Im bliżej do wyborów tym bardziej kurczy się Ziobrze partyjka. Właśnie
ucieka od niego niezłomna Beata Kempa. Oficjalny powód opuszczenia „ziobrystów” jest mało racjonalny, bo pani Beatce
nie podoba się mało przebojowy styl Mularczyka w debatach sejmowych. (tak jakby Mularczyk kiedykolwiek był bardziej przebojowy)
Dodatkowo, krytykuje jednoosobowy sposób kierowania klubem i strategię ciągłego atakowania PiS i Jarosława Kaczyńskiego, ale za to pełen Pisowskiej wazelinki.
A wazelinki będzie Kempa potrzebowała dużo, bo powolutku zbliżają się wybory i marne są szanse by Zbysiu (którego ostatnio nawet Rydzyk nie dopuszcza do głosu), zapewnił jej jakieś „biorące” miejsce na liście. Co innego Prezes, a czymś trzeba tego Prezesa przeprosić za swoje nieprawomyślne flirty.
Tak więc, nadchodzi czas przeczołgania Zbylutka i powolnego wybierania Mu ostatnich zwolenników chcących jeszcze trochę pobierać pensje posłów i senatorów.
Można w tym miejscu zacytować klasyka: „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”.