile przez finansjerę,  jako światowy żandarm i ich zbrojne ramię. — Amerykański poziom życia to dobrobyt za pieniądze, których nie ma.

Czytaj dalej →

Rzeczpospolita otwarta na syjonistów.

Opublikowano 31/12/2015by 

Czyli o żydowskiej organizacji kneblującej usta Polakom i jej personalnym składzie.

jakub-berman-skurwielJakub Berman

Kilkanaście osób ze stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita” demonstrowało wczoraj  przeciwko aktom nietolerancji i rasizmowi w Szczecinie.

Zostali zaatakowani przez grupę ponad stu nacjonalistów, którzy,  — jak donoszą media,   — skandowali takie „ksenofobiczne” hasła jak

— „Szczecin wolny od Islamu”  — i   — „Płacze Anglia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja”.

Przyjrzyjmy się zatem „Otwartej Rzeczpospolitej” i zobaczmy czy faktycznie ma ona prawo decydować o czymkolwiek w imieniu Polaków:

W tym miejscu muszę zaznaczyć, że wartościowe są tylko takie protesty, które jasno określają, że za masowymi przesiedleniami stoją te same siły, które są odpowiedzialne za zniszczenie i utopienie we krwi tych państw, z których emigranci przybywają. — Czyli wskazujące  lichwiarsko-syjonistyczny gang dysponujący armią NATO, jako głównego wroga i międzynarodowego zbrodniarza, który celowo doprowadził do władzy marginalne islamskie ugrupowania szowinistyczne  na Bliskim Wschodzie.

Natomiast skierowanie nienawiści przeciwko Arabom, przeciwko całej nacji, jako takiej,   — jest potężnym błędem i postępowaniem zgodnym z medialną tresurą żydowsko-zachodniej propagandy.

Syryjczycy to jeden z najmądrzejszych narodów świata, którego członkowie, przed wybuchem konfliktu, stali murem za swoimi władzami (ok. 75 % poparcia), które umiejętnie łączyły socjalizm, kapitalizm, nacjonalizm i tolerancję religijną   — oraz tepiły skutecznie i bezkompromisowo marginalny religijny fanatyzm.    — Niestety, to ogłupieni kłamliwą propagandą Polacy powinni uczyć się patriotyzmu  od tych „znienawidzonych” Syryjczyków.  – Socjalnacjonalista.

Obecnie   jednym   z  wiceprezesów tejże organizacji jest pani Paula Sawicka, — była kierowniczka biur Jacka Kuronia i Bronisława Geremka, — a także przyjaciółka i wydawczyni książek znanego mitomana i polonofoba Marka Edelmana.

Inną znaną członkinią „Otwartej Rzeczpospolitej” jest pani Magdalena Czyż, — członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów   — i była współprzewodnicząca Grupy działania przeciwko antysemityzmowi i ksenofobii przy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

W skład rady programowej wchodzili także:

Pani Monika Adamczyk-Grabowska, kierownik Zakładu Kultury i Historii Żydów w Instytucie Kulturoznawstwa UMCS, tłumaczka literatury jidysz i członek redakcji rocznika „Polin: Studies in Polish Jewry”.

Czytaj dalej →

LITERATURA NA NOWY ROK 2016

http://jow.pl/plan-szokowej-terapii-sorosa-wersji-sachsa-nazwiskiem-balcerowicza/

tO JEST PIĘKNE,PROSZĘ TAK DALEJ

Liczba odsłon: 9 043
6 marca 2014
SONY DSC 

(fragmenty przygotowywanej do druku nowej książki autora „Siedem dni ze Stanem Tymińskim. Codzienność z szokową transformacją w tle”)


I. Plan szokowej terapii Georga Sorosa 

Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku i rozbiciu militarno-policyjnym masowego ruchu pracowniczego „Solidarność”, komuniści nie potrafili zreformować w żaden sposób gospodarki. Porażką zakończyła się nawet próba uporządkowania gospodarki w ramach tzw. Trzyletniego Planu Odbudowy (1983-1985). Porażką też zakończył się tzw. II etap reformy z lat 1986-1988. Produkcja przemysłowa nie odzyskała poziomu sprzed 1980 roku. Lata 80. to okres najniższego wzrostu dochodu narodowego w historii komunistycznej Polski, przy czym w latach 1981-1985 dochód narodowy spadał.[1] Uruchomiona w latach 70. zagranicznymi pożyczkami ekipy Edwarda Gierka „pułapka zadłużeniowa”, w sytuacji sankcji ekonomicznych Zachodu po wprowadzeniu stanu wojennego, prowadziła do nieustannego narastania zadłużenia zagranicznego. Zadłużenie wzrosło z 24,1 mld dolarów w 1980 roku, do 29 mld w 1985 roku oraz 48,5 mld w 1990 roku. I to pomimo spłaty w latach 1982-1989 18 mld dolarów długów.[2]

Nowa ekipa rządowa Mieczysława Rakowskiego rozpoczęła najprawdopodobniej od późnej jesieni 1988 roku przygotowania do tego, co później nazwano „transformacją ustrojową”. Te przygotowania owiane są po dziś dzień zmową milczenia i osłaniane oficjalną dezinformacją. Nawet po dwudziestu kilku już latach polskie społeczeństwo nie zna rzeczywistych kulis i rzeczywistych autorów planów i projektów przejścia z komunizmu do kapitalizmu i wiąże je z tzw. planem Balcerowicza. Planem, którego nigdy nie było.

