Fundamentalne natarcie na podstawy demokracji w Polsce trwa i trzeba być naiwnym, aby sądzić, że opozycja czy też Unia Europejska będą w stanie to zatrzymać.
Kaczyński stał się w Polsce władcą absolutnym i tego atrybutu już nie odda, bo jego czas dobiega powoli końca i jest to ostatnia możliwość wprowadzenia jego antydemokratycznych idei w życie.
Po miesiącu rządów PiS-u, nikt chyba już nie ma złudzeń co do tego, kto niepodzielnie rządzi krajem.
Pani Szydło jest jedynie pionkiem, niemającym możliwości samodzielnego działania i podejmowania decyzji.
Także urząd Prezydenta RP nie został nigdy jeszcze w historii po 1989 roku tak sprofanowany, jak obecnie.
Prezydent wybrany w demokratycznych wyborach, m.in. do ochrony Konstytucji, sam łamie jej zapisy i ma ją za nic.
Więcej, nie wykonuje wyroków najwyższego Trybunału w Polsce.
Władza wykonawcza zachowuje się tak, jakby stała ponad wszystkim, także jurysdykcją RP.
Nie ulega tez wątpliwości, kto rządzi w Sejmie, to nawet nie partia posiadająca większość – PiS i jej posłowie, a pan Kaczyński, który ustawia wszystkie ważniejsze posiedzenia Sejmu, ich przebieg i wyniki, a następnie, gdy to konieczne, podpisanie jego postanowień przez prezydenta.

Posiedzenia Sejmu stały się groteska i przypominają te z okresu PRL-u, szczególnie brak możliwości dyskusji i zapoznania się z nowymi, bądź zmienianymi ustawami, a także tempo ich uchwalania, muszą budzić sprzeciw, bo głosuje się nad czymś, czego posłowie nie znają nawet w zarysie.
Budzi to słuszne wątpliwości konstytucyjne nie tylko w Polsce, ale i na świecie.
Te działania Prezesa PiS-u są krytykowane od Kanady, USA, po Europę Zachodnią, a nawet większość Wschodniej.
Kaczyński, a za nim PiS, rząd i prezydent tej krytyki jednak nie przyjmują i odrzucają ją jako spisek, działania lewactwa, GW, Żydostwa, bądź Rosji czy Niemiec.
Tak więc nic nowego, stara wiara w agentów, antypolonizm i światowy spisek przeciwko szlachetnym zamiarom PiS-u uszczęśliwienia Polaków i doprowadzenia demokracji do jej szczytów.
Podziały, które były bardzo wyraźne przed wyborami, są pogłębiane przez Kaczyńskiego.

Tak jak tutaj przed TK
Na zorganizowanej przez niego i dla niego 13.12.2015 demonstracji poparcia, w niewybredny sposób zaatakował on TK i Polaków o innych, niż on, poglądach.
Jedynie on reprezentuje rzekomo prawdziwa Polskę i Polaków, reszta to banda, komuniści, zdrajcy, idioci i inna sorta ludzi o szczególnych genach, w których zawarta jest już z góry zdrada, donosicielstwo i służba obcym silom i państwom.
Tak wygląda w praktyce to, co pani Szydło i pan Duda nieprzerwanie wmawiali wyborcom podczas ich kampanii - dążenie do zgody i zasypywania podziałów w wykonaniu tej partii kilka dni po objęciu władzy.
Nieprzerwanie trwa ośmieszanie i podważanie autorytetu TK.
Dzisiaj w wywiadzie dla niemieckich gazet, Berliner Zeitung i Frankfurter Rundschau, minister spraw zagranicznych RP, pan Waszczykowski, próbował wmówić dziennikarzom niemieckim, ze TK to nie sąd, a ciało polityczne wybierane przez partie w Sejmie.
Takie odwracanie uwagi, wydaje się śmieszne i infantylne. W RFN wybiera się bowiem sędziów Federalnego Sądu Ochrony Konstytucji, a także jego odpowiedników w Landach, w podobny sposób.
Nikomu by jednak nawet nie przyszło do głowy, aby ich wyroki ignorować, bądź tez podważać ich wiarygodność, cos takiego oznaczałoby śmierć polityczną delikwenta.
O tym powinien pan minister wiedzieć.
Nie zapominajmy tez, ze PiS planuje ograniczenie wolności mediów i ich czystkę z osób o poglądach niewygodnych tej partii.
Telewizja i radio publiczne maja być podporządkowane bezpośrednio rządowi, ministerstwu kultury, co jest posunięciem niezgodnym z Traktatem Lizbońskim, który gwarantuje im wolność. Nie byłoby to zgodne także z polska Konstytucja, która zawiera podobny zapis.
Jest zrozumiale, ze te wszystkie działania PiS-u, dążące do ograniczenia demokracji, budzą coraz większe sprzeciwy UE i jej organów.
Znana jest już ostra krytyka prezydenta PE, Schulza, wczoraj glos zabrał także minister spraw zagranicznych Luksemburga, który przewodniczy obecnie UE, Jean Asselborn, który powiedział:
„Właściwie musiałaby Polska ze swoją historią stać za tym, aby wszystkie antydemokratyczne tendencje odrzucić” i dodaje, „Ale widocznie nowy rząd bierze przykład z węgierskiego premiera Orbana”
Asselborn podkreślił też, że decyzja wyborcy polskiego jest respektowana,
lecz gdy prawa podstawowe są w rażący sposób naruszane, nie jest to mieszaniem się w sprawy wewnętrzne, a wołaniem o respektowanie traktów i konstytucji. W takiej sytuacji Unia nie tylko może, ale musi zabrać glos i zająć jednoznaczne stanowisko.
Jeżeli zaś Kaczyńskiemu nie podoba się jej zdanie, to może w spokoju z niej wystąpić, taka możliwość gwarantuje także Traktat z Lizbony.
http://www.berliner-zeitung.de/politik/interview-mit-witold-waszczykowski-polens-aussenminister-uebt-harsche-kritik-an-deutschland,10808018,32928230.html
http://www.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/wiadomosci/wywiad_z_ministrem_witoldem_waszczykowskim_dla_berliner_zeitung_i_frankfurter_rundschau
http://www.nytimes.com/2015/12/15/world/europe/poland-law-and-justice-party-jaroslaw-kaczynski.html?_r=1
http://www.spiegel.de/politik/ausland/polen-eu-droht-neuer-rechts-regierung-in-warschau-a-1067597.html
http://www.zeit.de/politik/ausland/2015-12/polen-jaroslaw-kaczynski-pis-demonstration
http://www.n-tv.de/politik/Zehntausende-Polen-stuetzen-Regierung-article16561666.html
http://wyborcza.pl/1,75477,19346878,waszczykowski-dla-niemieckich-mediow-trybunal-konstytucyjny.html
http://wyborcza.pl/10,82983,19345915,temat-dnia-gazety-wyborczej-nie-mozna-nie-reagowac-juz.html
Inne tematy w dziale Polityka