Jedyne co politycznego obejrzałem w weekend to odpowiedź Donalda Tuska na pytania reportera z TVP Info. Bo w sumie tylko to warto było obejrzeć. Przemówienie Pana Budki po 30 sekundach nie nadawało się do oglądania przez ludzi inteligentnych. O kongresie PiS nie widziałem i nie czytałem nic - nie miałem bowiem problemów z zasypianiem.
Ale ad rem. W wypowiedzi nacechowanej pewną niezbornością słowną, były premier odpowiadał pytaniami na pytania i szturmował pozycje okupowane przez reportera. Tylko temu, że TVP Info nie jest z poziomu brukowca, nie doczekał się Pan Tusk szermierki , a tylko wycofania się pytającego na z góry upatrzone pozycje.
Podpowiem więc jakie mogły być pytania doprecyzowujące dla Pana Donalda :
"Zgodnie ze słowami pana koleżanki ze struktur europejskich, pracując za tę stawkę pana syn jest złodziejem czy idiotą ?"
i pytanie dodatkowe :
"Czy w tym samym przedsiębiorstwie na mniej eksponowanym stanowisku nie jest przypadkiem zatrudniony Józef Bąk ?"
I komentarz :
"tak , wiemy, że syn ma doświadczenie w transporcie i logistyce, także w spółkach związanych z lotnictwem nie tylko komunikacją miejską"
Ponadto zdaję sobie sprawę, że tak jak w wypadku rzeczonego profesora także w wypadku słów Pani Bieńkowskiej Pan Tusk najpewniej odpowiedziałby na to pytanie : "nie wiem, nie znam pani"