Ponad dwadzieścia lat temu w prestiżowej gazecie światowej finansjery Financial Times, ukazał się pod datą 22 czerwca 1989 roku króciutki artykuł Edwarda Mortimera, Johna Lloyda, Petera Riddella i Lionera Barbera, przetłumaczony i przedrukowany niewiele później w polskim tygodniku Forum pod datą 2.07.1989. Tekst informował o zaaprobowaniu „w zasadzie”, przez ekspertów komunistycznego rządu Rakowskiego i ekspertów „Solidarności”, planu opracowanego przez światowego finansistę nowojorskiego, a zarazem światowego spekulanta finansowego Georga Sorosa. Plan ten, nazwany później „terapią szokową”, zakładał rozwiązanie „ekonomicznych i finansowych problemów Polski za pomocą drastycznych oszczędności połączonych z wprowadzeniem wymienialności pieniądza i szybką odbudową kapitalizmu”. Oprócz drastycznych wyrzeczeń socjalnych oczekiwanych od polskiego społeczeństwa, jego kluczowym założeniem był faktyczny rozbiór gospodarczy polskiego przemysłu państwowego w formule prywatyzacyjnej. Plan Sorosa zakładał iż, rząd polski „(…) przekazałby wszystkie przedsiębiorstwa państwowej agencji likwidacyjnej, która przeprowadziłaby ich reorganizację w spółki akcyjne. Z 25-30 proc. kapitału stworzono by fundusze powiernicze zajmujące się obsługą zadłużenia kraju – ich szefów – mających prawo odsprzedaży tych akcji – mianowaliby wierzyciele”.

Zaaprobowanie tego planu przez przedstawicieli ówczesnego rządu komunistycznego i postsolidarnościowej grupy politycznej tzw. doradców na czele z Bronisławem Geremkiem, było samo w sobie czymś porażającym. Oznaczało bowiem, że komunistyczny rząd polski i postsolidarnościowa opozycja, w tajemnicy przed własnymi obywatelami i poza granicami kraju, zawiera międzynarodowe uzgodnienia dotyczące nie tylko najważniejszych spraw gospodarczych i socjalnych, ale zasad zbycia całego narodowego majątku przemysłowego, co po prostu nazywa się zdradą narodową. I taką zdradą narodową było.

(…)

W 1991 roku autor tego planu Soros opublikował książkę, w której dość szczegółowo omówił swoją rolę w polskiej transformacji. Opisał założenie w Polsce swej Fundacji Batorego w 1988 i spotkanie z gen. Jaruzelskim oraz przedstawienie idei terapii szokowej ówczesnemu komunistycznemu premierowi Rakowskiemu. „Przygotowałem szeroki program ekonomiczny obejmujący trzy elementy: stabilizację monetarną, zmiany strukturalne oraz reorganizacje długu  – pisze Soros – Zaproponowałem swego rodzaju makroekonomiczną wymianę długu na akcje polskich przedsiębiorstw. (…) Połączyłem swoje wysiłki z prof. Sachsem z Uniwersytetu Harvarda, którego działalność sponsorowałem przez Fundację Stefana Batorego. Współpracowałem również blisko z prof. Stanisławem Gomułką, doradcą Leszka Balcerowicza”.[3]

Ten czołowy oligarcha amerykańskiej finansjery i światowy spekulant finansowy, był kluczową postacią transformacji polskiego komunizmu. Był on kluczową postacią rozgrywającą w interesie amerykańskiej oligarchii finansowej i samych Stanów Zjednoczonych oraz bogatych państw Zachodu, proces transformacji rozpadającego się imperium radzieckiego.

Ten program, z zasadniczym elementem pośredniego przejęcia polskiego majątku przemysłowego w zamian za długi poprzez Agencję Likwidacyjną, był przygotowywany do realizacji wraz władzami komunistycznymi również po Okrągłym Stole. Musiał zostać zmieniony, a w istocie tylko znacząco zmodyfikowany, dopiero w obliczu całkowitej klęski partii komunistycznej i jej satelitów w wyborach „kontraktowych” w dniu 4 czerwca 1989 roku. Jeszcze w dniu 31 maja 1989 roku Soros tak pisał z Nowego Jorku do ówczesnego komunistycznego ministra finansów Andrzeja Wróblewskiego – „Bezsprzecznie utworzenie Agencji Likwidacyjnej wymagałoby zmian w istniejących ustawach i przepisach wykonawczych, a także w porozumieniu Okrągłego Stołu, jednakże doradcy Solidarności wskazywali, że byliby skłonni zarekomendować zmianę postanowień dotyczących samorządu pracowniczego w porozumieniu Okrągłego Stołu. Trudniejsze problemy stwarza Klub Paryski. (…) Nie wydaje się możliwa bezpośrednia transakcja zamiany zadłużenia na udziały kapitałowe, ale kapitał akcyjny Agencji Likwidacyjnej może odegrać pośrednią rolę w ewentualnym planie reorganizacji zadłużenia. Na przykład może okazać się przydatne stworzenie funduszy powierniczych, po jednym dla każdego kraju, z których dochody mogłyby być użyte na obsługę długu. (…) Porozumiałem się z rządami USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Włoch. Otrzymali moją propozycję i Pańską odpowiedź. (…) W każdym razie uważam, że gdyby strona polska mogła przygotować odpowiedni plan („restrukturyzacji długu” – W. B.) i zaprezentować go na najwyższym szczeblu, który odbędzie się przed Szczytem Gospodarczym („Szczyt Gospodarczy w Paryżu 14 lipca 1989” – W. B.) /wizyta Prezydenta Busha stwarzałaby ostatnią taką okazję/ to decyzja skierowania sprawy do komitetu ekspertów mogłaby być podjęta podczas Szczytu Gospodarczego. Jestem gotów pomóc Panu w przygotowanie takiego planu. Proponuję wysłanie małej grupy ekspertów, która rozpoczęłaby pracę we wtorek 6 czerwca, a ja dołączyłbym do niej 10 czerwca. Ekspertami byliby: Stanisław Gomułka z Londyńskiej Szkoły Gospodarczej i profesor Jeffrey Sachs, z moim asystentem, z Harvardu. (…) mógłbym przywieźć ze sobą Charles’a Meissner’a z Chemical Bank, który poprzednio reprezentował Departament Skarbu USA w Klubie Paryskim lub kilku innych ekspertów finansowych, jeżeli byliby potrzebni. Oczywiście spodziewam się, że pan Trzeciakowski lub inni przedstawiciele „Solidarności” będą uczestniczyli w dyskusjach”.[4]

Ten list jest dowodem wystarczającym na sformułowanie tezy, iż szokowa transformacja komunistycznej gospodarki Polski była w istocie przygotowana przez komunistyczny rząd premiera Rakowskiego. A osobę Rakowskiego należy uznać za głównego promotora szokowej transformacji gospodarczej. Za jej „ojca chrzestnego”. I to komunistyczny rząd Rakowskiego rozpoczął realizację szokowej terapii.

Jednorazowo z dniem 1 sierpnia w sposób szokowy uwolniono ceny żywności. Był to główny powód gwałtownego wzrostu inflacji,  który w 1989 roku wyniósł 251 procent, a w odniesieniu do cen towarów i usług konsumpcyjnych aż 351 procent.[5] Ale inflacja była też pobudzana przez swoistą politykę walutową rządu Rakowskiego. „Polityka walutowa – pisał J. Balcerek – zainicjowana przez rząd Rakowskiego, w postaci nowego prawa dewizowego, wprowadzonego z dniem 15.III.1989 r. stała się kolejnym narzędziem destrukcji gospodarczej: Wolnorynkowy kurs dolara przewyższał wówczas kurs oficjalny, stanowiący bazę dla kalkulacji transakcji eksportowych. Ponadto, kurs oficjalny dwukrotnie przeceniał wartość dolara w stosunku do złotówki. W rezultacie, wartość walut zachodnich na polskimwolnym rynku walutowym była zawyżona 10-krotnie. Sytuacja ta skłaniała do wykupu towarów na naszym rynku wewnętrznym i ich wyprzedaży na rynkach zagranicznych. Polski rynek w Berlinie Zachodnim był doskonałą ilustracją tego procederu. Powstające z tej racji niedobory na rynku wewnętrznym prowadziły do inflacyjnego wzrostu cen, tym bardziej, że również polskie przedsiębiorstwa, kupując w bankach, po cenach wolnorynkowych, dewizy widziały jedyne wyjście w podnoszeniu cen na własne wyroby i usługi. Polityka walutowarządu M. F. Rakowskiego prowadziła do eksportu rujnującego polską gospodarkę, brutalnego obniżania siły nabywczej ludności i galopującej inflacji”.[6]

II. Szokowa terapia w wersji Jeffrey’a Sachsa

Plan Sorosa, realizowany w strategicznym interesie szeroko rozumianego Zachodu, zawierał wszystkie kluczowe elementy tego, co nazywane jest Konsensusem Waszyngtońskim. Konsensus Waszyngtoński  to niepisane porozumienie z końca lat 80. zawarte między takimi instytucjami mieszczącymi się w Waszyngtonie, jak Departament Skarbu i Departament Handlu rządu federalnego USA, Zarząd Rezerwy Federalnej czyli bank centralny USA, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, neoliberalne prywatne instytuty badawcze oraz neoliberalne ośrodki akademickie, by wymienić najważniejsze. Neoliberalne zasady tego Konsensusu były i są nadal narzucane do realizacji przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy, przy wsparciu rządu federalnego USA, zadłużonym krajom, jako warunek otrzymania jakiejkolwiek pomocy finansowej. Zasady te są przedstawiane jako naukowe reguły ekonomiczne o technicznym charakterze. W istocie zaś są to zasady umożliwiające ekspansję finansową i kapitałową banków i korporacji najbogatszych krajów świata na rynki krajów słabiej rozwiniętych oraz ich podporządkowanie ekonomiczne. Celem głównym narzucanego i wymuszanego Konsensusu jest w ostatecznych konsekwencjach zasadnicze ograniczenie suwerenności gospodarczej danego kraju i jego podporządkowanie gospodarcze w celu nieograniczonej i swobodnej eksploatacji ekonomicznej.

I tak zasada pierwszeństwa walki z inflacją, umożliwia duszenie popytu wewnętrznego, co prowadzi do osłabiania i niszczenia narodowych konkurentów gospodarczych, a otwiera pole ekspansji towarom i firmom zachodnim. Osłabianie zaś rodzimej produkcji kosztem obcej, to tworzenie bezrobocia krajowego poprzez jego import z zagranicy, a równocześnie eksportowanie przez kraje najbogatsze swego bezrobocia poza granice kraju.  Druga zasada, zasada  deregulacji gospodarki i ograniczanie roli państwa poprzez znoszenie wszelkich ograniczeń prawnych w ruchu kapitałów i produktów,  pomaga w ekspansji zagranicznych kapitałów, a finansowych przede wszystkim.  Umożliwia nade wszystko  otwieranie rynków finansowych krajów słabszych na spekulacje finansowe kapitałów krajów bogatych i wytransferowywanie spekulacyjnych zysków. Trzecia zasada, zasada prywatyzacji własności państwowej, w warunkach braku prywatnych kapitałów narodowych, umożliwia przejmowanie majątku narodowego, a nade wszystko przemysłu i infrastruktury, za bezcen przez kapitały krajów bogatszych. Czwarta zasada, w postaci cięcia wydatków socjalnych i ograniczania pomocy socjalnej w warunkach tworzenia bezrobocia, to spychanie dużych grup społecznych w obszar biedy i nędzy, która odbiera wolę walki politycznej i swoje prawa.

