Alex_Disease Alex_Disease
1996
BLOG

Wojna elektoratów POPiSu

Alex_Disease Alex_Disease Polityka Obserwuj notkę 79

PO i PiS to dwie partie niezbyt różniące się od siebie, mogłyby spokojnie tworzyć POPiS gdyby nie osoba Jarosława Kaczyńskiego. Nie uważam wcale że byłby to dobry scenariusz dla Polski bowiem żadna konfiguracja tego co zasiada w sejmie nie jest w stanie przeprowadzić gruntownych reform, ba nie mają nawet takiej ochoty, nie mniej jednak wyobrazić sobie można dosłownie 'każdego z każdym' (choć ciężko mi sobie wyobrazić koalicję PiS - Ruch Palikota). To nie jest jednak oś sporu, to nie byłoby żadne polityczne trzęsienie ziemi choćby nie wiem jakie roszady na poselskich stołkach następowały i jak przesuwał się środek ciężkości.

Większość Polaków zdaje się tego w ogóle nie rozumieć. Ci co kochają Kaczyńskiego widzą to co chcą widzieć, ci co kochają Tuska tak samo. Żadna rzeczywistość nie jest im w stanie przysłonić ich własnego wyobrażenia o tych jegomościach. Bo o ile PO i PiS mogą się różnić nieznacznie o tyle elektoraty tych partii dzieli przepaść. To przepaść kulturowa, przepaść pokoleniowa, przepaść wykształceniowa i tak dalej.

Nie czas i miejsce by zastanawiać się tutaj jak jedni i drudzy są robieni w wała bo ani z Jarosława Kaczyńskiego wielki prawicowiec, ani z Donalda Tuska liberał. Warto jednak zatrzymać się przy tych elektoratach by zrozumieć ich motywację i zrozumieć parę prawd banalnych co do przetasowań na polskiej scenie politycznej. To nie wojna PO z PiSem a wojna ich elektoratów ma kluczowe znaczenie.

Elektorat który teraz głosuje na Tuska i który dał mu drugą z rzędu wygraną w wyborach parlamentarnych to przede wszystkim elektorat negatywny Jarosława Kaczyńskiego do którego niechęć zbudowana została na półprawdach bo nie na kłamstwach jakby chciał to widzieć pisowski elektorat. I te półprawdy mają się całkiem dobrze i one funkcjonują na zasadzie straszaka. Ale skąd się to bierze, po prostu wyborcy PO kojarzą PiS z ciemnogrodem i nic tutaj nie dadzą zmiany wizerunku i roszady partyjne. Ten elektorat negatywny Jarosława Kaczyńskiego to elektorat przeciwstawiający się stagnacji kulturowej i fanatyzmowi religijnemu, nawet jeśli PO jest bardziej klerykalna niż PiS to wyborcy mają tak zakodowane w głowach że nic nie jest w stanie tego im z tych głów wybić.

Po części  jest to oczywiście wina PiSu bo to PiS szuka przychylności Tadeusza Rydzyka i wysuwa jakieś absurdalne żądania np zakazu in vitro czy całkowitego zakazu aborcji choć przecież kiedy rządzili nie byli w stanie przegłosować stosownego zapisu w konstytucji po czym z partii odszedł Marek Jurek.

PiS i wszystko co się z tą partią kojarzy tj z takim a nie innym komunikatem odnośnie tego ugrupowania nie ma co liczyć na więcej niż 30% głosów przy dobrych wiatrach wyborczych. Zaś Donald Tusk wie o tym doskonale, wie na przykład, że PiS wśród młodych jest obciachowe i moherowe i to mu wystarczy. A jaki jest de facto ten jego elektorat? W sumie nijaki. Są to ludzie w większości mało zaangażowani ale z pewnością łaknący nowoczesności, nie chcący żyć w skansenie w centrum Europy rozpamiętując powstania narodowe.

Problem w tym, że PO może wtedy wszystko.  W tej chwili jednak okazuje się że nie może. Wielu młodych buntuje się przeciw polityce Tuska ale oni bynajmniej nie patrzą w stronę PiSu. PiS niezręcznie chce tych niezadowolonych zdobyć bo niezadowoleni to zawsze był trzon ich elektoratu ale jest to tak nieszczere, tak kanciaste, co pokazał np spór o ACTA. Tu PiS zachowało się jak PO. Najpierw byli za, później przeciw. I niech to przemówi do rozsądku tym, którzy myślą iż mają do czynienia z dwoma diametralnie rożnymi partiami.

Dla każdego liberała jest to jednak układ fatalny, z Tuskiem u władzy i największym ugrupowaniem opozycyjnym w postaci PiSu. O ile uważam więc, że Tusk u władzy to większe nieszczęście niż Kaczyński, o tyle bardziej przychylnie patrzę na elektorat PO niż na elektorat PiSu. Z prostej przyczyny, wolę politycznego ignoranta niż bojownika o sprawę która nie jest moją sprawą, a tamten usilnie chce mi ją wcisnąć do gardła. Więc może w przebudzeniu elektoratu PO nadzieja.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka