Za miesiąc miną równo dwa lata od katastrofy smoleńskiej i choć jej przyczyny są znane dalej trwają prace nad ustalaniem szczegółów które mogłyby nas przybliżyć do poznania przyczyn przyczyny i wskazać winnych na dwa pokolenia wstecz. Ja przynajmniej mam takie wrażenie obserwując co się wokół tego śledztwa wyrabia.
Po pierwsze rad byłbym gdyby politycy jakiejkolwiek opcji, nie zajmowali się śledztwem gdyż nie mają do tego żadnych kompetencji i nie po to wybierano ich na ciepłe posadki opłacane suto z kieszeni podatnika by się teraz okładali po głowach raportami, białymi księgami i innymi dokumentami, które są mało ważne w obliczu faktów jakie już poznaliśmy.
Od badania wypadków lotniczych powinna być specjalna grupa wyselekcjonowana przez prokuraturę i ona spokojnie, z dala od politycznego zgiełku ma zajmować się ustalaniem szczegółów, skoro tak być musi bo mnie żadne szczegóły do szczęścia nie są potrzebne. Z tego co wiem prace prokuratury trwają więc doprawdy nie widzę powodu by miały toczyć się jakieś odrębne śledztwa.
Nie wiem czy sprawa katastrofy zostanie oficjalnie zamknięta za miesiąc, za rok czy może za dziesięć lat. To już mało kogo obchodzi. Ludzie mają dość Smoleńska i nie szukają winnych. Prędzej wyjdą na ulice jak im Tusk zdejmie M jak Miłość z anteny niż żeby domagać się "prawdy odnośnie zbrodni smoleńskiej". I im szybciej dotrze to - zwłaszcza do zwolenników PiS - tym lepiej dla ich kondycji psychicznej. Czego im życzę u progu dwu-rocznicy katastrofy.
Sonda sprzed roku, ile ludzi obchodzi katastrofa smoleńska.
www.youtube.com/watch
Inne tematy w dziale Polityka