W opublikowanym w 2006 roku polskim tłumaczeniu książki J. Sachsa „Koniec walki z nędzą”,[7] przedstawił on szczegółowo okoliczności powstania ostatecznej wersji planu, potwierdzając informacje Sorosa. Otóż to przedstawiciel komunistycznego rządu Rakowskiego w Waszyngtonie, Krzysztof Krowacki, zwrócił się do niego w imieniu tegoż rządu o opracowanie projektu reform, wzorowanych na reformie „szokowej” w Boliwii. „Nauki płynące ze stabilizacji i umorzenia zadłużenia w Ameryce Łacińskiej – pisze J. Sachs – naprawdę okazały się przydatne dla Polski, na co miał nadzieję Krzysztof Krowacki, kiedy po raz pierwszy przyszedł do mnie na Uniwersytet Harvarda w styczniu 1989 roku”.

W Boliwii szokowa terapia ekonomiczna Sachsa rozpoczęta w 1985 roku, rzeczywiście zdusiła tam hiperinflację rzędu 14 000 procent rocznie, a wywołaną wszakże głównie obsługą gigantycznego zadłużenia i zmniejszeniem o połowę przychodów kraju z eksportu koki.[8] Szokowa terapia Sachsa polegała tam na prawie całkowitym uwolnieniu cen, 300 procentowej podwyżce cen ropy, wycofaniu dopłat do żywności, zamrożeniu płac w sektorze publicznym na rok,  ostrych cięciach wydatków budżetowych rządu, redukcji zatrudnienia w państwowych firmach oraz otwarcia granic na nierejestrowany import. Sachs zdusił inflację, dusząc równocześnie gospodarkę, zwiększając stopę bezrobocia do 25-30 procent oraz wpędzając w biedę i nędzę miliony ludzi. W obliczu ostrych protestów społecznych i strajku generalnego, szokową terapię Sachsa zrealizowano tylko dzięki dwukrotnemu wprowadzeniu stanu wyjątkowego i użyciu wojska oraz policji do pacyfikacji protestów i internowaniu działaczy ruchu związkowego.[9]

Ostatecznie przy patronacie Sorosa i za pieniądze jego fundacji, Sachs rozpoczął  opracowywanie ostatecznej wersji planu. „W maju 1989 roku ponownie pojechałem z Sorosem do Polski. Spotkaliśmy się z przedstawicielami rządu i ponownie z ekonomistami zSolidarności”. [10] W czerwcu już po wyborach kontraktowych, wraz z przedstawicielem Międzynarodowego Funduszu Walutowego Davidem Liptonem ,w redakcji informacyjnej „Gazety Wyborczej”, Sachs opracował ostatecznie  plan szokowej transformacji. „Pracowaliśmy całą noc do świtu – pisze J. Sachs – a w końcu wydrukowaliśmy piętnastostronicowy tekst, w którym przedstawiliśmy zasadnicze koncepcję i planowany chronologiczny porządek reform”. [11] Tekst ten przedstawił następnego dnia Jackowi Kuroniowi. „Dobre, to jest dobre – powiedział Kuroń – chodźmy do Michnika”.[12] Oprócz kluczowej akceptacji przez „triumwirat „Solidarności”, jak  Sachs nazywa Michnika, Kuronia i Geremka, koncepcję przedstawiono Wałęsie. Wałęsa w odpowiedzi mówił coś od rzeczy o konieczności ściągnięcia do Polski zagranicznych banków, gdyż mamy dużo budynków bankowych. Sytuacja była więc iście surrealistyczna. Kluczowy dla przyszłości Polski projekt szokowej transformacji gospodarki, zastał zaakceptowany przez samozwańczą trójkę doradców „Solidarności”, będących ignorantami ekonomicznymi, zarówno z wykształcenia, jak i doświadczenia zawodowego, a następnie uzgodniony z nic z tego nie rozumiejącym elektrykiem z zawodu i przywódcą związkowym z wyboru.

Sachs i Lipton ponownie przyjechali do Polski w sierpniu 1989 roku już po desygnowaniu na funkcję premiera T. Mazowieckiego. Przedstawili projekt szokowej transformacji  wybranym do Sejmu i Senatu członkom Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Równocześnie Gazeta Wyborcza, której redaktorem naczelnym z mianowania przez Wałęsę był Michnik, rozpoczęła kampanię propagandową na rzecz „planu Sachsa”, jako sposobu wyjścia z kryzysu zadłużeniowego Polski. Kluczową rozmowę z nowym już premierem rządu Mazowieckim, Sachs odbył jeszcze w sierpniu. „Musiał znaleźć kogoś – pisze J. Sachs – kto naprawdę byłby w stanie podjąć się tak ogromnego wysiłku. Wspomniał o Leszku Balcerowiczu, którego nie znałem. W końcu to właśnie Balcerowicz pokierował wykonaniem trudnych zadań gospodarczych”.[13]

Tak więc nazwisko Balcerowicza pojawiło się dopiero w kontekście realizacji planu Sachsa, a w istocie Sorosa i Sachsa. Leszek Balcerowicz, jako doktor ekonomii ówczesnej Wyższej Szkoły Planowania i Statystyki w Warszawie (dzisiaj Szkoły Głównej Handlowej), nie miał nic wspólnego z powstaniem planu szokowej transformacji komunistycznej gospodarki w Polsce. Natomiast użyto jego nazwiska jako autora tego planu dla ukrycia jego niesuwerennego pochodzenia i treści. Użyto go dla dezinformacji opinii publicznej, co do rzeczywistych autorów tego planu. Określenie „plan Balcerowicza” było już od 1990 roku w stałym użyciu przez wszystkie media i zostało celowo wręcz wdrukowane do świadomości polskiej opinii publicznej. Sam Balcerowicz nigdy temu nie zaprzeczał, co stawia go w sytuacji hochsztaplera naukowego, podpisującego się własnym nazwiskiem pod nieswoim programem.

I pewnie takiej samej formuły dezorientacji użyłby również komunistyczny rząd Rakowskiego, gdyby komuniści i ich satelici polityczni nie ponieśli druzgocącej porażki w wyborach kontraktowych w czerwcu 1989 roku. Analogiczny w swej treści plan Sorosa i Sachsa nazywałby się pewnie „planem Rakowskiego” czy „planem Wilczka”[14]. Rakowski zaczął już wprowadzać elementy szokowej reformy, podejmując decyzję o uwolnieniu cen żywności w sierpniu 1989 roku, a wcześniejszym wprowadzeniu tzw. indeksacji płac. Ta indeksacja polegała na podwyższaniu płac w zależności od wysokości inflacji.

Uwolnienia cen artykułów żywności było kolejnym szokiem społecznym, gdyż w komunizmie nade wszystko ceny żywności były pod centralną kontrolą. Wyzwoliło to wysoką inflację o korekcyjnym charakterze. Korekcyjnym w tym sensie, że centralnie ustalane, a zaniżane w stosunku do kosztów produkcji ceny produktów żywnościowych dotowanych przez państwo, zostały uwolnione spod rządowej kontroli. Nastąpiła ich korekcja w odniesieniu do rzeczywistych kosztów. Od sierpnia 1989 roku to producenci żywności decydowali o ich wysokości. W sierpniu inflacja wyniosła 39,4 procent, we wrześniu 34,4 procent, a w październiku 54,8 procent.[15]

III. Szok społeczny jako metoda narzucania Washington Consensus

Plan Sorosa-Sachsa został wdrożony przez nowy rząd T. Mazowieckiego, powołany z końcem sierpnia 1989 roku. W tym rządzie ministrem finansów i wicepremierem odpowiedzialnym za gospodarkę został nie znany szerzej adiunkt z SGPiS Balcerowicz.  W ostatecznej formie zasad Konsensusu Waszyngtońskiego[16], zakładających priorytet walki z inflacją, deregulacji gospodarki i prywatyzacji własności publicznej,[17]  został zaakceptowany na jesieni 1989 roku przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, z którym w grudniu podpisano ostateczny list intencyjny.[18] Jego ogólnikowe założenia, bez wszakże żadnych konkretów,  Balcerowicz ogłosił publicznie w październiku.

(…)

Koncepcję i nazwę „terapia szokowa” (shock treatment) wymyślił amerykański ekonomista Milton Friedman. Jej zasady i zastosowania omówiła kanadyjska analityk społeczna i ekonomiczna Naomi Klein, w wydanej również w Polsce w 2008 roku „Doktrynie szoku”.[19]Friedman jest twórcą ekonomicznej ideologii neoliberalizmu, zwanej też „szkołą chicagowską” lub monetaryzmem, która stała się podstawą zasad Konsensusu Waszyngtońskiego, z jego programem neoliberalnej globalizacji. Friedman wszystkie wady kapitalizmu upatrywał we wpływie państwa na gospodarkę. Jego zdaniem tylko wolna gra sił rynkowych, przy wyeliminowaniu państwa z gospodarki, tworzy możliwość rozwoju. Państwo może wpływać na gospodarkę tylko poprzez politykę pieniężną w postaci wielkości emisji pieniądza czy wysokości stóp procentowych. Dlatego należy zlikwidować funkcje socjalne i opiekuńcze państwa,  znieść wszelkie regulacje rynku, sprywatyzować własność publiczną w ogóle, a państwową w szczególności i wspierać wszystko co prywatne.

I aby ten program wprowadzać w życie, trzeba wykorzystywać kryzysy, które wprowadzają społeczeństwo w stan szokowego wstrząsu. „Tylko kryzys – pisał Friedman – rzeczywisty lub postrzegany – prowadzi do realnych zmian. Kiedy taki kryzys nastąpi, rodzaj podejmowanych działań będzie zależał od tego, jakie pomysły dominują na rynku idei. I tutaj właśnie dostrzegam nasze najważniejsze zadanie. Musimy stworzyć alternatywy dla istniejących rozwiązań, mówić o nich i utrzymywać przy życiu, aż pewnego dnia to, co niemożliwe, stanie się politycznie nieuniknione”.[20]

Takim kryzysem może być zamach stanu, wojna, klęska żywiołowa, hiperinflacja czy załamanie gospodarcze. Gdy społeczeństwo jest w stanie wstrząsu, nie jest w stanie racjonalnie oceniać sytuacje i ulega dezorientacji co do swoich interesów i swojej sytuacji. I wtedy można mu narzucić rozwiązania neoliberalizmu. Po raz pierwszy tę terapię szokową, Friedman i jego uczniowi, nazywani „chłopcami z Chicago”, zastosowali w Chile po zamachu stanu generała Augusto Pinocheta w 1973 roku.[21]

Terapia szokowa jest oparta, jak dowodzi Klein, na wynikach tajnych eksperymentów psychiatrycznych amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej, w postaci tzw. prania mózgu z zastosowaniem „terapii” elektrowstrząsowej.  Następowało wówczas zjawisko cofnięcia umysłowego i emocjonalnego, czyli tzw. regresja sensoryczna, nawet do poziomu dziecka. CIA wykorzystała to zjawisko przy przesłuchiwaniu więźniów z zastosowaniem tortur. Celem złamania i załamania więźnia należało go doprowadzić do utraty zdolności postrzegania i rozumienia otaczającego świata. Aby to osiągnąć pierwszym krokiem było odcięcie więźnia od jakichkolwiek bodźców zewnętrznych w postaci całkowitej izolacji; zatyczek do uszu, kajdanek i kapturów. Drugim krokiem była agresja psychofizyczna na więźnia w postaci zmasowanych bodźców zewnętrznych jak stroboskopowe światło, rycząca muzyka, bicie i elektrowstrząsy. W efekcie następował proces cofania umysłowego i emocjonalnego wraz z poczuciem strachu, co prowadziło do tego, iż więzień nie był w stanie myśleć racjonalnie i postępować zgodnie ze swoimi interesami.[22] „Stan regresji  – pisze Klein – pozwala odebrać ludziom poczucie tego, kim są oraz gdzie i kiedy się znajdują, a dorosłe osoby mogą zostać cofnięte do poziomu całkowicie uzależnionych od opiekunów dzieci, których umysły można traktować jak czyste kartki papieru czekające na zapełnienie treścią”.[23]

I taką katastrofą, tworzącą sytuację szoku w Polsce od roku 1988, był rozpad radzieckiego imperium i polskiego komunizmu, wzmocniony krytyczną sytuacją gospodarczą, a następnie hiperinflacją korekcyjną. „Polska – pisze Klein – stała się podręcznikowym przykładem Friedmanowskiej teorii kryzysu: dezorientacja na skutek szybkiej zmiany politycznej, w połączeniu ze społecznym strachem, spowodowanym tąpnięciem gospodarczym sprawiły, że obietnica szybkiej i magicznej zmiany  –jakkolwiek iluzoryczna  – okazała się zbyt silna, by ją odrzucić”.[24] To dlatego zgodnie z zasadami „terapii szokowej” Friedmana przybył do Polski Soros, ze swoim szokowym planem ekonomicznym i przejęciem polskiego przemysłu za zagraniczne długi. To dlatego Sachs na jego zlecenie przygotował plan szoku ekonomicznego nazwany „planem Balcerowicza”. To Stany Zjednoczone stały za projektem przejęcia wpływów w pokomunistycznej Europie Środkowo-Wschodniej poprzez jej gospodarcze uzależnienie, a Soros był tu głównym ich aktorem. Prawdopodobnie również Sachs był w bezpośrednim kontakcie z administracją rządową prezydenta Busha seniora i MFW.

Amerykańska socjolog Janine Wedel, badająca m.in. rolę doradców z Harvardu w katastrofalnej w skutkach gospodarczych szokowej transformacji Rosji w latach 90., potwierdziła bowiem utrzymywania takich kontaktów przez Sachsa i Liptona w 1992 roku, w czasie gdy doradzali oni ówczesnemu premierowi Rosji Jegorowi Gajdarowi. „Sachs wydaje się zaprzeczać, że on był w kontakcie z MFW, w czasie gdy doradzał Gajdarowi – pisze J. Wedel – W moim posiadaniu jest przynajmniej jedno memorandum, które było pisane przez Sachsa i Davida Liptona, datowane na 11 maja 1992 roku (które dostał podsekretarz Skarbu USA) i skierowane do kluczowych decydentów MFW w temacie Rosji. To pokazuje, że Sachs i Lipton ukrywali wewnętrzną dyskusję z Funduszem i proponowali rady bez jakiejkolwiek o tym  wzmianki stronie rosyjskiej, której doradzali”.[25]

IV. Specyfika polskiej „terapii szokowej”

Planowany szok ekonomiczny był ukrywany skrzętnie przed polska opinią publiczną. Na temat tego planu nie odbyła się żadna poważna debata. Wszystkie media wmawiały opinii publicznej, iż „nie ma alternatywy dla planu Balcerowicza”. To była tylko kopia sloganu dla polityki neoliberalnej globalizacji, ukutej  przez brytyjską premier Margaret Thatcher. Sloganu TINA, czyli There Is No Alternative – Nie ma alternatywy. Nie dopuszczano do jakiejkolwiek publicznej debaty na ten temat.  Nie dopuszczano do jakiejkolwiek publicznej jego krytyki. Nieformalna cenzura zarówno w mediach komunistycznych, jak i postsolidarnościowych, nie dopuszczała żadnych poważnych głosów krytycznych.  W środowisku nauk ekonomicznych, a szerzej społecznych, jedynie pojedynczy naukowcy zwykle znający bliższe konkrety planowanej terapii szokowej, wyrażali krytyczne zastrzeżenia, o różnej wszakże ostrości i głębokości krytyki.[26]  Środowiska akademickie całkowicie zamilkły, a potem w większości przeszły z ekonomii politycznej marksizmu-leninizmu na ekonomię neoliberalną. Ot, tak. Jak gdyby nigdy nic.

Komunizm zniszczył w Polsce nauki społeczne w ogóle, a nauki ekonomiczne w szczególności. Było to konsekwencją ideologicznego uprawomocnienia władzy komunistycznej. Ideologia marksizmu-leninizmu stała się sposobem legitymizowania komunistycznego panowania. W konsekwencji podważanie i krytyka ideologii marksizmu-leninizmu, była podważaniem i krytyką prawomocności panowania komunistów. W efekcie to ideologia  marksizmu-leninizmu stała się kryterium prawdy, a fakty i ich interpretacje do niej dostosowywano. Kłamstwo zaś wypełniało lukę poznawczą pomiędzy stwierdzanymi faktami, a rozstrzygnięciami doktryny marksizmu-leninizmu. W tej sytuacji wyniki badań naukowych rzeczywistości społecznej i ekonomicznej musiały być dostosowywane do rozstrzygnięć ideologicznych. A więc uprawianie nauk społecznych, a ekonomicznych w szczególności, w sposób akademicki było niemożliwe. Nauki społeczne stały się narzędziem indoktrynacji ideologicznej. W jeszcze szerszym ujęciu ta sytuacja legitymizacji ideologicznej komunizmu doprowadziła do zaniku klasycznej roli i funkcji inteligencji jako warstwy społecznej. Przestała ona pełnić społeczną rolę krytycznego obserwatora i etycznego interpretatora rzeczywistości. Stała się zindoktrynizowaną i indoktrynującą „inteligencją pracującą”, pozbawioną jej historycznego etosu narodowego. A elity inteligenckie stały się, w większym czy mniejszym stopniu, „wykształceńcami” czy „wykształciuchami”, by przywołać określenie Aleksandra Sołżenicyna.

(…)

W samej „Solidarności” nie było żadnej debaty na ten temat szokowej terapii „planu Balcerowicza”. Nowa „Solidarność” w sposób milczący całkowicie odcięła się od programu społeczno-gospodarczego „Samorządna Rzeczpospolita”, przyjętego na zjeździe w Gdańsku w 1981 roku. Mimo niekonsekwencji i wewnętrznych sprzeczności programowych, zawarty był tam kluczowy projekt samorządowego przedsiębiorstwa państwowego. Zakładano utrzymanie własności państwowej pod pracowniczą kontrolą dyspozycji i zarządzania państwową własnością, wraz z konkursowym obsadzaniem stanowisk kierowniczych przedsiębiorstwa. Ówczesnej „Solidarności” chodziło o likwidację partyjnej nomenklatury komunistycznej kadr kierowniczych przedsiębiorstw. Do tej koncepcji nie wrócono. Polityczne środowiska postsolidarnościowe praktycznie w ogóle nie interesowały się rozwiązaniami ekonomicznymi, pozostawiając je do wyłącznych rozstrzygnięć rządu Mazowieckiego i Balcerowicza.

(…)

Sprawa miała głębsze jak się wydaje podłoże ideologiczne. Większość społeczeństwa wiązała sytuację gospodarczą Polski wyłącznie z komunizmem. Równocześnie idealizowano kapitalizm i omijano pytanie skąd się wzięła bieda i nędza kapitalistycznych peryferii i półperyferii, choćby Ameryki Łacińskiej, o Azji i Afryce nie wspominając. Wyjaśnienia zaś marksizmu-leninizmu o istnieniu kapitalistycznego wyzysku na świecie, nie były traktowane poważnie i uważano je za czysto propagandowe, a intelektualnie niewiarygodne, ze względu na utopijność samego marksizmu. „Z tego właśnie powodu – twierdzi Klein – to nie marksiści zostali uznani przez szkołę chicagowską za głównego wroga. Prawdziwym źródłem problemów były pomysły keynesistów w USA, socjaldemokratów w Europie Zachodniej oraz zwolenników tzw. ideologii rozwoju (zwanej też „dewelopmentalizmem”) w krajach Trzeciego Świata”.[27]

(…)

Dla większości Polaków tym kluczowym podziałem był podział na kapitalizm i komunizm. Była to wdrukowana kalka komunistycznej propagandy, która przedstawiała świat w podziale na kapitalizm i socjalizm, jak nazywano propagandowo komunizm. Tyle, że dla Polaków była to kalka odwrócona w jej wartościowaniu. Większość polskiego społeczeństwa niewiele przy tym wiedziała jak naprawdę ten kapitalizm wygląda i jak działa. Kapitalizm, to był dla nich bogaty Zachód. Dlatego znaczna część społeczeństwa odrzucającego komunizm, którego skompromitował ostatecznie stan wojenny, przyjmowała z naiwną wiarą rozstrzygnięcia  przedstawiane przez neoliberałów jako kapitalistyczne. Stąd wynikała dodatkowo względna łatwość neoliberalnej indoktrynacji.

Innym jeszcze istotnym powodem łatwości neoliberalnej indoktrynacji była erozja polskiego patriotyzmu w całym okresie istnienia komunistycznej Polski oraz fakt, iż pojęcia suwerenności i niepodległości widziano przez pryzmat zależności politycznej od Związku Radzieckiego. Izolacja od rzeczywistości światowego systemu kapitalistycznego, nie pozwalała dostrzegać kluczowej roli suwerenności gospodarczej  dla suwerenności politycznej współczesnych państw i niepodległości politycznej współczesnych narodów.

Najistotniejszym wszakże powodem łatwości w narzuceniu polskiemu społeczeństwu, w tym polskiemu światu pracy, „planu Balcerowicza”, były skutki psychospołeczne szokowego wstrząsu w wyniku nagłych załamań  sytuacji politycznej, społecznej i ekonomicznej. Te załamania były efektem rozpadu polskiego komunizmu, krytycznej sytuacji gospodarczej i wybuchu wysokiej inflacji. Te szokowe wstrząsy wytworzyły w 1989 roku poczucie społecznego zagubienia, dezorientacji i tworzyły poczucie niepewności jutra, zachwiania poczucia bezpieczeństwa i strachu. Specyfiką zaś polskiej „terapii szokowej”, w odróżnieniu od chilijskiej czy rosyjskiej, była społeczna naiwność w nadziei na lepsze jutro po upadku komunizmu. W warunkach powszechnej niepewności i utracie poczucia bezpieczeństwa, bezzasadne merytorycznie obietnice „planu Balcerowicza” o lepszej przyszłości ekonomicznej, choć z koniecznością krótkookresowych wyrzeczeń socjalnych, były przyjmowane z naiwną wiarą i nadzieją na lepsze i pewniejsze jutro. To dlatego znacząca część społeczeństwa chciała wierzyć w „plan Balcerowicza” i odrzucała wszystko co przeszkadzało jej wierzyć i mieć nadzieję. To były nade wszystko psychospołeczne konsekwencje szokowego wstrząsu. I ten szokowy wstrząs był celowo pogłębiany, a dezorientacja była realizowaną świadomą polityką propagandową. I to w formule wojny psychologicznej z własnym społeczeństwem.

Przygotowany przez ekipę Balcerowicza pakiet 11 ustaw szokowej transformacji, w równie szokowy sposób narzucono do akceptacji kontraktowemu Sejmowi tuż przed Nowym Rokiem.[28] Zamiast wielomiesięcznej procedury legislacyjnej Sejm rozpatrzył je w 10 dni i to łącznie z przerwą na Święta Bożego Narodzenia. Był to celowy pośpiech, aby brakowało czasu na merytoryczne analizy tych ustaw. „27 grudnia 1989 r. Sejm przyjął (…) – pisze Janusz Skodlarski – pakiet 11 ustaw, które stanowiły podstawę transformacji ustrojowej w gospodarce polskiej. Program uzyskał miano Planu Balcerowicza”.[29]

 

 


[1] Janusz Skodlarski, Zarys historii gospodarczej Polski, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa – Łódź 2000, s. 523

[2] J. Skodlarski, 2000, s. 523

[3] George Soros, Underwriting Democracy, The Free Press, New York 1991, s. 19

[4] Kopię tego listu otrzymałem od prof. Jerzego Przystawy, a pochodzi ona z archiwum odkrywcy afery FOZZ Michała T. Falzmanna. Zacytowałem ten list nieco obszerniej, gdyż jest on materialnym dowodem na to, jak faktycznie przeprowadzano tzw. transformację ustrojową oraz jacy byli jej prawdziwi autorzy i aktorzy. A także jak niewiele ma to wspólnego z oficjalną, w tym tzw „naukową”, wykładnią tej transformacji; List Georga Sorosa do Ministra Finansów Andrzeja Wróblewskiego, 31.05.1989, tłumaczenie polskie, archiwum własne

[5] Ewa Czerwińska, Podstawowe zagadnienia makroekonomiczne Polski: inflacja, recesja, bezrobocie, Kancelaria Sejmu RP, Biuro Studiów i Analiz, październik 1993, Informacja nr 138, s. 3

[6] Józef Balcerek, W sprawie planu Sorosa i Targowicy, maszynopis autorski, Warszawa 1993, s. 5, archiwum własne

[7] Jeffrey Sachs, Koniec walki z nędzą. Zadania dla naszego pokolenia, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006

[8] „(…) zadłużenie było tak ogromne, że same odsetki przekraczały budżet kraju. Rok wcześniej administracja Ronalda Reagana zepchnęła Boliwię na skraj przepaści, finansując bezprecedensowy atak na hodowców koki, którzy uprawiają zielone liście łatwo przetwarzalne na kokainę.” – Naomi Klein, Doktryna szoku. Jak współczesny kapitalizm wykorzystuje klęski żywiołowe i kryzysy społeczne, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2008, s. 177

[9] N. Klein, 2008, s. 177 – 189

[10] J. Sachs, 2006, s. 124

[11] J. Sachs, 2006, s. 124

[12] J. Sachs, 2006, s. 126

[13] J. Sachs, 2006, s. 130

[14] Mieczysław Wilczek był w rządzie Rakowskiego ministrem przemysłu i autorem liberalizującej komunistyczną gospodarkę „Ustawy o przedsiębiorczości” z 1988 roku

[15] A. Dudek, 2013, s. 75

[16] Edward Haliżak, Ideowe podstawy globalnego ładu liberalnego w gospodarce światowej – rola i znaczenie Washington Consensus., w: Edward Haliżak, Roman Kuźniar, Janusz. Simonides (red), Globalizacja a stosunki międzynarodowe, Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 2004, s. 14 – 15

[17] J. Sachs, 2006, s. 119 – 138

[18] A. Dudek, 2013, s. 77

[19] N. Klein, 2008

[20] Milton Friedman, Wstęp do: Capitalism and Freedom, Chicago 1962 reprint, University of Chicago Press, Chicago 1982, IX; za: N. Klein, 2008, s. 174

[21] N. Klein, 2008, s. 97 – 125

[22] N. Klein, 2008, s. 26

[23] N. Klein, 2008, s. 55

[24] N. Klein, 2008, s. 217

[25] Michael Hudson, Tainted Transactions: An Exchange, w: http://michael-hudson.com/2000/07/tainted

-transactions-an-exchanege/, s. 4

[26] Por. Tadeusz Kowalik, www.Polska transformacja.pl, Warszawskie Wydawnictwo Muzyczne Muza SA, Warszawa 2009,  s. 94 – 97

[27] N. Klein, 2008, s. 70

[28] „Minister finansów Balcerowicz przyznał potem, że wykorzystanie nadzwyczajnych okoliczności było celową strategią – podobnie jak wszystkie taktyki szokowe, sposobem na usunięcie opozycji.” – N. Klein, 2008, s. 217

[29] J. Skodlarski, 2000, s. 540

pieniądz nie śmierdzi zdradą ?

About Wojciech Błasiak

ekonomista i socjolog, dr nauk społecznych, niezależny naukowiec i publicysta, działacz Ruchu Obywatelskiego na rzecz JOW

Zakorzeniony w historii Polski i Kresów Wschodnich. Przyjaciel ludzi, zwierząt i przyrody. Wiara i miłość do Boga i Człowieka. Autorytet Jan Paweł II

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka